hm.... przeczytalem te całą wojne i doszedlem do wniosku ze mimo ze sa osoby ktore nadwrazliwie kochaja jaxona to sa tez takie ktore go jakos nadmiernie nienawidzą. Myslenie typu ze wszytsko co ma napis JAXON to shit jest troche ograniczone.
Jaxon to firma ktora głownie nastawia sie na zwyklego prostego wedkarza, na kompletnych prawdziwków, oraz na ludzi ktorzy o wedkarstwie nie maja zielonego pojecia. Trudno od takiej firmy wymagac aby wypuszczała produkty na rynek podobnę klasą do Shimano czy Abu, zresztą wszytstko jest kwestią ceny, cena produktu jest dostosowana do jego jakosci, Multik ponizej 200zł nie moze byc taki jak Conquest czy Metanium z prostej przyczyny, jego cena wynika ze sposobu wykonania. Mimo tego firma ta ma troche dobrych i tanich wyrobów np wodery, kamizelki, woblery itp. Fakt kołwrotki nie grzeszą ale niektore serie wędek jak np Astral czy XT PRO sa udane, przy zakupie nalezy jednak wybrac te lepsze sztuki bo firma ta nie ma równych wyrobów
. Od 5 lat łowie na TANIE I DOBRE kije Jaxona i nigdy jakos mi sie nic nie złamało ani odpadło.
Nie jestem specjalistą od Lekkiego Castingu ale, tez byłem na targach i tez rzucalem Conquestem i Jaxonem. Dla mnie roznica kolosalna miedzy tymi dwoma kołwrotkami to jest ale w CENIE... Moze kolwrotek dlugo nie pociagnie (tego nie wiemy) ale jako poczatkujacy kupilbym wlasnie tego Jaxona bo cena w porownaniu do innych Multikow jest bardzo przystepna a roznica w komforcie lowienia dla początkującego nie jest duza.
Co do Perseusa, nie przypatrywalem sie temu kijowi ale:
W dniu wczorajszym miałem okazję własnoręcznie ocenić na targach w Poznaniu wykonanie jednej z wędek firmy Jaxon o nazwie Perseusz. Wziąłem pierszy lepszy kij z tej serii ze stoiska Jaxona (nic nie przebierałem, zdałem się na los) Poniżej przedstawiam listę moich uwag (kolejność bez znaczenia):
- fatalnie dobrane i rozmieszczone przelotki, pierwsza przelotka w stosunku do reszty tak niska że aż zgroza. Miałem napisać że zły spacing ale termin fachowy spacing wydaje sie nadużyciem. Po prostu zero wyobraźni.
- plastikowy uchwyt kołowrotka (nawet nie z najtanszego grafitu)
- fatalnie wykonane omotki przelotek - na jednej sterczały jakieś nitki, strupy z lakieru
- po odkreceniu foregripu, okazało się że metalowy pierscien który miał przykrywac zakonczenie uchwytu z pazurem - lata luzem na blanku ; miało to swoją dobrą stronę bo dzięki temu można było zobaczyc iz sam blank został wklejony krzywo do tulei uchwytu
- wykończenie wędki niezwykle niechlujne: całość pochalapana w wielu miejscach lakierami i klejami: rekojesc, blank, nawet przelotki
Chyba wystarczy. Nie bede sie wypowiadał o jakości użytych komponentów (przelotki, blank itp). Wg mojej oceny wędka którą obejrzałem wczoraj w żadnej mierze nie mogłaby być określona mianem hit. Nie mógłbym powiedzieć nawet że była to dobra wędka. Myślę, iż nie mógłbym również powiedzieć że była to przyzwoicie czy poprawnie wykonana wędka.
Friko mysle ze jezeli podchodzisz do tego profesionalnie i chcesz aby Twoja wypowiedz na temat sprzetu była wiarygodna, to powinienes na drugi raz sprawdzic kilka egzemplarzy a nie pierwszy lepszy bo w ten sposob mozesz sie kiedys bardzo pomylic i to co napiszesz minie sie z prawdą.
Tak wiec panowie wiecej tolerancji i dystansu, trzeba pamietac ze jakosc odwzorowuje cena cos za 180zł nie mozna porownywac do czegos za 1200zł
Pozdrawiam
