Pływadełko (belly boat)
#41 OFFLINE
Napisano 20 luty 2008 - 20:32
#42 OFFLINE
Napisano 20 luty 2008 - 20:36
Temat wyjeżdża tak raz w miesiącu
użyj opcji szukaj - było o tym nie dalej jak kilka tygodni temu
co jeszcze można o belly napisac???
#43 OFFLINE
Napisano 20 luty 2008 - 20:45
#44 OFFLINE
Napisano 20 luty 2008 - 21:06
#45 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 11:24
Generuję kolejne pytanie do braci muszkarskiej. Chciałbym w tym roku, w pogoni za szczupakiem spróbować uwolnić się od łodzi i popływać z muchówką na jakimś pływadełku. Wiem, że kiedyś to były bellyboaty, ale wiadomo, postępy, udogodnienia mamy wszędzie, a ja niestety nie byłem nigdy głęboko w temacie. Jakie zatem pływadełko polecacie i dlaczego.
Pozdrawiam
Remek
#46 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 11:34
#48 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 11:45
Ciężar chyba w wodzie nie przeszkadza tak bardzo. Chyba że stoi się w tym nad małą zakrzaczoną rzeczką
#49 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 11:55
W basspro można dorwać fajny za około 270$
http://www.basspro.com/webapp/wcs/stores/servlet/Product_101 51_-1_10001_100525____SearchResults
Pozdrawiam
Slider
#50 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 12:24
Ciężar chyba w wodzie nie przeszkadza tak bardzo. Chyba że stoi się w tym nad małą zakrzaczoną rzeczką
Zdarza mi się chodzić, mając pływadło na plecach, pomiędzy jeziorami. Do niektórych miejsc trzeba tez kawałek chadzać piechotą, nie wszędzie da się dojechać samochodem. Czasem też, po dalekim odpłynięciu od miejsca startu, wygodniej jest wrócić brzegiem.
Stać w pływadle nad małą zakrzaczoną rzeczką? Jak?! po co?!
#51 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 13:44
Oj Remku, chyba porządnie wpadłeś w chorobę sądząc po ilości nurtujacych Cię pytań W kwesti pływadełek niech lepiej wypowiedzą się bardziej doświadczeni koledzy
Bartku,
Dokładnie tak. O pływadełku i Szwecji muchowo myślę już z 2 lata. Nie wiem czy zrealizuję w nadchodzącym roku ale ostro o tym myślę. Wielokrotnie spotykałem się z niesamowitymi zatokami, w których możnaby puścić się cały dzień i cichutko próbować poławiać tam szczupaki. Kidyś to zrealizuję i jestem coraz bliżej. Tak sobie myślę, że radocha z takiego poławiania musi być ekstremalna.
Szukam raczej pływadełka dobrego, które mogłoby mi posłużyć wiele lat, które byłoby komfortowe i bezpieczne.
Pozdrawiam
Remek
#52 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 21:28
Ja mam taki w utwardzaną podłogą.Niewielki,teoretycznie dwuosobowy,ważący mniej niż 20kg-Fiord z Tokarexu.
Śmigam z nim po wielu akwenach.
Nie mam praktyki z pływadełkiem,ale widze choć część różnic.
Na pewno pontonem poruszasz sie szybciej.
Masz dodatkowo miejsce na klamoty,pudełka,drugą wędkę itp.
Wpłyniesz tam gdzie żadna łódka nie ma szans.Tam gdzie brodzący muszkarz sie utopi,a pływadełkowiec nawet sie nie przymierzy.
W tym roku plywam na nizinnej rzece,gdzie są dołki,rynny ze szczupakami,kleniami i lipieniami !
Lecz dostepu z brzegu tam nie ma.Wyplycenia są takie na 10-20 cm.
I dzieki temu sa tam ryby.Dawno nie widzialem stad lipieni po kilkanascie sztuk.
Jeszcze bardzo istotna zaleta pontonu:
Na nim jesteś wyżej.Czyli dalej rzucisz i masz lepszą obserwację.
Z pontonu na pewno wiecej zauważysz wyjść,dokładniej bedziesz widział wnęki miedzy zielskami,gdzie pewnie bedzie czaił się szczupak.
#53 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 22:02
#54 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 22:46
Teraz sa takie Kolibri 260 za 1300PLN.
Mam go 3 lata i sobie chwalę.Widze jak koledzy się męczą,mają łódkę na jeziorku i są skazani to ten jeden akwen.
Ja co jakisz czas analizuję sobie mapki i taktykę na nową wyprawę.Google Earth fajna rzecz.Nawet ostatnio znalazłem ,ze można sobie mierzyć odległości,co bym się nie wyrywał jak z motyką na księżyc.
#55 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2009 - 23:36
#56 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2009 - 15:41
Pływadełko wydawało mi siętakie jakieś bliższe naturze dlatego taki pojawił się pomysł.
Dobrze Ci się wydawało:) To naprawdę niezła frajda. Zawsze można najpierw gdzieś spróbować i sprawdzić czy taki sposób łowienia człowiekowi pasuje, czy też nie.
Polecam tekst Pawła_nizinnego o łowieniu z pływadła.
#57 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2009 - 18:20
#58 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2009 - 18:41
Zastanawiam się czy na trotki z morza pływadełko nie jest lepsze może tak nie buja na boki. Może ktoś ma doświadczenie i się wypowie?
#59 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2009 - 18:48
Jak ja bedę chciał być bliżej natury,to wleję sobie dwa wiadra wody do pontonu,zdejmę buty i skarpety,a nastepnie nawpuszczam pijawek.
Uuu, świetny pomysł! Szacun
PS
chyba zrezygnuje z pływadła na rzecz niewielkiego,teoretycznie dwuosobowego,ważącego mniej niż 20kg-Fiord z Tokarexu pontonu
#60 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2009 - 19:33
Jak ja bedę chciał być bliżej natury,to wleję sobie dwa wiadra wody do pontonu,zdejmę buty i skarpety,a nastepnie nawpuszczam pijawek.
Cześć. Ja bym nie dyskredytował pomysłów amerykańców. Skoro oni robią coś takiego i od dawna używają tego do łowienia- to rzecz jest co najmniej godna uwagi. W katalogu Orvisa np. nie ma pontonów do łowienia, są za to pływadełka. Jakiś czas temu na sąsiednim forum- multiplikator.pl wypowiadał się o belly boats Robert Taszarek- bardzo pozytywnie. Zalety- małe wymiary całego urządzenia po złożeniu i mała jego masa, wynikająca z tego duża mobilność wędkarza, całkiem przyzwoite warunki do łowienia. Nie próbowałem takiego łowienia- przyznaję, ale jestem na etapie zbierania informacji. Myślę, że na krótkie i szybkie wypady nad wodę to bardzo ciekawa propozycja. Takie mam przeczucie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych