... Niebawem, jak się przyłożą, co niestety nie pozostanie bez wpływu na cenę, będzie można brać od nich w ciemno. Rzecz jasna, pozostanie także masowa produkcja lichego sprzętu dla mas.
Na marginesie mówiąc inna rzecz jest bardziej niepokojąca - to nadmierna uwaga skierowana na sprzęt, co czasami może prowadzić do zmniejszonej wrażliwości na otaczający nas wędkarski świat.
Kolego - zakładam, że zajrzałeś kiedy do środka kołowrotka? Prościuteńki mechanizm - raptem jedna przekładnia kątowa, z czego jedno koło jest odlewane ciśnieniowo.
Dla dzisiejszych możliwości przemysłu to śmieszna rzecz wyprodukować coś takiego. I waży toto ok 300 g. I kosztuje - niech będzie, że tylko 100 zł.
Robot kuchenny - mechanizm bardziej skomplikowany, jest silnik, jakaś kilkustopniowa przekładnia, jakieś sterowanie tym... I... waży 1000 g i kosztuje podobnie 100 zł.
I nie jest to przedmiot kupowany codziennie podobnie jak kołowrotek.
Pralka która kosztuje tyle co 10 kołowrotków, ale waży już kilkadziesiąt kilogramów i jest urządzeniem o kilka klas wyżej jeśli chodzi o zaawansowanie technologiczne(elektrotechnika, elektronika) podobnie nie jest kupowana codziennie.
I producentom się opłaca... Ale kołowrotek musi być wielokrotnie droższy od swojej rzeczywistej wartości... bo się niby nie opłaca???
A wracając do lekkich multików.
Powtarzam, że bez sensu jest kupowanie do nauki bardzo drogich, gdy tylko chcemy się przekonać, czy metoda nas wciągnie.
Kolega Paweł składał rok... z wyrzeczeniami... ja w ciągu roku kupiłem , spróbowałem i sprzedałem bo mi metoda nie podpasowała.
Argument, że te klasowe mają większe możliwości - tylko czy początkujący je wykorzysta???
I zgadzam się, że wędkarstwo to nie zachwyt sprzętem, a łowienie ryb. U nas z powodu braku ryb idzie to w tym kierunku...