[KrzyObr]

Cześć, czy mieliście doświadczenie z łodziami devilcraft? Myślałem nad tą konstrukcją. Czy nada się na jeziora/ zaporówki czy jedynie na rzeki?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Radbraw]

Tylko na rzeki

[KrzyObr]

Tylko na rzeki

Dzięki to w takim razie odpada


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Goliat]

Tylko na rzeki

 

Czemu na rzeki? przy szerokości 189 cm spokojnie da rade na każdym zbiorniku. W stanach Tracker Grizzly, której devilcraft jest kopią, to najbardziej popularna łódź basowa na te hamerykańskie zaporówki.

[KrzyObr]

Czemu na rzeki? przy szerokości 189 cm spokojnie da rade na każdym zbiorniku. W stanach Tracker Grizzly, której devilcraft jest kopią, to najbardziej popularna łódź basowa na te hamerykańskie zaporówki.

Też właśnie znalazłem że jest do odpowiednik tego trackera. Zastanawia mnie tylko fakt niskiej burty. Czy aby nie jest to zbyt nisko na jeziora i zaporówki.

[Goliat]

Bass boaty zawsze maja niska burte. W USA nikt nie pływa bassboatami jak jest fala na zbiorniku. Po prostu dla amerykanów łowienie na fali to nie przyjemność W sumie to coś w tym jest.

[Lucas]

Na zaporowkach będziesz z niej łowił na wietrze do około 5 m/s. Powyżej już będzie mniej przyjemnie. Jeszcze zależy jaka zaporówka, z której strony i jak wieje bo to też różnica. Z resztą na dużym wietrze z czego byś nie łowił to blisko jest granica "przyjemności" 🙂

[Goliat]

Dokładnie. Jak chcesz wypływać w hardcorowych warunkach to pewnie nie ma rozsądnych kompromisów. Łódka typu skylla z wysoką burtą i duża waga będzie najlepsza na ciężkie warunki i inshore. Taki devilboat jest bardziej mobilny i chyba wygodniejszy do łowienia, może i bardziej stabilny. Ale na dużej fali będzie miał trudniej.

[Goliat]

No i na typowym bassboacie przy szybkim pływaniu na fali zawsze będziesz cały mokry, w skylli będzie chlapalo mniej. To tak z obserwacji. Tylko że na podobnej mocy silnika devil będzie znacznie szybszy.

[Lucas]

Ja mam podobną konstrukcje. Jak jadę na zaporowkę i ma wiać powyżej 5-6m/s to jednak wybieram rzekę. No chyba że wiatr ma być tylko w ciągu dnia,a poranki i wieczory flauta to można łowić. Ten typ łodzi ma swoje plusy i minusy. Moje główne łowisko to płytka i piaszczysta Wisła i tu sprawdza się świetnie ale jakbym miał łowić tylko na zaporówkach wybrał bym pewnie nieco inny kadłub. Nie piszmy, że się nie nadają bo ludzie łowią też na 3-metrowych, małych skorupkach i żyją 🙂

[ŁukaszFZS]

A taki devilcraft z silnikiem 40 km stopa S to nie za dużo na płytkie rzeki ? Zastanawiam się nad takim zestawem na przyszły sezon.

[KrzyObr]

Sam mam skorupkę 360 i ostatnio na sulejowie zwodowałem się i wciągnąłem z powrotem. Choć wędkarz na dużej aluminiowej Łodzi też spłynął więc nie bylem osamotniony Kurcze może to i jakiś kompromis. Choć myślałem o smarlinerze jeszcze albo tym devilu. No chyba że decydować się na laminat ale tu też mam mętlik.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lucas]

A taki devilcraft z silnikiem 40 km stopa S to nie za dużo na płytkie rzeki ? Zastanawiam się nad takim zestawem na przyszły sezon.

Dużo zależy od umiejętności czytania rzeki. Tylko nie bierz pod stope S bo to bez sensu.

Edited by Lucas, 22 July 2021 - 22:44.

[wujek]

Ja mam podobną konstrukcje. Jak jadę na zaporowkę i ma wiać powyżej 5-6m/s to jednak wybieram rzekę. No chyba że wiatr ma być tylko w ciągu dnia,a poranki i wieczory flauta to można łowić. Ten typ łodzi ma swoje plusy i minusy. Moje główne łowisko to płytka i piaszczysta Wisła i tu sprawdza się świetnie ale jakbym miał łowić tylko na zaporówkach wybrał bym pewnie nieco inny kadłub. Nie piszmy, że się nie nadają bo ludzie łowią też na 3-metrowych, małych skorupkach i żyją

Fajna łódka, ale dla kogoś kto tylko pływa po rzekach. Ostatnio kolega mnie podpytywał co brać bo się na napalił na tego devila, ale mu odradziłem bo mówił że dużo będzie też pływał po otwartych wodach. Dla mnie niska burta ją eliminuje z wyboru, a ja chciałem coś uniwersalnego żeby pływać po Wiśle i wyskoczyć od czasu do czasu na jakieś jezioro, albo za granicę.  

Moja Tangriri 420 ma też płytkie zanurzenie, większy problem stanowi silnik ale wystarczy go unieść i łódka schodzi z mielizny. Jeszcze nie musiałem wysiadać żeby ją spychać. Pisze o Wiśle.

Edited by wujek, 23 July 2021 - 09:44.

[psulek]

To nie jest odpowiednik Grizzly, chociażby z tego powodu, że Grizzly to płytkie V, a tu dno jest płaskie. Jedynie podobnie wygląda.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[fefko]

Tu Panowie macie filmik przedstawiajacy ta lajbe z silnikiem 40 km spokojnie daje rade. Mysle ze i z 60 km tez by podolala

 

[sharkfishing]

Jak juz nie jest to kopia tracker grizzly tylko lowe jon boat

[jankee]

I zdaje się że to Tracker kopiował od Lowe John boat.

[sharkfishing]

Nie bardzo

[jankee]

Lowe boats zaczęto robić w 1971r, a Tracker o całe 7 lat później.