Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Przechytrz dużego klenia - żaby ciąg dalszy...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
352 odpowiedzi w tym temacie

#201 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 22 lipiec 2019 - 18:47

Większość - absolutna, zdecydowana większość przynęt - z naturą ma niewiele wspólnego. Dlatego łowi się na nie ryby. To paradoks - dla wielu obrazoburczy - ale tak jest :D 

Twoja żaba też będzie skuteczna - bo czemu by nie? Szczególnie nocą, takie mocno hałasujące przynęty potrafią ze studni zrobić eldorado.

Zostawiasz kotwicę w żabie? Ona ją mocno usztywnia - żaba jest jak w stelażu. No i ciężar. Jak będzie za ciężka - trudno jej będzie pływać "jak po imprezie"



#202 OFFLINE   Remicki

Remicki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 357 postów
  • LokalizacjaPomorze Zach.
  • Imię:Remigiusz

Napisano 22 lipiec 2019 - 18:56

Większość - absolutna, zdecydowana większość przynęt - z naturą ma niewiele wspólnego. Dlatego łowi się na nie ryby. To paradoks - dla wielu obrazoburczy - ale tak jest :D

...

Dzięki Tomasz za kierunek!

Już szukam rzemieślnika, który wykona dla mnie Imitację snopowiązałki w wersji "poper" :D


  • Sayonara lubi to

#203 OFFLINE   jaceen

jaceen

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 576 postów

Napisano 22 lipiec 2019 - 19:59


Zostawiasz kotwicę w żabie? Ona ją mocno usztywnia - żaba jest jak w stelażu. No i ciężar. Jak będzie za ciężka - trudno jej będzie pływać "jak po imprezie"

Zostanie tak, jak na zdjęciu. Czy zadziała? Mam przekonanie, że tak. Wszystkie chlapaki co mam działają na kluchy. Byle się nie rozpadły skrzydła podczas moczenia.

Wstępnie chciałem skrzydełka przeprowadzić w jednym kawałku, przez korpus nacinając boki gumy. Jednak walczę o wspomniany ciężar. Te dodatki z kotwicy i skrzydełek robią swoje. Nie ma tragedii, ale jest to widoczne. Praca w brodziku wygląda obiecująco, ale co rzeka, to rzeka, tam się okaże, co to warte. Zaraz zbieram majdan i jak mnie deszcz nie zleje, to zawalczę o nocnego klenia. Wczoraj ze mną pogrywały i nie mogłem wciąć żadnego. Na koniec sumem się skończyło;)


  • Piastun i Sayonara lubią to

#204 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 22 lipiec 2019 - 20:10

Dzięki Tomasz za kierunek!

Już szukam rzemieślnika, który wykona dla mnie Imitację snopowiązałki w wersji "poper" :D

 

We wszystkich dziedzinach życia - również w spinningu - najważniejsza rzecz to... żeby nie przegiąć ;)


  • Piastun, Remicki i Alexspin lubią to

#205 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15991 postów

Napisano 25 lipiec 2019 - 06:54

Nawet bez zagladania do tego watku, ostatnio na podobne zamiary mi sie zbiera. A dokladniej, to bardziej mysze w stylu @Prida.
Pomysl wzial sie po tym, jak koledze notorycznie klenie wala w sumoego smuzaka (mojego karpika) z grubasna kotwica 1/0. Nie wcinaja, ale jest punkt wyjscia. W sierpniu pokombinuje.

Moja już prawie gotowa :)

Załączony plik  67114659_2308308266048784_3460976052610793472_n.jpg   30,7 KB   18 Ilość pobrańZałączony plik  67377026_608729826318704_443239422356357120_n.jpg   21,5 KB   18 Ilość pobrań



#206 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6313 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 25 lipiec 2019 - 08:54

W tajmieniowych myszach do nocnego łowienia ważny jest "wijący" się ogon.

Nie wiem, czy klenie zwracają na to uwagę, ale może warto pokombinować



#207 OFFLINE   ezehiel

ezehiel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3591 postów
  • LokalizacjaLa La Land
  • Imię:Marcin

Napisano 25 lipiec 2019 - 09:00

Kuba standera polecał myszora na pajki, inny kolega polecał na bolenie.
Myślę, że na duże klenie też da radę.

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

#208 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15991 postów

Napisano 25 lipiec 2019 - 09:22

To jest z zamiarem na klenia.Ogonek będzie wymienialny silikonowy.



#209 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 25 lipiec 2019 - 09:47

Najpewniej się nada :)

Mam drobne obawy... drobne, bo na mysz nie łowiłem - co do natężenia pracy. Klenie pięknie żrą żaby które pracują... nazwijmy to... od zgrabnego zamiatania dupcią - do nadal zgrabnego ale już zamaszystego. Ja się mocniej pracujących bałem - zresztą nie miałem potrzeby dalej kombinować. Jaacen poszedł w wabie o pracy bardzo agresywnej i mu one działają. Natomiast pamiętam z początków żabiego szaleństwa - kiedy trafiały mi się chińskie żaby bardzo mocno przeciążone i bardzo nieciekawie, mułowato pracujące z uwagi na wagę - klenie mi je ignorowały. Dlatego zacząłem je odciążać.

Mysz na wodzie zapierdziela jak po sznurku - "pracuje" jak najbardziej oszczędny wobler boleniowy. Moja kota ma taką głupią zabawę, że łapie myszy i żywe wrzuca do stawu z rybami, a potem goni dookoła i nie pozwala im wyjść. Więc mam ten typ pracy opatrzony :lol: :lol: :lol:

Będziesz Tomy szedł w całkowitą naturalność, czy myszka będzie kręcić dupcią?


  • Piastun, Alexspin i Bułka lubią to

#210 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15991 postów

Napisano 25 lipiec 2019 - 10:05

Najpewniej się nada :)

Mam drobne obawy... drobne, bo na mysz nie łowiłem - co do natężenia pracy. Klenie pięknie żrą żaby które pracują... nazwijmy to... od zgrabnego zamiatania dupcią - do nadal zgrabnego ale już zamaszystego. Ja się mocniej pracujących bałem - zresztą nie miałem potrzeby dalej kombinować. Jaacen poszedł w wabie o pracy bardzo agresywnej i mu one działają. Natomiast pamiętam z początków żabiego szaleństwa - kiedy trafiały mi się chińskie żaby bardzo mocno przeciążone i bardzo nieciekawie, mułowato pracujące z uwagi na wagę - klenie mi je ignorowały. Dlatego zacząłem je odciążać.

Mysz na wodzie zapierdziela jak po sznurku - "pracuje" jak najbardziej oszczędny wobler boleniowy. Moja kota ma taką głupią zabawę, że łapie myszy i żywe wrzuca do stawu z rybami, a potem goni dookoła i nie pozwala im wyjść. Więc mam ten typ pracy opatrzony :lol: :lol: :lol:

Będziesz Tomy szedł w całkowitą naturalność, czy myszka będzie kręcić dupcią?

Po prostu zrobię kilka wersji z różną pracą i powysyłam w świat na testy.Zobaczę co trafi w gusta ryb.Osobiście też się pobawię tym woblerem.Z takiego kształu można wykrzesać każdy typ pracy.Wobler bedzie bez steru oczywiście.


Użytkownik Tomy edytował ten post 25 lipiec 2019 - 10:06


#211 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15991 postów

Napisano 25 lipiec 2019 - 10:09

Żabola też robię.Bardziej jest to ropucha sporych rozmiarów.Po prostu łatwiej mi będzie poznać tą konstrukcje na czymś większym.Przód twardy,nogi gumowe wymienialne.Potem będę miniaturyzował pod klenie ale też nie będzie to żaba mikro :)

 

Załączony plik  P1740759.JPG   57,16 KB   22 Ilość pobrań


Użytkownik Tomy edytował ten post 25 lipiec 2019 - 10:09


#212 OFFLINE   jaceen

jaceen

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 576 postów

Napisano 25 lipiec 2019 - 14:56

Kilka zdań ode mnie z ostatnich wypraw z żabami.

Dokupiłem kilka sztuk, aby było na czym testować. Żabki 4, 5 i 6 cm.

Załączony plik  WP_20190724_14_23_15_Pro.jpg   71,86 KB   28 Ilość pobrań

 

Kolejne rozwiązanie, które chcę zaproponować, to ster z jednego kawałka poliwęglanu umieszczony z przodu.

Wyciąłem szablon, wyprofilowałem, przyłapałem minimalną ilością kleju do testów i po sprawdzeniu skleiłem "kropelką".

Przed sklejeniem przeszlifowałem delikatnie papierem ściernym.

Załączony plik  P1390249.JPG   25,65 KB   23 Ilość pobrań Załączony plik  P1390252.JPG   40,61 KB   24 Ilość pobrań

 

Załączony plik  P1390290.JPG   53,23 KB   22 Ilość pobrań Załączony plik  P1390289.JPG   53,13 KB   22 Ilość pobrań

 

Tu nasuwa się mi pomysł, że ster mógłby być mocowany na jakieś klipsy.

Tak, żeby w razie zmiennej sytuacji, czy warunków decydować, jaką pracę chciałbym w danym momencie.

Żaba na dzień bez steru, na noc ze sterem?

Jeżeli są dopinane nogi, frędzle, twistery, to chyba z przodu taki myk też jest do ogarnięcia? :)

 

Zbrojenie.

Tutaj widzę największy problem. O tym szerzej za chwilę.

Żaby, które posiadam, nie są duże, ale ich objętość w stosunku do długości jest spora.

Różnicy w ilości brań na poszczególnej wielkości żabach nie stwierdziłem. Zdecydowanie dłużej na kiju bujały się klenie, zasysając wersję 4 cm.

Praca tych mniejszych jest subtelniejsza, cichsza i na plecionce 0,16mm środek kanału, na którym łowię, gdy jest taka potrzeba, nieosiągalny. Wtedy sięgałem po większe wersje.

Dozbrajałem bez wyciągania podwójnej kotwicy i robiłem wersje tylko z potrójną.

Bez wyciągania całości można odpiąć jedną i dopiąć dozbrojkę.

Załączony plik  P1390241.JPG   28,07 KB   22 Ilość pobrań Załączony plik  P1390290.JPG   52,42 KB   22 Ilość pobrań

 

Teraz o moich pięciu ostatnich wyprawach.

Policzyłem wszystkie zdecydowane brania, takie z wyczuwalnym szarpnięciem, z widocznym atakiem i pozostałymi efektami, jak bujanie przez chwilę na kiju. Opukiwań i odprowadzeń też było sporo.

Wyszło mi, że skuteczność u mnie jest tragiczna! :)

I tak: 

- dzień - 1:5

 - dzień - 0:5

- noc - 0:3

- noc - 0:13!!!

- noc 2:11

Sumując, wychodzi 3 ryby na brzegu na 37 wyraźnych brań. Takich z przytupem i chwilowym ciężarze na kiju.

Gdybym łowił na swoje przynęty lub na muchę, to ponad pięćdziesiąt procent z tego wylądowałoby na brzegu.

Być może miałbym więcej brań? Ale czy o to mi chodziło? No nie. To jest dla mnie coś nowego.

Co mnie na jakiś czas odciągnęło od monotonności wędkarskiej. Żaby są bardzo dobrą przynętą, tylko trzeba do nich cierpliwości i modyfikacji, o których tu rozmawiamy. Jeżeli mają kusić nasze krajowe klenie, to według mnie powinny być bardziej "slim". 

Wersja z dwoma kotwiczkami też by się przydała.

Przyjrzyjcie się kleniowi 42 cm. Jaki wysiłek z jego strony był, żeby łyknąć gumową żabkę 4 cm?

Załączony plik  P1390267.JPG   61,07 KB   19 Ilość pobrań

 

Przy moich struganych myszkach i żabkach 33mm klenie częściej zapinają się dość płytko.

Sporadycznie zdarza się, że trzeba ich szukać gdzieś w gardle.

(Zdjęcia z archiwum)

Załączony plik  2018.05.13-14 Odra (3).JPG   166,41 KB   19 Ilość pobrań Załączony plik  2018.05.13-14 Odra (12).JPG   108,84 KB   20 Ilość pobrań

 

Wiem, że temat jest o dużych kleniach, tylko nie u każdego na zawołanie takie pływają.

Moje pojęcie "duży kleń", "przyzwoity kleń" zaczyna się właśnie od rozmiaru 42 cm:) W piórka jeszcze nie obrosłem i mam szacunek do kleni 40+ :)

 

Rada dla tych, co chcą spróbować żabami łowić klenie.

Zacznijcie od mniejszych wersji. Nauczcie się je obsługiwać.

Częstsze brania będą zachętą do zwiększania wymagań, podnoszenia poprzeczki.

Podkreślę, że osobiście nie mam większych problemów z kleniami. Bywa lepiej i gorzej, ale żeby mnie nie znudziły,

to czasami sięgam po coś odmiennego. Gumowe żabki w danej chwili są tą odmiennością. Na swój sposób chcę je sobie podporządkować. Czy się uda? Czy będę osiągał przyzwoite efekty? Zaglądam i podglądam o czym tu piszecie:)

Gdy ktoś zmajstruje taką, która mnie tym piątym smakiem "omami", to będzie miał ode mnie dozgonną wdzięczność.

W każdym razie u mnie żaby tylko ze sterem;)

Wczorajszy kleń 42cm na żabę 4cm

Załączony plik  P1390272 - Kopia.JPG   35,87 KB   23 Ilość pobrań

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 26 lipiec 2019 - 09:23


#213 OFFLINE   Zybi81

Zybi81

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 642 postów
  • LokalizacjaWLKP
  • Imię:Z

Napisano 25 lipiec 2019 - 15:55

Dlatego zrobiłem sobie 2 mniejsze żabki, tak na poczekaniu, 35 mm. długie. Wczoraj w końcu miałem z nimi zabawę. Skuteczność kiepska ale za to ile wyjść do przynety.

Załączone pliki



#214 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 25 lipiec 2019 - 17:21

Jaceen jakie kotwice wieszasz na żabach?



#215 OFFLINE   jaceen

jaceen

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 576 postów

Napisano 25 lipiec 2019 - 18:54

Kotwice nn.

Do większych 6cm założyłem Owner nr4. Chyba nr 4:)

W pozostałych, to co miałem. W każdym razie nowe i w miarę ostre.

Wspominałeś o sprawdzonych u siebie. Przypomnisz nam?

 

U mnie jest jedna istotna sprawa. Kleni jest dużo, ale to są egzemplarze +/- 40cm. Wiem, bo wieki je tam łowię ;)

I stąd żaby są podbijane, jakby foki bawiły się piłką plażową :)

Zastanawiam się jeszcze nad jednym, czy dłużej zwlekać z zacięciem? Nie spieszyć się i w momencie brania odwlec ten odruch, czy jednak maksymalnie się skoncentrować i reagować natychmiast. To natychmiast trochę mi nie pasuje, bo brania bywają całkiem inne niż na klasyczne woblery. Tu nie ma mowy o typowym łup! Żaby są pobierane inaczej, dłużej i bardziej flegmatycznie. Mimo że czasami na wodzie robi się rozbryzg fontanny.

 

PS

Doczytałem, że wyprowadzasz oczko za ołów w dupce. Z początku intuicja tak mi też podpowiadała.

Jednak postanowiłem skrócić dystans i przybliżyć na maksa kotwicę do korpusu. Trzeba to poprawić i wydłużyć.

Wychodzi aż dwa centymetry różnicy.

Załączony plik  żaba.jpg   53,07 KB   25 Ilość pobrań


Użytkownik jaceen edytował ten post 25 lipiec 2019 - 19:10

  • Piastun lubi to

#216 ONLINE   bartosz311287

bartosz311287

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 689 postów
  • Imię:Bartosz

Napisano 25 lipiec 2019 - 21:04

Ja narazie na gumy spróbuje te mają 3cm od kolegi thofiego, przy okazji poczekam aż Zybi wystruga mi żabke na mansa miałem 2 ryby jedną około 48 a druga spadła. Używam główek dorado mimo to i tak haczyk wygięty w tych dwóch przypadkach. Może poleci ktoś mocniejsze główki do takich małych gum.86a16b2831f7de337df417694caa84f1.jpg

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
  • Bułka lubi to

#217 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 26 lipiec 2019 - 17:31

Kilka zdań ode mnie z ostatnich wypraw z żabami.

Dokupiłem kilka sztuk, aby było na czym testować. Żabki 4, 5 i 6 cm.

attachicon.gif WP_20190724_14_23_15_Pro.jpg

 

Kolejne rozwiązanie, które chcę zaproponować, to ster z jednego kawałka poliwęglanu umieszczony z przodu.

Wyciąłem szablon, wyprofilowałem, przyłapałem minimalną ilością kleju do testów i po sprawdzeniu skleiłem "kropelką".

Przed sklejeniem przeszlifowałem delikatnie papierem ściernym.

attachicon.gif P1390249.JPG attachicon.gif P1390252.JPG

 

attachicon.gif P1390290.JPG attachicon.gif P1390289.JPG

 

Tu nasuwa się mi pomysł, że ster mógłby być mocowany na jakieś klipsy.

Tak, żeby w razie zmiennej sytuacji, czy warunków decydować, jaką pracę chciałbym w danym momencie.

Żaba na dzień bez steru, na noc ze sterem?

Jeżeli są dopinane nogi, frędzle, twistery, to chyba z przodu taki myk też jest do ogarnięcia? :)

 

Zbrojenie.

Tutaj widzę największy problem. O tym szerzej za chwilę.

Żaby, które posiadam, nie są duże, ale ich objętość w stosunku do długości jest spora.

Różnicy w ilości brań na poszczególnej wielkości żabach nie stwierdziłem. Zdecydowanie dłużej na kiju bujały się klenie, zasysając wersję 4 cm.

Praca tych mniejszych jest subtelniejsza, cichsza i na plecionce 0,16mm środek kanału, na którym łowię, gdy jest taka potrzeba, nieosiągalny. Wtedy sięgałem po większe wersje.

Dozbrajałem bez wyciągania podwójnej kotwicy i robiłem wersje tylko z potrójną.

Bez wyciągania całości można odpiąć jedną i dopiąć dozbrojkę.

attachicon.gif P1390241.JPG attachicon.gif P1390290.JPG

 

Teraz o moich pięciu ostatnich wyprawach.

Policzyłem wszystkie zdecydowane brania, takie z wyczuwalnym szarpnięciem, z widocznym atakiem i pozostałymi efektami, jak bujanie przez chwilę na kiju. Opukiwań i odprowadzeń też było sporo.

Wyszło mi, że skuteczność u mnie jest tragiczna! :)

I tak: 

- dzień - 1:5

 - dzień - 0:5

- noc - 0:3

- noc - 0:13!!!

- noc 2:11

Sumując, wychodzi 3 ryby na brzegu na 37 wyraźnych brań. Takich z przytupem i chwilowym ciężarze na kiju.

Gdybym łowił na swoje przynęty lub na muchę, to ponad pięćdziesiąt procent z tego wylądowałoby na brzegu.

Być może miałbym więcej brań? Ale czy o to mi chodziło? No nie. To jest dla mnie coś nowego.

Co mnie na jakiś czas odciągnęło od monotonności wędkarskiej. Żaby są bardzo dobrą przynętą, tylko trzeba do nich cierpliwości i modyfikacji, o których tu rozmawiamy. Jeżeli mają kusić nasze krajowe klenie, to według mnie powinny być bardziej "slim". 

Wersja z dwoma kotwiczkami też by się przydała.

Przyjrzyjcie się kleniowi 42 cm. Jaki wysiłek z jego strony był, żeby łyknąć gumową żabkę 4 cm?

attachicon.gif P1390267.JPG

 

Przy moich struganych myszkach i żabkach 33mm klenie częściej zapinają się dość płytko.

Sporadycznie zdarza się, że trzeba ich szukać gdzieś w gardle.

(Zdjęcia z archiwum)

attachicon.gif 2018.05.13-14 Odra (3).JPG attachicon.gif 2018.05.13-14 Odra (12).JPG

 

Wiem, że temat jest o dużych kleniach, tylko nie u każdego na zawołanie takie pływają.

Moje pojęcie "duży kleń", "przyzwoity kleń" zaczyna się właśnie od rozmiaru 42 cm:) W piórka jeszcze nie obrosłem i mam szacunek do kleni 40+ :)

 

Rada dla tych, co chcą spróbować żabami łowić klenie.

Zacznijcie od mniejszych wersji. Nauczcie się je obsługiwać.

Częstsze brania będą zachętą do zwiększania wymagań, podnoszenia poprzeczki.

Podkreślę, że osobiście nie mam większych problemów z kleniami. Bywa lepiej i gorzej, ale żeby mnie nie znudziły,

to czasami sięgam po coś odmiennego. Gumowe żabki w danej chwili są tą odmiennością. Na swój sposób chcę je sobie podporządkować. Czy się uda? Czy będę osiągał przyzwoite efekty? Zaglądam i podglądam o czym tu piszecie:)

Gdy ktoś zmajstruje taką, która mnie tym piątym smakiem "omami", to będzie miał ode mnie dozgonną wdzięczność.

W każdym razie u mnie żaby tylko ze sterem;)

Wczorajszy kleń 42cm na żabę 4cm

attachicon.gif P1390272 - Kopia.JPG

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                :good:

 

Jaceen - problemy z zacięciem i mała skuteczność bierze się stąd, że żaba nie jest przynętą na małe klenie. Całkiem po prostu. Nawet te czterocentymetrowe Yorki to cztery centy pękatego korpusu. Do tego łapki, kotwica – i robi się z tego kawał przynęty. Przynajmniej pięć razy większej niż standard kleniowy wrzucany do wody. Miotanie tym na łowisku – gdzie jak sam piszesz – są czterdziestaki, jest dla mnie trochę niezrozumiałym fundowaniem sobie niepotrzebnego stresu.

 

Minimalizacja żab, ich "slimowanie" to żadna droga. Mamy jako nacja, najmniejsze na świecie woblery, najmniejsze na świecie wahadełka, najmniejsze obrotówki, gumy, cykady, jerki. Za chwilę będziemy mieć najmniejsze na świecie żaby i kolejny rozdział ultralajtowego spinningu. Nie używaj stwierdzeń „krajowe klenie”. Jest tu jeden taki – zresztą świetny spinningista, pozdrawiam – co chciał kleniom rozdawać paszporty. Nie ma żadnej różnicy pomiędzy łowieniem kleni z rzek Polski, Niemiec, Czech, Francji czy Anglii. Dobra metoda w Niemczech będzie dobrą metodą w Polsce. I odwrotnie. Żaba się po prostu nie wpisuje w polski kanon spinningu kleniowego. Ale nie znaczy to, że nie da się nią skutecznie łowić dużych ryb.

 

Te zalety łowienia na żaby, które mnie parę lat temu ujęły i trzymają mocno do dzisiaj to przede wszystkim selekcja. Za zaletę, a nie WADĘ uważam fakt, że nie zacinam brań małych ryb. A warto sobie zdać sprawę, że na typowych łowiskach kleniowych – rafach, przelewach, napływach – osiemdziesiąt procent ruchu - tych wszystkich puknięć wyjść, kopnięć, zamieleń – robią klenie 20-30 cm. Bywają tam i duże. Nie wyselekcjonujesz ich małym woblerem czy blaszką. Żabą 6,5 cm jak najbardziej. Duża żaba uzbrojona w hak na grzbiecie to możliwość łowienia tam, gdzie każdymi innym wabikiem zwyczajnie nie połowisz. W zielsku, krzakach, zwalonych drzewach. To jej kolejna zaleta. No i jest to duża solidna przynęta, na solidnym mocnym zestawie. Nie wyobrażam sobie, żeby nawet duży kleń popłynął tam, gdzie sobie nie życzę żeby popłynął. Nie da się tego w większości wypadków zrobić standardem kleniowym z pajęczynką 0,16.

Taka jest ta żaba. Tyle że trzeba jej użyć we właściwym miejscu/miejscach. Duże klenie są wszędzie. I wszędzie – paradoksalnie – są rybami relatywnie rzadko łowionymi. Łowiąc na żabę trzeba się też zgodzić na świadomy wybór. Żadnych małych ryb. Nie złowisz dwudziestu sztuk. Złowisz jedną. Albo dwie. Ale nie będą to czterdziestaki.

PS. To, że czterdziestak nie jest dla mnie pożądaną zdobyczą nie ma nic wspólnego z brakiem szacunku do ryb – a jeszcze mniej z „obrastaniem w piórka” To mój świadomy wybór będący następstwem pewnej ewolucji w moim spinningu – lat łowienia, tysięcy godzin nad wodą i iluś tam tysięcy złowionych ryb. To mój wybór.



#218 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3261 postów

Napisano 26 lipiec 2019 - 19:48

Jeden z ciekawszych wątków na forum nam się zrobił :) 

Ja jutro ruszam  na żabie łowy, jak uda się coś złowić to zdam relację po weekendzie :D 

Chyba że deszcz jak zwykle pokrzyżuje plany.



#219 OFFLINE   Bułka

Bułka

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 786 postów
  • LokalizacjaTOSiek
  • Imię:Wojtek

Napisano 26 lipiec 2019 - 20:10

Jeden z ciekawszych wątków na forum nam się zrobił :)

Ja jutro ruszam  na żabie łowy, jak uda się coś złowić to zdam relację po weekendzie :D

Chyba że deszcz jak zwykle pokrzyżuje plany.

 

U mnie też jutro żabie łowy... mam żabola Twojego autorstwa, takie 50g drewna. Niby na szczupaki ale po cichu liczę na 70cm klenia  ;)


  • Pride lubi to

#220 OFFLINE   jaceen

jaceen

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 576 postów

Napisano 26 lipiec 2019 - 20:13

Może niedokładnie się wyraziłem. Wydaje się, że polskie łowiska nie są obdarzone w podobnej ilości okazowymi kleniami, okoniami, szczupakami itd.

Bez powodu nie jeździ się w poszukiwaniu big ryb w świat. Nie mam naukowych potwierdzeń, jednak ciągłe żale wędkarzy, jak w Polsce jest słabo zaczyna mnie w tym utwierdzać. Osobiście nie mam z tym problemów. Idę swoją ścieżką i mam tylko żal, że brakuje czasu na spróbowanie wszystkiego, co z wędkarstwem ma wspólnego:) Sayonara, jakie jest Twoje podejście do łowienia, przedstawiłeś w pierwszych wpisach w wątku. Temat założony przez Ciebie jest bardzo ciekawy i rzadko inne przynęty pochłonęły moją uwagę i czas jak omawiane tu gumowe żaby. W dobrej wierze wspomniałem, żeby przynajmniej początkujący, zaczynający przygodę z gumowymi przynętami, sięgnęli jednak po mniejsze modele. Po to, by nie zraziła ich mniejsza chwytliwość, skuteczność i ilość brań.  Trzeba od czegoś zacząć. Nieprawdaż?:) Krok po kroku i do przodu:)

Być może, jak sam wspominałeś, można się nie zgadzać ze wszystkim, co piszemy, jednak po to tu jesteśmy, by pogadać, popisać, przekonać do swoich racji. Każda podpowiedź jest cenna. 

Pisząc o moich ostatnich wyprawach i przedstawiając statystyki, chciałem uzmysłowić to, o czym wspominasz.

Przynęta selekcyjna i ktoś, kto liczy na szybkie i duże efekty, niech zapomni. Mogę dopisać do ostatnich opisanych statystyk wczorajsze kolejne 8 strzałów i na kiju nie bujnęła się żadna. I to ma mnie zrazić do żab?

Mocnego przygięcia!

pzdr;)






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych