A no zaniedbałeś , ostatnio chciałem podglądnąć co nowego zmajstrowałeś a tu cisza...
A kiełbik cóż - klasa sama w sobie
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 14 lipiec 2013 - 21:29
A no zaniedbałeś , ostatnio chciałem podglądnąć co nowego zmajstrowałeś a tu cisza...
A kiełbik cóż - klasa sama w sobie
Napisano 14 lipiec 2013 - 21:34
A ja jutro wrzucę fotki rybki złowionej dzisiaj na Wisełce ,na 5cm wobek Janusza,jeżeli Janusz się zgodzi.
Chodzi nie o wielkość ,tylko o gatunek i sprzęt na jaki została wyholowana.
Ps. kiełb mega .
Napisano 14 lipiec 2013 - 21:41
Nie wiem jak to zrobiłem, napisałem i nie ma, więc jeszcze raz.
Nie ma cię i nie ma w twoim wątku. Kombinuję tak, albo struga coś nowego, albo jest na Jeziorze Żywieckim, albo na zawodach. Ze zdjęć widać, że z pierwszą opcją trafiłem.
Pstrągi będą go wąchały.
Napisano 14 lipiec 2013 - 21:43
Świetny!
Napisano 14 lipiec 2013 - 22:00
W piątek po południu wyskoczyłem z @wojto-rybą na chwilę nad Żywieckie. Szukaliśmy okonia. Ze zmiennym szczęściem. Silny wiatr nie pomagał. Czas płynął, wiatr wiał, okonie gabarytami nie powalały - standard.
Pojawiające się co pewien czas uderzenia boleni działały na wyobraźnię, W końcu nie wytrzymaliśmy i woblery boleniowe zawisły na końcach naszych zestawów. Kolejne rzuty, kolejne chlapnięcia, wreszcie jest! Nie jakiś wart licznych fotek. Ot zwykły półmetrowiec. Ale radość ogromna
Kolejne rzuty, kolejne - rutyna. Standard. I standardowy brak efektów. Wreszcie zdjąłem "łowny" wobler i dałem Wojtkowi. Może i jemu przyniesie dziś szczęście? Zakładam podobnego. Kilka rzutów i - jest! Znów niewielki. Dociągam do łodzi - okoń! Pewnie wisi na tylnej kotwicy. Na oko czterdziestak. Kilka szybkich fotek - mam na komórce, jutro spróbuję wstawić.
Teraz dwa cytaty z korespondencji z ubiegłego tygodnia:
"Witam, kupiłem od pana jakiś czas temu parę woblerów, bylem na początku dość sceptycznie nastawiony, ale oliwkowe boleniówki naprawdę świetnie sobie radzą... tylko ze nie z boleniami okonie szczupaki... Naprawdę bardzo często się wieszają." I dalej: "To że nie został jeszcze odgryziony uznałem troszkę jako cud dlatego postanowiłem chuchać na zimne.
Następnym razem dodam jakiś przypon surflonowy do 3 kg i myślę ze będzie się komponował." A na zakończenie: "Wczoraj niestety straciłem jednego z tych pierwszych które kupiłem, Obcinka szczupaka na Sole :("
Oraz drugi respondent: "Powiem Ci, że tyle czasu szukałem woblerów do tzw. wolniejszego prowadzenia, w końcu znalazłem, u Ciebie. Wszystkim którym tłumaczyłem że chcę takie woblery które będą pracowały przy można tak powiedzieć- normalnym ściąganiu ,a nie speedzie,kiwali głową. Jak je tylko zwodowałem to od razu gęba mi się uśmiechnęła."
Woblery, które nazywam "boleniowymi", łowią chyba więcej innych ryb (przyłów) niż boleni. Nie jest to tylko moje doświadczenie. Każdy, kto robi woblery boleniowe, którymi można łowić trochę wolniej, może to potwierdzić. Czemuż więc nazywamy je boleniowymi?
Napisano 14 lipiec 2013 - 22:07
(...)
Nie ma cię i nie ma w twoim wątku. Kombinuję tak, albo struga coś nowego, albo jest na Jeziorze Żywieckim, albo na zawodach. Ze zdjęć widać, że z pierwszą opcją trafiłem.
(...)
Byłem na jeziorze. I na zawodach też Zawody na stawach, łowienie gruntowe, więc się nie liczy. Nawet, jeśli wygrałem
Czyli trafiłeś potrójnie
Napisano 14 lipiec 2013 - 23:39
Pięknie wybarwiony ten kiełbik
Napisano 15 lipiec 2013 - 07:16
Witaj Janusz
Piękny kiełbik
a z kiełbiami to nie jest tak że one w stadach żyją
jak by takie stadko nie miało domu , to ja mam jeszcze troszke wolnego miejsca
Napisano 15 lipiec 2013 - 09:47
Piękne wobki Ale czemu one takie krzywe Rozumiem. Taki kaprys
witaj
Napisano 15 lipiec 2013 - 10:18
Piękne wobki Ale czemu one takie krzywe Rozumiem. Taki kaprys
witaj
JA pierdziele, nie czaje takich ludzi .... Janusz napisał w Twoim wątku swoją opinie, Ty to odczytałeś jako atak i teraz wystosowujesz kontratak, nie czaje takiego postępowania ....
Napisano 15 lipiec 2013 - 10:58
Na moje półślepe oko to żart był chyba!
Napisano 15 lipiec 2013 - 18:17
Nowości ciąg dalszy
Na dobry początek pójdzie
1. Słonecznica.
Zyskała korektę obciążenia, nowy ster i mocniejszą pracę, taką bardziej na stojącą wodę.
W prądzie też daje radę
słonecznica.JPG 51,94 KB 237 Ilość pobrań
Jeśli ktoś lubi łowić na mocniej pracujące przynęty, będzie usatysfakcjonowany.
Przy okazji, kilka słów odnośnie mojej filozofii doboru woblerów.
Jeśli dysponuję "dużym" łowiskiem, czyli takim, którego nie mam czasu lub ochoty dokładnie obłowić, a chcę tylko "zdjąć dyżurną rybę" (trening w poszukiwaniu typowych stanowisk ryb, nie "zdeptana" woda w czasie zawodów, łowienie rekreacyjne połączone ze sporym przemieszczaniem się), to stosuję woblery o mocnej, wyrazistej pracy. Takiej bardziej X niż lusterko Także w miesiącach letnich ryby lepiej reagują na mocno pracujące przynęty.
Sytuacja zmienia się, jeśli woda, którą zamierzam (lub jestem zmuszony - zawody ) obłowić jest już przez innych wędkarzy przełowiona, poluję na wypatrzonego wcześniej drapieżnika, albo "czuję", że w tym miejscu jest coś, co koniecznie chcę poczuć na kiju Wtedy zmieniam taktykę i przynęty. Obławiam miejscówkę dokładnie, precyzyjnie prowadząc przynętę, staram się prowadzić woblery wolniej, więcej niż zwykle dodając ruchu wędziskiem. I stosuję woblery mniej agresywne. Stonowane zarówno w akcji, jak i kolorystyce. Dotyczy to w równej mierze pstrągów, jak i kleni, czy np. okoni.
Oczywiście są wyjątki spowodowane konfiguracją dna czy możliwościami podejścia do miejscówki, ale zasada (zwykle) się sprawdza.
Dziś obserwuję, że coraz większa rzesza ludzi chce mieć wynik szybko i łatwo. Ze szczególnym naciskiem na "szybko". Dotyczy to również licznych wędkarzy, którym nie chce się spędzać setek godzin nad wodą, gdy czasem jest zimno, wieje i pada, czasem praży słońce i nie ma czym oddychać, a do tego komary wielkości ważek atakują każdy odsłonięty centymetr ciała. I ryby nie biorą. Bez analizowania, dociekania, poznawania. Chcą "cudowną" przynętę, która złowi "za nich", nieomal sama, bez ich udziału. Wiarę w tą jedną jedyną, "cudowną" przynętę skutecznie podsycają działy marketingowe i "szeptane" legendy. A prawda jest taka, że nic nie zastąpi doświadczenia, znajomości łowiska i wielokrotnego "obłowienia" danej przynęty w różnych warunkach. Setek godzin spędzonych w różnych warunkach nad wodą, często bez brania, gdy ryby "gdzieś się pochowały". Triumf tak wypracowany smakuje zupełnie inaczej, niż nałowienie się "do syta" na sztucznie zarybionym, komercyjnym "domu schadzek "
No dobra, rozgadałem się, a mam do zaprezentowania jeszcze jednego woblerka. Podobnie jak kiełbik,
2. Klenik ma długość 6 cm, ale jest bardziej smukły.
3.JPG 49,59 KB 319 Ilość pobrań
1.JPG 52,35 KB 336 Ilość pobrań 2.JPG 50,09 KB 272 Ilość pobrań
Odpowiadając na zapytania zadawane na priva i telefonicznie informuję, że owszem, można "zapisywać się" na kiełbie. Tak samo, jak i na inne przynęty z mojego wątku.
I ostatnia informacja, jeszcze dziś trafi na giełdę kilka sztuk boleniówek i kleników
Napisano 15 lipiec 2013 - 18:56
to ja się zapisuję na kleniki, kiełbiki, słonecznice i strzeble
z ciekawości - łapiesz w czernichowie na kanale?
Użytkownik jabadaon edytował ten post 15 lipiec 2013 - 18:57
Napisano 15 lipiec 2013 - 19:24
to ja się zapisuję na kleniki, kiełbiki, słonecznice i strzeble
Zapisy proszę na priva
z ciekawości - łapiesz w czernichowie na kanale?
Odpowiem Ci anegdotką.
Otóż, gdy byłem jeszcze nastolatkiem, podszedłem nad jeziorem do starego wędkarza. Miał chyba ze czterdzieści lat, czyli mniej niż ja obecnie i spróbowałem pociągnąć go za język staropolskim "Złapał pan coś?" Odpowiedź zapamiętałem do dziś. Brzmiała:
"Młody człowieku, łapie - to się baby za d#pę, a ryby się łowi"
Nie obrażaj się proszę, nie chciałem być złośliwy, tylko tak mi się przypomniało
Tak, czasem łowię na kanale poniżej zapory w Tresnej. Ale teraz jest to już tylko kilka dni w roku. Łowisko potrafi darzyć, tylko ja nie lubię tłoku
Napisano 15 lipiec 2013 - 19:33
Janusz, łuska wygląda jak by była za szkłem,i była rzeżbiona,wygląd jest mega.
Chociaż praca ,sądząc po tych które mam od Ciebie też super.
Napisano 15 lipiec 2013 - 20:10
JA pierdziele, nie czaje takich ludzi .... Janusz napisał w Twoim wątku swoją opinie, Ty to odczytałeś jako atak i teraz wystosowujesz kontratak, nie czaje takiego postępowania ....
wyluzuj
Na moje półślepe oko to żart był chyba!
oczywiście,że to był żart
wobki pierwsza klasa. Jakbym nie miał pełnych wobków pudeł to bym coś zamówił
Napisano 15 lipiec 2013 - 20:14
wyluzuj
oczywiście,że to był żart
wobki pierwsza klasa. Jakbym nie miał pełnych wobków pudeł to bym coś zamówił
Sorka, chyba rzeczywiście przegiełem pałeczke
Przepraszam, ale jeszcze nigdy tak jak dziś mnie nie zeźlił jak poczta polska i chyba mi sie udzieliło
Użytkownik kubaS 1 edytował ten post 15 lipiec 2013 - 20:47
Napisano 15 lipiec 2013 - 20:44
Zapisy proszę na priva
Odpowiem Ci anegdotką.
Otóż, gdy byłem jeszcze nastolatkiem, podszedłem nad jeziorem do starego wędkarza. Miał chyba ze czterdzieści lat, czyli mniej niż ja obecnie i spróbowałem pociągnąć go za język staropolskim "Złapał pan coś?" Odpowiedź zapamiętałem do dziś. Brzmiała:
"Młody człowieku, łapie - to się baby za d#pę, a ryby się łowi"
Nie obrażaj się proszę, nie chciałem być złośliwy, tylko tak mi się przypomniało
Tak, czasem łowię na kanale poniżej zapory w Tresnej. Ale teraz jest to już tylko kilka dni w roku. Łowisko potrafi darzyć, tylko ja nie lubię tłoku
obrażać się nie mam zamiaru - z ciekawości zapytałem, gdyż byłem tam w tym roku pierwszy raz od kilku lat i milo mnie łowisko zaskoczyło
Napisano 15 lipiec 2013 - 21:38
Januszu, jesteś królem transparentnego designu na wyciskanej folii. Ostatnia przynęta mega.
Napisano 15 lipiec 2013 - 21:54
Powiem więcej ,mam takiego malucha 5,5cm od Janusza (niby boleniowego )a ostatnio zapakował mi w niego sumek.
Nie jakiś potwór ,ale na żyłeczkę 0,22 i kijek do 21 gram to już coś.Zrobił to na przykosie ,na której spadzie było 80cm wody.
Mimo ,że to nie bolek ani sandał,to zawsze frajda.Widziałem jak zwinął za drobnicą parę razy,ustawiliśmy się na niego,ale na nic większego nie chciał puknąć,dopiero mocniej pracująca piąteczka Janusza go skusiła.
Ps. myślałem(po zawirowaniu wody,przy ataku na drobnicę) że będzie fajny sandał,no cóż
Użytkownik Krystekwolf edytował ten post 15 lipiec 2013 - 21:56
Sprzęt wędkarski →
Spinning →
Top 5-ciu woblerów pod pstrąga :)Napisany przez Livers , 13 gru 2023 pstrąg, woblery i 1 więcej |
|
|
||
Sprzęt wędkarski →
Spinning →
Woblery DoradoNapisany przez JurekJurek , 04 maj 2023 woblery |
|
|
||
Hand made →
Lurebuilding (wątki autorskie) →
Przynęty pl.luresNapisany przez pl.lures , 23 wrz 2022 microjig, woblery |
|
|
||
Hand made →
Lurebuilding (wątki autorskie) →
Woblery SBNapisany przez odrzańskibiotop , 17 lis 2021 handmade, woblery, struganie i 2 więcej |
|
|
||
Hand made →
Lurebuilding (wątki autorskie) →
Nawrót woblerozyNapisany przez koziol1006 , 14 gru 2020 woblery, lurebuilding, rękodzieło |
|
|
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych