Czorsztyn
#2261 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2018 - 20:21
- jigger, PePe. i szczupak1 lubią to
#2262 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2018 - 08:14
Te artykuły są nakrecane przez bazę Czort i opłacanych wędkarzy zapraszanych do bazy. Nie musicie dziekować
Przytoczę Ci fragment z regulaminu bazy Czort.:
"
Dodatkowe zasady:
Zabieranie ryb:
Wymiar cm:
wymiar górny okonia 35cm
wymiar szczupaka i sandacza, dolny 55cm górny 70cm.
Ilość:
1 Sandacz lub Szczupak na dwie osoby na 3 dni. Zatem 4 osoby w tygodniu mogą zabić maksymalnie 4 ryby.
Możesz zabrać rybę, która zostanie zjedzona na miejscu. Zakaz wywożenia ryby.
Niestosowanie się do powyższego skutkuje przepadkiem kaucji oraz natychmiastową wyprowadzką, w której zazwyczaj pomagają miejscowi górale
Narzekasz na swoje łowisko, że nie ma ryby ? One nie wyparowały, zostały zjedzone. Jeżeli chcesz, aby Czorsztyn miał ryby wypuszczaj! Będziesz miał do czego wracać.
"
Jest to biznes jakby nie patrzeć więc trudno się dziwić, że zależy im na ruchu. Ale na pewno nikt tam nie promuje mięsiarstwa... Byłem tam w weekend, (zresztą pierwszy raz na Czorsztynie) i powiem wam, że presji wędkarskiej tam nie zauważyłem... jak na weekend to było pusto... maksymalnie 10 łodzi ? Dla mnie standard to Turawa więc może mam spatrzone postrzeganie.
Co do bazy, jakość łodzi, komfort obsługi, bezpieczeństwo - to dla mnie top, korzystam z wypożyczalni na Turawie czy Mietkowie i jest to inna w ogóle półka... standard raczej nie polski...
co do ryb - ryby brały na blatach przez 1,5 godziny o świcie i na chwilę przed zmrokiem... w ciągu dnia raczej troling z tego co zauważyłem. Oj trudne łowisko...
- pitfish, kostom63, Voldemort i 3 innych osób lubią to
#2263 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2018 - 20:46
OK wszystko dobrze ale nie mają prawa zatrzymać kaucji za co ? Mogą mieć potem chłopaki problemy. Na wodzie stosuje się regulamin właściciela wody. Życie.
#2264 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2018 - 08:15
Może zacznę najpierw od tego co sądzę o samej bazie , była ona potrzebna . Rozmawiając z ludźmi czy to na brzegu czy to na wodzie bardzo często słyszałem ,ze byli zmuszeni do zakupu łodzi bo strach było pływać ( z rodziną szczególnie) na tym co oferowały lokalne wypożyczalnie. Choć nie przeczę taki brak skutecznie tępił niektórych zapał. Ale z punktu biznesowego strzał w 10 a ,że właściciel miał kontakty to wykorzystał swoje znajome autorytety wędkarskie do promocji swojej bazy. I nie widzę w tym nic złego czysty i piękny zabieg marketingowy. Więcej pretensji miałbym do tych autorytetów , ale tutaj też idzie to wytłumaczyć , praca w branży wędkarskiej zmusza do nieczystych zagrań. Mało tego po poście amalker prawdą okazuje się to , co mówili niektórzy ludzie na brzegu ,że w przypadku wypożyczania tylko samej łodzi na jedne dzień bez noclegu w bazie obowiązuje 100% C&R. Bardzo fajne i szlachetne, ale to jest kropla w morzu . I teraz dwa słowa o tych z którymi rozmawiałem o braku odpowiednich łodzi .Ci ludzie mieli łodzie o wartości +40tys.zł. I tutaj wtrącę jeszcze jedno zdanie potwierdzające słowa Voldemord Ci goście beretowali wszystko , bo karta musi się zwrócić. Także Ci ludzie nie wypożyczyliby łodzi w bazie Czort a i tka przyjeżdżaliby bo są ryby według filmów. Chyba pisałem o spotkanym dwa lata temu podobno znanym w branży wędkarskiej gościu , który sam , bez zera strachu chwalił się złowionymi rano i zabranymi ! 40 okoniami , wszystkie +35cm a wiem ,że gość bardzo często bywał na Czorsztynie ( w tym roku go nie widziałem). To był typ , którego opisuje na dole.
Filmy idą w całą Polskę i nie wszyscy chcą wypożyczać łódkę u nich (zwłaszcza ,że dla bardzo wielu osób jest to kwota wygórowana – w moim przekonaniu nie jest to zła cena zważając na to , co się w tej kwocie dostaje, brakuje mnie choć podstawowej echosondy przy każdej łódce ) . Ludzie widzą jak łowią na filmach i myślą ,ze połowią tak samo , przyjeżdżają i czasem łowią a czasem nie . Najgorsi są jednak Ci , którym się uda lub się spodoba lub się uprą ,że jak łowi tamten czy tamten to oni też połowią. I znowu nawiązanie do bogatych wędkarzy , w te wakacje pełno było takich co wyjeżdżali powiedzmy z Krakowa o 3 na rybach byli do 8 i na 10 byli w swojej firmie po drodze pewnie zawożąc do domu .Idę o zakład ,ze ryb do rejestru nie wpisywali o ile nadawały się do wpisywania. A na rybach byli i proceder uskuteczniali kilkanaście razy w miesiącu. Każdej presji należy się obawiać , ale najgorsza jest ta powstała przez wędkarzy z najbliższych okolic Czorsztyna ( tak +/- 200 km) .A temu wszystkiemu nie sprzyja filmy , artykuły oraz zawody. Takie jest moje zdanie.
Nie byłem w tym tygodniu na Czorsztynie , ale byłem w dwa poprzednie weekendy i za każdym razem naliczałem 30-40 łodzi w każdy dzień (najwięcej z samego rana).
Amalker jeszcze na koniec pytanie jakie warunki były do łowienia , duży wiatr był? Bo po opisie żerowania ryb stwierdzam ,ze woda musi być jeszcze ciepła , bo żerują wakacyjnie…
- szczupak1 lubi to
#2265 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2018 - 12:50
Cholera, chyba się zacznę opieprzać w robocie. Perspektywa dorobienia się i zostania mięsiarzem jest straszna. Brrr...
- Adrian Tałocha, michcio, woblery z Bielska i 2 innych osób lubią to
#2266 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2018 - 13:40
Cholera, chyba się zacznę opieprzać w robocie. Perspektywa dorobienia się i zostania mięsiarzem jest straszna. Brrr...
To nie tak, tylko ....
pazerność i chciwość pozyskania mięska u dorobkiewiczów bardziej razi w oczy. Oni nie muszą zaspakajać głodu tym co złowią.
Oby wszyscy byli bogaci, mądrzy, zdrowi i łowili tyle ryb ile zapragną - przy założeniu, że co złowią, to zwrócą naturze (ale nie w postaci bobków)
- szczupak1 lubi to
#2267 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2018 - 19:36
#2268 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2018 - 05:25
Podejrzewam, że ryl.
Miałem już wyrobione zdanie na tą grupę wiekową, ale tym razem wyrwało mnie z butów.
Koleś stwierdził że zabiera ryby ....sumy sandacze okonie jak leci, bo jeśli on nie zabierze to wezmą inni, a drapieżnik taki jak on przyczynia się do zachowania równowagi w populacji ryb drapieżnych i białorybu.
#2269 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2018 - 06:49
Kolego francisco mnie też o mało nie wyrwało z butów jak przeczytałem o tym wyrobionym zdaniu na temat 60-cio latków.Nie można tak szufladkować
wszystkich do jednego wora.Mnie na przykład obraziłeś.Z podobnymi przypadkami spotykam się nie tylko w tej grupie wiekowej.Mogę Tobie tylko powiedzieć,że gdyby wszyscy zachowywali się tak jak ja to nad wodą byłoby czysto i rybnie.
Pozdrawiam
- kostom63 i Andrzej1 lubią to
#2270 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2018 - 20:05
- szczupak1 lubi to
#2271 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2018 - 20:30
. To może po prostu powinieneś zmienić znajomych . Jestem , jak to miałeś przyjemność zauważyć , byłym RYLEM i chyba nie chciałbym być Twoim znajomym , tym bardziej że nie utożsamiam się z chamstwem czy miesiarstwem . Nie jest to Twoja pierwsza tego typu wypowiedz na tym forum i dziwie się modom ze akceptują tego typu zachowania i wypowiedzi . Jak to w życiu bywa chamstwo i hejt najlepiej wychodzi na forach internetowych , czyż nie ?Niestety tych których znam, podchodzą do wędkarstwa jak do wydobycia na kopalni 300% normy. Szkoda mówić cokolwiek na ten temat.
#2272 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2018 - 06:09
Ryle z Czorsztyna hmm proszę bardzo:
Jeden który tam mieszka sam chwalił się o poławianiu setek sandaczy w zatoce w okolicach Niedzicy w kwietniu i maju i ściąganiu ich z gniazd. Niech tą informację podzielimy nawet przez 5, bo u wędkarzy wszystko jest większe.
Skończ opowiadać farmazony bo wystarczy, że ktokolwiek zadzwoni do baz noclegowych i zapyta o kwestię zamrażarek i wszystko w ciągu kilku minut wiadomo.
Kity o tej swołoczy możesz opowiadać kilkuletnim dzieciom łykającym wszystko jak kit. Ja na Twoim miejscu nie przyznawał bym się nawet do tego, że jesteś byłym rylem.
To dzięki Wam byłym rylom opinia o Ślązakach nie tylko w Czorsztynie, ale na większości sandaczowych wód jest jaka jest, czyli krótka najwięksi mięsiarze w Polsce.
Kolejny temat to Wasze korzenie śląskie.
W 70% przyjezdni z reszty Polski jak słoiki w Warszawie.
Więc przyjmij fakt i staraj się swoją postawą dawać namacalny przykład swoim kolegom po rylu.
Są wyjątki i może Ty nim jesteś, ale prawda jest brutalna i trzeba nauczyć się z nią żyć.
Hejt....chamstwo proszę sprawdź w słowniku wyrazów obcych i bliskoznacznych co to dokładnie znaczy.
Za około miesiac zacznie się krwawa łaźnia na Goczałkowicach. Poswięcę się i wrzucę fotki Twoim kolegom po rylu, oczywiście bez twarzy, wtedy poproszę Ciebie o komentarz.
- Filip. i szczupak1 lubią to
#2273 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2018 - 07:32
#2274 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2018 - 08:46
- kostom63 lubi to
#2275 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2018 - 08:47
Użytkownik bari89 edytował ten post 27 wrzesień 2018 - 08:50
- kostom63 lubi to
#2276 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2018 - 09:29
Radykalne poglądy i sądy o innych są domeną głupców...
Smutne to i straszne zarazem.
Czorsztyn to kapitalna woda, z jedną tylko wadą - jest w Polsce.
Gdzie wszyscy się na wzajem atakują i obrażają, a dokładnie nikt, dokładnie nic nie robi, żeby było lepiej. A jak już ktoś coś zrobi to i tak w ryj (ryl) dostanie, tak na wszelki wypadek, żeby się nie wychylać...
#2277 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2018 - 12:22
Ja znam takich "ryli" ale z Krakowa i nawet na to forum zaglądają żeby czytać info o Czorcie, 0,5 cm ponad miarę i zeżre sandaczyka jeszcze na łódce jako sushi
- szczupak1 lubi to
#2278 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2018 - 14:20
Te Ryle mają największy zbiornik NO KILL w Polsce - Dzierżno Duże koło Gliwic.
Jak się widzi jakieś naruszenia regulaminu nad wodami to trzeba zareagować, a nie wyrzucać swoje żale na forum.
Pozdrawiam
Ryl
- pitfish i DominikSy. lubią to
#2279 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2018 - 15:38
Nie łowię na Czorcie, ale wypowiem się, bo ciekawa dyskusja.
Czyś jest Ryl, Kryl, Ślązak w krakowskim czy Krakusik w nowosądeckim, i tak byłeś, jesteś i będziesz wrzucany do przynależnego Ci wora, bo pracowały na to pokolenia ludzi przed Toba, w końcu stereotypy nie biorą się z modyfikacji genami ani wielkich wybuchów, tylko z lat "ciężkiej pracy" przy wywożeniu ryb wiadrami przez hordy ludzi. Zapominacie Państwo o rzeczy fundamentalnej- wędkarstwo zawsze było dla biedoty, i było sposobem na przetrwanie, więc nie dziwią mnie sposoby na rybie kulki, słoiki z rybami, czy "panie, moja teściowa to jest specjalistką od takich małych ryb z ościami". Co ludzie mieli, to jedli, a że potem cywilizacja zaskoczyła ich na wpychaniu sandaczyków do łódek, to w dalszym ciągu wydają się swoim wyrazem twarzy pytać "kiedy to zleciało". Niestety, nie jesteśmy krajem który opływa w dobrobyt i soczysty socjal, gdzie ludzie ryb nie jedzą bo stać ich na wszystko, tylko czasem wystarczy wychylić nos 20km za ostatnią kamienicę na obrzeżach miasta, żeby zobaczyć, że tam dalej ziemniaki i mortadela to jest na niedzielę. W tym kraju dalej jest biednie, rozumiem, że ludzi stać na sprzęt za tysiące, ale starego psa nie oduczymy szczekać, i ta bieda w umysłach musi wymrzeć wraz z ludźmi, którzy w niej żyli. Inna sprawa, że potem przyjdzie kolejna wojna i znów historia zatoczy koło, ale o tym będziemy pisać za lat 50.
Kończąc, też jest mi przykro kiedy Ślązacy biorący codzien komplet leszczy pytają "czy piątek aż tak daleko?", kiedy wypuszczam kilkukilogramowego sandacza, ale niestety to nie jest królewskie myślistwo, gdzie wszyscy dbali o zwierzynę dla wielmożnego władcy(która poza tym dalej umie uciekać szybciej niż leszcze), więc albo próbujmy zmienić obraz naszej wody realnymi działaniami, albo pogódźmy się ze stereotypami. Wszak jak to mówią w Krakowie- Lin jak ma 25,5cm, to jest już co zjeść" !
- jachu, Robbert89, alex62 i 3 innych osób lubią to
#2280 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2018 - 18:03
Nie szukam znajomych bo zwyczajnie nie mam na to czasu. Chcesz przykłady to jedz na kanał lub Wisłę przy Goczałkowicach. Jesienne wydobycie to same ryle siedzą. Jastrzębie, Żory, Katowice itp. Dlaczego myślisz 2 lata temu zrobiono limit 5 kg na białą rybę.... Bo dzień w dzień ci sami ryle wyciągali po 30-50 kg płoci. A jak jednego drugiego zapytałem jak można przerobić taką ilość ryby w jeden wieczór żeby następnego dnia już ponownie o 5 być na łowisku, odpowiedział że to na kulki jest przerabiane przez starą i do octu.
Ryle z Czorsztyna hmm proszę bardzo:
Jeden który tam mieszka sam chwalił się o poławianiu setek sandaczy w zatoce w okolicach Niedzicy w kwietniu i maju i ściąganiu ich z gniazd. Niech tą informację podzielimy nawet przez 5, bo u wędkarzy wszystko jest większe.
Skończ opowiadać farmazony bo wystarczy, że ktokolwiek zadzwoni do baz noclegowych i zapyta o kwestię zamrażarek i wszystko w ciągu kilku minut wiadomo.
Kity o tej swołoczy możesz opowiadać kilkuletnim dzieciom łykającym wszystko jak kit. Ja na Twoim miejscu nie przyznawał bym się nawet do tego, że jesteś byłym rylem.
To dzięki Wam byłym rylom opinia o Ślązakach nie tylko w Czorsztynie, ale na większości sandaczowych wód jest jaka jest, czyli krótka najwięksi mięsiarze w Polsce.
Kolejny temat to Wasze korzenie śląskie.
W 70% przyjezdni z reszty Polski jak słoiki w Warszawie.
Więc przyjmij fakt i staraj się swoją postawą dawać namacalny przykład swoim kolegom po rylu.
Są wyjątki i może Ty nim jesteś, ale prawda jest brutalna i trzeba nauczyć się z nią żyć.
Hejt....chamstwo proszę sprawdź w słowniku wyrazów obcych i bliskoznacznych co to dokładnie znaczy.
Za około miesiac zacznie się krwawa łaźnia na Goczałkowicach. Poswięcę się i wrzucę fotki Twoim kolegom po rylu, oczywiście bez twarzy, wtedy poproszę Ciebie o komentarz.
Cześć, wcale nie zachowujesz się lepiej jak przysłowiowy ryl.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych