Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12676 odpowiedzi w tym temacie

#12581 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 sierpień 2024 - 09:16

Ten poniżej na spinning, z przed dwóch dni. Ale, jak kilka razy "odbijesz się od wody" na ciężki spinning, to warto dla odmiany połowić na muchę.

Pozdrawiam,

Robert

Załączone pliki


  • minkof, malinabar, Pisarz.......ewski Piotr i 2 innych osób lubią to

#12582 OFFLINE   minkof

minkof

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 341 postów

Napisano 11 sierpień 2024 - 12:43

Klenisko z dzisiaj.

 

 

Załączony plik  1.jpg   153,66 KB   19 Ilość pobrań


Użytkownik minkof edytował ten post 11 sierpień 2024 - 12:43


#12583 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 sierpień 2024 - 13:15

@ Dziad Wodny
Jedna uwaga. Łowienie ryb nie polega na rzucaniu po horyzont. Nie ważne jaka metoda. Rzucasz troszkę dalej niż tam, gdzie spodziewasz się ryb i naprowadzasz przynętę w ten rejon. Rybę można, a nawet trzeba, jeśli to możliwe podejść blisko.
Mucha w niektórych sytuacjach jest niezastąpiona w skuteczności.
Pozdrawiam,
Robert
  • skius, Pisarz.......ewski Piotr, malcz i 1 inna osoba lubią to

#12584 OFFLINE   Dziad Wodny

Dziad Wodny

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 121 postów
  • LokalizacjaNadwiślańskie Urzecze
  • Imię:D
  • Nazwisko:W

Napisano 11 sierpień 2024 - 13:47

Dzięki za odpowiedź ;) No to chyba już wymyśliłem jak wydać ostatnie pieniądze ;)


Z grubsza wiem na czym polega łowienie ryb :D
Uważam, że łowiący z brzegu wiślany spinningista może pod względem pragnienia jak największego zasięgu równać się jedynie z łowiącym w morzu z plaży. Zasięg to niezwykle istotna kwestią w moim przypadku. Na małej wodzie albo z łódki kompletnie o tym nie myślę, ale w Wiśle "moje" ryby są przeważnie relatywnie daleko.

Użytkownik Dziad Wodny edytował ten post 11 sierpień 2024 - 13:47


#12585 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 sierpień 2024 - 13:54

Łowię tylko z brzegu. Największe ryby jakie złowiłem na spinning były w zasięgu rzutu muchówką.

#12586 OFFLINE   Dziad Wodny

Dziad Wodny

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 121 postów
  • LokalizacjaNadwiślańskie Urzecze
  • Imię:D
  • Nazwisko:W

Napisano 11 sierpień 2024 - 14:24

Ciekawa obserwacja. Jak sprawdzę co w moim przypadku oznacza zasięg muchówki, to będę się mógł ustosunkować. Czyli nieprędko.

Ziarno zostało zasiane.
  • robert2 lubi to

#12587 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 sierpień 2024 - 15:45

Największy błąd, jaki popełnisz to, jak będziesz się starał rzucać daleko w metodzie muchowej. W szczególności, jak wyprostujesz przypon, w metodzie na "suchą muchę".
Jak złapiesz zajawkę, to pokusa wywalenia całej linki za przelotki jest ogromna. Zwalcz ją w sobie. Na początku rzucaj bardzo blisko i z czasem wydłużaj rzuty. Z mojej praktyki wynika, że jak ogarniesz rzuty w przedziale 15-20 metrów, to będziesz łowił skutecznie. Bardziej skup się na prowadzeniu much w rejonie żerowania ryb. Musisz zmienić nastawienie. Nie łowić losowo (czyli naparzać ile fabryka dała), tylko tam gdzie,gdzie są ryby. Czeka na Ciebie kilka zagadek, które jak sam rozwiążesz to ... "będzie Pan zadowolony"
Pozdrawiam
Robert

#12588 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5858 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 12 sierpień 2024 - 08:12

Ja mam zdobyczna wędkę nimfowa z Mongolii i zastanawiam się czy się nie pobawić nimfa na Wiśle. Nawet już kupiłem jakieś nimfy, zobaczymy czy uda się wyskoczyć.

#12589 OFFLINE   Dziad Wodny

Dziad Wodny

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 121 postów
  • LokalizacjaNadwiślańskie Urzecze
  • Imię:D
  • Nazwisko:W

Napisano 12 sierpień 2024 - 09:14

Oczywiście czas w postaci kilku godzin tygodniowo to u mnie nie problem. Raczej chodziło o porównanie w zeszłym sezonem kiedy spędzałem nad wodą ze 40 godzin tygodniowo, to był raj. 

Podejrzewam, że tak samo jak w przypadku castingu, który odkryłem kilka lat temu mucha, jeśli "siądzie", też skończy się na przynajmniej kilku zestawach i zdominuje moje łowienie na kilka lat. Ciekawa za to jest geneza tego pomysłu. Otóż, zatęskniłem za różnorodnością gatunkową spławiczka, tymi wszystkimi uklejami, kiełbikami, jelcami i całą resztą, którą widuję bardzo rzadko. Mam na Wiśle kilka miejsc, które odwiedzam gdy mam mało czasu i one są w moim mniemaniu dosłownie stworzone do muchy, mnóstwo miejsca za plecami, rafki, zatoczki itp. Krótki wypad z delikatnym zestawem w takich warunkach może "podładować akumulatory" znacznie efektywniej niż spinning. A czy skończy się wyprawami na głowacice, to czas pokaże. 



#12590 OFFLINE   Wiktor84

Wiktor84

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 43 postów

Napisano 12 sierpień 2024 - 09:59

Generalnie nie łowię na Wiśle,bo też nie umiem za bardzo,wolę mniejsze rzeki typu Jeziorka czy Wkra,ale bywając w Dziekanowie Leśnym na działce,biorę już tylko muchówkę od maja chodziłem ze spinem porzucać ale bez efektu.Wzialem muchę odrazu jakiś klenika udało się wyjąć , potem jeździłem już tylko na przerwaną główkę,sponingisci pytali czy są pstrągi ... Ale jak wyjmowałem klenie to cisza.Na tą chwilę najwięcej ryb jak muszę nad Wisłę jechać to tylko na muchę złowiłem.

#12591 OFFLINE   Piotrmurzyn

Piotrmurzyn

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 25 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Wysocki

Napisano 12 sierpień 2024 - 11:01

Generalnie nie łowię na Wiśle,bo też nie umiem za bardzo,wolę mniejsze rzeki typu Jeziorka czy Wkra,ale bywając w Dziekanowie Leśnym na działce,biorę już tylko muchówkę od maja chodziłem ze spinem porzucać ale bez efektu.Wzialem muchę odrazu jakiś klenika udało się wyjąć , potem jeździłem już tylko na przerwaną główkę,sponingisci pytali czy są pstrągi ... Ale jak wyjmowałem klenie to cisza.Na tą chwilę najwięcej ryb jak muszę nad Wisłę jechać to tylko na muchę złowiłem.



#12592 OFFLINE   Piotrmurzyn

Piotrmurzyn

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 25 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Wysocki

Napisano 12 sierpień 2024 - 11:11

Ja łowię prawie tylko na Wiśle i po kilku latach łażenia i obserwacji od zeszłego roku jak się wybieram na klenie to rzadko kiedy nic nie łowię. Niestety nie są jakieś okazy ale zdarzają się sztuki 40+.Dużo ryb łowię przy samych opaskach. Łowię zazwyczaj na wobki sieka, bielika i ostatnio dobre wyniki mam na HMG LURES.
Inaczej sprawa ma się z wypadami na sandacza. Tu zazwyczaj wracam o kiju.
Pozdrawiam

#12593 OFFLINE   minkof

minkof

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 341 postów

Napisano 13 sierpień 2024 - 12:23

Pięknie przykotłował na płytkim. Przed nim, też fajny (może większy?) spadł.

 

 

Załączony plik  1.jpg   188,69 KB   15 Ilość pobrań

 

 

 



#12594 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2195 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 13 sierpień 2024 - 12:30

Ja łowię prawie tylko na Wiśle i po kilku latach łażenia i obserwacji od zeszłego roku jak się wybieram na klenie to rzadko kiedy nic nie łowię. Niestety nie są jakieś okazy ale zdarzają się sztuki 40+.Dużo ryb łowię przy samych opaskach. Łowię zazwyczaj na wobki sieka, bielika i ostatnio dobre wyniki mam na HMG LURES.
Inaczej sprawa ma się z wypadami na sandacza. Tu zazwyczaj wracam o kiju.
Pozdrawiam

Dużo przy opaskach, ale właśnie te "nie okazy" - z mojego doświadczenia, ciężko o rybę 40+ przy opasce w ciągu dnia...Mnóstwo jest za to drobiazgu który puka wszystko co się rusza :)



#12595 OFFLINE   daniel.gajkowski

daniel.gajkowski

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 40 postów

Napisano 17 sierpień 2024 - 21:46

Koledzy, taki jegomość trafił mi się dzisiaj jako przyłów podczasz szukania brzan na rafie w Warszawie. Przywalił jak boleń w woblera Artura Wiadernego, stukającego o dno. Nie walczył kompletnie nic. Wydaje mi się, że to hybryda jazia z boleniem, ale może się mylę. Pomożecie? Trafił Wam się taki dziwak w warszawskiej Wiśle?Załączony plik  Photoroom-20240817_214953.jpg   27,38 KB   17 Ilość pobrańZałączony plik  Photoroom-20240817_214854.jpg   28,49 KB   17 Ilość pobrań

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka
  • Night_Walker, Cezary.Łoskot, Artuditu i 1 inna osoba lubią to

#12596 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 sierpień 2024 - 04:39

Hybryda, więcej cech bolenia. Co roku kilka takich trafiam. Jest ich coraz więcej.
  • minkof i daniel.gajkowski lubią to

#12597 OFFLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3721 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 18 sierpień 2024 - 04:55

Wczoraj o 20 idziemy z kolegą sprawdzić nowe miejsce. Rynienka ok 1 m głębokości przed sporą rafą. Celem są klenie i jazie. łowie na niewielkie woblerki 3-4 cm. Pierwsze branie mam ok 21:30, fajna ryba, ładnie już wybierała plecionkę, ale pomógł jej nietoperz który z celnością snajpera trafił w napiętą linkę, zrywając ją. Nie wiem co holowałem. Odstawiam sporego jazia, ale nie widziałem ryby. Wiąże mowy zestaw i ok 22 mam kolejne branie i ku naszemu zaskoczeniu pod nogami widzę sporego sandacza. Podbieram, dwa zdjęcia, miarka pokazuje 74cm, więc na pewno jeden sandacz jeszcze w Wiśle pływa :) Przed 23 mam kolejne dwa brania i tu całkowite zaskoczenie, bo woblera łykają leszcze i to całkiem spore. Kończymy bo rano do pracy. Wisła jak zawsze potrafi zaskoczyć.

Załączone pliki



#12598 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 18 sierpień 2024 - 10:03

Witam wszystkich,
długo mnie nie było. Chodziłem po górach w różnych krajach alpejskich.
Wędki nie brałem, ale nad kilkoma rzekami i jeziorami byłem. Nasze mogą się schować, taka prawda, a my sami jesteśmy daleko w tyle.
Zarówno w zorganizowaniu, jak i poszanowaniu przyrody. Doniesienia o padających ostatnio rybach tylko mnie w tym utwierdzają.

Jakby ktoś chciał się dowiedzieć, jak powinna wyglądać rzeka:
Załączony plik  12a.jpg   65,35 KB   19 Ilość pobrań

A jak jej mieszkańcy?
Załączony plik  12b.jpg   32,56 KB   20 Ilość pobrań
Miały 65-70cm.


I potem powrót nad Wisłę.
Przywitała mnie sarna, ciepła brudna woda i sporo zdechłych ptaków.
Rafy jakby martwe, mało oznak życia.
Wymęczyłem sumka, certę i klenia.
Załączony plik  12.jpg   44,74 KB   18 Ilość pobrań

Na razie bez motywacji, chyba wezmę syna na zasiadkę karpiową.
Pozdrawiam
 



#12599 ONLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 18 sierpień 2024 - 11:51

korol to co piszesz to święta prawda od kilku lat nie wypoczywam w Polsce (poza wypadami weekendowymi) i mam dokładnie takie same odczucia, poszanowanie dla przyrody, czystość, spokój i kultura to norma w przeciwieństwie do naszego kraju :( a do tego chore ceny które trzeba zapłacić a w zamian dostajesz syfonade i pijanych Januszow w hotelu czy ośrodku wczasowym.
  • wujek, malcz i korol lubią to

#12600 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 18 sierpień 2024 - 12:15

Tak na prawdę to strasznie przykro. Często się zastanawiam, co u nas poszło nie tak.
Mniejsza, na pewno następnym razem wezmę już wędkę


 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych