Dobra, odnośnie Czorsztynka.
Dzień pierwszy GP Polski podlodowego zamordowano 16,3kg ryby.
Dzień drugi GP Polski podlodowego zamorodowano 14,5kg ryby.
Dzisiaj dzień trzeci i wyniki po południu.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 12 luty 2017 - 11:59
Dobra, odnośnie Czorsztynka.
Dzień pierwszy GP Polski podlodowego zamordowano 16,3kg ryby.
Dzień drugi GP Polski podlodowego zamorodowano 14,5kg ryby.
Dzisiaj dzień trzeci i wyniki po południu.
Napisano 12 luty 2017 - 14:36
Dzisiaj dali radę!
Tylko dzisiaj zatłukli 45kg ryb.
Razem przez weekend zmarnowano blisko 76,8 kg ryb. Ile to niemiarowej ryby poległo? Nie wiem i się nie dowiem. Niemniej brawo "zawodnicy"...
Użytkownik michcio edytował ten post 12 luty 2017 - 14:41
Napisano 12 luty 2017 - 15:11
Według mnie nie ma co panikować, z tego co się orientuje to na zawodach podlodowych głównie się łowi małe rybki w szybki sposób. A taki zabieg może tylko pomóc zbiornikowi. Większość naszych jezior czy zbiorników jest "zachwaszczone" (czyt. duża liczba małych skarłowaciałych okoni, płotek, leszczy i krąpi). Usunięcie nadmiaru takich rybek działa jak "przerwanie marchewki na działce" ryby rosną szybciej i tworzy się silniejsza populacja. Co za tym idzie większe osobniki są dojrzałe płciowo, dzięki czemu ich potomstwo jest silniejsze i ma większe szanse na przeżycie.
Większą krzywdą byłoby zabranie kilku 40 cm sandaczy czy szczupaków.
P.S - Mam nadzieje, że nie wsadziłem kija do mrowiska:)
Użytkownik Gadget edytował ten post 12 luty 2017 - 15:13
Napisano 12 luty 2017 - 15:47
"Przerwanie marchewki" ale Gadget robisz jaja Czorsztyn zachwaszczony jak na razie nie jest .Krąp nie występuje ,lescza trudno złowić poniżej 60 cm..a okonek 40 cm. nikogo nie dziwi Ten zbiornik na szczęście nie ma nic wspólnego z Warmią czy Mazurami . Oczywiście wyjęcie tych kilkudziesięciu kilogramów przez zawodników nie ma żadnego znaczenia dla rybostanu akwenu.Jeden nalot 300 kormoranów to pewnie większe straty.Chodzi jednak o zasady. Wszyscy łowiący od lat na Czorsztynie respektujemy wymiary okręgowe.Zniesienie ich na zawody tej rangi może wielu razić .
Napisano 12 luty 2017 - 15:51
Czyli macie fajnie:)
Napisano 12 luty 2017 - 15:57
no tak dawniej szczupak to był chwast bo jezioro ryb łososiowatych (pamiętam tą rzeź jak szedł na tarło w Dunajec, potem małe okonie zostawiali na lodzie bo przecież zżereją ikrę wszystko kwestia świadomości i wiedzy o zbiorniku, dla mnie jednak 18 to 18 a nie 12, 15, a może 10 wrzucanie choinek w jezioro żeby stworzyć krześliska to też ma swój sens, a czy sens jest w mordowaniu rybek po 12cm i tak mają z 3 lata nie szkoda tej pracy nad krześliskami podnoszenia wymiaru i td., a może lepiej (jeżeli już zrobić)by zrobić to na żywej rybie wtedy straty nie byłyby takie wysokie (niektóre okręgi południowej Polski tak robią i da się dlaczego GP nie da się tego zrobić
Ps. okoń rozmiar GP już na stałe zagościł w słowniku wędkarzy podlodowych
Napisano 12 luty 2017 - 16:53
Użytkownik Krzysiu edytował ten post 12 luty 2017 - 16:54
Napisano 12 luty 2017 - 17:08
Jeszcze masz szanse edytować i poprawić tego rażącego orta....Ogulnie legalne kłusownictwo i tyle .
Brawo dla "zawodników".
Użytkownik Dano^ edytował ten post 12 luty 2017 - 17:12
Napisano 12 luty 2017 - 17:15
ja to wcale tego nie rozumiem, czy tym "zawodnikom" , to trochę nie wstyd , że muszą sobie wymiary obniżać, aby na zero nie zejść, jaka jest to miara tej "zwodniczości" ?
druga sprawa, to paranoja u podstaw, ryby nie ma lub jest jest tak mało, że trzeba obniżać wymiary (PZW), to po co organizować jakiekolwiek zawody, to jest taka sama filozofia panująca ogólnie w Państwie jak postawienie na dziurawej drodze znaku ograniczenia prędkości, zamiast ją doprowadzić to ładu
Napisano 12 luty 2017 - 17:46
Może trochę im wstyd że muszą punktować wylęgiem Ale to nie oni wyznaczają stanowiska.Najczęściej stanowiska wyznaczane są niedaleko brzegu.Cały problem na Czorsztynie jest w tym że o tej porze roku większość ryb jest na kilkunastu metrach .Podejrzewam że nawet jakby organizator chciał zrobić stanowiska na 15-20 m tam gdzie są teraz ryby to sami zawodnicy by protestowali bo pewnie żadko kto ma tyle żyłki na bałałajce
Napisano 12 luty 2017 - 18:19
Mysle , ze pomimo moich dysfunkcji ortograficznych , to nie ja najbardziej powinienem tu sie wstydzić .Jeszcze masz szanse edytować i poprawić tego rażącego orta....
Tapatalknięte ze srajfona
Użytkownik Krzysiu edytował ten post 12 luty 2017 - 18:21
Napisano 12 luty 2017 - 18:43
Mysle , ze pomimo moich dysfunkcji ortograficznych , to nie ja najbardziej powinienem tu sie wstydzić .
Łowienie niemiarowych okoni jest chyba większa ujma .( oczywiście nie pije do kolegi tylko do kłusowników , przepraszam zawodników )
Poza tym koledzy jak już poprawianie to wszystkich a nie tak wybiórczo .
Musiałbym tu na etacie siedzieć z kilkoma kolegami, a i tak byśmy nie ogarnęli...
Nie zmienia faktu, że sedno jest inne...
Napisano 12 luty 2017 - 18:52
Użytkownik Krzysiu edytował ten post 12 luty 2017 - 18:52
Napisano 12 luty 2017 - 18:55
Musze wstawić foty papierów: dysleksja dysgrafia i moze w końcu koledzy mi odpuszczą
Nie ma mowy Skorzystaj z Chrome - podkreśla błędy
Napisano 12 luty 2017 - 19:02
Cały problem na Czorsztynie jest w tym że o tej porze roku większość ryb jest na kilkunastu metrach .Podejrzewam że nawet jakby organizator chciał zrobić stanowiska na 15-20 m tam gdzie są teraz ryby to sami zawodnicy by protestowali bo pewnie żadko kto ma tyle żyłki na bałałajce
To po jakiego ... tam organizować tego typu zawody? Mało jezior gdzie by sobie po kilka kg płotek natrzepać?
Napisano 12 luty 2017 - 19:03
Napisano 12 luty 2017 - 19:12
Ehh bo to Polska właśnie. I znowu, jak zawsze nie Nową a Starą przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie GŁUPI !!!!!!!!!!!!!!!!
Użytkownik szczupak1 edytował ten post 12 luty 2017 - 19:14
Napisano 12 luty 2017 - 19:15
Napisano 12 luty 2017 - 19:21
W zwykłych spinningowych sobie poradzili z bocznym trokiem, a tu jakby w odwrotną stronę.
Napisano 12 luty 2017 - 19:22
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych