[Tengel]

O Jezuśku widzę że to przekraczałoby wartość wędziska które chcę przerobić

[yglo]

Wiec zrób to sam

[Tengel]

Niestety nie mam doświadczenia w takich sprawach
Pytałem z ciekawości jakie są koszta, jak dla mnie gra nie warta świeczki niestety. Jestem tylko ciekaw czy zrobienie karpiówki w pracowni zmieściłoby się w 1000-1100 zł za sztukę...

[Jozi]

Ze swoim blankiem to pewnie i taniej .

[Wobi]

dałem ci priwa

[fifek]

Witam.
Dziękuję Kolegom za podpowiedzi. Wędka przezbrojona w Minimy Pacifica Bay'a i oskrobana przez Kolegę: @Dąbek 111. Polecam doskonały kontakt orz rzeczowe podejście, wykonawcy, do sprawy.
Po powrocie z urlopu postaram się wstawić zdjęcia.
Pozdrawiam.

[Rheinangler]

Ciekaw jestem zdania bardziej doświadczonych kolegów?
Podobno oskrobanie blanku często ujawnia różne niedociągniecia producenta, nie żeby były zamierzone ale jak ma być lakier to obróbka (szlifowanie) blanku nie jest już tak dokładne jak w przypadku blanków gołych na dodatek część lakierów np: posiadających krzemionkowe dodatki usztywnia blank i po zeskrobaniu są miękksze od pierwotnej tzn wersji z lakierem...
Tak więc taki zabieg może oprócz zmiany optycznego wizerunku i niewielkiego pomniejszenia wagi może zmienic parametry blanku co do akcji i cw, co moze byc niezbyt miłym zaskoczeniem

[Dąbek 111]

Odezwę się w temacie ,gdyż jestem sprawcą ogołocenia z wszelkich powierzchni na w/w blanku .Pierwsze wrażenie po wyjęciu wędki z tuby i jej złożeniu,mniej więcej(jak można dać tyle kasy za takiego kartofla) Fakt nie jestem specjalistą w dziedzinie klenio -jazi i pstrągów.Wędka ewidentnie leciała na pysk, po oddaniu rzutu nie chciała zgasnąć chyba przez minutę,bujała się i bujała się Przelotki oryginalne to fuji alu oxy odV30 do V7 i topT.Wcześniej moje doświadczenia z okorowania wędek sprowadzały się do poważniejszych kalibrów,no ale ryzyk fizyk ,choć moim zdaniem wędce można było tylko pomóc Po zdjęciu powłoki lakierniczej jeszcze przed szlifowaniem ukazało się same piękno oryginalnego materiału, a po oszlifowaniu papierem w gradacji od500-2500 oczywiście na mokro ,lśnił jak psu jajca nie ujawniając ewentualnych ukrytych wad produkcyjnych.Ostatnim zabiegiem przed zbrojeniem było szlifowanie pastą oczywiście zakończone dokładnym przemyciem blanku spirytusem co by się glajcha pacy trzymała Blank wyraźnie zyskał na ciętości mimo doożenia jednej przelotki więcej w stosunku do oryginalnego zbrojenia.Nie Powiem trochę kombinacji było aby zachować ugięcie blanku pod obciążeniem ,które w pierwotnej wersji było bardzo ładne .Testy rzutowe jescze na taśmach wedka przeszła celująco ,więc gra była warta świeczki.Polecam takie zabiegi posiadaczom wędek tej serii,lecz nie koniecznie na nowo zakupionych,gdyż cena kija dochodzi wartości wędzisk z najwyższej półki, ale kupione w okazyjnej cenie używki jak najbardziej można poddać liftingowi.

[Rheinangler]

Jeśli dobrze rozumiem Rafał, że to co napisałem nie potwierdziło sie w Twoich doświadczeniach?
Oskalpowane blanki były ok i żadnych niedoróbek nie było?

[Dąbek 111]

Z tymi ,które przerabiałem nic się nie dziejei żadnego feleru nie stwierdziłem.Z drugiej strony, kryterium w StCroix przemawiające za tym aby ukryć niedoróbki powstałe podczas produkcji blanku do mnie nie przemawia.Bo aż strach byłoby pomyśleć co znajduje się pod powłoką farby w blankach za 200$ ,któree też noszą ciekawe kolorki ,jednak nie trafiające do poniektórych gustów

[Rheinangler]

No,- to mnie trafiłeś właśnie w tym celu wypytuję w różnych miejscach bez wskazania na cokolwiek i w oczekiwaniu na obiektywne opinie... Tak jak podoba mi sie Elitka o której pisalismy ze sobą co do uzytkowych właściwości, tak po ostatniej wizycie u gościa który pokazał mi kij (po roku uzywania na trociach i łódce) jak po spotkaniu z buldogiem i ten kolor pasujący do jakiegoś dzielnego drucha, zacząłem rozważac opcje oskalpowania Elitki,- tylko chętnych na to nie ma

[Dąbek 111]

Nie wydaje mi się ,aby ta farba spełniała inną rolę niż upiększającą W zasadzie z gołym grafitem nic nie powinno się dziać, zobacz takie Phenixy ,a ewentualna ochrona przed urazami przed trepem lub rozpędzoną wędką kolegi obok,lub żoną zamykającą bagażnik nie uchroni blanku żaden lakier

[Rheinangler]

Pewnie masz racje Rafał a ja szukam smietany na gównie

[Dąbek 111]

Ale jak widziałeś takie na których lakier odchodzi to można pokusić się o usuniecie go jeszcze przed zbrojeniem.Bo tak to w razie czego podwójna robota.Chyba ,że to tylko przypadłośc niektórych egzemplarzy.

[Rheinangler]

Może to być przypadkowość i pewnie tak też jest...

[Grego]

@Rheinangler - mam elitkę w wersji brązowej. Po około czterech latach użytkowania kij rzeczywiście zaczął samoczynnie pozbywać się lakieru. Były to małe, niezbyt widoczne, nieliczne i w zasadzie punktowe ubytki; ale były. Teraz wędzisko jest pozbawione lakieru i nie zauważyłem, aby zmieniły się jego właściwości (oprócz koloru...). Z pewnością nie odczuwam tego podczas rzutów i prowadzenia przynęty, ale od czasu liftingu nie miałem niestety sposobności spotkać się z większą rybą, więc o ewentualnej zmianie pracy pod istotnym obciążeniem nie mogę się wypowiadać.
Pozdrawiam,
Grego

[woblerwz]

Używam kilku kijków pozbawionych lakieru nie tylko jakichś tańszych wynalazków ale też Talona czy Croixa. W niektórych wypadkach akcja kija bardzo zyskała, w innych mniej powiedzmy niepasujących do mego wyobrażenia tylko trochę. Każdy blank skrobie się tak samo czy za 150 PLN czy za 150$.

[gooral]

witam. mam kijek jak w opisie (cw okolo 140 ztcp)
i dziwna sprawa niezaleznie od obciazenia ugina sie tak nic, nic, 3 przelotki.. (jakby odcinek miedzy 2 najmniejszymi byl stywniejszy niz miedzy 3 a 4) to samo mialem kiedys z abu garcia enticer, ale ja sprzedalem po doslownie kilku wypadach)
ttm? ja cos kiepsko widze? przezbrojenie pomoze?
generalnie kijek mi pasuje tylko poprostu mi to jakos koslawo wyglada - wiecej kijow z podobna przypadloscia? sposoby zaradzenia?

[popper]

Mi to wygląda na wadę fabryczną blanku. Mam Fenwicka z przesztywnieniem w szczycie, pomiędzy 3-4 przelotką

[haja1978]

Waldek ma rację, to może być wada blanku, co grozi uszkodzeniem, choć w niektórych kijaszkach jest to dość typowe i normalne zjawisko - często tak jest, że ostatni fragment szczytówki, przez to że znacząco maleje średnica otworu (czasami prawie do zera) staje się sztywny. Dodatkowo jeśli się kijka nie uzbroi poprawnie mając to przesztywnienie na uwadze, to szczyt traci progresję ugięcia i nie pracuje płynnie od przelotki szczytowej, a dopiero od pewnej odległości od szczytu. Ja to nazywam "kwadratowym ugięciem". Strasznie tego nie lubię i szczególnie doceniam kije o płynnym ugięciu od samego szczytu. Miałem w arsenale niejeden taki kijek, zarówno seryjny, jak i robiony na zamówienie. W zasadzie pomóc może jedynie przezbrojenie, choć to tylko w niektórych przypadkach może zdać egzamin.