Ten post brzmi jak stwierdzenie, ze tylko Jasiu wie co mówi i odkrył jedyna słuszną prawdę ileś tam lat temu..... Cabelas CGR/5. mam, i faktycznie nadaje się do mokrej, suchej i jakiej kto chce. Ale w fabrycznym uzbrojeniu to szajs. Przeloty jak na kiju DH na łososki.
Gnie się sam pod ich ciężarem. Wygląda to jak siodło na świni.
Ten diagram to odkrycie ameryki po jej odkryciu dawno temu.Jest bardzo nieprecyzyjny bo dotyczy wąskiego grona wędzisk. Ogólnie uważam,że można się bawić w diagramy, określanie klasy rzeczywistej, dyskutować o kształcie stożka linki i jego długości etc, etc...
Bedzie to tylko teoretyzowanie bo zwyczajnie brak wielu danych do głoszenia takich jedynych słusznych prawd objawionych.
Siła prądu, wielkość muchy, wiatr bądź jego brak, poziom umiejętności rzutowych , moc w łapie trzymającego wędkę...ba, czy operator jest przepity czy też świeżutki...można by tak wymieniać.
Trza by tyle składowych wrzucić do takich rozważań, że czasu na nic innego by nie stało. A ludzie i tak kupią to co ładne albo tanie....jeden lubi teściowa a drugi zupę pomidorową
Mam sporo wędek, które ogarniają w zasadzie co mi się zamarzy w danym dniu nad wodą, pomijając łowienie zębatych na kurczaki itp.
Jedna z nich to L.e. Parks 7'9" #4. Pierwsza od góry na zdjęciu. Można bez stresu uzyć linki 2 czy nawet 1 i da sobie radę z WF5 czy DT6. Jeśli ktoś potrafi rzucać to ilość energii, która potrafi oddać może zaskoczyć.
Holowanie jak na gumie od gaci, ryba szybko rezygnuje i nie szarpie się jak opętana Nie jest to wg mnie wędka idealna..jest jedną z wielu idealnych które posiadam..Idealnych wg. mojej totalnie nie obiektywnej opinii
Pozdrawiam serdecznie.
Użytkownik aero edytował ten post 24 październik 2018 - 02:59