Wnioski są takie, że multiki bfs nie powinny rzucać dalej przy włożeniu tej samej energii jak multiki, które mają wyższą i cięższą szpulę. Te drugie nawet mogą rzucać dalej
Casting ultra light
#3781 OFFLINE
Napisano 16 kwiecień 2024 - 19:47
- Alexspin lubi to
#3782 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 05:26
Jak mawia pewien nasz forumowy kolega ,, schodzenie z gramaturą w castingu poniżej 1,5 grama i niżej to już jest kopanie się z koniem " .
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
To stwierdzenie jest słuszne jeśli łowi się na taki zestaw raz w miesiącu i na każdym wyjeździe trzeba się uczyć wyczucia zestawu od nowa. Łowiąc tak regularnie frajda jest dużo większa niż spinem, a osiągi takie same. No i jeden ogromny plus, czyli brak skręcania linki.
- minecjusz, Alexspin i MietekK lubią to
#3783 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 05:36
To stwierdzenie jest słuszne jeśli łowi się na taki zestaw raz w miesiącu i na każdym wyjeździe trzeba się uczyć wyczucia zestawu od nowa. Łowiąc tak regularnie frajda jest dużo większa niż spinem, a osiągi takie same. No i jeden ogromny plus, czyli brak skręcania linki.
Potwierdzam w całej rozciągłości.
#3784 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 06:33
W ubiegłym tygodniu byłem dwa razy na rybach z dwoma kolegami. Ja łowiłem jak zwykle castem (1.5g czebu plus malenka larva),koledzy spinningi do 15g i zyłki 0.16.
Dałem im swoje przynęty i obciązenie. Ja połowiłem ,oni nie. Rzuty castem w małej rzeczce, poręczność ,precyzja zdeklasowały tradycyjne spinningi (pomijajjąc to że mój kijek ma około 150cm ,a spinnigi 2.70)
Łowię przez całą zimę i wiosnę 4,5 razy w tygodniu (po godzince ,póltorej)
Załączone pliki
- bob74 lubi to
#3785 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 07:21
- Biesan, nurek28, Koincydencja i 4 innych osób lubią to
#3786 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 07:39
Nie porównuję ,tylko opisuję sytuację. Kij do 15 g może być opisany od 2g .
Na małej rzeczce odległość nie ma żadnego znaczenia ,poręczność ,lekkość, czucie zestawu ,precyzja rzutu jest po stronie casta.
Użytkownik skius edytował ten post 17 kwiecień 2024 - 07:40
#3787 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 07:46
- Alexspin lubi to
#3788 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 14:13
Dałem im swoje przynęty i obciązenie. Ja połowiłem ,oni nie. Rzuty castem w małej rzeczce, poręczność ,precyzja zdeklasowały tradycyjne spinningi (pomijajjąc to że mój kijek ma około 150cm ,a spinnigi 2.70)
To mnie właśnie odrzuca przy łowieniu castingiem z brzegu, w spinningu jestem zwolennikiem długich kijów po 270 cm. Najdłuższy lekki casting mam ok. 225, a tak to króciaki po 180-190 cm. Jak tym łowić?
#3789 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 17:24
Kije kastingowe występują w długościach do 3,60m (a pewnie i więcej), więc nie widzę problemu by dopasować się do warunków łowiska i techniki połowu. Myślę że długość kija dobieramy kierując się podobnymi zasadami, niezależnie czy posługujemy się spinem czy kastem.
- Alexspin i S.N. lubią to
#3790 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 17:45
... łowić celnie, przemieszczać się przez krzaczory, przez las łatwiej. W niedużej rzece z trudnymi warunkami terenowymi długi kij to męczarnia. Ja łowię w długościach 160, 183 i 240. Najczęściej środkowa długość jaki i parametry kija.
- skius, Alexspin i MietekK lubią to
#3791 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 18:38
to zupełnie inne techniki rzutu więc i zasada doboru kija całkowicie inna.
- Alexspin lubi to
#3792 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 19:03
W ubiegłym tygodniu byłem dwa razy na rybach z dwoma kolegami. Ja łowiłem jak zwykle castem (1.5g czebu plus malenka larva),koledzy spinningi do 15g i zyłki 0.16.
Dałem im swoje przynęty i obciązenie. Ja połowiłem ,oni nie. Rzuty castem w małej rzeczce, poręczność ,precyzja zdeklasowały tradycyjne spinningi (pomijajjąc to że mój kijek ma około 150cm ,a spinnigi 2.70)
Łowię przez całą zimę i wiosnę 4,5 razy w tygodniu (po godzince ,póltorej)
Zapraszam na moją małą rzeczkę, a nawet dwie. I piszę to nie po to, żeby udowadniać kto ma większego, ani negować Twoich doświadczeń. Tak na marginesie to gratuluję poławianych ryb . Jestem bardzo ciekaw jak poradziłbyś sobie z Twoim zestawem stojąc metr od brzegu wbity w dziurę pomiędzy szpalerem trzcin i trawą po kolana. Jak radziłbyś sobie gajosikowymi woblerkami rzędu 1.2 g w miejscach, gdzie na branie można liczyć naście metrów pod drugim brzegiem? I nie mówię o komfortowych bezwietrznych warunkach, czy "ztyłuwiejącym" wietrze. Ciekawi mnie co by się zadziało jakby Twoi Koledzy mieli krótsze i bardziej precyzyjne zestawy?
Co do odległości na małej rzeczce to jak dla mnie odległość również ma znaczenie. Zależy to rzecz jasna od różnych czynników, ale często ma.
Dokładnie Sławku, my mamy przed oczami "naszą" Bystrzycę, czy Tyśmienicę i rozumiemy, że wędziskiem rzędu 1.6 m to sobie możemy...
Poza tym każdemu castingowcowi proponuję zakup "wykrywacza kłamstw" : https://pl.aliexpres...rch|query_from:
Mnie sprowadził na ziemię.
- Biesan, czarny1, Alexspin i 2 innych osób lubią to
#3793 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 19:08
". Jestem bardzo ciekaw jak poradziłbyś sobie z Twoim zestawem stojąc metr od brzegu wbity w dziurę pomiędzy szpalerem trzcin i trawą po kolana. Jak radziłbyś sobie gajosikowymi woblerkami rzędu 1.2 g w miejscach, gdzie na branie można liczyć naście metrów pod drugim brzegiem? I nie mówię o komfortowych bezwietrznych warunkach, czy "ztyłuwiejącym" wietrze. Ciekawi mnie co by się zadziało jakby Twoi Koledzy mieli krótsze i bardziej precyzyjne zestawy?"
Nie łowię na nic innego niż lotne larvy lub tanty na wolframie 1.5g ,świadomie zrezygnowałem z woblerków.. Spokojnie sobie bym poradził.
Oczywiście kilkanaście metrów ,bo osiągi bajkopisarzy rzucających gramem po 25 .30 m ;-) nawet spinnnigiem ciężko ogarnąć.
Tak naprawdę traktuję BFS jako coś odrębnego ,specyficznego ,pomiędzy muchowaniem a castingiem,
Do muchówki też nikt nie zakłada wahadełka (chociaż można )
Użytkownik skius edytował ten post 17 kwiecień 2024 - 19:22
#3794 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 19:39
... Nie łowię na nic innego niż lotne larvy lub tanty na wolframie 1.5g ,świadomie zrezygnowałem z woblerków.. Spokojnie sobie bym poradził...
Dodaj tylko... tam gdzie łowię. Czytelnik sobie przeanalizuje i wysnuje swoje wnioski.
Od siebie mogę napisać, że 1.5 g wolframu + cokolwiek jestem w stanie zadowalająco mnie obsłużyć wędziskiem 2.4 m ... tam gdzie łowię, tylko że niestety nie wszędzie i niekoniecznie wszelkiego rodzaju przynętami.
- Alexspin i S.N. lubią to
#3795 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 19:45
Sporu żadnego między nami nie ma .
Staram się łowić w tych miejscach i na takie przynęty który da mi maksimum komfortu i zabawy .
Niekoniecznie ryb ;-)
- S.N. lubi to
#3796 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 20:45
I bądź tu mądry. U mnie mądrość wygląda tak: Nie wędkuję w zasadzie na rzekach, chociaż na jednej z nich uczyłem się. Wolę wędkowanie na wodach stojących, a przede wszystkim ze środków pływających. Z brzegu też daję radę, Ale nie łowię: kleni, jazi, boleni i białorybu. Pstrągi też mnie nie rajcują. Taki niekompletny wędkarz jestem, chociaż.... Plany się mogą ....
- Alexspin lubi to
#3797 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2024 - 20:55
to zupełnie inne techniki rzutu więc i zasada doboru kija całkowicie inna.
- Koincydencja i Alexspin lubią to
#3798 OFFLINE
Napisano 18 kwiecień 2024 - 06:21
To mnie właśnie odrzuca przy łowieniu castingiem z brzegu, w spinningu jestem zwolennikiem długich kijów po 270 cm. Najdłuższy lekki casting mam ok. 225, a tak to króciaki po 180-190 cm. Jak tym łowić?
Z moich czterech kijków najkrótszy ma 165cm a najdłuższy 265cm i od kilku lat jakoś łowię (wyłącznie casting) zarówno okonie, jak i szczupaki a wędkuję wyłącznie z brzegu w rzekach i zbiornikach zaporowych.
Próbowałeś castingu? Bo jeśli nie, to Twoje "odrzucanie" jest na miarę dziecka 3-letniego, który dostaje na obiad nieznaną mu potrawę i z góry krzyczy "NIE LUBIĘ"...
- skrzyp lubi to
#3799 OFFLINE
Napisano 18 kwiecień 2024 - 21:00
Próbowałeś castingu? Bo jeśli nie, to Twoje "odrzucanie" jest na miarę dziecka 3-letniego, który dostaje na obiad nieznaną mu potrawę i z góry krzyczy "NIE LUBIĘ"...
Tak, ale casting u mnie to głównie z łodzi. Tu długość bez znaczenia, choć mój najcięższy do rzucania przynętami 20+ ma aż 245 czy 249 cm. A z brzegu brakuje mi długości głównie dlatego, że w rzekach najczęściej nie da się dojść do brzegu i wygodnie łowić znad traw, krzaków i innych przeszkód. Stąd w latach '90 rozpoczęła się w Polsce moda na długie kije (spinningowe) przy rzecznym spinningu z brzegu (240-300 cm, optymalnie 270).
- Alexspin lubi to
#3800 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2024 - 05:25
(...) w rzekach najczęściej nie da się dojść do brzegu (...)
Jak pisałem, łowię głównie w rzekach i wyłącznie z brzegu. Zawsze znajduję jakieś dojście przez trawy i krzaki, a jeśli to okazuje się faktycznie niemożliwe, to od czego jest brodzenie.
Ale każdy ma swoje metody połowu i preferencje.
Użytkownik Alexspin edytował ten post 19 kwiecień 2024 - 05:36
- skius lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych