Wczoraj z Wojtkiem (@wojtoryba) pływaliśmy po Żywieckim w poszukiwaniu Okoni. Brały nadspodziewanie dobrze Już po półgodzinie wędkowania zacząłem sprawdzać przynęty i metody, na które wcześniej nie miałem większych efektów. Okonie brały na wszystko, choć oczywiście miały swoje preferencje Królem polowania został Wojtek, który złowił okonia na 37 cm. Brawo!
IMGP7413.JPG 80,32 KB
13 Ilość pobrań
IMGP7416.JPG 54,88 KB
10 Ilość pobrań
Na innej łodzi skutecznie wędkował nasz forumowy kolega. Na zdjęciu z kolejnym trzydziestakiem:
IMGP7417.JPG 114,75 KB
11 Ilość pobrań
Ja ćwiczyłem wypuszczanie "z fotką".
IMGP7425.JPG 65,44 KB
10 Ilość pobrań
Nie jest to proste Przeważnie "pstryk" było tuż po wypuszczeniu rybki Ale ćwiczę, kiedyś będzie łatwiej.
Dziś od rana powtórka... Ale po wczorajszych okoniach nie ma nawet śladu Odpłynęły... Taki to rybi obyczaj.
Szukaliśmy ich w różnych miejscach, pusto. Postanowiliśmy więc poszukać boleni.
I zaczęło się! W trzech rzutach złowiłem trzy bolenie Wszystkie na "Gandalfa"!
Pierwszy z nich:
1.JPG 69,82 KB
11 Ilość pobrań
spokojnie odpłynął:
2.JPG 56,22 KB
11 Ilość pobrań
3.JPG 71,29 KB
10 Ilość pobrań
Oddałem Wojtkowi "fartowną" przynętę, a sam zacząłem łowić na "Magic'a" z oliwkowym grzbietem. Złowił Wojtek, złowiłem i ja. Mniej wędkowałem, bardziej starałem się uchwycić aparatem atak bolenia. (Prawie) udało się! Po prawej trochę widać atak.
4.JPG 103,66 KB
10 Ilość pobrań
Zdjęcie jest tym fajniejsze, że jest to atak na wobler prowadzony przez Wojtka! Po kilku minutach wyholował swojego (dziś) największego. Ja wymieniłem wobler na "Magic'a" z czarnym grzbietem. Ataki boleni całkiem ustały, ale udało mi się jeszcze jednego dołowić.
5.JPG 53,83 KB
11 Ilość pobrań
Jako że Wojtek miał ze sobą kamerkę, wszystkie hole i wypuszczania ryb zostały sfilmowane. Mam nadzieję, że premiera odbędzie się niedługo
Dziś "rządziło" trzech muszkieterów.
6.JPG 90,45 KB
10 Ilość pobrań
Gandalf (pierwszy od góry) dał 5 ryb, trzy złowiłem ja, a dwa Bolenie dołowił Wojtek. Poniżej "Magic'i", które dały po jednej rybie. Srebrny z czarnym grzbietem popsułem w czasie odciskania łuski i jako "brzydal" ( ) trafił do mojego pudełka. Ryby nie były wybrednie i "brzydalem" nie pogardziły
Wojtku, dziękuję za wspólnie spędzony czas. Jak zwykle wiele wrażeń, będzie co wspominać. 7 złowionych boleni, na stojącej wodzie, w czasie półtorej, może dwóch godzin - to nie zdarza się często. Wszystkim szczerze życzę takich przygód.