Użytkownik _Junak_ edytował ten post 23 wrzesień 2021 - 14:56
Warszawska i podwarszawska Wisła
#11381 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2021 - 14:55
- minkof, MaleX, jerzy6 i 17 innych osób lubią to
#11382 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2021 - 22:25
Eeee no może nie ostatnia! Chociaż kiepski rok...Brawo , pewnie sprzęt sandaczowy?
#11383 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2021 - 04:35
Eeee no może nie ostatnia! Chociaż kiepski rok...Brawo , pewnie sprzęt sandaczowy?
Przyłów przy bolkach trafiony chwilę przed świtem
#11384 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2021 - 07:33
I ja jeszcze jednego trafiłem, trochę mniejszego ze 120, również ładnie odpasionego.
- ASAPfishing, _Junak_ i Wacha lubią to
#11385 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2021 - 07:39
Wczorajsze.
1.jpg 74,83 KB 37 Ilość pobrań
2.jpg 95,33 KB 37 Ilość pobrań
3.jpg 82,57 KB 37 Ilość pobrań
- MaleX, jerzy6, teki77 i 13 innych osób lubią to
#11386 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2021 - 08:56
Gratki. To ten sam czy 3 podobne złowione na tą samą przynętę?
#11387 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2021 - 09:08
Gratki. To ten sam czy 3 podobne złowione na tą samą przynętę?
To trzy różne ryby. Środkowy największy, pięćdziesiątak. Dwie ryby mi się spięły. Brań sporo, doliczyłem się dziesięciu. Skubały delikatnie.
- jerzy6 lubi to
#11388 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2021 - 09:32
Użytkownik _Junak_ edytował ten post 29 wrzesień 2021 - 09:41
- mario70, malcz i korol lubią to
#11389 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2021 - 11:20
Mi wieczorem udało się zdjąć klenia 51 i sandacza 78, a głównymi sprawcami zamieszania były woblery od kolegi z forum Night_Walker
Wieczorem już po ciemku?
#11390 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2021 - 13:09
Po dłuższej przerwie od nocnego łowienia za namową kolegi wyrwałem się wczoraj wieczorem nad wodę razem z nim. Za cel obraliśmy sobie do sprawdzenia parę starych miejscówek i na jednej z nich dosyć szybko udało mi się zapunktować. Pierwszą rybą wieczoru był przyzwoity kleń, który mierzył 51 cm i co najważniejsze strzelił na swojaka tzw. JJ (Junak Junior) Ryba w wyjątkowej dobrej kondycji, bardzo się stawiał i za wszelką cenę starał się wrócić pod drzewo spod którego go wyjąłem. Chwilę później udało się wyjąć jeszcze jego mniejszego kolegę. Po tym kleniu kolega zanotował jeszcze parę kontaktów na większego woblera sandaczowego, ale bez skutku - podejrzewamy, że niewielkie klenie odganiały zamkniętymi pyszczkami intruza. Postanowiliśmy spiąć cztery litery i zacząć szukać ryb na innych miejscach. Zrobiliśmy dosyć spory odcinek rzeki jednak dalej bez efektów, wskoczyliśmy w nocny autobus i pojechaliśmy dalej. W sumie nie zostało nam dużo czasu przed wschodem słońca, więc trzeba było się przyłożyć i wyjąć coś jeszcze na sam koniec Koniec końców dotarliśmy do ostatniego miejsca i na naszych twarzach od razu pojawił się tzw. banan. Miejscówka tętniła życiem, było widać sporo spławiającego się białorybu i zbierające klenie. Kolega dalej uparcie próbował przechytrzyć sandacza, ale bez efektów, za to ja dalej uparcie za kleniem Z pudełka wyjmuje mojego ulubionego woblera na nocne klenie czyli Bączka od przyjaciela z forum Night_Walker. Rzucam wzdłuż brzegu iii... Po chwili mam potężny strzał w woblera, kij po braniu od razu wygiął się praktycznie cały, myślę Boże, czy to w końcu upragniony kleń powyżej magicznej 60tki?! Ryba stawia się niesamowicie, muruje, chowa się w brzeg, wyjątkowo silny i nieustępliwy przeciwnik. Na domiar złego kolega mnie przerzucił chwilę przed braniem tego potwora i niestety splątaliśmy się... Ryba nadal jest dosyć daleko od nas, postanawiam podejść do niej bliżej aby nie wjechała w brzeg i faszynę. Do tego w połowie mojej plecionki wisi wobler sandaczowy kolegi Pod wpływem emocji biorę plecionkę kolegi i na szybko przecinam ją zębami, i to wszystko w biegu Udało się odciąć woblera, a po chwili na złość wbił mi się w spodnie... Krzyczę do kolegi, zostaw wędkę bierz podbierak i biegiem za mną! Po chwili naszym oczom ukazuje się potężna ryba. Myślę przez chwilę, że wreszcie upragniony rekordowy kleń, ale to jednak było coś innego... Zamiast giga klenia na Bączka skusił się piękny sandacz, przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Wyjęliśmy już masę kleni na tego woblera, ale nigdy sandacza i to w dodatku jakiego! Ryba o potężnych gabarytach, wyjątkowo gruba, wielki kark, widać, że na zimę jest już przygotowana konkretnie Kolega ledwo podebrał sandacza podbierakiem, chcieliśmy wyczepić rybę jednak mieliśmy problem z znalezieniem woblera, zażarł go wyjątkowo głęboko (kotwiczka w łuku skrzelowym, ale szczęśliwie nie krwawił) . Wspólnymi siłami udało się sprawnie go wyczepić, szybkie parę zdjęć i bestia wróciła tam gdzie powinna Niesamowity wypad po dłuższej przerwie od nocnych wędrówek, po tej rybie na pewno wyskoczę jeszcze nieraz w tym roku na pełną nockę Piękny kleń i nowa życiówka sandacza mierząca 78 cm, czego chcieć więcej? Wrzesień w tym roku jest wyjątkowo dla mnie łaskawy
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 29 wrzesień 2021 - 13:13
- Friko, mario, wujek i 32 innych osób lubią to
#11391 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2021 - 13:22
Kilka razy już jak ja łowiłem za sumem a on za boleniem, to ściągał mojego suma. Ale to już przesada. Na ten model przez 10 lat zlowilem jednego małego sandaczyka i wiem o jednym wielkości dłoni, wyjętym przez kolegę. A on mi takie coś zrobił. Bardzo niekoleżeńsko się Pan zachowałeś, panie Mateuszu.
- Friko, Darek P, Piastun i 12 innych osób lubią to
#11392 OFFLINE
Napisano 30 wrzesień 2021 - 12:25
Cały czas ładnie skubią. Znowu dużo pustych brań (naście), no ale dzięki temu nie ma nudy.
Załączone pliki
- jerzy6, pieczywko, jacekp29 i 6 innych osób lubią to
#11393 OFFLINE
Napisano 01 październik 2021 - 18:33
Przed chwilą wróciłem z półtoragodzinnego wypadu, trafił się jeden krótki sandaczyk i to tyle.
#11394 OFFLINE
Napisano 01 październik 2021 - 20:33
- minkof lubi to
#11395 OFFLINE
Napisano 02 październik 2021 - 14:42
Natomiast byłem świadkiem holu konkretnego suma.
Siedziałem skitrany na opasce - a właściwie w nią wklejony - jak na pobliską przykosę, którą notabene miałem w zasięgu rzutu...podpłynął gość na zielonej pychówce, ładnie się ustawił i zaczął czesać, raczej za sandaczem patrząc na sprzęt i sposób łowienia...po ok. 10 minutach potężny strzał przy samej łodzi, oczywiście wszystko widziałem jak na dłoni, bo jak pojawia się jakiś spiningista obok to zawsze wzbudza moje zainteresowanie, tymbardziej jak wie co robi🙂
Ryba robiła co chciała, typowy big game, gość spłynął za nią ze 200m z nurtem i już ciężko było ocenić co się dzieje. Branie było 13:10, a mam wrażenie że jak się zawijałem przed 14 jeszcze nie było po akcji...
Ciekawy jestem jaki efekt? Człowieku z zielonej pychówki, jesteś tu?😎
Pozdrawiam,
malcz
- minkof, pursuit, malinabar i 1 inna osoba lubią to
#11396 OFFLINE
Napisano 04 październik 2021 - 10:35
W weekend połaziłem trochę za jesiennymi boleniami, Trafiłem na stadko żerujących boleni (a raczej bolonków), to w 20 minut trafiłem 3 sztuki, ale rozmiarowo... przedszkole w granicach 50 cm. Szkoda byłe je kłuć.
Coś nie mogę dorwać się do tych większych, moze ktoś bardziej doświadoczony w łowieniu jesiennych wiślanych boleni może podzielić się doświadczeniami co do miejscówek, przynęt, sposobu prowadzenia? Próbuję wszystkiego: opaski, zatoki za główkami, płycej, głębiej, wobki, cykady, gumy, szybko, wolno i nic :-)
#11397 OFFLINE
Napisano 04 październik 2021 - 11:31
Wolno w rynnach i na ich pograniczu.
- Szczepek2 lubi to
#11398 OFFLINE
Napisano 04 październik 2021 - 13:24
W weekend połaziłem trochę za jesiennymi boleniami, Trafiłem na stadko żerujących boleni (a raczej bolonków), to w 20 minut trafiłem 3 sztuki, ale rozmiarowo... przedszkole w granicach 50 cm. Szkoda byłe je kłuć.
Coś nie mogę dorwać się do tych większych, moze ktoś bardziej doświadoczony w łowieniu jesiennych wiślanych boleni może podzielić się doświadczeniami co do miejscówek, przynęt, sposobu prowadzenia? Próbuję wszystkiego: opaski, zatoki za główkami, płycej, głębiej, wobki, cykady, gumy, szybko, wolno i nic :-)
https://youtu.be/f2nL0AEswP8
- Marcin Goralewski i Tomek St. lubią to
#11399 OFFLINE
Napisano 05 październik 2021 - 07:53
Ryba z wczoraj, złowiona prawilnie na wobka wertykalnego. Swoją drogą brakuje w wiślanym wątku ryb Dawida.
Załączone pliki
- minkof, jacekp29, Maro1947 i 12 innych osób lubią to
#11400 OFFLINE
Napisano 05 październik 2021 - 08:55
Fajny bolo, gratki. A Dawid jakiś czas temu pogniewał sie na jerkbaita i nie udziela się już na forum.
- freshwater lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 13
0 użytkowników, 13 gości, 0 anonimowych