Jerkbait sie śmieje :)
#561 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 09:44
Spotykają niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi.
Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódeczka rozlana - granda!!!
Więc Rosjanie gonią intruzów i spuszczają wszystkim wpierdol. Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze nawet nieźle walczył...
#562 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 10:05
#563 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2008 - 00:02
-Proszę księdza, uprawiałem sex oralny.
-O! Ciężki grzech. A z kim?
-Nie mogę księdzu powiedzieć.
-Może z Kryśką od Zarębów?
-Nie.
-A może z Kaśką od Kowali?
-Nie.
-Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
-No naprawdę nie mogę, proszę księdza.
-To może z Zośką od Graboszy?
-Nie.
-Idź, nie dam ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple.
-I co? Dostałeś rozgrzeszenie? - pytają.
-Nie, ale namiarów parę mam.
Spotykają się dwaj koledzy. Jeden ma ferrari, a drugi malucha.Postanawiają zamienić się samochodami na tydzień. Następnego dniaspotykają się w szpitalu. Właściciel ferrari pyta kolegę- Jak tu trafiłeś?- Jechałem twoim ferrari i zmieniam biegi, 1,2,3 i w drzewo! A ty?- Ja też. Jadę twoim maluchem, 1,2,3, myślałem że nie jadę i wysiadłem.
Zajączek przychodzi do sklepu i pyta:- Są marchewki?- Nie ma - odpowiada sprzedawca.Na drugi dzień:- Są marchewki?- Nie ma - odpowiada sprzedawca. Jeszcze raz przyjdź do sklepu i poproś o marchewki, to Cię gwoździami do lady przybiję.Na trzeci dzień:- Są gwoździe?- Nie ma.- A marchewki są?
Do okulisty w Katowicach przychodzi baba i mówi:
- Panie doktorze, z bliska Źle widzę.
- A z daleka? - pyta lekarz.
- Z Koszalina...
#564 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2008 - 19:50
Zmarł bardzo znany kardiolog i urządzono mu uroczysty pogrzeb. Podczas ceremoni za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze...
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
-bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb...
Jestem ginekologiem.
Proktolog zemdlał.
#565 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2008 - 20:58
#566 OFFLINE
Napisano 01 październik 2008 - 18:07
#567 OFFLINE
Napisano 02 październik 2008 - 08:02
... bo na każdej zapisana jest inna historia.
#568 OFFLINE
Napisano 02 październik 2008 - 21:21
Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy.
Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć i biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...
#569 OFFLINE
Napisano 03 październik 2008 - 22:29
zobaczyły go gołębie siedzące na wieży Kościoła Mariackiego,
jeden z nich powiedział do innych patrzcie jak go osram,
poderwał się do lotu i zapikował na niewidomego i zrobił co powiedział,
niewidomy w ostatniej chwili wykonał jakiś unik i pudło,
no to gołąb jeszcze raz i jeszcze ...
ale niewidomy za każdym razem unikami uniknął trafienia,
gołąb się wkurzył i zawołał tak ze trzydziestu kumpli,
nadleciały całym stadem nad niewidomego i ... znowu pudło !
niewidomy jakimś cudem serią niesamowitych uników uchronił się przed wiadomym.
I jaki jest morał tej opowieści ?
Otóż;
ŚLEPY GÓWNO WIDZI !
#570 OFFLINE
Napisano 05 październik 2008 - 21:34
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, ku**a, to moja! Teraz idę po pańską!
#571 OFFLINE
Napisano 06 październik 2008 - 17:27
#572 OFFLINE
Napisano 07 październik 2008 - 01:43
KAWAŁ EPICKI NA DZIŚ
Napędziła Baba Jaga samogonu.
Dzwoni do Trójgłowego Smoka Horynycza:
- Przychodź, Horynycz, ja takiego zaj*bistego samogonu napędziłam!
- Nie dam rady. Wczoraj nak się schlałem, że jedna głowa jeszcze nieprzytomna, druga rzyga cały czas, a i trzecią ledwo podniosłem, żeby z tobą pogadać...
Dzwoni do Kościeja Nieśmiertelnego:
- Przychodź, Kościej, ja takiego zaj*bistego samogonu napędziłam!
- Nie dam rady. Wczoraj z Horynyczem tak się zepsuliśmy, że jeszcze leżę, fatalnie się czuję i chyba zaraz zdechnę, mimo, że nieśmiertelny jestem...
Dzwoni do Dziada Borowego:
- Przychodź, Borowy, ja takiego zaj*bistego samogonu napędziłam!
- Już biegnę!!!
Wygląda Baba Jaga Dziada Borowego na ścieżce z lasu i nagle widzi taki obraz: biegnie Dziad Borowy. Przebiegł 5 metrów i upadł. Podnosi się, znów biegnie 5 metrów i pada. Znów się podnosi, przebiega 5 metrów i znów pada... I tak całą drogę. Przybiegł do chatki, a Baba Jaga go pyta:
- A ty co tak dziwnie się przemieszczasz? Biegniesz 5 metrów, padasz, znowu 5 metrów biegniesz i padasz?
- Zrozum, Babo Jago, jak tylko pomyślę, jaki twój samogon jest zaj*bisty - biegnę na złamanie karku. Ale jak tylko pomyślę, że ciebie potem wyr*chać trzeba - tracę świadomość...
#573 OFFLINE
Napisano 08 październik 2008 - 14:27
Zima...
Alpy...
Stok narciarski...
Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę. Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo...
Kijki w jedna, narty w druga, gosć rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciaga górskie powietrze i mówi:
- I ch*j, i tak lepiej niż w pracy
#574 OFFLINE
Napisano 09 październik 2008 - 22:56
Tamten przyjeżdża i nadziwic się nie może!
Wielka chałupa, a przy domu gigantyczny kort tenisowy, same sławy grają, publika szaleje.
- Ty, stary! Co się kurka wydarzyło?! Skąd to masz?! Kim ty jesteś?!
Tamten zmieszany mówi:
-Eeee.... tego, to sprawka złotej rybki.
- No to gadaj, gdzie ona!
- A w stawiku za domem. Tylko....pamietaj, ze ona troche przygłucha jest.
- To pikuś! Spełni moje zyczenie?
- Jasne, ale tylko jedno.
Leci za dom.
Wyciąga złotą rybkę, a ona rzecze:
- Czego ci dobry człowieku potrzeba?
- Chciałbym miec.......GÓRĘ ZŁOTA!!!!
- Wracaj do domu. Już ją masz.
Jeszcze tego samego dnia przylatuje kumpel do znajomego i wrzeszczy od progu:
- Co to do cholery znaczy????!
- A co się stało? - pyta tamten.
- Co się stało????! Poprosiłem tę twoją rybkę o górę złota, wracam do domu, a tam?.... GÓRA BŁOTA!!!!
- A co ty stary myslałeś, że ja prosiłem o WIELKI TENIS????!!!!
Przychodzi facet do internisty.
- Panie doktorze! W poradni chirurgicznej powiedzieli mi, że jedynym
moim ratunkiem jest operacja amputacji jąder!
-Oj ci chirurdzy, oni zaraz by cieli. Niech się pan nie martwi!
Przepisze panu takie specjalne tabletki, że same odpadną!
#575 OFFLINE
Napisano 11 październik 2008 - 17:05
- Panie Boże, spraw aby to zwierzę było chrześcijańsko nastawione.
Nagle zza krzaków wychodzi wilk. Klęka na kolanach, składa łapki i mówi:
- Panie Boże, pobłogosław ten oto posiłek...
***
Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej. Pierwszy zgłosił się Arab.
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Arab.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 900 milionów.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.
Następny wchodzi Niemiec.
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Niemiec.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 1,5 miliarda.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż, 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelną niemiecką robociznę no i 500 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.
Następny wchodzi Polak.
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Nie - odpowiada Polak.
- Masz kosztorys?
- Nie.
- A ile chcesz za robotę?
- 3 miliardy 900 milionów.
- Skąd Ty wziąłeś taką kwotę?
- No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln arab zrobi bramę.
***
- Boże?
- Tak, Adamie?
- Co się wczoraj wieczór działo? Gdzie moje trzy żebra?
- Jak to co? Popiłeś i zachciało Ci się dziewczynek.
#576 OFFLINE
Napisano 12 październik 2008 - 09:39
Sędzia pyta męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się i rzekł:
- Panie sędzio, kiedy wrzucam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie czy do automatu?
#577 OFFLINE
Napisano 12 październik 2008 - 14:06
#578 OFFLINE
Napisano 14 październik 2008 - 22:00
Jasiu zamierza pojechać w góry. Trafia do Zakopanego , ale niestety nie może znaleźć żadnego zakwaterowania.Jedyna oferta jest hotel dla gejów. Przychodzi i pyta recepcjonisty ,
Jasiu-czy są jeszcze wolne pokoje.
Recepcjonista-mamy straszny ruch w Zakopanym i zostało nam jedno miejsce w pokoju trzy osobowym, a bym zapomniał i w tym pokoju jest tylko jedno łózko...
Jasiu-dobrze niech będzie bo i tak chyba bym nic nie znalazł.
wziął klucz i poszedł do pokoju gdzie było dwóch innych lokatorów <pedałów>... zbliżała się noc i musiał iść spać. Jasiu oczywiście spal w środku . Jeden z lokatorów budzi się rano i patrzy ze on i drugi lokator maja pe***y na wierzchu i ze są cali w spermie. w tym samym momencie jasiu się budzi, przeciąga i mówi chłopaki k***a ale miałem sen zjeżdżałem po stoku na nartach i lawina mnie gonią a ja za te kijki i sp****m.
#579 OFFLINE
Napisano 14 październik 2008 - 22:19
#580 OFFLINE
Napisano 17 październik 2008 - 23:07
Wszystko zakryte... więc się nie nastawiać
http://www.joemonster.org/filmy/11272/Diesel_XXX_Party__czyl i_jak_z_porno_zrobic_zaj_reklame
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
2 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
-
darek63, Rademenes