[cobrax]

Taa...elita elita, ale jak zarządzajacy wodą znoszą wymiar okonia na mistrzostwach Polski coby zawodnicy cokolwiek złowili to chyba nawet w Twoim kwiecistym języku zabraknie okreslenia na takowe działanie...

Postarasz się to nazwać?

Wymiar okonia na zawodach jest systematycznie podnoszony. Do tego limit 15 sztuk zgłaszanych ryb nawet w teamach co raczej nie promuje dłubania palczaków. Także każdy sobie swoją ideologię dorabia.

[rybarak]

Idąc za formą zapisu Ustawy o rybactwie śródl. wydaje mi się ze najbardziej prawidłowym winno być: "amatorscy poławiacze ryb", lub ewentualnie "amatorzy połowu ryb". Słowo "rybak" jednak sugeruje osobę prowadzącą "racjonalna gospodarkę rybacka"

Ja wolę - rybak amator. Ustawa o rybactwie śródlądowym a nie o wędkarstwie śródlądowym. ☺

[eRKa]

Wymiar okonia na zawodach jest systematycznie podnoszony. Do tego limit 15 sztuk zgłaszanych ryb nawet w teamach co raczej nie promuje dłubania palczaków. Także każdy sobie swoją ideologię dorabia.

 

Sytuacja miała miejsce na Spławikowych Mistrzostwach Polski juniorów rozgrywanych na zbiorniku Słok.

Fakt - to nie spinning,ale zawsze jakaś ciekawostka dotycząca sposobu "gospodarowania" i zasobności wody w ryby...

 

Dodam, że tą informację dostałem nieoficjalnie od jednego ze znajomych który był sędzią na tych zawodach.

[Pinciu]

Wy tu po łacinie a ja po polsku. "Nie zawrócisz kijem Wisły". Oznacza to beznadziejną sytuację, zadanie niemożliwe do wykonania...i proszę bardzo niektórym się udało wykonać niemożliwe...zawrócili kijem Wisłę, przekonują że kłusownictwo to nic złego...to tak jakby kłusownik uznający się za myśliwego łapał na wnyki zwierzynę i mówił że po zrobieniu kilku zdjęć ją wypuszcza. W środowisku myśliwych by taki kit nie przeszedł a u nas znajdują się Falandysze którzy odwracają kota ogonem. Dramat.
Nie kantuje się grając z kolegami i nie łamie się regulaminu organizacji do której się dobrowolnie wstąpiło. Wolę "gumofilca" który nie ma karty i kłusuje niż oszusta który dobrowolnie zobowiazał sie do przestrzegania przepisów organizacji i świadomie te przepisy łamie. Dlaczego wolę kłusownika w gumofilcach od kłusownika w simmsach... bo gumofilc kłusuje jako kłusownik a nie jako etyczny światły szlachetny wrażliwy społeczniak.

[eRKa]

"do której się dobrowolnie wstąpiło"

 

A bo to widzisz Kolego, w niektórych rejonach Polski nie ma wielkiego wyboru. Baaa... nie ma żadnego wyboru - jest monopol PZW.

Więc wybór byłby  - między kłusowaniem, a organizacją...

 

Z całą resztą prawie się zgadzam....

[newrom]

Można nie łowić, można łowić w innych wodach. Można ruszyć zad do okręgu w którym trol jest ok.

[Pinciu]

Nie ma w Polsce przymusu łowienia ryb. Można je łowić ale nikt do tego nikogo nie zmusza. Wstąpienie do PZW tak jak do każdej innej organizacji jest dobrowolne. Gdyby był wybór byłoby pięknie, jednak wyboru nie mamy co nie zmienia faktu, że wstąpienie jest dobrowolne.

[eRKa]

Co nie zmienia faktu, że organizacja jest monopolistą.

 

Gołębie mogę sobie hodować bez niczyjego pozwolenia, ale już wędkować nie...

 

Kto mówi o przymusie? To hobby, ale jego organizacja jest na poziomie partii politycznej z połowy ubiegłego wieku...

[Pinciu]

Tak jak Ty się ze mną prawie zgadzasz tak ja zgadzam się z Tobą w pełni. Ja PZW nie ogarniam, jednak w tym wątku to nie związek i przepisy organizacji są głównymi "bohaterami".

[Maciej W.]

Powyższe zachowanie wypisz wymaluj jak w przypadku pijanego posła złapanego za kierownicą. Niby szanowany i zasłużony polityk, równy gość, twórca reformatorskich ustaw. Tak naprawdę człowiek bez kręgosłupa moralnego, postawiony ponad prawem i nierozumiejący podstaw zachowania na swoim stanowisku. Tu mamy immunitet za którym może się bezpiecznie ukryć, tam poszerzone horyzonty postrzegania wędkarstwa i C&R. I jeszcze jedno. Kac tych, którzy zaufali.

Użytkownik Maciej W. edytował ten post 01 sierpień 2019 - 23:15

[S.N.]

Przeczytałem dziś wątek po raz drugi bo jak czytałem ostatnio to byłem na bani po 2 browarach i na trzeźwo nasunęło mi się takie pytanie czy mnie również broniliby koledzy jakbym tak po tych 2 browcach siadł za kierownicę, a następnie po uprzejmym donosie zwinęliby mnie chłopaki w niebieskich mundurkach ? W końcu w innych krajach prawnie przyzwala się na jazdę po niezbyt dużej ilości alko i jazda po piwku jest jak najbardziej tolerowana i "ktoś kto ma odrobinę oleju w głowie nie traktuje poważnie przepisów tworzonych na kolanie przez garstkę leśnych dziadków..." ?

[Maciej W.]

Sławku, jeśli na mieście stoi jak wół wysprejowane na murach ©HWDP, to chyba sam sobie odpowiesz. Jeśli masz mimo to wątpliwości, zacytuję prezesa małopolskiego PZPN komentującego przypadek Kamila D.(2.6 promila): "Niech rzuci kamieniem, ten co na fleku nie wsiadł do auta!". Rozwiałem wątpliwości?

[S.N.]

Tylko teoretycznie bo ja zapytałem ilu stanie w mojej obronie, a nie ilu na bani jeździło    

[Maciej W.]

Ja mogę Cię zapewnić, jeśli po dwóch browarkach wypuścisz do wody rozjechaną na pasach staruszkę, stoję murem za takim kierowcą.

[Hesher]

No chyba, że staruszce poszła farba spod skrzeli. Wtedy już tylko pozostaje pewnie chwycić staruszkę za grzbiet i szybkim pchnięciem noża przerwać kręgosłup zaraz za łbem.
Ave Satan

[Goliat]

No chyba, że staruszce poszła farba spod skrzeli. Wtedy już tylko pozostaje pewnie chwycić staruszkę za grzbiet i szybkim pchnięciem noża przerwać kręgosłup zaraz za łbem.
Ave Satan

 

Taka staruszka to jak boleń, 3 dni w mleku najpierw...

[Hesher]

albo w ocet

[newrom]

Jeśli będziesz fumflem to koledzy się wstawią. A jak obcy to będą się domagać conajmniej wielu lat więzienia i takiej kary finansowej żebyś obie nerki na spłatę sprzedał.
x innej beczki widzę że członków organu strasznie boli konkurencja, nawet w postaci pisma pani domu dla wędkarzy ;-)

[Sayonara]

A nie mówiłem parę stron wcześniej tego porypanego wątku, że zaraz dojdziemy do punktu w którym to chooje z pezetwu znowu są winni? Mówiłem. Doszliśmy do tego punktu? Doszliśmy.

Szpica polskiego spinningu sra na zasady - ale to pezetwu winne. Ikona polskiego spinningu broni srających - pezetwu winne. Ludzie co z Wami????

Marek Szymański zapisał ze sto stron w różnych gazetach tematem pod tytułem "konieczność samoograniczenia". Konieczność Bezdyskusyjnie! Jak coś zaczyna być zbyt ekspansywne to się to ogranicza. Mechanizm znany z całego świata. Normalny. Naturalny. Zwyczajny.

W Polsce normalny i naturalny - byleby tylko nie dotknął elit... Jak dotyka, to albo wielkie larum, albo... sram na zasady, mogą mi chooje skoczyć...

[ezehiel]

Sayonara

- "e. Ludzie co z Wami????
Marek Szymański zapisał ze sto stron w różnych gazetach tematem pod tytułem "konieczność samoograniczenia". Konieczność Bezdyskusyjnie!"

Ponoć, nie używam, nie widziałem :
Ten sam Marek Szymański na FB napisał w gównoburzy pod tym filmem, że to bzdurny zakaz.

Dołożyło to oliwy do ognia

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka