Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Jak można łowić ryby i wypuszczać, skandal!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
168 odpowiedzi w tym temacie

#41 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2206 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 20 styczeń 2021 - 19:08

To proste i całkiem łatwe - dosłownie od ręki. Koło albo klub, bezpośredni zajmujący się wodą i limitowaniem presji - zamiast spychotechniki w peerelowski stylu - kolega, zarząd, jacyś inni  ONI!!! 

Jedno powinno się uzupełniać z drugim. Na szczeblu lokalnym tak, jak napisałeś - koło (czyli filia), ale już do rozmów z dużym partnerem w celu popisania umów ramowych, oficjalnej propozycji zmian ustawodawczych, innego lobbingu itd. powinien przystępować Zarząd - większa siła, inny poziom negocjacyjny.

Zarząd może wydawać rekomendacje, dzielić się doświadczeniem, dobrymi praktykami. Albo koordynować zbieranie materiału o zimowiskach do Wojewody. Przecież nie chcemy go zasypać inicjatywami z każdego koła osobno. Jeden zbiorczy materiał, jedna uchwała, jeden podpis profesora...


Użytkownik korol edytował ten post 20 styczeń 2021 - 19:52

  • Friko, bartsiedlce i przemo_w lubią to

#42 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 20 styczeń 2021 - 19:52

Najprostsze rozwiązania najlepiej działają - czyli bezpośredni udział jest wyborem najlepszym.  Ale przecież nie dla nas samorządność, wszak  jesteśmy gorsi i niebo głupsi od myśliwych - choć ja separuję moja osobę z tego grona - i przecież musi być jakiś pan co nam każe, albo za rączkę poprowadzi, a nieposłusznym do..bie po garbie. Albo omnipotentna centrala wsłuchująca się w głos krzywdzonego ludu - jak za komuny  :) Żeby ją w ciul kontestować.. 


  • vako lubi to

#43 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1058 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 styczeń 2021 - 20:24

Sławku, podziwiam Twoją wiarę w moc sprawczą garstki pasjonatów. Pasjonatów o tak odmiennych poglądach wobec zastanego stanu rzeczy, iż ich pomysły zdają się porywaniem z motyką na słońce. Chyba, że nie masz owej wiary, a droczysz się tylko z grupą niezadowolonych. Narzekam i zrzędzę pewnie trochę za dużo, ale pocieszam się jednocześnie, że zauważam przynajmniej potrzebę zmian. W przeciwieństwie do doskonałej większości pławiącej się beztrosko w lekturze RAPR-u i WW. Demokracja...
  • malinabar, korol i Alexspin lubią to

#44 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2206 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 20 styczeń 2021 - 20:30

Najprostsze rozwiązania najlepiej działają - czyli bezpośredni udział jest wyborem najlepszym.  Ale przecież nie dla nas samorządność, wszak  jesteśmy gorsi i niebo głupsi od myśliwych - choć ja separuję moja osobę z tego grona - i przecież musi być jakiś pan co nam każe, albo za rączkę poprowadzi, a nieposłusznym do..bie po garbie. Albo omnipotentna centrala wsłuchująca się w głos krzywdzonego ludu - jak za komuny  :) Żeby ją w ciul kontestować.. 

 

Sławku,
prosiłbym o zrezygnowanie z trollingu. Przecież staram się Was traktować poważnie. Piszę w dobrej wierze, wprost - jak rozwiązywać problemy.  

Nie wierzę, że tego nie wiesz.
Jako niech będzie Członek Zarządu Koła z Żabiej Górki najprawdopodobniej nawet się nie umówisz na rozmowę z ministerstwem. A na pewno już nic nie załatwisz.
Wasza skarbonka będzie za mała. Gdy zakład mięsny wpuści ścieki do rzeczki z pstrągami i pozbawi Was tych pięknych rybek przegracie w sądzie. Przeciwnik będzie miał lepszego adwokata. Was będzie reprezentował sąsiad, syn Stefana po miejscowej Sorbonie. Z opiniotwórczym profesorem też się nie ułożycie. Nie będzie mu się chciało. Co innego, jakby dostał umowę na zaopiniowanie 16 uchwał. Nagle kasa się zacznie zgadzać...

Pewne sprawy załatwia się lokalnie, inne centralnie. Czasem przydaje się efekt skali.


Użytkownik korol edytował ten post 20 styczeń 2021 - 21:04


#45 ONLINE   ASAPfishing

ASAPfishing

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów
  • Lokalizacja.
  • Imię:Asap
  • Nazwisko:Asap

Napisano 20 styczeń 2021 - 21:44

Ja poważnie mam oczekiwania wzlędem nowego statusu...

czasem jak czytam wątki na forum to Oni źli :) my ok, drzazga w ich oku większa niż belka w naszym. Dajmy spokój z pisaniem "grubas z filmu" :) a raporty bym dwa zobaczył, i o Nas i o Nich.

Sam z doświadczenia wiem, że jak się zacznie jakąś robotę, rym bardziej społecznie, to choćbyś się nie starał, jeździł (jak nie drzwiami to oknem), to tyle jest zmiennych środowiskowych, że wszystko może się rozwalić przez jeden drobiazg choćbyś i na rzęsach stawał. A i tak na koniec powiedzą, że robiliby to lepiej, taniej i co to tam jeszcze hoło hołoooo :D jak na weselach, zawsze obgadają po :D ta jerku też obgadają :)

W statusie bym nawet dla ulgę 50% za bycie na zebraniu rocznym, oraz ulgę -100% za nieobecność :D gwarantuje 100% frekwencji (wśród świadomych i zaangażowanych członków). I z tych 600tys zostało by Nas 50tys. :D składka poszła by w gore x2, presja by zmalała. Dać wędkarzom nakaz kontrolwoania samych siebie, co to jest za problem pokazać sobie na wzajem ze spotkanym wędkarzem czy mamy karty opłacone i czy w plecaku nie ma kontrabandy (za małolata na granicznym Bugu więcej miałem kontroli rówieśników mego ojca niż WOP'ków, a jak coś było źle to ojciec od razu wiedział). Teraz to nawet "dzień dobry" nie uświadczysz.

Myślistwo z aparatem nie polega na nakłanianiu siłą ryby/zwierzyny to statystowania tym bardziej powtarzanie zdjęć. Tylko na złapaniu chwili :) Chcesz to siedz nad dołkiem i wypatruj jak pstrąg wypływa na żer, jak boleń wyskakuje za drobnicą... ale nie obracaj nim jak szmatą wyjęta z podbieraka :)

czy nam sie to podoba czy nie to zarówno wędka czy bronią ingerujemy w przyrodę :)

A przy obecnym klimacie i planach zalania wyrobiska w Bełchatowie to kto wie, może i sumy po 300cm będą :D będzie się je karmić karpiami gigantami karmionymi kulkami proteinowymi ze stawu obok ;)
  • Byniek lubi to

#46 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 20 styczeń 2021 - 22:17

korolu - jestem oczywiście obertrollem, jednak nie celowałem w Ciebie, ino tylko w beznadzieję sieci. 

 

Panowie i wrogowie. Jesteśmy wykorzenieni na maksa, ogłupieni i zdezorientowani, a te kompromisowe recepty, gimbusowe wykładnie i wykręty, logiczne łamańce oraz semantyczne piruety - na nic! Należy zacząć od początku, od odnowienia najprostszej formy tej całkiem zdebilowanej wspólnoty. Nasze państwo nie chce nas widzieć na swoim garnuszku, zatem nie łudźcie się i nie oczekujcie oczekujcie manny z nieba. Albo łaski sołtysa!

To jest nasz zbiorowy obowiązek, sami sobie z naszą niedolą musimy poradzić. Mamy do dyspozycji wodę, decyzyjność i możliwości , czyli wszystkie narzędzia mamy.. pier...ęte pod płotem..  :)  


  • vako lubi to

#47 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 20 styczeń 2021 - 23:38

....wnet i tak zginiemy w zupie!

 

i to bez względu na to, co robimy i co zrobimy.....wypuszczamy ryby, jesteśmy zwyrodnialcami znęcającymi się nad zwierzętami, zabieramy, mordercy......przesadzam? ależ ani trochę, kto umie czytać, znajdzie niedawne wypowiedzi pewnej europosłanki o inicjałach SS......a kto ma odrobinę wyobraźni, łatwo zrozumie, skąd 'obowiązek' zabierania złowionych ryb tu czy tam......

 

cieszmy się starą, odchodzącą do lamusa, nienormalnością :ph34r:


  • Byniek i coma lubią to

#48 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1058 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 styczeń 2021 - 01:00

Sławku, napisałeś: "Mamy do dyspozycji wodę, decyzyjność i możliwości , czyli wszystkie narzędzia mamy.. pier...ęte pod płotem". Mamy czyli kto? Ty, ja? Spotykam dwóch szefów warszawskich kół PZW. Mają poukładane w głowach, ot zakręceni społecznicy i reformatorzy. Walczą. Podziwiam. Czy myślisz, że użerają się z kłusownikami? Owszem. Czy nękają nieetycznych wędkarzy? Nękają. Z kim jeszcze prowadzą wojenkę? Z Twardą. Żebranie o pieniądze. Postulowanie o no kill na warszawskim odcinku Wisły. Ochrona zimowisk. Czyszczenie zarośniętych zbiorników. Zwiększenie kontroli. I wszystko jak krew z nosa. My i oni. To stowarzyszenie tylko z nazwy. Naprawdę kogoś dziwi, że większość płaci składkę jako zło konieczne i opłatę za możliwość pójścia z wędką nad wodę? Obraźliwe jest dla mnie to, że od kilku ładnych lat mam obowiązek (pod groźbą kary finansowej) wypełniać rubrykę dotyczącą zabitych ryb, skoro wcale nie mam zamiaru ich zabijać. Wyolbrzymiam? Takim gościom, jak grubas z filmu szybciej kaktus na ręce wyrośnie, niż przeforsują wpis w RAPR o tym, że wypuszczanie złowionych ryb jest ok. Jedno zdanie, które pokazałoby, że są centralą wszystkich wędkarzy. A wracając do wody, decyzyjności i możliwości, to zamiast bajek o oddolnej rewolucji, widziałbym raczej porządny kopniak w tyłek dany z góry. Będą chęci to i pretekst się znajdzie. I wtedy "należy zacząć od początku, od odnowienia najprostszej formy tej całkiem zdebilowanej wspólnoty." I tu się zgadzam.
  • mercoss i Alexspin lubią to

#49 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1402 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 21 styczeń 2021 - 05:37

Macieju masz złudne przekonanie że jesteś zbawcą i orędownikiem tzw większości wędkarzy i wiesz czego chce większość. Dodatkowo mylisz i mieszasz kompetencje i pojęcia.

Nie wiem skąd w tobie przekonanie, że twoje poglądy to poglądy większości. Gdyby doszło co do czego, okazało by się że,

  • 50% czyli połowa ma na to wyjebane, bo chce tylko łowić i nie interesują jej Twoje poglądy i jest zadowalana z tego co ma,
  • 35% jest przeciwna Twoim poglądom,
  • 10% mogłoby by poprzeć Twoje postulaty za cenę dodatkowych profitów i apanaży,
  • 5% ma te same poglądy jak Ty.

PS. Mandat dostajesz za brak wpisu o dacie i miejscu połowu. Nie ma takiej możliwości, żebyś dostał mandat za brak wypełnienia rubryki ,,dotyczącej zabitych ryb'', chyba, że przechowujesz(od 2021 roku), zabijasz lub zabierasz do domy złowione ryby i nie odnotowałeś tego faktu w rejestrze połowu. Pamiętaj też, że zapis ten nie jest wymysłem dzierżawcy wód, tylko ich właścicielka (SP) i tam powinieneś składać swe zażalenia w tej sprawie.


Użytkownik vako edytował ten post 21 styczeń 2021 - 05:43

  • Byniek i Alexspin lubią to

#50 OFFLINE   drakmen

drakmen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 354 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Bartek

Napisano 21 styczeń 2021 - 07:43

No ok, ale jaki jest sens rejestrów, w których wpisujemy tylko datę i miejsce połowu? W jakim celu komukolwiek jest potrzebna wiedzą, gdzie łowiłem akurat tego, czy tamtego dnia?
Mówię oczywiście o przypadku, gdy wędkarz ryb nie zabiera.
  • eRKa lubi to

#51 OFFLINE   mercoss

mercoss

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 334 postów

Napisano 21 styczeń 2021 - 08:17

W moim okręgu nie ma czegoś takiego jak "inicjatywa oddolna". U nas to wygląda dokładnie tak: Przychodzi "przedstawiciel okręgu" na zebranie koło, przedstawia mu się propozycje rozwiązań w stylu, ochrona po zarybieniach,  limit górny, zmiana limitów, wyłączenie pewnych łowisk bo są  naturalnymi zimowiskami itp itd. Gość siedzi i cały czas kręci głową i mamroce, to się nie uda, to nie przejdzie, tego możecie nawet nie pisać......  Jak inicjatywa oddolna? Zrozumiał bym jak by żądania wiązały się z jakimiś niebotycznymi nakładami, a najczęściej idzie tylko o regulacje. O czym mowa. W moim okręgu jest beton jak w Wilczym Szańcu. Zazdroszczę wędkarzom, którzy mają we władzach partnera, a wiem że tacy się zdarzają.


  • przemo_w i eRKa lubią to

#52 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 21 styczeń 2021 - 08:25

Macieju, oj Macieju - a kto od lat próbuje przemienić pól społeczne stowarzyszenie w formę jakiegoś dziwacznego PPHU albo ogólnopolskiej spółdzielni świadczące odpłatne usługi dla swoich członków? Kto się zrzekł swoich uprawnień, kto porzucił dobrowolnie przyjęte obowiązki, budując nad sobą zastępczą, administracyjna czapę? Która też nie pasi.. :)

 

Boście Macieju łyknęliście i wychowali na głupkowatych narracjach kolorowej gazety, w czysty absurd i otwarta negację obracając prosty rozum,  a nawet starsze i młodsze wersje tzw członków uwierzyły w siłę sprawczą karty kredytowej - usiłując poczuć się panem.. jak w  Biedronce.. :)


  • vako lubi to

#53 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1402 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 21 styczeń 2021 - 09:06

No ok, ale jaki jest sens rejestrów, w których wpisujemy tylko datę i miejsce połowu? W jakim celu komukolwiek jest potrzebna wiedzą, gdzie łowiłem akurat tego, czy tamtego dnia?
Mówię oczywiście o przypadku, gdy wędkarz ryb nie zabiera.

Dzięki wpisom w rejestrach można ocenić/oszacować presję wędkarska na dany obwód rybacki(pojecie ustawowe) i na tej podstawie przyjąć odpowiednie środki na zarybienia, ochronę wód i itp..

Przykład

Znane są przecież powszechnie przypadki gdy na odcinkach złów i wypuść pojawiają się ,,nieetyczni'' wędkarza  zabierają złowione ryby. Rejestracja połowów pozwala ustalić w jakich okresach należny zintensyfikować patrole strażników by zapobiegać takim procederom.


Użytkownik vako edytował ten post 21 styczeń 2021 - 09:48

  • Friko i Byniek lubią to

#54 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2206 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 21 styczeń 2021 - 09:48

Tak sobie czytam, czytam i....biedni jesteśmy, oj biedni.

Nie ma co się zasłaniać SP, tylko z tym SP rozmawiać. Jak Panowie potrafią opowiedzieć głupią historyjkę o jaskiniowcach, to mogą też przedstawić (uwaga ważne, bez czytania z kartki) rozwojowe postulaty.
Politycy na ministerialnych stanowiskach często się zmieniają. Nie można się dogadać z jednym, może uda się z kolejnym.
 

Wystarczy znaczek z nadrukiem no-kill i nie trzeba drukować książeczek. Wyjdzie taniej. Ojej!! Oszczędności, niech będzie na lepsze diety, może niektórym bardziej się zechce...
Łatwiej z kontrolą, nie trzeba nic pisać, albo ma skłusowaną (czyli ukradzioną) rybę, albo nie.

Co tam jeszcze? Aaaaa wola ogółu. No to ogół chce zjeść wszystko co złowi, a jak nikt nie patrzy to i więcej niż przewiduje regulamin. To wyklucza racjonalną gospodarkę. Byłoby trzeba zabrać nam wody. Wypędzić.
To tak jak w normalnej firmie, od kierownictwa, przedstawicieli, zarządu oczekuje się czegoś więcej - wizji rozwoju, ambicji, ciągnięcia za sobą słabszych, motywowania do zmian. Sformułowanie, że większości nie chce się pracować, to za mało. Trzeba ich przekonać, że warto.



#55 OFFLINE   Kotwic

Kotwic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGiżycko

Napisano 21 styczeń 2021 - 10:12

 Mnie ciekawi - jaki obraz aktualnych dzierżawców by wyszedł?

 

Nie zgadzam się, na przerzucanie odpowiedzialności na szeregowych wędkarzy.

 

Mnie ciekawi i mam nadzieję, że odpowiesz, kto w takim razie spowodował to powszechne miauczenie i biadolenie, że nie ma ryb, w rejonach gdzie od 20-30 lat nie ma rybaków i odłowów gospodarczych? Te ryby same się wy..jebały do dna? Czy może z nudów zdechły, na złość posiadaczy Stelli i Batsonów? :D
A może rybacy na nocnych motolotniach, wyłowili te ryby za pomocą telekinezy? :lol:

 

No ok, ale jaki jest sens rejestrów, w których wpisujemy tylko datę i miejsce połowu? W jakim celu komukolwiek jest potrzebna wiedzą, gdzie łowiłem akurat tego, czy tamtego dnia?
Mówię oczywiście o przypadku, gdy wędkarz ryb nie zabiera.

To podam Ci przykład, powiązany z powyższym cytatem.
Jeżeli na danym zbiorniku jest prowadzona ewidencja połowów, to można określić jak duża jest presja wędkarska na ten zbiornik, a nawet w jakich miesiącach. I w takich zapisach, nie ma znaczenia, czy wędkarz ryby zabrał czy wypuścił, wpis określa czy tam po prostu łowił.
A jeśli rejestry połowów prowadzone są należycie, to można z nich pobrać dane które pokażą jakie gatunki ryb są łowione, ile ryb zostało złowionych bądź zabranych.

A jak się chce i liczba rejestrów połowu jest wystarczająco duża, to można wiele ciekawych informacji uzyskać, wyliczyć zależności, wskazać kierunek działań itd, co wcale nie jest trudne, bo sam takie rzeczy analizuję i wiem co można zrobić z dobrych materiałów. :)

 

A jeszcze ktoś wcześniej wspomniał, że Niemcy nie robią odłowów kontrolnych.
Robią, nawet dość regularnie, zresztą jak wiele innych krajów EU.



#56 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1058 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 styczeń 2021 - 10:34

Macieju masz złudne przekonanie że jesteś zbawcą i orędownikiem tzw większości wędkarzy i wiesz czego chce większość. Dodatkowo mylisz i mieszasz kompetencje i pojęcia.
Nie wiem skąd w tobie przekonanie, że twoje poglądy to poglądy większości. Gdyby doszło co do czego, okazało by się że,

  • 50% czyli połowa ma na to wyjebane, bo chce tylko łowić i nie interesują jej Twoje poglądy i jest zadowalana z tego co ma,
  • 35% jest przeciwna Twoim poglądom,
  • 10% mogłoby by poprzeć Twoje postulaty za cenę dodatkowych profitów i apanaży,
  • 5% ma te same poglądy jak Ty.
PS. Mandat dostajesz za brak wpisu o dacie i miejscu połowu. Nie ma takiej możliwości, żebyś dostał mandat za brak wypełnienia rubryki ,,dotyczącej zabitych ryb'', chyba, że przechowujesz(od 2021 roku), zabijasz lub zabierasz do domy złowione ryby i nie odnotowałeś tego faktu w rejestrze połowu. Pamiętaj też, że zapis ten nie jest wymysłem dzierżawcy wód, tylko ich właścicielka (SP) i tam powinieneś składać swe zażalenia w tej sprawie.
Odpisuję, bo Twój wpis wymaga pewnego sprostowania. Nie uważam się za zbawcę, a moje poglądy na wędkarstwo i zasobne, w cywilizoway sposób zarządzane wody, są pochodną czterdziestu lat wędkowania w Polsce, kilkunastu za granicą, obcowania z wędkarzami wszelakiej maści i trosce by było lepiej (czyli normalnie w moim pojęciu). Twierdzącym, że jast dobrze, albo że lepiej być nie może proponuję zerknąć na wędkarstwo i zasobność wód w krajach zachodnich. Podobno mamy aspiracje i podobno zmierzamy w tym kierunku (w innych dziedzinach życia). Nie myślę o prostym kopiuj/wklej, bo idealnego systemu pewnie nie ma, ale są mądre rozwiązania, które mogłyby zastąpić nasze głupie. Nie czuję się niczyim orędownikiem, a tym bardziej większości, o której pisałeś. Wiem czego chce większość i mam z tym duży ból dupy. Moje poglądy są jak pięść do nosa z poglądami większości, więc nie bardzo rozumiem, gdzie przeczytałeś że jest odwrotnie? Gdybym prezentował poglądy większości, nie pisałbym teraz do Ciebie, bo nie miałbym potrzeby bycia użytkownikiem forum promującego oszołomskie, jej zdaniem praktyki. Co do procentowego rozkminienia wędkujących pełna zgoda, może z małą korektą pięcioprocentowej grupy wichrzycieli. Dałbym mocne 3 lub słabe 4. Jeśli masz obawy, że moje (czy Korola) wizje kiedyś się ziszczą, uspokoję Cię. Cuda się nie zdarzają. PZW działa na zasadach demokratycznych, a demokracja będąca dyktaturą większości nie podlega obaleniu. Jako najdoskonalszy z systemów sprawowania władzy (zdaniem zwolenników demokracji, czytaj większości) może ulec co najwyżej kosmetycznym modyfikacjom. Rewolucję można wybić sobie z głowy. Wspomniałem o kosmetycznych modyfikacjach, to przytoczę jedną. Mam słabszy niż kilka lat temu wzrok i właściciel wód (SP) w niezrozumiały mi sposób (może zatrudniony wróż, albo obiektyw w komórce) odkrył moją ułomność i postanowił mi pomóc. Za symboliczne 10 złotych uraczył mnie rejestrem Okręgu Biała Podlaska w jakże poręcznym podwójnym formacie. Teraz upokarzającego wpisu mogę dokonać bez patrzałek. Zeszyt w sezonie letnim przyda się do odganiania komarów albo wachlowania w upalne dni. Białystok jest skostniały i za kolejną dychę dał mi kopię starej książeczki. Z tym rejestrem też czepiasz się szczegółów. Otrzymuję go od skarbnika PZW, sprawdza go SSR-owiec z wędką w garści, oddaję w PZW. Rejestr dotyczy wód dzierżawionych przez PZW i niby służy dorybianiu (przez PZW). Niby, bo wpływy z mandatów, kar za nie oddanie, a teraz ze sprzedaży wydawanych to też parę złotych. Zresztą co tu kruszyć kopie o właściciela i dzierżawcę, skoro właściciel też jest do kitu tolerując taki wrzód na dupie. A zażalenia...szkoda czasu. To dobre dla gości z obłędem w oczach i pianką w kącikach ust. Odpukać, nie dostrzegam. Z wędkarskimi (sportowymi) pozdrowieniami M.
  • coma, korol i vako lubią to

#57 ONLINE   coma

coma

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2023 postów
  • Lokalizacjamałopolskie\łódzkie

Napisano 21 styczeń 2021 - 11:04

W tym roku w Krakowie mogę używać elektronicznego rejestru połowów. Pozwolenie i składkę też mam w formie elektronicznej. Wszystko na telefonie w razie kontroli. Z papierowych dokumentów pozostaje mi mieć przy sobie tylko kartę wędkarską.

Da się? Ano da. Okręg Nowy Sącz przetarł szlak teraz niektóre idą za dobrym przykładem. Tyle, że "góra" musi chcieć zmian a z tym bywa bardzo słabo.


  • korol, eRKa i konopaa lubią to

#58 ONLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 21 styczeń 2021 - 11:25

korolu - jestem oczywiście obertrollem, jednak nie celowałem w Ciebie, ino tylko w beznadzieję sieci. 

 

Panowie i wrogowie. Jesteśmy wykorzenieni na maksa, ogłupieni i zdezorientowani, a te kompromisowe recepty, gimbusowe wykładnie i wykręty, logiczne łamańce oraz semantyczne piruety - na nic! Należy zacząć od początku, od odnowienia najprostszej formy tej całkiem zdebilowanej wspólnoty. Nasze państwo nie chce nas widzieć na swoim garnuszku, zatem nie łudźcie się i nie oczekujcie oczekujcie manny z nieba. Albo łaski sołtysa!

To jest nasz zbiorowy obowiązek, sami sobie z naszą niedolą musimy poradzić. Mamy do dyspozycji wodę, decyzyjność i możliwości , czyli wszystkie narzędzia mamy.. pier...ęte pod płotem..  :)  

Organizacja zrzeszająca setki tysięcy członków, nie może być niczym innym, jak tylko wierną kalką społeczeństwa. Do tego przyjmująca w swoje szranki wszystkich jak leci, na wymogi składają się co najwyżej znajomości wymiarów i okresów ochronnych ryb. Stąd trudno się dziwić, że zarybienia ponadwymiarowym karpiem, są ponad wydatki na ochronę wód i propagowanie wstrzemięźliwości w pustoszeniu łowisk. Jesteśmy dokładnie tacy, jak społeczeństwo, albo nawet gorsi. A społeczeństwo wiadomo, lubi Martyniuka, kiełbę z grilla i wyroby piwopodobne.

To forum, to jedynie niewielki worek kontaktowy ekstremistów wędkarskich, zupełnie nie pasujący do większości.

Póki społeczeństwo nie zmieni się, to trudno oczekiwać by PZW się zmieniło. Chyba że organizacja upadnie, wtedy na zgliszczach możliwe byłoby utworzenie jakichś towarzystw, C&R, muszkarzy, gliździarzy, boleniarzy, wędkowania przy grillu i muzyce itd.

Nie narzekajmy, czerpmy z tego co jest i cieszmy się pobytem nad wodą.

 

PS

Takie tematy, to dyżurny element zimowej prawie pauzy od wędkowania, spokojnie to przyjmuję.


Użytkownik Z.Milewski edytował ten post 21 styczeń 2021 - 11:42

  • Maciej W., malinabar i Jarasszy lubią to

#59 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów

Napisano 21 styczeń 2021 - 11:48

W moim okręgu nie ma czegoś takiego jak "inicjatywa oddolna". U nas to wygląda dokładnie tak: Przychodzi "przedstawiciel okręgu" na zebranie koło, przedstawia mu się propozycje rozwiązań w stylu, ochrona po zarybieniach,  limit górny, zmiana limitów, wyłączenie pewnych łowisk bo są  naturalnymi zimowiskami itp itd. Gość siedzi i cały czas kręci głową i mamroce, to się nie uda, to nie przejdzie, tego możecie nawet nie pisać......  Jak inicjatywa oddolna? Zrozumiał bym jak by żądania wiązały się z jakimiś niebotycznymi nakładami, a najczęściej idzie tylko o regulacje. O czym mowa. W moim okręgu jest beton jak w Wilczym Szańcu. Zazdroszczę wędkarzom, którzy mają we władzach partnera, a wiem że tacy się zdarzają.

Inicjatywa oddolna w takim przypadku polega na tym, że niektóre sprawy trzeba robić samemu bez patrzenia na jaśnie państwo. Wystarczy kilka osób które będą regularnie nękać swoimi zapytaniami . Można być przy zarybieniach, sprawdzać co i ile wpuszczają. Skąd materiał i dlaczego właśnie stąd. itd. itd. Trzeba patrzeć na ręce. Nic nie działa skutecznniej na dupy poprzyklejane do stołków niż świadomość utraty tej cennej powierzchni. Ogólnie przysłowiowy beton ostatnio jakby bardziej drobił nogami, może sobie uświadomił poziom zagrożenia :)


Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 21 styczeń 2021 - 12:13


#60 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1058 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 styczeń 2021 - 12:07

W tym roku w Krakowie mogę używać elektronicznego rejestru połowów. Pozwolenie i składkę też mam w formie elektronicznej. Wszystko na telefonie w razie kontroli. Z papierowych dokumentów pozostaje mi mieć przy sobie tylko kartę wędkarską.
Da się? Ano da. Okręg Nowy Sącz przetarł szlak teraz niektóre idą za dobrym przykładem. Tyle, że "góra" musi chcieć zmian a z tym bywa bardzo słabo.

Podczas jesiennego pobytu w Szwecji też mieliśmy zezwolenia w telefonach. Woda prywatna, jak większość tamtejszych. Pomijając symboliczną (przy ich stopie życiowej) opłatę drobna różnica polegała na tym, że pół godziny po wypłynięciu do naszych łódek podpłynęło dwóch miłych panów i zachowując elegancko dystans, poprosili o podanie numerów zezwoleń. Wymienili trochę uprzejmości, życzyli udanego wędkowania i popłynęli. W porównaniu z naszym PSR-em wyglądali na dwóch jeleni z wędkami. Pozory mylą. W przypadku braku opłat bylibyśmy odholowani do miasta i skończyłoby się na grubych nieprzyjemnościach, rekwirowaniu sprzętu, dotkliwych karach finansowych. Miło jest wędkować ze świadomością, że ktoś trzymający się przepisów jest traktowany poważnie i z szacunkiem, a wszelakie tałatajstwo tępione w zarodku. I można by rzec, tyle wody, tak mało wędkarzy. To się nie uda. A jednak działa. W zeszłym roku zapełniłem w OM pewnie ze cztery rejestry. Woda publiczna. Miałem dwie kontrole przeprowadzone przez tutejszego forumowicza. Pieczątkę przybił mi właściwie na pamiątkę. Pusty śmiech ogarnia, że na warszawskiej Wiśle jest no kill bolenia, sandacza i szczupaka. Ktoś to weryfikuje? Czy ten system edukuje do przestrzegania prawa?