Powiedzcie lepiej, jak radzicie sobie z parkowaniem w trasie, gdy trzeba zrobić przerwę na siku
Przyczepa do łodzi
#2221 OFFLINE
Napisano 21 luty 2023 - 19:00
#2222 OFFLINE
Napisano 21 luty 2023 - 19:19
A jaki niby problem w tym, że przyczepa ma homologację DMC DO 750 kg i zostanie ona zmniejszona na DO 550 kg? To tylko ograniczenie ładowności, prawda?
Dla mnie to nie jest kompletnie żaden problem. Problem polega na tym, że robi się to wyłącznie dlatego, że jakaś Honda czy inny Peugeot ma wpisane w dowodzie, że może ciągać przyczepę o DMC nie większym niż.... albo, żeby nie załapać się na Etole.
Problem tez polega na tym, że potem jak inspekcja zważy taką przyczepę i walnie mandat za przeciążenie, to są pretensje użytkownika tejże, do całego świata a nie do siebie i pojawiają się nic nie wnoszące dyskusje - jak chociażby ta w tym wątku.
Widziałem u kumpla, który handluje przyczepami i łodziami ludzi, którzy na przyczepy DMC750, bez hamulca wrzucali łodzie, które ważą zdecydowanie więcej niż te 750 kg. Dla mnie to skrajny idiotyzm i nieodpowiedzialność.
- szczupak1 lubi to
#2223 OFFLINE
Napisano 21 luty 2023 - 19:58
to igranie z bezpieczeństwem. Ale zmniejszenie sobie na własne życzenie ładowności i trzymanie się takich ustaleń to w mojej ocenie ok
#2224 OFFLINE
Napisano 21 luty 2023 - 21:55
Masa własna przyczepy + ładowność = DMC
Przykład masa własna przyczepy wyprodukowana przez producenta ( pusta ,bez dodatków ) waży 250 kg .
Gdy ją zarejestrujemy wg. homologacji na DMC 750 to jej ładowność 500kg.
Gdy tą samą przyczepę wg. innej homologacji na DMC 600 to jej ładowność 350kg.
I tak możemy dobierać jej DMC jednak nie niżej niż jej masa własna
I należy pamiętać ,że te wszystkie dodatki które sobie dokładamy do przyczepy pod łodziowej czyli : dodatkowe rolki ,trapy , koło zapasowe i uchwyt mocujący i inne mniej lub bardziej potrzebne dodatki wpływają na jej masę czyli to już taki mały dodatkowy ładunek .
Jak ktoś ma możliwość wjechać pustą czy też załadowaną już przyczepą na wagę to tak z ciekawości proponuję poświęcić małą chwilę na tą czynność .
#2225 OFFLINE
Napisano 21 luty 2023 - 22:24
Powiedzcie lepiej, jak radzicie sobie z parkowaniem w trasie, gdy trzeba zrobić przerwę na siku
Normalnie. Parkujesz tyłem. Wtedy potrzeba wymiar zestawu plus ok 1-2m.
Z jednoosiowką to sama przyjemność. Warto troche potrenować.
Przodem to byś musiał mieć ok 2x wymiar żeby stanąć w miarę równo. Tyłem żaden problem.
Heheheh ja to musze do garażu cofnąć z 5m wąskiej drogi pod katem prostym a na stronę zostaje w bramie po ok 10cm. I też sie da. Nie zawsze wyjdzie na raz ale spoko się da. Szwagier sie szarpie ręcznie wpycha a ja odpinam łódkę jak juz jest w garażu. Sama radość, wręcz lubię.
Cofanie po łuku dwuosiową z krzywym dyszlem to wyzwanie. Jednoosiówka bajka. Oczywiscie zakładam, ze każdy wie, że przyczepa z dwiema osiami obok siebie to jednoosiówka? Dwuosiówka to taka od traktora
#2226 OFFLINE
Napisano 21 luty 2023 - 23:00
I naprawdę warto zważyć jak mówi Maras. Ja swoje ważyłem i towarówka z osią na 1,5t z hamulcem, paka 165x320 ważyła 350kg. Ale porządna sklejka na podłodze i burtach. Bez plandeki. Stelarz i plandeka to następna stówa. Przy DMC 750 niewiele zostaje
Bookmana na konia z dwiema osiami ponad 600kg.
Z łódkami trzeba uważać. Nie trzeba mieć wagi tylko wyobraźnię i kalkulator. Przyczepa bez hamulca zazwyczaj 150-180kg. Zależy czy trapy, ile rolek, jakie koła. Lodź zależy, 420 laminat ok 180kg gola. Do tego silnik 25km 70 kg, dziobówka 20kg, Akumulator 100ah 30kg, drugi? A niech tylko 20ah 5kg, kotwica 14kg, echo 5kg z uchwytem, gaśnica, odboje, bosak, apteczka, kamizelki - a niech tylko 10kg. Zbiornik z paliwem 10kg. Dywanik 5kg. Dwa krzesła 10kg. Dołożone knagi, ram mounty, podpórki, naklejki mocy niech będzie w sumie 5kg, wiosło 3kg, jakieś graty w bakistach typu przynęty, szmaty, rekawice, piloty, kombinerki itp 5kg, elektryk na rufie 10kg, plandeka 10kg, pasy transportowe 5kg.
W sumie? Wychodzi ok 400-570kg … dołóż bagaże do środka … a rejestracja np 500 U mnie riverfox 390 (130kg) z moimi gratami wychodzi na styk pod 500kg.
Użytkownik Qh_ edytował ten post 21 luty 2023 - 23:02
#2227 OFFLINE
Napisano 22 luty 2023 - 07:21
Cofanie to rzeczywiście dla niektórych jakaś mordęga, ale jak człowiek ogarnie o co chodzi to jest to nawet zabawne - o ile takie zajęcia mogą być zabawne
Mamy koło siebie takie jeziorko i na slip trzeba cofnąć między drzewami i to jeszcze po łuku. Z racji, że przyjeżdżało tam kiedyś sporo ludzi z łodziami to można się było na fajną komedię popatrzeć. Niestety większość kierowców po kilku próbach odpinało przyczepę i spychało ją ręcznie. Plusem było trochę śmiechu, minusem to, że robiły się tam korki jak w centrum dużego miasta.
Ja muszę swoją przyczepą cofnąć z wąskiej drogi po łuku, zmieścić się w bramę, potem jeszcze w wąski garaż, znowu po łuku, także nie zostało mi nic innego jak się tego cofania po prostu nauczyć. Dzisiaj mogę to robić z zamkniętymi oczami. Podstawa przy cofaniu z przyczepą moim zdaniem jest jedna - spokój i żadnych nerwowych ruchów
- Bielun22 lubi to
#2228 OFFLINE
Napisano 22 luty 2023 - 07:28
Generalnie zawsze trzeba startować z prostego zestawu, i od tego najlepiej się uczyć i zawsze wyciągać i prostować zestaw i życie staje się dużo przyjemniejsze
Cofanie to rzeczywiście dla niektórych jakaś mordęga, ale jak człowiek ogarnie o co chodzi to jest to nawet zabawne - o ile takie zajęcia mogą być zabawne
Mamy koło siebie takie jeziorko i na slip trzeba cofnąć między drzewami i to jeszcze po łuku. Z racji, że przyjeżdżało tam kiedyś sporo ludzi z łodziami to można się było na fajną komedię popatrzeć. Niestety większość kierowców po kilku próbach odpinało przyczepę i spychało ją ręcznie. Plusem było trochę śmiechu, minusem to, że robiły się tam korki jak w centrum dużego miasta.
Ja muszę swoją przyczepą cofnąć z wąskiej drogi po łuku, zmieścić się w bramę, potem jeszcze w wąski garaż, znowu po łuku, także nie zostało mi nic innego jak się tego cofania po prostu nauczyć. Dzisiaj mogę to robić z zamkniętymi oczami. Podstawa przy cofaniu z przyczepą moim zdaniem jest jedna - spokój i żadnych nerwowych ruchów
Użytkownik wisniowy21 edytował ten post 22 luty 2023 - 07:29
#2229 ONLINE
Napisano 22 luty 2023 - 07:43
- Sławek77 i Bielun22 lubią to
#2230 OFFLINE
Napisano 22 luty 2023 - 09:36
Paradoksalnie im dłuższa przyczepa to łatwiej się nią cofa i parkuje
Na wąskie oesy między drzewami gdzie musimy cofać tyłem można sobie zrobić gadżet . Wiele samochodów ma wkręcany krótki przyrząd do przedniego zderzaka ,który służy do holowania samochodu.
W to miejsce wkręcamy przerobiony taki uchwyt aby miał główkę haka
Jak ktoś będzie miał okazję zrobić sobie taką zabawkę i spróbuje to zobaczy jak pięknie przyczepa zakręca między drzewami i taka jazda to sama przyjemność
Użytkownik M a r a s edytował ten post 22 luty 2023 - 09:45
#2231 OFFLINE
Napisano 22 luty 2023 - 10:00
Dokładnie dłuży dyszel jest lepszy. Mam pływadło 3m a przyczepa na 400+ Mogę ją złamać ponad 90' wcześniej na krótszej uszkodziłem samochód. Wjazd do portu mam "pod włos" na jeden wyjazd muszę 4 razy wykręcić do tyłu x 50 średnio wodowań w roku. Nic nie zastąpi wprawy, wystarczy 2-3 tygodnie przerwy i już jakoś idzie na więcej razy. Jak śmigam tydzień w tydzień to w 95% przypadków zawsze wchodzi za pierwszym razem z ewentualną drobną korektą. Czyli wprawa i ćwiczenia.
#2232 OFFLINE
Napisano 22 luty 2023 - 19:00
Dokładnie. Najważniejsze ćwiczyć. I nie w nerwach na slipe jak wszyscy stoją i lampią. Tylko na spokojnie, najlepiej najpierw pustą, żeby łódki nie uszkodzić.
Jak na uczelni robiłem prawko na ciągnik + 2 przyczepy to jak mi się na zajęcia trafiła jednoosiówka to potrafiłem całą godzinę tyłem jeździć i nie zapiąć biegu do przodu. Nawracanie, ósemki, luki. Zabawa przednia. Jak się nauczyłem na jedynce to dwójka, na koniec trójka. Szklarnie wkoło to mnie w końcu zrypali za to ganianie. Ale się nauczyłem na całe życie. Jeśli ktoś nie wie, to stare ciągniki miały wajchę przód/tył i tyle samo biegów do tyłu co do przodu. Przednia, a właściwie tylna zabawa
Za to dwuosiówka oj to już jak kazali po łuku i potem do rampy zaparkować już nie byłem taki chojrak.
Polecam parking pod marketem w niehandlową niedzielę. Wszystkiego można sie nauczyć.
Użytkownik Qh_ edytował ten post 22 luty 2023 - 19:03
- M a r a s, Sailfish i Tresor lubią to
#2233 OFFLINE
Napisano 22 luty 2023 - 23:09
Jakie to szczęście, że te przyczepki nie są dwuosiowe jak w np rolnicze, bo nikt chyba by rady nie dał )) Nie przesadzajcie panowie, kilka prób na jakimś placu i spokojnie to opanować można. To nie rakieta kosmiczna czy inny samolot.
Użytkownik pietro edytował ten post 22 luty 2023 - 23:10
#2234 OFFLINE
Napisano 23 luty 2023 - 00:05
#2235 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2023 - 13:36
18 lutego pisałem, że jedna z firm produkujących przyczepy podała w blogu na swojej stronie www, że z przyczepą podłodziową nie można jeździć po autostradzie. Zapytałem ich mailowo o to, dzisiaj dostałem odpowiedź :
2.jpg 7,11 KB 21 Ilość pobrań
Zapytałem również w Biurze Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji o sprawę DMC przyczepy i MMC samochodu. Podaję fragment odpowiedzi
1.jpg 56,81 KB 22 Ilość pobrań
- Tresor lubi to
#2236 OFFLINE
Napisano 04 marzec 2023 - 09:20
Pewnie chodzi o prędkość minimalna z jaka można poruszać się po autostradzie z przyczepką .
Zespół pojazdów tz osobówka z przyczepką musi uzyskiwać prędkość po autostradzie od 40 km/h do 80 km/h .
Nie rozumiem powyższego postu .
#2237 OFFLINE
Napisano 04 marzec 2023 - 10:24
#2238 OFFLINE
Napisano 04 marzec 2023 - 16:15
Ale w tym roku miał się zmienić ten przepis odnośnie dmc.
#2239 OFFLINE
Napisano 04 marzec 2023 - 16:38
Ale w tym roku miał się zmienić ten przepis odnośnie dmc.
Jaki przepis ?
#2240 ONLINE
Napisano 04 marzec 2023 - 17:44
Ja jak łowiłem z kimś to odpinałem przyczepę -może Was to śmieszyć , ale czułem się bezpieczniej .Bo u mnie slip jest taki ,,fajny " ,że jak sobie w niego nie trafisz lub z niego spadniesz to masz po przyczepie taki ogromny jest spadek .
Ogólnie w 90% przypadków problemem nie jest dla mnie to ,że musze się ustawiać na slipie itd. bo znalazłem slip idealny a raczej dogadałem się z właścicielami kilku działek ,że mnie wpuszczą na swój teren a tam jakbym nie cofał będzie zawsze dobrze bo mam jakieś 50 metrów przestrzeni do ,,kiprowania". Ale warto to wykorzystać do ćwiczenia i wodowania się w konkretnym miejscu.
Problemem jest to ,że musze z miejsca wodowania i przez ostatnie 100 metrów do slipu jechać w miejscu gdzie jest miejsce na jedno auto. I trzeba zjeżdżać na bok by się zmieścić. Logika ( i kultura) podpowiada ,ze powinien zjechać ten mniejszy /komu lepiej to zrobić. A praktyka jest taka ,ze tamci jak zobaczą ,ze jedziesz nie zwalniają tylko ręka na klaskon i wymachują rękami. I żeby jeszcze bardziej sobie ,,nie umilić" wyjazdu trzeba się wciskać w szpary .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych