[jacekp29]

nie wiem czy on próbował ale ja wczoraj tak. Generalnie woda wygląda tam fajnie, ale nie przełożyło mi się to na brania. Przeszedłem spory kawałek przez kilka godzin aż do zmroku. Nie było widać żadnych spławów. Na samym końcu rafy zaraz przed piaskarnią był jeden żerujący bolek, jednak woda jest na tyle płytka że spłoszony sprytnie przesuwał się poza zakres rzutu. Pod sam wieczór trochę mniejszych ryb zbierało rojące się owady (chruściki??), których jest teraz ogrom. Kleni nie widziałem w zasięgu.

Woda taka sobie , zdecydowanie za dużo piachu a za mało kleniowej wody przy tym poziomie na wodowskazie. Dzisiaj podjechałem po robocie na dosłownie godzinkę na sprawdzenie , jedno branie klenik +- 40 staczek z nikąd. Ale połazić można mówić że coś się trafi.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[jacekp29]

Może faktycznie zmienić godziny wypadów na razie atakowałem 11-15.

O 11-15 to może w listopadzie

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Olczykim]

Rano się nie chcę, później korki itp. itd.

Fajnie byłyby polatać po zmroku, ale za dużo dzieje się pod nogami w wodzie przy brodzeniu.

[Seba1994]

U mnie dzisiaj 8 atomowych brań klonków 30-40cm, ale nic nie wcięte . Do tego super branie szczupłego koło siedemdziesiątki, piękna świeca i tyle . Aktywność na moim odcinku jak nigdy . Najlepszy dzień w tym roku na Wiśle.

[tost]

Rano się nie chcę, później korki itp. itd.

Fajnie byłyby polatać po zmroku, ale za dużo dzieje się pod nogami w wodzie przy brodzeniu.

Szachy bezpieczniejsze nawet po zmroku
Dodatkowy dreszczyk to pytąg, bo chyba go nie złapali. haha

[Pisarz.......ewski Piotr]

Szachy bezpieczniejsze nawet po zmroku
Dodatkowy dreszczyk to pytąg, bo chyba go nie złapali. haha

 

Poszukiwania trwają.

[korol]

 P9115912.JPG   58,39 KB   31 Ilość pobrań  P9115908.JPG   52,5 KB   31 Ilość pobrań

Jeszcze sandacz w granicach wymiaru (chyba już wymiarowy) i dwa klenie, powiedzmy 40 i 46cm

 

[Tomek St.]

Piotrek, przestań, wpędzasz większość z nas w kompleksy :-)

[korol]

Spoko. Jutro jadę na wschód. Jak żona pozwoli wyjść nad wodę będę spamował inny wątek

[Qcyk]

Szybka godzina po pracy potrafi fajnie zresetować Piękne salto wykonał zaraz po braniu. Już fajny grubiutki na 7+. 

 

 

 

 

 

 

Załączone pliki

•  IMG_2177-2.jpg   52,5 KB   31 Ilość pobrań
•  IMG_2178-2.jpg   34,59 KB   30 Ilość pobrań

[mikryb]

A ja w sobotę holowałem przez chwilę życiowego bolenia. Potem zacząłem się zastanawiać co to za ryba bo chyba nie boleń. A ostatecznie wyszedł duży leszcz za boczek. Na szczęście niezbyt uszkodzony. Przy samym brzegu strzelił świecę jak szczupak.
;-))))

[Qcyk]

Sobota już taka jest też miałem życiowego bolka który okazał się sumem

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

[dekosz]

Od 21 zaczął płynąć okropny syf... Brązowa piana. Godzina łowienia z plecionki fluo zrobiła się brązowa. Smród niesamowity, zgnilizna, zdechla ryba

[Seba1994]

Kolo 20 w Otwocku podobnie smierdzialo. Ale woda w miare czysta

[pomidor babinicz]

Kolo 20 w Otwocku podobnie smierdzialo. Ale woda w miare czysta

To pewnie z satera.

[Seba1994]

To pewnie z satera.

Nieeeee , ten zapach zepsutego sera i śmierdzącej ukiszonej skarpety bym rozpoznał

[Qcyk]

Dzisiaj 2,5h nad wodą z czego godzinna to walka z dżunglą wiślaną Wybrałem się w samo serce wiślanej dżungli dojście na miejsce 30 min tyle samo powrót . Zero kontaktu. W drodze powrotnej zaglądam na łaszkę na którą spokojnie można dojść w trawce po kostki jeden taki ok 60 i jeden już fajny strzela ale się nie zapina... czasami nie warto zbierać kleszczy i pajęczyn

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

Użytkownik Qcyk edytował ten post 12 wrzesień 2018 - 19:15

[kmb]

Ja dziś walczyłem między 9 a 12, woda niska i poodsłaniały się nowe łachy których wcześniej nie zarejestrowałem. Trochę jakiegoś syfu zbierało się ale woda raczej standard i nie wyczułem niepokojących smrodów. Bardzo aktywny był średni szczupak, miałem 4 brania: jeden wyholowany maluch taki ze 30 cm, jeden zacięty fajniejszy pożegnał mnie widowiskowym wyskokiem i przy dwóch zaspałem przy zacinaniu ale atakowały na tyle blisko że w polaryzacyjnych było je widać wszystkie w granicach 40-50cm. Bolenie mało aktywne powierzchniowo popróbowałem powalczyć z patrolowcem ale totalnie ignorował przynęty i ganiał kleniki pod moimi nogami. Rzadko ale konkretnie walił jego większy kolega, nie podpływał blisko i podobnie jak młody nie interesował się moimi propozycjami. Szczupaki uspokoiły się po 11 a bolenie nadal w swoim rytmie sobie żerowały omijając konsekwentnie podawane raz po raz nowe wabiki. W końcu nierówna walka z boleniem trochę mnie znudziła przynajmniej nad wodą było bardzo przyjemnie, pogoda i powoli rozpoczynająca się jesienna atmosfera wynagrodziła mi nie do końca udany wypad.

[Qcyk]

Ja już chcę żeby się ochłodziło Wręcz nie mogę się doczekać Też nie zarejestrowałem ani smrodu ani syfu...

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

[Olczykim]

Dzisiaj była taka lipa... Gdański w dół. Na wypłyceniu krótki sandacz...