Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Silniki Storm


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2113 odpowiedzi w tym temacie

#1281 OFFLINE   algeroth82

algeroth82

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Andrzej

Napisano 03 kwiecień 2021 - 15:15

Sprawdziłem sobie silnik Storm 18HP (F18)

Na podstawie opisów z allegro
obroty maksymalne 5500
śruba 9,25 x 11
Moc 18HP
27/13 = 2,0769 (w opisach ta wielkość nie jest podawana, ale ściągnąłem zdjęcie kół zębatych spodziny ze strony bez wioseł i policzyłem zęby)

No i sobie policzyłem...

Obroty na wale śruby przy przełożeniu 2.08 - 2644
Średnica śruby 9,25

Moc = 12.34 HP

A więc te 18HP to naściemniane jest. Ale ja bym nawet nie winił za ściemę chińczyków (bo w kontaktach z nimi mam dobre doświadczenia) a winiłbym europejskiego dystrybutora.
Jeśli do silnika da się założyć śrubę 10 cali (nie wiem tego czy się da, a silnik dodatkowo wkręci się na 5500 obr/min to wg moich obliczeń moc będzie wynosić 18,2 HP

Czyli ze śrubą 9 1/4 cala silnik ma szansę przenieść 12,34 HP
Przy śrubie 10 cali - 18HP

Jak to policzyłem?? A tutaj napisałem na ten temat artykuł i zamieściłem liczący on-line kalkulator. Mam nadzieję, że się przyda.

Link tutaj: https://skot.design/...lnik-zaburtowy/

Daleki jestem od generalizowania, a ruskie to złe, a japońskie dobre... a chińskie też złe.
Kupowałem kiedyś silnik od chińczyka.
Cena za ten sam silnik była od 2 tys $ do 5,5 tys $ w zależności od zapewnianej sieci serwisowej i osprzętu (markowy lub to samo ale nieobrandowane) a nawet od ilości naklejek brandu.
Chińczyk jasno mówi, co sprzedaje i za jakie pieniądze.
Natomiast wszelkie cuda to domena europejskich handlowców cudotwórców.

Staram się zrozumieć dlaczego coś jest gorsze, a coś lepsze. W tym przypadku Ten silnik z taką śrubą to nie jest 18 konny silnik
Ze śrubą 10 cali będzie, o ile taka się tam zmieści i jeśli silnik wkręci się na 5,500 obrotów. Będzie to 18 konny silnik......

Da się i 12 założyć. Ja na moim mam 11

#1282 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 441 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 03 kwiecień 2021 - 15:51

@Gar4field
 
 
 
Źle dobrana śruba skokiem i wielkością do danej mocy nie pozwoli silnikowi wkręcić się na maksymalne obroty. Dlatego dobiera się śruby o odpowiednim skoku i wielkości do danej mocy silnika aby silnik zdołał osiągnąć swoje maksymalne obroty i pełną moc. I tu nie ma za bardzo co tego rozwijać. Producent to wyliczył i określił w parametrach. Dobierają motorowodniacy zmniejszając średnicę, a zwiększając skok, czy odwrotnie dla lepszej wydajności dla danej jednostki na której wisi dany silnik. Ale generalnie w pewnym zakresie od - do musi się to mieścić bo inaczej jest tylko gorzej. Kto natomiast w tabliczkach chińskich miesza nie wiem. Ale przecież ktoś im tabliczki zakłada i raczej nie jest to europejski sprzedawca...... Nie wiem, mogę się mylić. 
 
 
Natomiast radzieckie silniki były jakie były. W czasach gdy na wodzie Japonia czy Amerykaniec były rodzynkiem a wręcz unikatem, wielkiego wyboru nie było. Sam się tych Wichrów naszarpałem tyle, że ostatecznie zakładaliśmy dorabiane wieńce na koła i rozruszniki od 126p bo nie szło się z nimi dogadać. Płynął, zgasiłeś i można było ducha wyzionąć a i tak nie odpalił. Często zanim dopłynąłem na łowisko byłem tak uwalony w smarach i śmierdziałem benzyną, że szkoda gadać. Po modyfikacji pływałem z Wichrem 25 przerobionym na rozrusznik kilka ładnych lat. Z rozrusznikiem jak się zalał i świrował to i tak rozrusznik dawał radę go odpalić po chwili, bo przedmuch na pełnym gazie i odpalał. Ale po przesiadce w końcu na praktycznie nową Yamahę 30 Autolube zaczął się inny świat. Nie miałem rozrusznika, ale ten silnik palił na dotyk jak powinien. Nie ma o czym nawet pisać i czego porównywać do ruskiego mocą, eksploatacją, bezawaryjnością etc. Ruskie w porównaniu do Japończyka to była miernota i zacofanie pod każdym względem.


#1283 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 03 kwiecień 2021 - 17:05

Darku

Podałem link do artykułu, o tym jak się dobiera śruby napędowe. Są tam nawet dwa artykuły na ten temat z kalkulatorami i instrukcjami. Którego momentu nie rozumiesz?? Który moment kwestionujesz??

Czy tak z góry bez czytania to negujesz??

 

 

. Producent to wyliczył i określił w parametrach. Dobierają motorowodniacy zmniejszając średnicę, a zwiększając skok, czy odwrotnie dla lepszej wydajności dla danej jednostki na której wisi dany silnik. 
 
 

 

 

Ale wiesz, że bzdury piszesz???? Przykro mi to tak przed świętami mówić, ale tak jest.

 

Śruba nie jest przez producenta przypisana na sztywno, na stałe.

Tak, że proszę Cię, przestań trollować.

 

Mam nadzieję, że choć innym się ten kalkulator i teoria przydadzą. Nie rozumiesz o czym tam piszo, to przynajmniej nie trolluj.

 

Co chcesz innym przekazać? Że byle jaka japońska śruba dobrana ad hock , będzie lepsza od każdej chińskiej?? No weno..... serio??

 

Że nie potrafiłeś wichra ogarnąć??

A ruscy z YouTuba ogarneli. Trochę to trwało, ale zdiełali z Wichra Yamachu...

Wyczaiłeś chociaż co było typową przyczyną zalewania dolnego cylindra w Wichrze?? czy tylko w smarach się baraszkowałeś??

 

Nie, nie dlatego dolny cylinder zalewało, że to był ruski cylinder. Była tego konkretna przyczyna i ten dynks zdarzał się również w amerykańskich silnikach. (aczkolwiek rzadziej).

 

W czasach kiedy były produkowane wichry, ich amerykańskim odpowiednikiem były Johnsony i Evinrudy. Jedne i drugie miały wyprzedzenie zapłonu regulowane krzywkami, mechanicznie.

 

Yamaha bodajże jako pierwsza zrealizowała zapłon sterowany elektronicznie i dzięki temu weszła na rynek USA i to od razu na wojskowy, a dopiero później cywilny.

Evinrude i Johnson ze sterowaniem krzywkowym to 1948 rok.... a Yamaha elektronikę wprowadziła na początku lat 80 tych.... A gdzie w 1948 roku była Yamaha? 

Tak, ze średnio trafny argument z tym zacofaniem....

 

Wichra, Moskwę i inne tego typu wynalazki spokojnie można w dzisiejszych czasach przerobić na wtrysk i pełne sterowanie elektroniczne, z własnym komputerkiem, z własnym programem, z własną mapą wtrysków.

Rosyjski Neptun tak został zmodernizowany i do dzisiaj o ile kojarzę jest na rynku rosyjskim sprzedawany.

 

Nie jest problemem to, że wicher był rosyjski, a to, że miał zawodne mechaniczne sterowanie, które ustawić, dostroić potrafili nieliczni.

Po przejściu na sterowanie elektroniczne, komputerowe, nawet na gaźniku, ale z elektroniką  jest to cywilizowany silnik.......

 

Silnik jest na tyle dobry, na ile potrafi go ogarnąć sternik...

Ale jak ktoś potrafi tylko uwalić się smarem i wytarzać w benzynie........to cóż począć...

 

Stormy to kopie yamahy.

Czytałem na stronie producenta chińskich dwusuwów, że np takie wały importują z Tajwanu, bo tamtejsze są najlepsze, technologia malowania jest stosowana z Johnsona, bo jest lepsza niż oryginalna Yamahy.

tłoki są brane z fabryki produkującej tłoki dla Suzuki, bo najlepsze itd.....

I jak się to przeczyta, to można dojść do wniosku, że ten chiński silnik będzie lepszy niż oryginał japoński.

 

Chińskie silniki miewają choroby wieku dziecięcego, a konkretnie montaż.

Jak poprawisz wszystkie śruby kluczem dynamometrycznym silnik się odwdzięcza. W sumie nie

wiadomo, czy w chińskiej fabryce niedbałość montażu był, czy w transporcie się śruby luzują.

 

Bywa, że chiński szarpak jest z lichego tworzywa, ale są też z dobrego.

 

Nie jest problemem, że coś jest chińskie.

Problem jest w tym czy ktoś potrafi nawet tak prostą technikę ogarnąć, czy jak coś pójdzie nie tak, zamiast to poprawić to będzie ten ktoś pomstował na chińczyków...

 

Tak, że nie ogarniasz chińskiej prostej techniki, to przynajmniej nie trolluj.



#1284 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15680 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 03 kwiecień 2021 - 17:57

 

Stormy to kopie yamahy.

Czytałem na stronie producenta chińskich dwusuwów, że np takie wały importują z Tajwanu, bo tamtejsze są najlepsze, technologia malowania jest stosowana z Johnsona, bo jest lepsza niż oryginalna Yamahy.

tłoki są brane z fabryki produkującej tłoki dla Suzuki, bo najlepsze itd.....

I jak się to przeczyta, to można dojść do wniosku, że ten chiński silnik będzie lepszy niż oryginał japoński.

Napisać to sobie można wszystko tyle że nieliczni to uwierzą i będą wychwalali pod niebiosa a tak naprawdę powód zakupu jest jeden - cena. Proszę podać inny jeśli takowy istnieje.

 

"Technologia malowania lepsza od Yamahy"    :D  :D  :D


Użytkownik godski edytował ten post 03 kwiecień 2021 - 17:58


#1285 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 441 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 03 kwiecień 2021 - 19:20

99.999% ma na końcu z tyłu te wyliczanki, kalkulatory i wykresy. Po prostu zapinają silnik do łódki / pontonu i płyną na ryby.   
 
Zapytaj się tutaj ilu przeliczyło śruby w tych kalkulatorach, Ilu spróbowało to zrozumieć, ilu kupiło zestawy śrub dla testów, ilu zaczęło z tym eksperymentować ? :)
 
Zostawiam tą dyskusję z tajwańskimi wałami, amerykańską farbą, ruskimi zapłonami, i całą reszta wyliczeń i kalkulatorów. Taka dyskusja nie ma najmniejszego sensu.
 
Pewnie wielu zna ten kanał ale tak, tajwańskie wały i skośna produkcja są mega
 

Użytkownik darek63 edytował ten post 03 kwiecień 2021 - 19:44


#1286 OFFLINE   M a r a s

M a r a s

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1177 postów
  • LokalizacjaZS
  • Imię:Marek

Napisano 03 kwiecień 2021 - 19:43

Co do śruby. To mnie zastanawia jeden rzecz w silnikach 4T 6KM a mowa jest o Tohatsu i  Yamaha i ich śrubach. 

 

Dane : 

 

TOHATSU                                                    YAMAHA 

poj. 123cm                                                  poj. 139 cm    

obroty  5000-6000 rpm                               obroty 4500-5500 rpm 

 

I patrząc na te nowe motorki to śruba w Tohatsu jest  wizualnie większa od tej w silniku Yamaha. Mercury też ma podobną do Tośki a znów Suzuki do Yamahy. Tu cały czas porównujemy 4 T 6KM o bardzo zbliżonej pojemności i wadze .Suzuki jest najlżejszy.

 

I pytanie brzmi czy ten Tohatsu  ze swoją śrubą zostawi w tyle Yamahę gdybyśmy podpięli do tych samych jednostek w tych samych warunkach.   Niby więcej kręci  rpm i ma większą śrubę. Można to obliczyć za biurka :) 



#1287 OFFLINE   -Power-

-Power-

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 102 postów

Napisano 03 kwiecień 2021 - 21:04


Sprawdziłem sobie silnik Storm 18HP (F18)

Na podstawie opisów z allegro
obroty maksymalne 5500
śruba 9,25 x 11
Moc 18HP
27/13 = 2,0769 (w opisach ta wielkość nie jest podawana, ale ściągnąłem zdjęcie kół zębatych spodziny ze strony bez wioseł i policzyłem zęby)

No i sobie policzyłem...

Obroty na wale śruby przy przełożeniu 2.08 - 2644
Średnica śruby 9,25

Moc = 12.34 HP

A więc te 18HP to naściemniane jest. Ale ja bym nawet nie winił za ściemę chińczyków (bo w kontaktach z nimi mam dobre doświadczenia) a winiłbym europejskiego dystrybutora.
Jeśli do silnika da się założyć śrubę 10 cali (nie wiem tego czy się da, a silnik dodatkowo wkręci się na 5500 obr/min to wg moich obliczeń moc będzie wynosić 18,2 HP

Czyli ze śrubą 9 1/4 cala silnik ma szansę przenieść 12,34 HP
Przy śrubie 10 cali - 18HP

Jak to policzyłem?? A tutaj napisałem na ten temat artykuł i zamieściłem liczący on-line kalkulator. Mam nadzieję, że się przyda.

Link tutaj: https://skot.design/...lnik-zaburtowy/

Daleki jestem od generalizowania, a ruskie to złe, a japońskie dobre... a chińskie też złe.
Kupowałem kiedyś silnik od chińczyka.
Cena za ten sam silnik była od 2 tys $ do 5,5 tys $ w zależności od zapewnianej sieci serwisowej i osprzętu (markowy lub to samo ale nieobrandowane) a nawet od ilości naklejek brandu.
Chińczyk jasno mówi, co sprzedaje i za jakie pieniądze.
Natomiast wszelkie cuda to domena europejskich handlowców cudotwórców.

Staram się zrozumieć dlaczego coś jest gorsze, a coś lepsze. W tym przypadku Ten silnik z taką śrubą to nie jest 18 konny silnik
Ze śrubą 10 cali będzie, o ile taka się tam zmieści i jeśli silnik wkręci się na 5,500 obrotów. Będzie to 18 konny silnik......


Dobrze rozumiem? Zapinam silnik na pomoscie, w palnik i jak dokręca tych obrotów na 10 śrubie to ma 18hp?

#1288 OFFLINE   sero1975

sero1975

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1511 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Sergiusz

Napisano 03 kwiecień 2021 - 21:43

Napisać to sobie można wszystko tyle że nieliczni to uwierzą i będą wychwalali pod niebiosa a tak naprawdę powód zakupu jest jeden - cena. Proszę podać inny jeśli takowy istnieje.

 

"Technologia malowania lepsza od Yamahy"    :D  :D  :D

Tak Andrzeju . Powody są dwa : Cena i to że jak zapnę odpalę to mam banana na twarzy . I dobrze wiesz bo wiem ,że śledzisz ten wątek iż na złość wszelkim malkontentom storm się nie psuje ....


  • godski lubi to

#1289 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4926 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 03 kwiecień 2021 - 23:33

Tutaj to już kolega pojechał po całości...

Moc tracona między wałem silnika a śrubą, to moc tracona na przekładni, zazwyczaj 2% ale nie 20%
Krytycznym punktem jest ile mocy jest w stanie przenieść śruba napędowa...
Sam fakt, że silnik wkręca się na obroty maksymalne nie powoduje, że generuje maksymalną moc.
Jeśli śruba przy np 2 tys obrotów jest w stanie przenieść 10 koni mechanicznych mocy, to sam fakt, że silnik jest w stanie wygenerować 20 koni, niczego nie zmieni. Z silnika jest odbierana taka moc, jaką jest w stanie przenieść śruba napędowa.
Podobnie jadąc samochodem po śliskiej oblodzonej nawierzchni małe ma znaczenie czy samochód ma 100 czy 300 koni
Tunningowanie samej główki silnika niczego nie zmieni, bo wąskim gardłem jest śruba napędowa.

Tutaj to już kolega pojechał po całości...

Moc tracona między wałem silnika a śrubą, to moc tracona na przekładni, zazwyczaj 2% ale nie 20

Ło matko. Toż przekładnia składa się tylko z kół zębatych pracujących w warunkach idealnych. Nie ma tam żadnych mas poruszających się bez potrzeby, ani łożysk i oleju do smarowania, wszystko pracuje w próżni.

Realnie jest około 15% straty od wału silnika do wału śruby, przy mocach mniejszych przyjmuje się, że może być nieco więcej, przy mniejszych trochę mniej.



Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

Użytkownik psulek edytował ten post 03 kwiecień 2021 - 23:37


#1290 OFFLINE   Tresor

Tresor

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1429 postów
  • LokalizacjaCzerwieńsk
  • Imię:Łukasz

Napisano 04 kwiecień 2021 - 07:47



Zapytaj się tutaj ilu przeliczyło śruby w tych kalkulatorach, Ilu spróbowało to zrozumieć, ilu kupiło zestawy śrub dla testów, ilu zaczęło z tym eksperymentować ? :).
]

Ktoś na pewno próbował. Przynajmniej w Stormach... :)
8bc5f9f6fdf9027370bc46ee8abdc32e.jpg76e9c3d7f249870082aec3568a0aab73.jpg

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
  • algeroth82 i woochu lubią to

#1291 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 04 kwiecień 2021 - 09:11

Ło matko. Toż przekładnia składa się tylko z kół zębatych pracujących w warunkach idealnych. Nie ma tam żadnych mas poruszających się bez potrzeby, ani łożysk i oleju do smarowania, wszystko pracuje w próżni.

Realnie jest około 15% straty od wału silnika do wału śruby, przy mocach mniejszych przyjmuje się, że może być nieco więcej, przy mniejszych trochę mniej.



Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

 

To niby gdzie te 15% znika między silnikiem a śrubą, skoro po drodze jest tylko przekładnia?? Przekładnia ma łożyska. Strata na przekładni jest w zakresie 2% do 3%

W zamierzchłej przeszłości podawano moc na wyjściu z główki silnika.

Później to unormalizowano. W efekcie Johnson 35, którego byłem posiadaczem, tak naprawdę miał 33 konie z kawałkiem wg nowszej normy.

 

Strata jest już na śrubie i w dużej mierze zależy od uślizgu pozornego, a ten  z kolei zależy od prędkości łodzi. (w astronomicznym uproszczeniu) Śruba, ani żadne inne śmigło poruszające się w płynie nie ma 100% sprawności.

Na każdym śmigle ucieka nam trochę mocy, bo żadne śmigło nie wkręca się w płyn tak dosłownie jak stalowa śruba w stalową nakrętkę.

Nie chcę rozwijać tego tematu tutaj. (a jest to temat sam w sobie na książkę)

 

Sprawność śruby jest od ok 20% dla P/D na poziomie 0,75 i uślizgu rzędu 48% dla wolnych barek poruszających się w okolicach 8 kmh do 75% dla P/D=1,5 dla prędkości powyżej 80 kmh (ale wtedy moc traci się na spodzinie silnika)

Sprawność śruby nie jest zagadnieniem silnikowym a dotyczy całego zespołu: łódź plus napęd. Dlatego za to nie odpowiada producent silnika.

 

Bardziej dokładnie straty składają się z uślizgu rzeczywistego i tzw wake factora... a to niesie za sobą kolejne obliczenia, kolejne komplikatory.

Samą śrubę o konkretnej geometrii liczy się dokładnie na podstawie dość skomplikowanych wykresów (Bp-delta), których ze względu na prawa autorskie tutaj opublikować nie mogę.

 

Natomiast starałem się dobrać algorytmy proste, które można zastosować z łatwością w domu.

Dorzuciłem kalkulator do wyznaczania oporów kadłuba i zapotrzebowania na moc

https://skot.design/...10&preview=true

 

na końcu wpisu jest kalkulator do liczenia zapotrzebowania na moc kadłuba.

Pomimo zastosowanych uproszczeń, uogólnień, ten sposób liczenia zadawalająco się sprawdza w przypadku zwykłych łodzi.

 

W przypadku wynalazków typu ślizgowy katamaran już trzeba bardziej się postarać. Nie będzie działać ten algorytm ludziom twierdzącym, że sprawność śruby jest zawsze 100% a 15% to ginie gdzieś między silnikiem a śrubą, ale nie wiadomo konkretnie gdzie...

 

Ja nie szukam na tym forum odpowiedzi na pytanie, gdzie są straty mocy w napędzie łodzi.

Ja staram się dawać odpowiedzi poparte literaturą i wieloletnim doświadczeniem. Staram się podzielić wiedzą, bo kolejna dyskusja z klientem, że on wie, ze mu znika 15% mocy, ale nie wiadomo gdzie, bo tak na forum przeczytał będzie mocno żenująca....

 

PS. Nie jestem jakimś fanem silników storm. Nie lubię tylko generalizowania a jak ruskie albo chińskie to straszny badziew.

Chińczycy mają największy na świecie park maszynowy i są w stanie wyprodukować dosłownie wszystko.

I rzeczy dobre i tanie..

 

Po produkt do chin udaje się z zapytaniem europejski handlowiec,

Z chińczykiem daje się dogadywać elementy wpływające na jakość, które jednocześnie podnoszą cenę.

Z wieloma chińczykami jak oni to mówią projektowałem cenę.

 

Europejski handlowiec najczęściej projektowanie ceny kończy na stwierdzeniu: ma być jak najtaniej...... jakość mam gdzieś.

Jak się ludzie będą burzyć zgoni się na chińczyka.....

 

W związku z tym nie mam oporów przed kupowaniem rzeczy bezpośrednio w chinach po rozmowie z chińskim sprzedawcą. Spotkałem się np z odpowiedzią: jak chcesz tym handlować to jest ok, bo taniej już być nie może, ale jak chcesz dla siebie, to odradzam, w zamian kup to czy tamto...

 

Wielokrotnie się naciąłem na towarze, który przeszedł przez ręce europejskiego handlowca.

 

Zastanówcie się nad tym zanim kolejny raz obrazicie człowieka w dowolnym zakątku świata.

Natomiast złem zła w całym tym biznesie jest europejski pośrednik.



#1292 OFFLINE   M a r a s

M a r a s

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1177 postów
  • LokalizacjaZS
  • Imię:Marek

Napisano 04 kwiecień 2021 - 09:49

Gar4field ,myślę podobnie. 

Jak na tą chwilę (3 sezony już zaliczył mój Storm 13,5 2T ) i nadal jest wszystko ok. Dwa dni temu wymieniłem olej w spodzinie i  był czysty jakbym go dopiero wlał.

Wracając do cen w Chinach. Gdyby  importer i sprzedawca Storma w Polsce kupił po taniości te wszystkie silniki  to by miał zapewne full reklamacji czyli mówiąc kolokwialnie strzeliłby sobie w kolano i zapewne zwijałby interes.   Tym bardzie rozum podpowiada ,że jak się "wchodzi" na rynek z nowym towarem to musi być prima sort. Jak na razie ,przynajmniej ja powodów do narzekań nie mam. Jaka będzie jakość w następnych dostawach  tego nie wiemy oby była na takim samym poziomie.   

 

Moc podana w KM w niektórych silnikach pewnie jest "zadziwiająca" :) 



#1293 OFFLINE   binio1111

binio1111

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 574 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 04 kwiecień 2021 - 09:51

Link z postu nie działa.

#1294 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 04 kwiecień 2021 - 10:18

Tutaj jest działający link:

https://skot.design/...-prosty-sposob/

 

Podałem link do podglądu strony, przed jej zapisaniem. Przepraszam



#1295 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 441 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 04 kwiecień 2021 - 11:35

@Tresor
 
Ktoś się zawsze odważy tylko po co to robić w silniku 5-15HP ?. Żeby co osiągnąć przy gumiaku czy łódce o wadze 50-150 kg ?. 5 metrów na kilometrze czy 1 km/h więcej / mniej ?. Przecież to nie jest istotne zupełnie czy będziesz na łowisku o 7.00 czy o 6.59. Takie szukanie optimum robi przy łodziach kilkuset kilogramów żeby dobrze dopasować konia do danej skorupy. Tam są silniki dużej mocy które pożerają paliwo beczkami często 100/100 i robi się to, żeby było jak najbardziej optymalnie dobrane i dopasowane do danego zestawu silnik - skorupa. Oczywiście każdy ma prawo robić co chce. To wolny kraj i wolny wybór. Będzie chciał dobierać śrubę do Saluta to nic nikomu do tego i niech sobie dobiera.
 
To co serwują fabrycznie w tych małych naszych silniczkach do łódek i pontonów jest wystarczające i nie ma potrzeby nic z tym robić. To moje zdanie i nie ma potrzeby się z nim zgadzać.
 
Natomiast ta dyskusja nie miała na celu pokazania wyższości chińczyka nad japończykiem i odwrotnie na jaki tor zeszła. Interesujące jest natomiast dalej (przynajmniej dla mnie) "jak oni tego dokonali", że jest 7 koni ze 100 cm3 gdzie Japończyki uzyskali max 5.5 konia z tej pojemności w motorkach 2T.
 
Wesołego jajka baby-chick-samsung.png

  • compi lubi to

#1296 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15680 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 04 kwiecień 2021 - 11:46

Tak Andrzeju . Powody są dwa : Cena i to że jak zapnę odpalę to mam banana na twarzy . I dobrze wiesz bo wiem ,że śledzisz ten wątek iż na złość wszelkim malkontentom storm się nie psuje ....

Cena zgoda, banan na twarzy to nie domena Storma. Jak zapniesz Tośkę czy Yamahę to banan też jest tak więc zostaje cena i tylko cena.



#1297 OFFLINE   compi

compi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 274 postów
  • LokalizacjaPodlaskie
  • Imię:Piotr

Napisano 04 kwiecień 2021 - 11:50

@Tresor
 
Ktoś się zawsze odważy tylko po co to robić w silniku 5-15HP ?. Żeby co osiągnąć przy gumiaku czy łódce o wadze 50-150 kg ?. 5 metrów na kilometrze czy 1 km/h więcej / mniej ?. Przecież to nie jest istotne zupełnie czy będziesz na łowisku o 7.00 czy o 6.59. Takie szukanie optimum robi przy łodziach kilkuset kilogramów żeby dobrze dopasować konia do danej skorupy. Tam są silniki dużej mocy które pożerają paliwo beczkami często 100/100 i robi się to, żeby było jak najbardziej optymalnie dobrane i dopasowane do danego zestawu silnik - skorupa. Oczywiście każdy ma prawo robić co chce. To wolny kraj i wolny wybór. Będzie chciał dobierać śrubę do Saluta to nic nikomu do tego i niech sobie dobiera.
 
To co serwują fabrycznie w tych małych naszych silniczkach do łódek i pontonów jest wystarczające i nie ma potrzeby nic z tym robić. To moje zdanie i nie ma potrzeby się z nim zgadzać.
 
Natomiast ta dyskusja nie miała na celu pokazania wyższości chińczyka nad japończykiem i odwrotnie na jaki tor zeszła. Interesujące jest natomiast dalej (przynajmniej dla mnie) "jak oni tego dokonali", że jest 7 koni ze 100 cm3 gdzie Japończyki uzyskali max 5.5 konia z tej pojemności w motorkach 2T.
 
Wesołego jajka baby-chick-samsung.png

Tak jest ze wszystkim. Chcemy dążyć do perfekcji, oszczędności, zapominając na końcu ile poświęciliśmy temu czasu. A przecież my tylko na ryby jedziemy.

#1298 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 441 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 04 kwiecień 2021 - 12:04

Tak jest ze wszystkim. Chcemy dążyć do perfekcji, oszczędności, zapominając na końcu ile poświęciliśmy temu czasu. A przecież my tylko na ryby jedziemy.

Dodaj do tego banknoty pln. Śrub za darmo nie rozdają. Kupienie 3 sztuk czy więcej to ileś zbiorników paliwa. To się nijak nie bilansuje w tych małych silniczkach. Nie ma (nie widzę) wartości dodatnich. Oszczędzi może setkę paliwa na zbiorniku 20L przy dobrych wiatrach albo nic nie uzyska kompletnie. Więc lepiej się skupić na przyjemnościach docelowych czyli łowienie, pływanie, hobby i ogólnie dobra zabawa niż szukanie perfekcyjnego wkręcania się śruby w wodę.


  • compi lubi to

#1299 OFFLINE   compi

compi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 274 postów
  • LokalizacjaPodlaskie
  • Imię:Piotr

Napisano 04 kwiecień 2021 - 12:20

Dokładnie. Bardziej skupiłbym się na komforcie i bezpieczeństwie. Mój mercury 6 nie spali przez cały dzień więcej jak 1,5 -2 l PB.

#1300 OFFLINE   Tresor

Tresor

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1429 postów
  • LokalizacjaCzerwieńsk
  • Imię:Łukasz

Napisano 04 kwiecień 2021 - 12:29

Jest jeszcze jeden aspekt przy małym gumiaku silnik kręcił mi się do 5500 na 50% manetki. Jak by śruba była uciagowa.
To byla pierwsza zmiana.
Kolejna śruba wskoczyła żeby prędkości przelotowe były w lepszym zakresie obrotów. Obecnie mam 30km na ok 4000 i jest git. Zdrowiej dla silnika. Max 41.

Śruby sa śmiesznie tanie tygodniowo tyle na wiski wydaje. :)

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
  • M a r a s i woochu lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych