Wody w okolicach Krakowa
#61 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2011 - 07:48
#62 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2011 - 13:40
szału wielkościowego nie ma, głównie bolki się trafiają. Widziałem nad wodą grunciarzy, ciągnęli piękne leszcze - powyżej 60 cm. Widziałem też wyjazd z wody kilku przyzwoitych sandaczy (powyżej 60 cm), ale te już nie pływają
- Sandre lubi to
#63 OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2011 - 08:08
Wczoraj wyskoczyłem na Skawinkę w poszukiwaniu brzany,niestety zamiast wąsatej trafił sie jeden kleń +40. Woda jeszcze nie tak czysta jakbym chciał.
Michcio,od jakiegoś czasu wybierając sie nad Wisłe też jezdze poniżej Krakowa z ominięciem szerokim łukiem Przewozu...20 stacjonarnych (goscie siedząc na fotelikach biczuja wode przez kilka godzin w jednym miejscu) spiningistów na odcinku 300m. Masakra
#64 OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2011 - 20:23
w ostatnią niedzielę, poniżej Przewozu, fajnie żerowały klenie (takie do 40 cm). Bez szału ( 7 wyjętych). Jutro i w niedzielę znowu uderzam pomimo wahań ciśnienia.
Pozdrawiam.
#65 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2011 - 20:39
Ostatni week-end, Wisła poniżej Krakowa (w okolicach Ujścia Solnego): 4 klenie i 3 okonie( do 23 cm). Woda generalnie niska. Przynęta wobler (3 cm).
Pozdrawiam.
#66 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2011 - 08:55
Druga woda to „5” na której podobnie jak na „6” gospodarzem jest Koło Niepołomice. Jest gruby okoń. Nastawiając się na niego radzę koniecznie zabezpieczać zestaw choćby najcieńszym przyponem. Inaczej zaliczymy w godzinę kilka obcinek. Wnioski można wysnuwać samemu.
Ta żwirownia ma niestety ogromną wadę. Jest to łowisko NO KILL
Wszystkie złowione ryby wracają do wody
Przypominam, że jest to dalej woda PZW.
Niemożliwe? A jednak.
Obie te wody choć niewielkie, są interesujące, bo nie bierze się tam wcale, albo prawie wcale ryb. Poza tym pilnowane są jak mało które, bo samym łowiącym tam na tym zależy. Po sąsiedzku, tam gdzie prowadzi się od lat „racjonalną gospodarkę”, słychyć tylko narzekania. Może dzięki takim przykładom choć parę oczu się otworzy, albo zmotywuje kilka kolejnych osób do zadziałania na swoich wodach. Czasem się udaje.
P.S. http://www.wedkarski...t/view/1616/40/
#67 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2011 - 21:35
Ciesze się że piszesz o okolicach Niepołomic:) Możesz powiedzieć coś więcej o przepływającej w tym miejscu Wiśle? Mam tam rodzinkę i zapraszają mnie do siebie (również na ryby;) ) więc dobrze by było się zorientować co i jak
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Pozdrawiam!
zwiraz
#68 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2011 - 12:47
Generalnie jakiegoś szału nie ma. Poniżej stopnia Przewóz jest wąsko i raczej szybko. Najważniejsze, że tak jak pisałem woda coraz czystsza. Nie jestem jakimś specem od spinningu, ale coś tam łowię. Dla mnie najciekawszy spinningowo jest okres czerwiec, lipiec, sierpień. Wtedy z różnych powodów odpuszczam trochę karpiom. W tym roku czerwiec nawet był fajny. Lipiec - szkoda gadać. Wystarczy popatrzeć za okno. Najwięcej łowię boleni. Można trafić fajnego klenia. Szczupaka też łowiłem, ale raczej niżej. Z sandaczem to różnie. Jest sporo brzany. Po ubiegłorocznej powodzi jest o tyle dobrze, że o wiele łatwiej dotrzeć do wody. Były odcinki, że trudno było się przebić przez chaszcze. Samo poruszanie się nad samą wodą też było utrudnione. Miejsc z dojazdem nad wodę jest mało i staram się je omijać, bo cenię sobie święty spokuj. Międzywale jest na tyle wąskie, że śmiało można zostawić samochód koło wału i przejść się 100-200m. Przynajmniej nikt się nie będzie wnerwiał (zresztą słusznie) o jazdy po łąkach. Jak nie znasz okolicy to najlepiej za pomocą map googla czy geoportalu wytypować sobie jakiś odcinek, czy opaskę, obadać dojazd i bez zbędnego ciśnienia, bezstresowo sobie połowić. Może trafi Ci się coś fajnego, bo jak wszędzie - trzeba trafić. Ja np. przed ostatnim przyborem na swojej ulubionej opasce byłem cztery dni z rzędu między 21 a 24. Warunki niby takie same. Pierwszego dnia dziwny spokuj. Drugiego sobie połowiłem (bolenie 60-70cm). Trzeciego tak sobie. Czwartego dnia tuż przed przyborem kiedy niby powinno coś się dziać, znowu prawie na zero. Ale kto wie. Może się działo tylko godzię wczesniej, albo godzinę po moim zejściu z wody. Wisła o wiele ciekawsza robi się od wpadu Raby. Czasem zaglądam w tamte okolice. Ale jakoś się nie składa, żeby do tamtego odcinka się przyłożyć, a bez tego to raczej trudno o konkretne regularne łowy. A na swoją opaskę jadę jakieś trzy mintyMożesz powiedzieć coś więcej o przepływającej w tym miejscu Wiśle?
#69 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2011 - 21:21
Jezeli tak to ile kosztuje taka przyjemnosc ?
Z góry dzieki za informacje
#70 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2011 - 07:00
Tu można poczytać o opłatach:
http://www.wedkarstwo-niepolomice.cba.pl/index.php?option=co m_content&task=view&id=81&Itemid=11
Regulamin:
http://www.wedkarstwo-niepolomice.cba.pl/index.php?option=co m_content&task=view&id=73&Itemid=4
Balaton i 6 traktowane są jako tzw. centrale rybne, czyli wiadomo, wpuszcza się rybę kilka razy w roku i tłucze w kilka dni. Widok zresztą znany z innych wód, czyli tłok po zarybieniu a po kilku dniach spokój. Jeżeli będziesz chciał wziąć rybę to nie będziesz miał z tym większego problemu. Zarybienie w tym roku będzie jeszcze pewnie ze dwa razy. Na 5 można spokojnie posiedzieć, bo nie ma tam w tym roku zarybienia. Jeżeli interesuje Cię coś oprócz drapieżników to jest tam piękna, gruba płoć i naprawdę piękny lin. Trudno o szczegółach rozpisywać się na forum. Jakby co to pisz. Albo podjedź nad wodę. W tym tygodniu będę tam prawie codziennie.
Korzystając z okazji mała prośba do użytkowników. Jakby się komuś chciało to poprzyjcie pomysł łowiska NO KILL. Nie trzeba chyba pisać, że taka inicjatywa oprócz zwolenników ma też zagorzałych przeciwników. Mały komentarz niby nic wielkiego ale powoli drąży skałę (beton ).
Choćby tutaj:
http://www.wedkarstwo-niepolomice.cba.pl/index.php?option=co m_content&task=view&id=85&Itemid=1#comments
Z góry dzięki!
- kaziktlc lubi to
#71 OFFLINE
Napisano 25 październik 2011 - 18:50
#72 OFFLINE
Napisano 25 październik 2011 - 19:52
kolego! Weź flaszkę wódki ze sobą, może nawt i dwie! Ewentualnie jedź do pobliskiego lasu - przynajmniej opienek nazbierasz. Jeśli już bardzo będziesz chciał łowić, to proponuje grunt, w międzyczasie sporo krzyżówek można rozwiązaćWitam kolegów ,wybieram się jutro w stronę Krakowa a dokładnie okolice Tyńca.Jak sezon jesienny w tym roku .Dzieki .Pozdrawiam
a na serio ? kontaktu z rybą większą nić 15 cm nie miałem od sierpnia...
#73 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 18:49
Witam kolegów ,wybieram się jutro w stronę Krakowa a dokładnie okolice Tyńca.Jak sezon jesienny w tym roku .Dzieki .Pozdrawiam
[/quote]
kolego! Weź flaszkę wódki ze sobą, może nawt i dwie! Ewentualnie jedź do pobliskiego lasu - przynajmniej opienek nazbierasz. Jeśli już bardzo będziesz chciał łowić, to proponuje grunt, w międzyczasie sporo krzyżówek można rozwiązać
a na serio ? kontaktu z rybą większą nić 15 cm nie miałem od sierpnia...
[/quote]
To albo kolege klamiesz albo nie umiesz lowic bo mnie tam biora takie do 30 cm
Faktycznie po tej wiekszej wodzie straszna lipa
#74 Guest_S@lmo_*
Napisano 27 październik 2011 - 21:23
Podpowiedzcie koledzy jakieś ciekawe łowisko w pobliżu Krakowa (tak do 30km) gdzie można by spokojnie pospiningować z brzegu.
Żonka ma jednodniowy kurs w Krakowie więc wolę godnie spędzić czas z patykiem w ręku niż drzemać na parkingu
Najchętniej jakieś komercyjne łowisko bo opłaty 1-dniowe PZW to jakaś makabra (przynajmniej w mazowieckim) - znaczki, hologramy, książeczki, rejestry. Gdyby nie to, może popróbowałbym nawet Wisły choć średni ze mnie łowca wielkorzeczny
Pozdrawiam
Trutta
#75 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 21:26
#76 OFFLINE
Napisano 28 październik 2011 - 07:58
Albo mimo wszystko możesz wykupić dniówkę na wody okręgowe w siedzibie okręgu: Dom Wędkarza os. Szkolne (nad zalewem w Nowej Hucie) – 15 minut od Przylasku. Będziesz miał więcej do zwiedzania. Dodatkowo na 1, 2 i 3 można łowić ze sprzętu pływającego. Sprawdź dokładnie, na których zbiornikach będziesz mógł łowić. Wisła w jeden dzień to nie jest dobry pomysł. Tym bardziej, że woda bardzo niska i wyniki jakieś nie teges.
#77 OFFLINE
Napisano 28 październik 2011 - 11:09
Polecam wypad na Cholerzyn.Witam
Podpowiedzcie koledzy jakieś ciekawe łowisko w pobliżu Krakowa (tak do 30km) gdzie można by spokojnie pospiningować z brzegu.
Żonka ma jednodniowy kurs w Krakowie więc wolę godnie spędzić czas z patykiem w ręku niż drzemać na parkingu
Najchętniej jakieś komercyjne łowisko bo opłaty 1-dniowe PZW to jakaś makabra (przynajmniej w mazowieckim) - znaczki, hologramy, książeczki, rejestry. Gdyby nie to, może popróbowałbym nawet Wisły choć średni ze mnie łowca wielkorzeczny
Pozdrawiam
Trutta
Licencja na miejscu, tęczaków naprawdę sporo. Warto się wybrać.
#78 OFFLINE
Napisano 28 październik 2011 - 13:01
A jak chodzi o dniówki w okręgu krakowskim to nawet nie wiedziałem, że można ze strony okręgu http://www.pzw.org.pl/29/ druknąć sobie zezwolenie, a kasę przelać na konto. Dla przyjezdnych napewno spore ułatwienie.
A tak żeby nie zakładać nowego wątku, to może pływa ktoś ze spiningiem po krakowskiej Wiśle? Tak od Przewozu do Tyńca?
#79 OFFLINE
Napisano 29 październik 2011 - 14:30
#80 OFFLINE
Napisano 29 październik 2011 - 19:28
Plywacie moze z echem jak tam z dolkami jezeli mozna wiedziec nie pozamulalo po wiekszej wodzie i oczywiscie jak wyniki bo na dole straszna kiszkaPływamy z kolegą (nawet daleko poza Tyniec). Jak coś mogę pomóc to pytaj.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
1 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
-
Repi