Seryjny kij pstrągowy średniej klasy
#81 OFFLINE
Napisano 09 styczeń 2007 - 21:45
nie ukrywam, ze na takie krzako- i karkolomne wyprawy nie chce wydawac fortuny na sprzetowy high-end, ktory moze ulec zlamaniu na pierwszym wypadzie
#82 OFFLINE
Napisano 09 styczeń 2007 - 22:42
#83 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 00:05
Pitt, kombinujesz jak pamietam z tym kijem od jakiegos czasu...a moze kup jakis blank Seekera. Sa rozne dlugosci(od 6'), rozne moce.
Taki kij bedzie trzymal rybe w jednym m-cu ale szybki to on nie bedzie przy rzucie tak jak blank z wegla. Poza tym trzeba to bardzo umiejetnie uzbroic. Ja wzialem blank okolo 2,5m, 15LB z serii salmon&stellhead/downrigger. Byc moze, ze okolo 2m i z serii freshwater bedzie nieco szybszy.
Ciezszy niz grafitowy raczej nie bedzie.
Nie rozumiem tylko dlaczego uparles sie akurat na te 8LB ale fakt, od czegos trzeba zaczac. We wspomnianej serii jest zdaje sie nawet wedka 4LB.
Ceny zaczynaja sie od 40$, nieznacznie przekraczaja 50...
Gumo
#84 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 00:15
#85 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 00:34
Ale skoro sa takie rozbiezne opinie to podalem caly wachlarz blankow.
Jezeli ktos chce znalezc naprawde pod siebie kij to musi go znalezc w zasadzie sam...
Gumo
#86 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 00:39
Dla mnie jednak szklak widzi sie glownie w mocnijszych rozwiazaniach... tam gdzie trzeba polaczyc duza moc blanku z niewielka dlugiscia a przy tym lagodnym, plynnym ugieciem pozwalajacym np. krotkim mocnym blankiem wygodnie rzucic nawet niezbyt ciezka przyneta... czy to ze spinna, czy to z casta, do takich zastosowan warto sie nad szklakiem zastanowic... tam gdzie nie liczy sie finezja i lekkosc tylko taka... siła spokoju
#87 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 05:50
A pozostałe cechy Seekera, bardzo duża odpornośc na uszkodzenie, dośc duża szybkośc i piekne ugięcie pod rybą(pięknie trzyma rybę)nie wspomnę o dużej łatwości i celności w rzucaniu ponieważ kije są niesamowicie naładowane.
#88 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 06:21
moze faktycznie cos w okolicach 10 lb bedzie latwiejsze do znalezienia lub bedzie odpowiedniejsze ...
no OK, dzieki
#89 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 09:23
byc moze, z tego co sie zorientowalem blanki seekera tym roznia sie od pozostalych szklakow ze maja bardzo duza zbieznosc co powoduje, iz sa szybsze od pozostalych szklakow.
Sprowadzlem ostatnio seekera 8' 15lb, nie zachwycil mnie, pomimo duzej zbieznosci batowaty i w porownaniu do grafitu jednak ciezkawy, złącze również moim zdaniem tego rodzaju że przy ugięciu tworzy się tzw. flat spot - przynajmniej w moim odbiorze, @Gumo twierdzi że żadnego flatspota nie ma
@Pitt
do malych przynet jakie opisales sugerowalbym jednak jakis geafit o ugieciu mod-fast lub wrecz moderate - bedzie leciutko, finezyjnie a dzieki miekszej akcji latac tez powinno przyzwoicie, konkrtny model wskazalem powyzej
#90 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 12:46
A zwlaszzca jezeli chodzi o wedki pstragowe.
Albo, jak moj kolega z pracy....stwierdzil, ze musi przejsc do innej lektory w sieci bo...przysypia
Warto wiec dawkowac wlasciwie..
A czy ten moj sie nadaje, to poczekajmy z ocena..
Powtorze tylko, ze jezeli ktos chce miec cos indywidualnego, musi to sobie znalezc sam..
Szcesliwi Ci, ktorym wystarcza sztuka wedki.
Gumo
#91 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 12:53
Czy kompozyt weglowy CX16675delta redukuje turbulencje zwrotne do wartości minimalnych w stosunku do kompozytu CX16674b' nie zmieniając jednocześnie chrakterystyki progresji semiparabolicznej jeżeli dodatkowo blank ma oplot modularny?
Pytam bo to szalenie istotne dla mnie przy doborze wędki pstrągowej.
Pozdrawiam
S.
#92 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 13:51
#93 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 14:10
#94 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 15:22
#95 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 15:48
Tak sobie czytam i czytam i dam Wam jedną radę -- jedźcie na ryby
I życzę połamania tych wysoko-modularno-heksagonalnie-oplecionych-whiskero-boronów.
Tarłoś
#96 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 16:26
Buduje nową wędkę gdzie wyplatanka będzie stanowiła ozdobę dolnika, czekam na preparat do utrwalania koloru i jak tylko dostanę to obiecuję, że załącze zdjęcia gotowej wyplatanki
... i kto tu nas poucza
masz już ten preserver Tomek?
Pozdrawiam
#97 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 18:22
O przeszkadzaniu
Połowa grudnia. Jest to okres podsumowań, wymiany sprzętu, napraw, pewnych refleksji i wędkarskich planów na następny sezon. Robiąc porządek na półce z wabikami trafiłem na starą miedziowaną obrotówkę Germiny. Próbowałem przypomnieć sobie czasy jej świetności, okres, kiedy pstrągom było wszystko jedno. Przypominałem sobie czasy mojego najlepszego pstrągowego szklaka. Był to spining Abu nr.1 z koroną, kupiony w warszawskim komisie na dworcu kolejowym. Kijek prezentował się tak samo jak na kolorowej fotografi w książce T. Andrzejczyka ? Wędkarstwo jeziorowe ? Byłem bardzo zadowolony z tak nowoczesnego sprzętu. Pstrągom to było obojętne. W ręce jeszcze bez kołowrotka sprawiał wrażenia dobrze wyważonego. Cecha ta była unikalna w tamtych czasach. Po prostu dobrze leżał w dłoni. Osiągnięto to przez duży ciężar dolnika. Nikt się jednak wówczas nie przejmował takimi drobiazgami jak masa kija. Pstrągom to nie przeszkadzało. Posiadał ugięcie podobne do dzisiejszch wklejanek. Miękką szczytówkę i sztywny dolnik. Dzięki takiej konstrukcji mógł znieść wszystko. Wyjmowałem na niego piękne potokowce o masie niekiedy przekraczającej 2,3 kg. Podbierając je ręką z kijem trzymanym pionowo. Nie robiło to na nim żadnego wrażenia. Kij miał druciane przelotki. Tylko szczytowa była chromowana, ale też druciak. Pod koniec ery szklaków mój spining posiadał przelotki tak wyrobione, że miały wyżłobienia na kształt kółka zębatego o wewnętrznym uzębieniu. Pstrągom to nie przeszkadzało. Wyjątkiem była przelotka szczytowa. Mimo kilogramów rzecznego piasku jaki wraz z żyłką przeszlifował jej pierścień ? nie było śladów. Wyjazdy nad rzekę były bardzo wygodne bo spining był dwuczęściowy ? łączony na metalowe skuwki. Wykonane z niespotykaną do dziś precyzją. Rozłanczając go, kij wydawał odgłos jak Courvoisier przy odkorkowaniu. Żadnych luzów w trakcie pracy kija, ani poluzowań tak częstych we współczesnych konstrukcjach. Do kija miałem luźno przymocowany plastykowy kołowrotek Abu Garcia z tylnym hamulcem, kupiony za astronomiczną, jak na owe czasy, sumę 21 dolarów w Pewexie. Ten kołowrotek dopełniał całości. Stosowałem głównie obrotówki Germina obracające się dopiero po przeciągnięciu ich przez połowę rzeki. To pstrągom nie przeszkadzało, Ryby często spadały z tępych kotwiczek przy nieudanym zacięciu, ale akurat tym to ja się nie przejmowałem bo zaraz było następne branie. W tamtych czasach nie było takich subtelności jak delikatne drgania dolnika spowodowane skubaniem przynęty przez kropkowca. To również pstrągom nie przeszkadzało, że ja nie czuję tej całej zabawy. Branie odbierałem jako zwiększony ciężar na kiju i wówczas zacinałem a Abu pięknie się wyginał połową kija bo dolnik był sztywny jak w większości dzisiejszych wklejanek. Na brzegu nikt się nie przyznawał kolegom do takich właściwości kija tylko snuło się opowiadania o wspaniałej czułości szczytówki, a potwierdzeniem były złowione ryby. Pstrągom to pasowało i mnie też. Obecnie mam kij bez tych wszystkich wad i z całą listą wspaniałych właściwości. Niestety dzisiejsze pstrągi podchodzą do tych współczesnych wynalazków z daleko idącą rezerwą i dystansem. Niekiedy myślę, że im to przeszkadza. Moje marzenie świąteczne kieruję na - rozległą płań na Bobrze (znaną tylko pstrągom i mnie), i powracające tamtędy duże kropkowce z uczty weselnej spędzonej w zacisznych dopływach wśród Gór Janowickich. Zamierzam im przeszkodzić ! Dopiero po sfotografowaniu mogą popłynąć dalej w dół rzeki do miasta. Takiego spotkania z powracającym pstrągiem sobie i Koleżeństwu życzę w Nowym 2007 roku.
#98 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 18:53
#99 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 20:57
Czasami wydaje mi sie ze tzw. sprzęciarstwo i wędkarstwo to po prostu... dwa rozne hobby
Nie trzeba przecież być sprzęciarzem, żeby być dobrym wędkarzem, mało tego - najlepszy nawet sprzęt sam ryb nie złowi
I, z drugiej strony patrząc, sprzeciarstwo i umiejętności wędkarskie mogą też przecież iść w parze.
Takie podejście ma też walor bardzo praktyczny - jak ryby nie biorą, można się nad wodą przestawić z wędkarstwa na sprzęciarstwo wiele osób robi to zupełnie nieświadomie.
Kiedyś pływałem z kolegą w trollu, i doszliśmy wspólnie do wniosku że na łódce najbardziej widocznym objawem braku brań i ogólnego spadku morale jest tekst skierowany do kolegi:
o, patrz, a takiego woblerka widziałeś ?
- Negra lubi to
#100 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2007 - 22:24
...
Użytkownik w.d.wobler edytował ten post 21 styczeń 2014 - 11:12
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
-
Bing (1)