Mysle, ze te 50LB to jest troche zanizone jeszzce przez firme...

Odnosnie kolowrotkow...aktualnie posiadam z tej polki i bede mial do wyboru kolowrotki Penn Slammer 460 i 560 oraz chyba najpotezniejszy z nich Daiwa BG30.
Mam takie przemyslenia odnosnie kolowrotkow ze stala szpula....ze niekoniecznie ze wzrostem wielkosci rosnie ich wytrzymalosc.
Bardziej w nich chodzi (do pewnych technik) o bardzo duza pojemnosc szpuli (np. Fiordy). Akurat ten kij, przynajmniej na razie, bedzie do trola, gdzie bede wysnuwal max 25m. Zas jak walczaca ryba bedzie w stanie wysnuc wiecej niz 50m linki 80LB to i tak nie dam rady jej wyciagnac (drzewka, skalki i co tam jeszcze).
Mam zamiar nabyc wiekszy kolowrotek ale bedzie to Daiwa BG90, ktora pomiesci zauwazalnie wiecej linki niz BG30. Jest to juz taka betoniara, ze producent zrezygnowal w niej z zast. klasycznego kablaka, tylko wystepuje taki pazur.
Prawdopodobnie gdyby byl podobny, jak w klasycznym koł. to przy zamknieciu kablaka telepalo by czlowiekiem...

Dlaczego hardloye? Na szczyt dalem SiC...reszta hardloye bo sa jak najbardziej wystarczajace, odporne na uderzenia (chyba bardziej niz sporo drozsze Sic). Mam kilka kijow i na Sicach(do innych metod) i nie stwierdzilem, zeby pierscienie byly zauwazalnie przez uzytkownika bardziej gladkie.
Wreszcie, do tej pory w Szekspirze zupelnie niezle sprawowaly sie Aluoxy...(tu juz widoczne bylo szybsze zuzywanie plecionki).
W tej syt. osobiscie nie uwazam, zeby celowe bylo placenie za niektore przelotki do tego kija powyzej 10$/sztuke...
Czy 50LBS uwazac za granice nadwyrezona? Z moich obserwacji wynika, ze wczesniej niz kolowrotek(mysle o tym co podalem) rozlatuje sie kij, peka plecionka, rozginaja sie kołka łacznikowe saltwater albo kotwice Owner ST66 a nawet...urywa sie drut w konstrukcji woblera...

No i bede ryzykowal i dalej nadwyrezal ta granice


Mysle, ze skoro ja sie juz nadwyreze, to i sprzet niech nie ma lekko...

Gumo