Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

ZEGRZE


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5927 odpowiedzi w tym temacie

#361 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 14 październik 2006 - 18:24

Szwagier :mellow: gdybym byl w kraju na pewno bym skorzystal...nauczyl bys mnie lowic a ja Ciebie uwalniac ...oferta nie do odrzucenia ....zycze znalezienia milego kompana :D

#362 OFFLINE   szwagier

szwagier

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 97 postów
  • Lokalizacjapruszków

Napisano 14 październik 2006 - 21:03

spoko zrobię Ci zdjęcie jak wypuszczam (jak coś złapię)... oprucz okoni ...

#363 OFFLINE   szwagier

szwagier

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 97 postów
  • Lokalizacjapruszków

Napisano 16 październik 2006 - 07:37

kolejna lekcja na ZZ , ryby same się wypuszczały, ale zadowolony jestem jak mały dzieciak, nieznam tej wody (drugi raz byłem) a miałem ładnego sandacza tylko że na okoniowej wędce i na żyłce 16ce i mocno zużytej doholowałem go mimo to do łódki ale jak próbowałem rozłożyć podbierak to mi porwał wszystko, miałem też szczupaczka takiego z 50 i zszedł mi z gumy jak szukałem aparatu żeby zrobić zdjęcie jak wypuszczam. jak pisałem zajarany jestem jak nie wiem co bo sam znalazłem miejscówkę przy pomocy echa(duży 5 m blat), a jak próbowałem pływać za stałymi bywalcami to nic z tego nie było.no i jeszcze wpadła do mie nad zz córka z byłą żoną przwwiozłem je trochę , chyba mojej byłej się podoba to co teraz robię, bo córka to już trochę ze mną popływała, jak sie uda to jadę za tydzień , oczywiście jak po środowej wizycie u lekarza nie zamkną mnie w szpitalu(co jest wielce prawdopodobne... a i jeszcze jedno trochę policji wreszcie widziałem ,byli niesamowicie skrupulatni bo każdego co zatrzymali dokładnie kontrolowali i chyba każdy z tych kontrolowanych dostał mandat - szkoda tylko że starczyło im czasu na skontrolowanie tylko 5 łódek, bo jak spłynełem do stanicy WEDKARSKIEJ to widziałem jakie SZCZUPAKI poprzywozili tak na oko 35cm może ciut mniej...

#364 OFFLINE   esox

esox

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 42 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 październik 2006 - 15:28

Witam
Gratulki @szwagier, pierwsze rybki z ZZ, co prawda nie do końca
wyjęte, ale emocje byly.
ZZ potrafi nauczyć pokory i cierpliwości, jak i obdarować
wędkarza pięknymi rybami. Ja aktualnie trenuję to pierwsze :lol:
Dla urozmaicenia, wczoraj zamiast w Wierzbicy zrzuciłem jednostkę w Wieliszewie (Wodociąg Północny-Wieliszew),
parę kilometrów przed zaporą.Jeżeli nie lubicie konkurencji to
polecam ten rejon ZZ, jak na porę roku było puściutko, widziałem
4 łódki na horyzoncie.
Z rybkami też było puściutko, strasznie przywiewało, dlatego
chowaliśmy się po płytkich zatokach. Ja obławiałem jerkami,kolega gumami. Niestety znowu rywalizację wygrała guma
( kopyto 5 ). Szczupaczek ( 54 cm) wyszedł z 0,5m wody z resztek gęstego zielska.I to były wszystkie emocje wczorajszego
dnia, może za tydzień przerwę złą passę, zobaczymy...

pozdrowienia esox ;)

#365 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 17 październik 2006 - 07:09

@esox
Z rybami nie było tak źle. Łowiliśmy w sobotę, właśnie w tych rejonach. Przyznaję, że zmiana pogody trochę nas zaskoczyła, chociaż zanosiło się na to już w piątek po południu. Woda ochłodziła się o kolejne 1,5 st. Spadek temperatury i brak słońca spowodował, że w stosunku do zeszłego tygodnia ryba zeszła wyraźnie głębiej (w tych okolicach do 4-4,5m). Żerowanie też było zdecydowanie mniej intensywne: szczupaki zahaczały się w nożyczkach, okonie bardzo delikatnie z wargę – niestety, w związku z tym straciłem dwie grubiutkie trzydziestki... Wszystkie ryby wzięły z trolla.

Wygląda na to, że sandały zaczęły już na ZZ gryźć. My co prawda mieliśmy tylko jednego czterdziestaka (za to uderzył tak agresywnie, że 8 cm pękatego wobka zażarł aż do gardła...), za to widzieliśmy, że na wielu łodziach łowiących stacjonarnie padły ryby. Myślę, że warto już popróbować opadu.

Ogółem na naszej łodzi mieliśmy jednego szczupłego 55cm, 5 okoni do 30cm i sandacza. Koledzy na drugiej łodzi mieli tylko nieco lepsze wyniki (więcej okoni, za to mniejszych). Pływaliśmy tylko do 11.30; myślę, że warto było zostać dłużej, zwłaszcza ze względu na ładne okonie, które dopiero koło 10 zaczęły gryźć.


#366 OFFLINE   esox

esox

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 42 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 październik 2006 - 08:39

Witam
Taaak... z rybami źle to ostatnio chyba tylko u mnie :mellow:
Jezli chodzi o szczupłego na ZZ, to myślę ,że trolling jest jedną z
najskuteczniejszych metod połowu.Mnie osobiście nie kręci,
wolę klasycznie z rzutu.Dodatkowo brak silnika troszeczkę ogranicza tą metodę
Słyszałem,sandacze już podobno niźle gryzą,na kantach poniżej
mostu nieźle połowili.Muszę przeprosić się z sandaczowym
kijem, ale jerkom też nie odpuszczę.
Łamcie kije na zalewowych potworach ;)
pozdrowienia esox

#367 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 17 październik 2006 - 09:00

Widzieliśmy też sporo łodzi powyżej mostu, przed dołami zrobionym przez pogłębiarkę. Woda jest jeszcze dość ciepła, myślę, że ryba będzie stała na głębokościach pośrednich – 4,5-7m. Jeżeli pogoda w niedzielę będzie taka, jak w zeszły weekend, spróbujemy stacjonarnie powalczyć z sandałem powyżej mostu, lub przed „krzyżem”. Jeżeli taka jak np. dziś – „ganiamy” za szczupłym.

Niestety, w tym roku byłem daleki od połamania jakiegokolwiek kija B), ale mam nadzieję, że w tym sezonie trafi się jeszcze sztuka, która spróbuje...




#368 OFFLINE   adasio

adasio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 575 postów
  • LokalizacjaWarszawa Jelonki
  • Imię:Adam

Napisano 17 październik 2006 - 10:48

witam wszystkich, moje weekendowe wyniki to 4 wyjęte szczupaczki, 60,2x50 i 40 cm,właściwie to pięć bo w piątek trafiłem jednego na jeziorku kamionkowskim :mellow: ale liczą się tylko te zalewowe,w sobotę nie wiedzieć czemu miałem dużo spadów i chyba standardowo już jedno spudłowane branie na pływającego slidera. Niestety nie obyło się bez strat gdyż narew zabrała mi trzy slidery i zniszczyła przelotkę :( ale jak to mawaia pewien stary wędkarz, straty muszą być.Dziękuję również Marcineszowi za miłe towarzystwo na łodzi

Załączone pliki



#369 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 17 październik 2006 - 10:53

Myślę, że duża liczba spadów miała związak z anemicznym żerowaniem, chociaż wyniki nieczego sobie. Nam spadały okonie, które nagle przestały pewnie gryźć; ze szczupłymi mogło być podobnie...

Wszysko pięknie, coś się dzieje, tylko - gdzie te metrówki ... :angry:

#370 OFFLINE   adasio

adasio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 575 postów
  • LokalizacjaWarszawa Jelonki
  • Imię:Adam

Napisano 17 październik 2006 - 11:03

metrówki łapią bombkarze :( ostatnio niedaleko mnie taki jeden autochton wyciągnał właśnie metrówkę później się chwalił że ważyła 7kg, głupie te duże szczupaki zamiast zagryzać nasze piękne woblery, zostawać upamiętnionym na fotografi a w końcu spowrotem cieszyć się wolnością, wolą wcinać żywe ryby a potem w wielkiej chwale kończyć w lodówie. Szczupaki kiedy wy w końcu zmądrzejecie!!!! :mellow:

#371 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 17 październik 2006 - 11:15

Nie ma się czemu dziwić... Jak dotąd na ZZ widziałem może ze 2 razy żeby ktoś wypuścił wymiarowego drapieżnika, a co dopiero taką sztukę :angry:. Wszystko idzie do wora, 90% łodzi pływa z siatkami za burtą...





#372 OFFLINE   marcinesz

marcinesz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1191 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 październik 2006 - 11:24

Ja również dziękuję adasio za towarzystwo, pokazanie fajnych jerkowych miejscówek, których jednak jako początkujący adept tej techniki nie potrafiłem wykorzystać :( :D oraz porady jerkowania, które, mam nadzieję, wkrótce zaprocentują ;) .

Podczas tej wyprawy niestety jeszcze nie rozprawiczyłem swojej jerkówki - miałem jednak (spięte) branie na głębszej wodzie na spinning (co zresztą, w myśl prawa Murphy'ego, przewidziałem :D ), gdy zmęczony / zrezygnowany (?) brakiem efektów na jerki, przesiadłem się na stałą szpulę.

#373 OFFLINE   esox

esox

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 42 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 październik 2006 - 12:26

No halo, ludzie, nikt nie łowił na zalewie ?

Ja zdradziłem i pojechałem na akcję desantową WISŁA,
ale jestem bardzo ciekawy co się działo na ZZ.
Napiszcie coś.

pozdrowienia esox :D

#374 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 24 październik 2006 - 08:06

Obiecuję, że skrobnę coś jutro - dziś mam dużo pracy. Generalnie woda zimna, spadła, ryby stoją znacznie głębiej, ale biorą...

#375 OFFLINE   HUNTER

HUNTER

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 256 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 październik 2006 - 16:48

Byłem na ZZ w niedzielę, miałem tylko przecumować na jesienną keję łódź , bo po służbie nie nadawałem się do ganiania za rybami. Niemniej jednak wzięło mnie i popłynąłem popatrzeć jak tam idzie kolegom po kiju. Wypłynąłem z portu i popłynąłem na zbiornik główny na sandaczowe dołki, luźniej było niż za dawnych czasów, ludziska machali wędami wyłączyłem maszynę i stanąłem w dryfie. Obserwowaliśmy z synem jednego gościa, ciekawostka zaciął rybę i holował ale jakoś nie zdecydowanie, nie wiem czy nie chciał pokazać co ciągnie, a może tajna była przynęta. Woził się z rybą długo a my staliśmy w dryfie z wyłączonym silnikiem o obserwowaliśmy. Zagadka się szybko wyjaśniła, gość miał podczepionego za brzuch suma, takiego ze 40 cm wciągnął go z niechęcią na pokład i po dłuższej chwili wypuścił. Może źle oceniam tego człowieka, ale mój nos mi mówi że gdybyśmy z synem nie stali i nie obserwowali ryba została by wypuszczona do ..... siatki. Wspomniany jegomość nie wiedział co my za jedni czemu się przyglądamy, po jaką cholerę przypłynęliśmy, nie mieliśmy wędek, żadnego sprzętu na łodzi, lornetki. My byliśmy tylko popatrzeć, przewietrzyć się ot taki króciutki jesienny spacer ojca z synem tyle że na łodzi.... taki piękny był dzień.

W następną sobotę chyba nic mnie nie zatrzyma w domu, nawet grad z cegłami, płynę zapolować, może nie koniecznie z trolla....


<_< co Ty na to Adasio????

#376 OFFLINE   szwagier

szwagier

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 97 postów
  • Lokalizacjapruszków

Napisano 24 październik 2006 - 21:44

byłem byłem na zz i wreszcie coś złapałem sandaczyka takiego ze 35cm i szczupaka 2.25kg,miałem jeszcze coś fajnego przy samej stanicy wędkarskiej w wierzbicy ale porwałem jak mi wciągnęło w zawady,jak się troche ogarnę to może jakieś zdjęcia wrzucę , na razie za duzo pracy.

#377 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 25 październik 2006 - 07:02

Zgodnie z wczorajszą obietnicą:

Mimo, że na ZZ gryzą już sandacze (co zasygnalizowały ponad tydzień temu ;) ) nadal nastawiamy się na szczupaka z trolla. Wypływając niedzielę zauważyliśmy 2 podstawowe rzeczy:
1. spadek poziomu wody,
2. spadek temperatury wody do około 9 st.
Była to znaczna zmiana w stosunku do zeszłego tygodnia, więc nie byliśmy pewni taktyki, którą należało obrać, choć wszystko wskazywało na to, że należy zejść głębiej. Poszukiwania ryb, zarówno głęboko jak i płytko, przynosiły efekty w postaci pojedynczych, ładnych okoni, które niestety dość często spadały. Pierwsze konkretne branie mieliśmy między godz. 10 a 11, na wodzie o głębokości 6-6,5m. Na następne branie czekaliśmy dosłownie kilkanaście minut, a potem... potem niestety trzeba było wracać. Ogółem bilans dnia zamknęliśmy pięcioma rybami: okoniami 27-29cm, sandaczem 50cm oraz szczupakiem 61cm.

W poniedziałek miałem do południa wolne, więc również pokusiłem się o krótki (samotny) wypad. Na przystani Jerzy poinformował mnie, że w niedzielę padło (oczywiście w sensie dosłownym, jakże by inaczej :( ) ogółem kilka szczupaków w granicach 4-5kg oraz sandacze, największy 4kg – podobno wszystko z trolla.

Łowiłem mniej więcej od 7 rano. Woda nieco się ogrzała (o blisko stopień), ale jeszcze mocno spadła, co wskazywało na to, że ryby pozostaną głęboko. Łowiłem głównie na głębokiej wodzie, od czasu do czasu przepływając kontrolnie po 3-4m blatach. Pierwsze trzy godziny łowienia doprowadziły mnie niemal do płaczu. Miałem co najmniej 5-6 brań, w tym dwa okoniowe mocne przygięcia kija (na blatach) i jedno potężne szczupakowe kopnięcie (na głębokim). Żadnego nie udało mi się zaciąć. Odnosiłem wrażenie, jakby ryby jeszcze się dobrze nie obudziły i zamiast żerować podskubują, czy też popukują w przynętę... Pierwsza ryba (rzutem na taśmę) zameldowała mi się na kiju po godz. 10. Był to szczupak 53cm, który urozmaicił hol piękną świecą, wykonaną 30-40m od łodzi. Drugi szczupak wziął dosłownie 10 min. później, w tym samym przepłynięciu. Ten był już ładny – 68cm, gruby, silny i prześlicznie ubarwiony. Obie ryby były zapięte delikatnie, na tylną kotwiczkę woblera, za sam koniec pyska.
Być może udałoby mi się poprawić ten wynik, ale musiałem już wracać – praca....

Z tych dwóch krótkich wypadów wyciągnąłem następujące wnioski:
-ryby zeszły nieco głębiej (ale bez przesady, obławianie rynien 8-10m nie przyniosło wyników, tylko leszczowy śluz na lince),
-poranne żerowanie(?) jest b. anemiczne,
-brania następowały na przynęty większe niż 1-2 tygodnie temu,
-nadal nie wiem, gdzie szukać grubej ryby...

Oczywiście, wszystkie złowione ryby wróciły do wody w dobrej kondycji.

:(

#378 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 25 październik 2006 - 07:27

Cześć,
Powoli powstaje encyklopedia Zalewu Z. Fajne opisy, no i wydaje się, że ZZ jest rybną wodą.

Pozdrawiam
Remek


#379 OFFLINE   -YAN-

-YAN-

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 736 postów
  • LokalizacjaPruszków

Napisano 25 październik 2006 - 11:13

@Krzysiek czy w niedzielę nie straciłeś czasem woblera KARASEK 5 cm z przeponem, bo wyłowiłem takiego koło betonów .
Jans

#380 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 25 październik 2006 - 11:30

Prawie B). Tzn. w niedzielę kolega z łódki na ostrej zawadzie (kamienie?) urwał Jaxona Karasia 8cm, bodajże w malowaniu okoń, z przyponem stalowym ok. 20cm, placionka szara 0,20. Ja jakiś czas wczesniej odstrzeliłem takiego samego - rozkręciła się stalówka od strony agrafki... Obie zrywki poniżej Rybaków.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych