O tak!Janusz jest jeszcze jeden sposób na odczulenie się.Na swoim przykładzie Ci piszę.Miałem kiedyś na trawy i pewien szaman z Głębowic Dolnych poradził żeby nie brać leków i iść w te trawy w największy upał i głęboko oddychać,oddychać i koniecznie nosem tak mocno aż człowiekiem zatrzęsie.Tak też zrobiłem i przeżyłem.Ledwo,ledwo ale uczulenie minęło.Weź te wióry/pył balsiany spod szlifierni i mocno wciągnij do nosa.Ciekawe co się stanie.
Oj dawno się tak nie śmiałem Wiesz Tomku, dobra trawa nie jest zła. O specyfikach do wciągania nosem też można coś napisać ale pył z wiórami balsy.... pojechałeś. Tak jak wcześniej pisał Tomek to proponuję testy i szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Twój wątek jest bezcenny więc nie może go zabraknąć.