Dwa sezony ciągałem 450 tkę z 50KM na rufie autem z napędem na przednią oś, dawało to jakoś radę.
Pegazus 450 to już kawał łodzi i wymaga 30 KM napędu do jakiegoś tam "w miarę" rozsądnego pływania w 2 osoby + szpej. z 40-tką jest już dobrze a z 50 tką nawet bardzo.
Ze swojego 4 letniego doświadczenia na 40-50 KM spalisz mniej paliwa co z 30 tką na rufie będziesz miał większy zapas KM na "czarną godzinę" oraz wyższe prędkości przelotowe z mniejszymi obrotami i co za tym idzie mniejszym spalaniem.
Do swojej zapięte mam 50 KM i nie zamienił bym go za nic na mniejszy silnik.
Wagowo skorupa będzie ważyła ważyła 320-340 kg + motor od 70kg ( Mercury/Tohatsu) - 50-60KM (Tohatsu) - 112 kg (50-60KM Mercury) + szpej.
Stocznia Pgazus Boats wypuściła w tym roku nową odsłonę modelu 450 PRO z dodatkowymi bakistami, piankami na pokładzie i nową kolorystyką - całkiem ciekawie to się prezentuje.
Powoli rodzi się pomysł na zakup jakiejś konkretnej łajby . Myślę o czymś w granicach 4-4,2 m napędzanych 30 KM . Najczęściej łowię sam lub miałbym na tej łodzi co najwyżej jednego kompana. Lekkość , łatwość slipowania , nautyka i komfort przewożenia to priorytety . Tu rodzi się dylemat : aluminium czy laminat ? Sam skłaniam się chyba ku laminatom z Grudziądza w postaci RF 420 . Z kolei te wszystkie łodzie typu Tangiri , Brema , Skyla przekonują jakimś takim ekskluzywnym na pierwszy rzut oka wykończeniem wnętrza w postaci tych wszystkich wykładzin i szerokością , która na zdjęciach wydaje się większa jak w porównywalnych laminatach . Głównie śledzę rynek zestawów używanych i żałuję, że zbyt późno odpaliłem się w tych działaniach i koło nosa przeszedł mi piękny zestaw @hlehle . Kusi konsola , choć oczywiście jest to niczym nieuzasadnione w tym gabarycie pokładu , więc raczej rumpel . Są tu użytkownicy Pegasusa 450 i to tej jest jednostka , która również mocno mi siedzi w głowie , ale to już zupełnie inny gabaryt i masa zestawu . Choć nie sprawdzałem , czy przypadkiem 4m aluminium ze stosownym silniczkiem nie zbliżą się masą do Pegasusa z 50 KM , bo tyle chyba trzeba założyć na pawęż w tym przypadku . Poza tym zestaw byłby ciągany i slipowany całkiem żwawym , ale napędzanym na przód S-Maxem . Nie planuję wodowania na plaży , ale na slipie też muszę sobie poradzić bez czterech napędów . W którą stronę zmierzać ?