[woblery z Bielska]

Poszedłem sprawdzić, co w wodzie zniszczonej przez ponad roczne prace spychaczami pływa. Biała po powodzi odżyła Ilość nowych miejscówek jest taka, że będzie co robić (poznawać wodę) przez spory czas.

Trafił się przyzwoity klenik na "Magic'a". Gdy szczypcami złapałem kotwiczkę, szybciutko sam się uwolnił Dobrze, że zdążyłem zrobić zdjęcie:

 kleń na magic'a.JPG   94,71 KB   18 Ilość pobrań

Darzył też "Robal". Na fotkach taki trochę ponad 35, większy odpłynął bez zdjęć. Za to obficie zraszając me lice

 kleń na robala.JPG   93,95 KB   18 Ilość pobrań  kleń na robala 2.JPG   82,2 KB   17 Ilość pobrań

Czterdziestak zameldował się na "Prawie 5"

 kleń na przwie 5.JPG   91,39 KB   17 Ilość pobrań  kleń na prawie 5 (2).JPG   86,35 KB   17 Ilość pobrań

Ten odpłynął z godnością, powoli, pozwalając na pożegnalną, pamiątkową fotografię:

 powrót klenia do wody.JPG   79,75 KB   18 Ilość pobrań

I tylko jeden widok po powodzi był przykry. Nie będę go komentować. Na zdjęciu wszystko widać:

 śmieci.JPG   89,63 KB   18 Ilość pobrań

 

[ezehiel]

No tak... Mało wody...
W wawie na wiśle wędkarze robią takie kupki jak spinningują... Papier do.. Buzi, podpa...ki, szmaty...etc


Pozdawiam
Ezehiel

[woblery z Bielska]

Wczoraj z Wojtkiem (@wojtoryba) pływaliśmy po Żywieckim w poszukiwaniu Okoni. Brały nadspodziewanie dobrze Już po półgodzinie wędkowania zacząłem sprawdzać przynęty i metody, na które wcześniej nie miałem większych efektów. Okonie brały na wszystko, choć oczywiście miały swoje preferencje Królem polowania został Wojtek, który złowił okonia na 37 cm. Brawo!

 IMGP7413.JPG   80,32 KB   13 Ilość pobrań  IMGP7416.JPG   54,88 KB   10 Ilość pobrań

Na innej łodzi skutecznie wędkował nasz forumowy kolega. Na zdjęciu z kolejnym trzydziestakiem:

 IMGP7417.JPG   114,75 KB   11 Ilość pobrań

Ja ćwiczyłem wypuszczanie "z fotką".

 IMGP7425.JPG   65,44 KB   10 Ilość pobrań

Nie jest to proste Przeważnie "pstryk" było tuż po wypuszczeniu rybki Ale ćwiczę, kiedyś będzie łatwiej.

 

Dziś od rana powtórka... Ale po wczorajszych okoniach nie ma nawet śladu Odpłynęły... Taki to rybi obyczaj.

Szukaliśmy ich w różnych miejscach, pusto. Postanowiliśmy więc poszukać boleni. 

I zaczęło się! W trzech rzutach złowiłem trzy bolenie Wszystkie na "Gandalfa"!

Pierwszy z nich:

 1.JPG   69,82 KB   11 Ilość pobrań

spokojnie odpłynął:

 2.JPG   56,22 KB   11 Ilość pobrań  3.JPG   71,29 KB   10 Ilość pobrań

Oddałem Wojtkowi "fartowną" przynętę, a sam zacząłem łowić na "Magic'a" z oliwkowym grzbietem. Złowił Wojtek, złowiłem i ja. Mniej wędkowałem, bardziej starałem się uchwycić aparatem atak bolenia. (Prawie) udało się! Po prawej trochę widać atak.

 4.JPG   103,66 KB   10 Ilość pobrań

Zdjęcie jest tym fajniejsze, że jest to atak na wobler prowadzony przez Wojtka! Po kilku minutach wyholował swojego (dziś) największego. Ja wymieniłem wobler na "Magic'a" z czarnym grzbietem. Ataki boleni całkiem ustały, ale udało mi się jeszcze jednego dołowić. 

 5.JPG   53,83 KB   11 Ilość pobrań

Jako że Wojtek miał ze sobą kamerkę, wszystkie hole i wypuszczania ryb zostały sfilmowane. Mam nadzieję, że premiera odbędzie się niedługo

Dziś "rządziło" trzech muszkieterów.

 6.JPG   90,45 KB   10 Ilość pobrań

Gandalf (pierwszy od góry) dał 5 ryb, trzy złowiłem ja, a dwa Bolenie dołowił Wojtek. Poniżej "Magic'i", które dały po jednej rybie. Srebrny z czarnym grzbietem popsułem w czasie odciskania łuski i jako "brzydal" ( ) trafił do mojego pudełka. Ryby nie były wybrednie i "brzydalem" nie pogardziły

Wojtku, dziękuję za wspólnie spędzony czas. Jak zwykle wiele wrażeń, będzie co wspominać. 7 złowionych boleni, na stojącej wodzie, w czasie półtorej, może dwóch godzin - to nie zdarza się często. Wszystkim szczerze życzę takich przygód.

 

[RUDI75]

Rybki super, recenzja super. Pozazdrościć jeno mi się ostało .

Gratulacje Panowie

[wojto-ryba]

Nie ma za co, było rewelacyjnie. Oby nam częściej, przydarzały się tak rybne wypady:-)

[*Hektor*]

Janusz, taki dzionek ze swoimi przynętami w roli głównej to coś wspaniałego. Gratulacje ryb i łownych przynęt.

[bertold12]

No no Janusz widze weekend udany gratuluje rybek i miło spędzonego czasu .

[joker]

dobry weekend miałeś, super

[woblery z Bielska]

dobry weekend miałeś, super

Do życiówek (ilość i jakość) - bardzo im daleko. Ale czy o ilość i wielkość złowionych ryb chodzi? 

Nie.

Nie dla mnie.

Tak jak Robercie zauważyłeś, to był naprawdę dobry weekend. W sobotę chcieliśmy połowić Bolenie - brały Okonie. W niedzielę wybraliśmy się na Okonie - dopisały Bolenie. Ryby miały własne plany, a ja jestem szczęściarzem, któremu udało się (w porę) je rozszyfrować

[woblery z Bielska]

Dzisiejsza niespodzianka z norweskiego fiordu

Kolejny gatunek złowiony na Magic'a!

Co to właściwie jest?    

[guciolucky]

  Diabeł

[woblery z Bielska]

  Diabeł

Moja pierwsza myśl - ki diabeł?

[*Hektor*]

Jakiś woblerek
Może z dziesięć latek temu, czas tak szybko leci, że już nie pamiętam dokładnie kiedy trafiła do mnie ta przynęta:

Było to podczas zawodów "Puchar Warty", tuż przy ROYALu, na masce samochodu jakiś Facio sprzedawał wobki. Przed zawodami nie było zbytnio czasu dokładniej obejrzeć co znajduje się na tackach. Po zakończonej rywalizacji, kiedy w spokoju czekaliśmy za ogłoszeniem wyników, jeden z kolegów pokazał zakupione przed chwilą  woblerowe rękodzieła. Postanowiłem i ja iść zobaczyć co tam jeszcze zostało. Że były to czasy kiedy chorowałem na kleniozę, poprosiłem Twórcę żeby zaproponował coś pod kluski z średniej nizinnej rzeczki. Z chyba 3 zaproponowanych, wybrałem srebrną oklejankę 4cm z czarnym grzbietem i białym brzuszkiem.

W drodze powrotnej do domu zastanawiałem się jak ten wobler jest zrobiony, że tak ładnie wygląda w porównaniu z moimi karykaturami (bez dostępu do internetu wciąż byłem na etapie gałęzi z lipy, plakatówek i pierwszego lepszego lakieru)...

Trochę nim łowiłem, ale bez specjalnych efektów, małe szczupaczki, okonki, chyba tylko 1klonek, sandaczyki, niestety sam drobiazg.

Po kilku latach, nie wiem jak to się stało że wobek znów znalazł się w pudełku. Wieczór nad zalewem, zaczęło się ściemniać, zanim pojadę do domu postanowiłem założyć jeszcze tą oklejankę i zrobić kilka rzutów. Stałem we woderach w wodzie po kolana. Za chwilę pod samą szczytówką rozbryzg wody! Po wcześniejszym łowieniu w ciężkim opadzie nie poluzowałem hamulca i gejzery wody, ja cały mokry, daje kilka kroków w tył i po ~5sekundach na brzegu melduje się zaporowy boleń.

Akurat tak się złożyło, że to był pierwszy rok w którym próbowałem dobrać się do "moich" zaporowych bolków, więc woblerek wrócił do pudełka na dłużej. W tamtym sezonie okazał się najskuteczniejszą przynętą na bolenie ze stojącej wody.

W następnym roku, byłem na etapie co na agrafki starałem się nie zapinać "obcych" wobków, mimo to on jeszcze czasem popływał i coś tam złowił.

Gdy pozbywałem się wszystkich "obcych" woblerów, w domowym kufrze zostało tylko kilka wyjątkowych przynęt, wśród nich januszowa oklejanka.

W niedzielę, jak Janusz wstawił foty swoich zaporowych bolków, coś skojarzyłem że pisał gdzieś, że jeździł na "Puchar Warty". Mimo że tamten Facio od którego kupowałem wobka miał czarne przydługawe kudły, to pomyślałem sobie że to on. Poszło PW, ale dopiero jak wysłałem zdjęcie przynęty, okazało się że to jedna z pierwszych Januszowych oklejanek.

Użytkownik *Hektor* edytował ten post 27 maj 2014 - 15:43

[woblery z Bielska]

Stareńki, bardzo stareńki

Cieszę się, że dawał rybki. Nie ma dla twórcy większej satysfakcji.

Bardzo dziękuję za cofnięcie się do tak starych czasów. To było jakoś tak zaraz po wyginięciu dinozaurów?

[*Hektor*]

Tak jakoś przypadkowo mi się wszystko poukładało, ze to może być Twój

Swoje już złowił, od pewnego czasu jest na "emeryturze", mieszka z kilkoma innymi zasłużonymi.

Miałem jakieś foty rybek, nawet z wobkiem w pychu. Przeryłem starego kompa i nie mogłem znaleźć, jak bym kiedyś na nie natrafił to zapodam

Użytkownik *Hektor* edytował ten post 27 maj 2014 - 22:13

[woblery z Bielska]

   

[woblery z Bielska]

Wojtku, dziękuję

[wojto-ryba]

Nie ma za co, najważniejsze żeby widzom się filmik podobał :-)

Użytkownik wojto-ryba edytował ten post 29 maj 2014 - 11:41

[Melanzyk]

Ten z kitą na filmiku to Ty Janusz?
Kilka wskazowek ode mnie. 15min to zdecydowanie za długo. Jakbyscie przycieli to do 4-5min napewno obejrzało by to więcej osób. Ja tylko przewijalem urywki bo nuda. Kolejna sprawa nie filmujemy pod słońce. Ryba wyjeta przekrecany lodke o 180st 5-10sek ujęcia na rybę i plum do wody Nie wiem czy były ujęcia na przynety bo całość obejrze na nocce w pracy ale jak nie było to by sie przydały? Filmowane z ręki czy na mocowaniu na głowie?


A jak juz sie czepiam to zapytam gdzie Wasze kamizelki? nie ma obowiązku kamizelek w PL?
Ciekawostka: W Irl jak złapiesz rekordową rybę a nie masz kamizelki ryby nie uznają.

[woblery z Bielska]

Kamizelki?

Ponad 30 w cieniu. I brak cienia Leżą gdzieś pod nogami.

 

Filmowanie z ręki.

 

Co do filmowania przynęt - napisałem, że były złowione na Magic'i. Film jest w HD, więc każdy niedowiarek może sobie powiększyć kadr i zobaczyć, że mówię prawdę. Nie lubię nachalnej autoreklamy, to nie bardzo mój styl. Jeśli po wyjęciu z wody ryba nadal ma wobler w pysku, mogę zrobić zdjęcie. Jak został w podbieraku, to trudno. I tyle.

 

15 minut to długo?

Tyle trwał hol siedmiu boleni. Dwie minuty (z kawałkiem) na jedną rybę. Przycinając film do powiedzmy pół minuty na hol, ktoś mógłby zarzucić, że to były podmienione przynęty. Wojtek zmontował to tak, Ty zmontowałbyś inaczej. Mi się podobało Nic bym nie zmienił.