Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sandacze – kolory przynęt


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
180 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   gringo

gringo

    Indiana

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 611 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Grzegorz

Napisano 19 październik 2016 - 10:22

Powitać ponownie, chciałbym odpowiedzieć Michałowi co do stosowania grubych fluocarbonów 0,45 itp. Był moment że na łowisku na którym często wędkuję chciałem zminimalizować obcinki szczupaka z kilku rocznie do zera, oczywiście tego się nie dało zrobić nawet grubym fluo, a co dodatkowo zauważyłem łowiąc sandacze w miarę delikatnie bo plecionka 0,08 mm i bardzo czuły kij na każdą wibrację czy puknięcie sandaczowe ( konger palladin steel arm 274 cm, 7-28 gr) że gumy na gramaturze 3-5-7 gr i grubym fluo na przyponie powodowały mikrowibracje podobne do jadącego dostawczaka z plandeką ...


Może wystarczyło zwiększyć gramature glowek i takie zjawisko już by nie występowało?

#102 OFFLINE   Artek

Artek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2004 postów
  • LokalizacjaWielkopolska
  • Imię:Artur

Napisano 19 październik 2016 - 11:52

Może wystarczyło zwiększyć gramature glowek i takie zjawisko już by nie występowało?

Na wodzie 1,5m jakie chcesz zastosować główki?



#103 OFFLINE   gringo

gringo

    Indiana

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 611 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Grzegorz

Napisano 19 październik 2016 - 12:29

Ok nie doczytałem że kolega łowi na płytkich łowiskach.

No ale żeby uniknąć obcinek wolałbym założyć przypony z linki np. Jaxon micro plus niż zakładać gruby fc.

Druga rzecz to, to że łowiąc na płytkich łowiskach nie ma takiego tłumienia sygnału jak lowiąc na 5 czy 7 metrach.

#104 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 19 październik 2016 - 20:23

Witam Kolegę Gringo, dodam że na łowisku gdzie wędkuję jest bardzo mało szczupaka,a i na wolfram łowię ale w zależności od pory dnia i miejsca. Grubszych zestawów nie stosuję bo na płytkiej wodzie i z brzegu to se można pomachać.Zjawisko o którym pisałem zaczynało się jakieś 5 m od brzegu, ale często po zastosowaniu cieńszych fc łowiłem sandacze dosłownie pod nogami. A z grubym fc to jest tak, moim zdaniem a wyniki potwierdzają wstępnie że fala hydroakustyczna jest nienaturalna i może odstraszać, chyba że się mylę, jestem gotowy na każde spostrzeżenia. Co do jednego mam pewność, czym bardziej finezyjny zestaw tym lepsze brania, gdy sandacz żeruje.a jak nie żeruje bo ciśnienie skacze albo jest zbyt niskie, to choćby miodem płetwę odbytową smarować to nie weźmie, pozdro, Jaro



#105 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 19 październik 2016 - 21:10

Poprawka,trochę zbagatelizowałem temat,ryby zawsze żerują tylko nie zawsze na to co je podjemy,   dotyczy do białorybu i drapieżników, tych drugich oczywiście mniej. Panowie, cała nasza wiedza przed nami i niech się sprawdza kiedy rybka nie gryzie, pozdrawiam, Jaro



#106 OFFLINE   Majo

Majo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów

Napisano 20 październik 2016 - 16:17

Grubszych zestawów nie stosuję bo na płytkiej wodzie i z brzegu to se można pomachać.

Co masz na myśli??? Zasięg rzutu??? 



#107 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 20 październik 2016 - 16:53

Witaj Majo, mając na myśli grubszy zestaw chodzi oczywiście o duże gramatury główek .Bo ciężką główką 15 gr, z brzegu na płytkiej wodzie do 130 cm zrobić jakiś sensowny opad, W sobotę wybieram się z kolegą na rzekę Bug na sandacza w okolicach Hrubieszowa, Często ta rzeka  w niektórych miejscach jest tak głęboka jak i szeroka, (rzeka nieregulowana, całkowicie dzika jak w Amazonii , zwalone   drzewa, mnóstwo bobrów robiących swoje żeremia, Piękna dzikość ,tak bym określił. )Mój zestaw sandaczowy na Bug to plecionka 0,16 mm wytrz. 14 kg, i wolfram 10 kg - 35 cm. Nie stosuję grubszych plecionek ponieważ zmniejsza to kontakt  z gumą , powoduje duży skok na średniej gramaturze i ogólnie wydaje mi się plecionka 0,20 i grubsza jakoś topornie na tej rzece oczywiście, Jeżeli chodzi o rzeki większe to oczywiście inna historia.Ja w tej chwili piszę o polowaniu na sandacza a nie suma 50 kg.Mam nadzieję że po powrocie z Bugu będę miał się czymś pochwalić albo podzielić jakimiś nowymi spostrzeżeniami do do sprzętu, ciężaru, wielkości i koloru przynęt.A co do pytania to zazwyczaj na swoim łowisku stosuję plecionki 0,08 i cieńsze do 0,04,w zależności od wielkości gum i gramatury  to 3-5 gr, rzadko 7 gr, gdy muszę daleko posłać przynętę na troszkę głębszą wodę i raczej w dzień niż w nocy, gdy zdecydowanie łowię bliżej brzegu z wiadomych przyczyn.Pozdrawiam serdecznie i do następnej rozmowy,


  • Michał. lubi to

#108 OFFLINE   Majo

Majo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów

Napisano 20 październik 2016 - 19:51

Dzięki za wyjaśnienie, trochę inaczej zrozumiałem to stwierdzenie. :) A Bug znam- łowię tu ,,od zawsze", mieszka bardzo blisko od rzeki. Powodzenia nad Bugiem :)


Użytkownik Majo edytował ten post 20 październik 2016 - 19:51


#109 OFFLINE   robertd

robertd

    Legnica

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 1093 postów

Napisano 20 październik 2016 - 21:41

jaro polowil bym te sandacze twoje na tak plytkiej wodzie ,lekki kogut mogl by zdzialac cuda ale woda wodzie nie rowna i wszedzie ryby maja inny kaprys


  • Janusz1966 lubi to

#110 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 24 październik 2016 - 20:50

Cześć Robercie i Reszta Braci Wędkarskiej, miałem odpisać o wrażeniach z wyjazdu na Bug, i jak zawsze są kapitalne, dzicz,przyroda, jamy po kilka metrów, zwalone i zatopione drzewa i konary, jednym słowem przepięknie i dziko i cicho jakby czas się zatrzymał.Co do ryb, to mieliśmy po kilka puknięć, i po złowionym wymiarowym sandaczu ale dopiero po zastosowaniu gum w kolorze i tu niespodzianka jak na tę rzekę a mianowicie żółtym.Staliśmy z Tomkiem 3 m od siebie i na przemian obrzucaliśmy zewnętrzną rynnę różnymi kolorami,dopiero gdy kolega zakomunikował, że stosuję żółtą gumę na którą nigdy nie miał brania i w drugim rzucie złowił sandacza toteż i ja wygrzebałem wśród swoich kilku dużych pudełek gumowych laleczek które zabrałem na wycieczkę nad dziką rzekę znalazłem odpowiednią żółtą zabawkę po użyciu chyba trzech rzutów, też miałem wymiara. I jak tu nie wierzyć w znaczenie kolorów w danej chwili, pogodzie czy innych warunkach wędkarskich?????Wyjazd uznajemy za bardzo udany ponieważ dwie zaprzyjaźnione ekipy skończyły połowy na kilkudziesięciu zerwanych zestawach i bez brania.A obcowanie z przyrodą nieocenione.Pozdro serdeczne, Jaro


  • Michał. lubi to

#111 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 29 październik 2016 - 16:13

Powitać ponownie, chciałbym krótko napisać co nieco o ostatnim pobycie na rybach, łowienie jakieś 25 minut, potem do pracy, łowiłem na innej wodzie PZW z kolegą Tomkiem z którym ostatnio testowaliśmy rzekę Bug i o to efekty, zaczęliśmy wędkować razem w tym samym czasie i w tym samym miejscu. Przynęty te same od kolegi Robertda którego pozdrawiam, a różnica w przyponie, taka miała być intencja tego wyjazdu, powiedzmy sobie że sprzęty podobnej klasy , doświadczenie też podobne , znajomość wody również, głębokość jakieś 120 cm. czyli płytko z bardzo małą obsadą drapieżnika. Są to stawy w naszym mieście, więc wyjazd to 5 minut i na miejscu,Po 25 minutach wędkowania tj od.7.00 do 7. 25 , Tomek bez brania, ja dwa puknięcia i sandałek niewymiar, on na wolfram 5 kg, ja na 1 metrowy fc. Moim zdaniem potwierdza ten post fakt  o którym pisałem wcześniej co do zastosowania fc i grubości, Oczywiście należy podchodzić do takich informacji rozsądnie i mając          swoje doświadczenia z sandaczami jako główne a tego typu mojego jako delikatne rozwinięcie tematu w zależności od wody, rybostanu, topografii dna itp. Konkluzja mi osobiście nasuwa się jedna, przy słabym żerowaniu i czystej wodzie i małej populacji i dużej presji wszystko ma znaczenie a w tym konkretnym przypadku postanowiłem sprawdzić jakość przyponu na ilość brań, pozdrawiam serdecznie wszystkich, Tomka też mimo że po tym teście minę miał nietęgą, ale to przecież tylko manewry, Hej.



#112 OFFLINE   Tomus

Tomus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 403 postów
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Janik

Napisano 29 październik 2016 - 18:49

Im dłużej łowię tym coraz częściej dochodzę do wniosku że ... " za duża agrafka ", " zbyt jaskrawa plecionka ", tak samo i przypon stalowy to tylko blokada w naszej głowie i mętlik dzięki którym jak nie połowimy ryb to mamy na co zwalić winę :)... Szczupaki, sandacze, okonie zawsze łowię z przyponami stalowymi - oczywiście dobieram grubość, wytrzymałość linki stalowej do danego zestawu..  Moim zdaniem jest to super sprawa bo często przy okoniowaniu siada szczupak.. przy sandaczowaniu siądzie szczupak, sumek ... = Nie kaleczymy ryb !!!! Mamy większą szansę na wyholowanie większej ilości ryb, nie rzadko nawet okazów !!!!! ;)



#113 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 29 październik 2016 - 20:36

Tomku , oczywiście masz rację, co do kaleczenia rybek itp.ja tylko jak dobrze doczytałeś tekst chciałem zasygnalizować temat chimerycznych brań sandaczowych, nic poza tym. A o przemyśleniach to nikomu nie proponuje  na forum wypowiadać swoich mentalności.Tu chodzi nie ważne jak to brzydko zabrzmi o mechanikę sandaczowania. Nigdy nie pisałem aby Każdy wędkarz stosował różne przypony czy dozbrojki, czy inne cuda widy .W poście tym chciałem tylko zasygnalizować że kolory przynęt i zastosowany przypon ma znaczenie a reszta specjalności, etyki, patentów, preferencji itp, to tylko dodatek, czasami bardzo ważny i decydujący. Co do przyłowów to one były . są i będą ale wędkujący powinien w miarę możliwości, doświadczenia, prowadzenia, dostosowania przynęt do warunków bytowych i pory dobowej i rocznej , i preferencji itd.Muszę kończyć ten wywód i do następnego razu,pozdrawiam, Jaro



#114 OFFLINE   kostom63

kostom63

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1650 postów

Napisano 04 listopad 2016 - 16:17

Cześć, zbiornik Wióry , więc presja spora, woda czysta . Dwa brania sandaczy na cały dzień na 3 na łódce. Pierwszy na biało szarą gumę z wolframem , drugi 3 godz później na żółtą fluo, tylko agrafka. Głębokość na której wzięły ryby podobna , ok 7 metrów warunki oświetleniowe również .
Tomek

#115 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 04 listopad 2016 - 21:14

No powitać, cóż mogę biedny żuczek teraz napisać o tych niewdzięcznych sandaczach..,. Nie wiem jaki jest na tym forum próg za którym jest się zawieszonym, wykluczonym czy powieszonym ale ostatnio sandacze w trudnych łowiskach co do topografii a raczej ilości sztuk na 1 km kwadratowy lustra wody ( ryzykowne...dupy nie urywa) mam nadzieję że koledzy  i koleżanki jakoś ździerdzą  to niepochlebne porównanie, chyba że ktoś pisze o niedopieszczonym bigosie jednodniowym. Tomku, napisałeś , że jednego sandała miałeś na wolfram a drugą na agrafkę. Więcej brań nie zaliczyłeś, zapytam kolokwialnie? To z agrafką branie, jakby się uparł to można rozkminiać co najmniej na dwa sposoby, po pierwsze primo ( jak to jest w reklamie szamponu i depilatora w jednym czy coś podobnego) to ktoś z moich wcześniejszych miłych rozmówców zarzuciłby kaleczenie i obrączkowanie esoxów, po drugie primo łowiąc na grubą plecionkę a na lekki wolfram to ja wolę to drugie, aby zminimalizować dystans do siebie przerabiam oryginalne przypony wolframowe na mniej toporne a tak samo wytrzymałe, i o tym już pisałem w starożytności ...co by to nie znaczyło. Szczerze mówiąc nie znam tego łowiska, nie wiem na jaki sprzęt Tomek poławiał, nie wiem na jaką grubość była plecionka i wolffram, nie wiem czy zmieniał gumki tylko czy też miejsca, gramaturę prowadzenie itp?Dziś wstąpiłem na 20 minut nad rzekę Wieprz, Polska połódniowo - wschodnia. Byłe woj, zamojskie. Efekt , na małą gumę imitacja kiełbia, jakieś 7 cm,główka 7 gr. plecionka 0.12. wolfram 5 kg x 35 cm ,szczupak 75 cm. 3.70 kg. To nie był planowany wypad na ryby tylko odskocznia w pracy, inni na dziewczynki a inni na rybki , czy jakoś tak. . Ale wracając do tematu skoncentrowałbym się na zminimalizowaniu zestawu w zależności od warunków i testowania wszystkiego co masz w plecaku. Pozdrawiam serdecznie i do następnego....o fc nie  będę nic już nadmieniał, jeżeli kogoś zainteresuje temat fc to zapraszam do wcześniejszych postów. Jest dyskusja, są emocje, i są efekty albo ich nie ma,,,, pozdrawiam, Jaro



#116 OFFLINE   kostom63

kostom63

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1650 postów

Napisano 05 listopad 2016 - 00:47

Jeden kolega gruby wolfram -na zero, drugi kolega fluoro też na zero. U mnie plecionka cienka , wolfram też-spinwal do 4 kg. Miejsca i przynęty dość często zmieniane
Tomek

#117 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 05 listopad 2016 - 17:21

Tomku, to trochę jak z kobietami, nigdy nie jesteś w 100 % pewien jak i kiedy i w co się ubrać............, pozdrawiam, Jaro



#118 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 05 listopad 2016 - 17:26

Jestem po czterdziestce i w przypadku zmniejszenia skuteczności w wędkarstwie  odczuwam wzrost przeniesienia pasji na inne płaszczyzny, a chyba opisywałem podobny przypadek kolegi wędkarza parę m-cy temu. W sumie jedno i drugie ogromnie wciąga, a wybór zawsze zostaje mi, którą drogę wybrać na zimę....a jeszcze GPS pali na palcu, pozdrawiam serdecznie, bez odbioru . Jaro


  • Dim3n lubi to

#119 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 07 listopad 2016 - 20:38

A powitać wszelką Brać Wędkarską, Długo nikt mnie nie ustawiał do parteru toteż pozwoliłem zrobić eksperyment, na który podejrzewam że nikt wcześniej nie wpadł aby takie badanie wytrzymałości na zęby szczupaka wykonać.Ale od początku, w piątek złowiłem przyzwoitego szczupaka na rzece w 20 minut, tzw relaks w pracy, w niedzielę pojechałem na inną małą rzeczkę i  złowiłem 8 okoni ponad 30 cm. i jakiś szczupak obciął żyłkę , też ubolewam nad tym faktem, ale nie dlatego że szczupak z kolczykiem odpłynął bo i tak mając paprocha okoniowego w pysku 3 gr, do sobie radę tylko nad chęcią zmierzenia praktycznych właściwości wszelkich wspaniałych przyponów aby nie kaleczyć ryb, To jest oczywiste. Zaraz zacznę poszukiwania odpowiedniego drutu tytanowego aby zrobić cienki i bardzo wytrzymały  przypon na szczupaki, aby jednak dało się skusić słabo żerującego sandacza i okonia.Ale to temat na inny post, a wracając do dzisiejszego doświadczenia  przebieg wyglądał tak jak następuje: do doświadczenia potrzebne jest 2 ciężarki po 2 kg najlepiej pożyczyć od żony Fit, jak ktoś posiada albo od młodocianego kulturysty w postaci syna 10-13 lat, o ile też ktoś posiada, a jeżeli nie to 2 kg cukru też pomoże. Dalej potrzebujemy przypon ja  zastosowałem wolfram 2.5 kg/25 cm dragona i fc 0,25 mm Jaxona, i aby wykonać test potrzebna jest zasuszona głowa szczupaka ,(najlepiej trofeum polakierowany itd , ja posiadam jakieś 2 worki z lat młodości kiedy nie było zasady no kill a każdy szczupak złowiony przez 10 letniego młodziaka to było coś w klasie , ) Wybrałem takiego około 1.5 kg ,tak mi się wydaję że tyle ważył za życia w XX wieku, kiedy był złowiony. i przez otwór gębowy były przeciągnięte 2 plecionki , jedna z fc, druga z wolframem,i na drugim końcu plecionek zawieszona na krześle obciążniki po 2 kg, Test polegał na tym, że ciągle pocierało się i machało zalakierowaną  głową szczupaka po przyponach aby dowiedzieć się który dłużej pociągnie) Wygrał fc i to w dwóch próbach, ale do tego testu dochodzą jeszcze co najmniej dwie zmienne, jak mocno jest ustawiony hamulec w kołowrotku, bo jak lekko to szanse na wyholowanie wzrastają, ale przy skutecznym zacięciu sandacza maleją z racji twardego pyska sandacza. Jakieś rozwiązanie??????????????????średnio  zacinać i używać ja...ście ostrych haczyków. Temat pewnie poruszy wielu wytrawnych spiningistów i o to chodzi, aby każdy kto czyta te nasze ( wypociny ) mógł trochę inaczej na ten sport , nie zawsze ferr, nie zawsze czysty , a jednak spojrzeć . Ciekawej refleksji życzę i połamania, Jaro, PS , połamania oczywiście kija na kierowcach którzy wyprzedzają na przejściach.



#120 OFFLINE   Jaro zander

Jaro zander

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:fish

Napisano 08 listopad 2016 - 21:40

Jeden kolega gruby wolfram -na zero, drugi kolega fluoro też na zero. U mnie plecionka cienka , wolfram też-spinwal do 4 kg. Miejsca i przynęty dość często zmieniane
Tomek

Hej Tomku, nasuwa mi się dwa pomysły, pierwszy to taki że albo sandałów tam nie było gdzie łowiliście,albo nie żerowały bo nie ta pora, albo coś im nie pasowało, przykład z wczoraj, wstąpiłem na swe płytkie dyżurne łowisko,na miejscówce już od godziny poławiał kolega, który jeździ na mistrzostwa Polski, więc gość ma pojęcie, poszedłem się przywitać i słyszę ,że już od godziny biczuje to miejsce  różnymi przynętami, Normalnie sam obok niego bym nie stanął bo chłopak przeorał dno, a że chciałem pogadać o ostatnich zawodach to postanowiłem kilka razy rzucić. Staliśmy 2 metry obok siebie i w pierwszym rzucie delikatne puknięcie, zacięcie w tempo i sandacz prawie 70 cm o 13.15 .w południe. Rozkminiałem sobie wieczorem jak to się stało że fachowiec macha 60 minut na różne przynęty a mi w pierwszym rzucie udało się zwabić. Odpowiedzi nasuwają się dwie.Pierwsza to zestaw. plecionka 0,08 , potem 80 cm. fc 0,22 i na koniec wolfram okoniowy 2.5 kg x 25 cm, czyli na delikatnie, i drugi czynnik to gramatura gumki 7 cm w barwach naturalnego pożywienia ( nie piszę jakiego bo na innych łowiskach jest inny) a główka to 3 gr. Opad powolny, stateczny,branie pewne. Kolega prowadził intensywnie na grubszym zestawie i 8 gramach. Moim zdaniem to jest w tym przypadku klucz do sukcesu, w innych warunkach ten klucz pewnie jest inny.Pozdrawiam serdecznie i do następnego, Jaro






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych