Wody w okolicach Krakowa
#101 OFFLINE
Napisano 08 listopad 2011 - 19:43
Jutro wczesnym rankiem wybieram się przed pracą nad wodę-może coś się ruszy...
edycja:
I tym razem bez rewelacji- Wisła poniźej Tyńca dała 4 pstryknięcia i dwa sandałki pod wymiar
#102 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2011 - 20:44
Jutro napiszem co i jak pozdrowiam ...
#103 OFFLINE
Napisano 10 listopad 2011 - 20:50
Juz mi zaczyna brakowac pomyslu ale nie poddaje sie do konca roku jeszcze troszku jest
A jak u Was ?
#104 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 15:19
#105 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 20:16
#106 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 20:29
Ja dzis ok. 1,5/h na jednej ze swoich miejscówek i dalej cisza
#107 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 21:52
#108 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 22:09
#109 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 11:19
wujek
#110 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 11:28
Jak w ogóle z sandaczami na krakowskiej Wiśle.
Oficjalnie - sum zeżarł...
#111 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 20:04
Ładny sandałek. Próbował ktoś pływać w okolicy ujścia Rudawy? Za moich czasów słyszałem że łowiono tam sandałki, ale to były lata 90-te.
wujek
Nie trzeba sie wracac do lat 90 bo przed powodzia tez bylo dosc dobrze a w tym roku strasznie duzo drobnicy bierze i mam nadzieje ze to rokuje lepiej na lata nastepne
Co do sumów to nie wiem ale jezeli co chodzi o kormorany to sam na wlasne oczy widzialem jak wyplyna z sandaczem ok 40cm i co najgorsze widzielm w tym roku stadko minimum 200 sztuk w jedym miejscu
#112 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 20:05
wujek
#113 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 20:10
Ładny sandałek. Próbował ktoś pływać w okolicy ujścia Rudawy? Za moich czasów słyszałem że łowiono tam sandałki, ale to były lata 90-te.
wujek
[/quote]
Nie trzeba sie wracac do lat 90 bo przed powodzia tez bylo dosc dobrze a w tym roku strasznie duzo drobnicy bierze i mam nadzieje ze to rokuje lepiej na lata nastepne
Co do sumów to nie wiem ale jezeli co chodzi o kormorany to sam na wlasne oczy widzialem jak wyplyna z sandaczem ok 40cm i co najgorsze widzielm w tym roku stadko minimum 200 sztuk w jedym miejscu
[/quote]
No proszę, pamiętam Wisłę poniżej stopnia Kościuszki i zerową presję na tym odcinku. Jedyne miejsce gdzie było sporo wędkarzy był sam próg, ale już pół km od progu w dół zero wędkarza. Wisła jest tam monotonna i brzydka, ale sądzę że jeśli by tam popływać z sądą znalazłoby się pare ciekawych miejsc i ryb. Jeśli presja jest taka sama jak wtedy i nikt tam nie pływa przemyślałbym ten temat, a w górę od stopnia to już wogóle
pozdrawiam
wujek
#114 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 20:25
Ładny sandałek. Próbował ktoś pływać w okolicy ujścia Rudawy? Za moich czasów słyszałem że łowiono tam sandałki, ale to były lata 90-te.
wujek
[/quote]
Nie trzeba sie wracac do lat 90 bo przed powodzia tez bylo dosc dobrze a w tym roku strasznie duzo drobnicy bierze i mam nadzieje ze to rokuje lepiej na lata nastepne
Co do sumów to nie wiem ale jezeli co chodzi o kormorany to sam na wlasne oczy widzialem jak wyplyna z sandaczem ok 40cm i co najgorsze widzielm w tym roku stadko minimum 200 sztuk w jedym miejscu
[/quote]
No proszę, pamiętam Wisłę poniżej stopnia Kościuszki i zerową presję na tym odcinku. Jedyne miejsce gdzie było sporo wędkarzy był sam próg, ale już pół km od progu w dół zero wędkarza. Wisła jest tam monotonna i brzydka, ale sądzę że jeśli by tam popływać z sądą znalazłoby się pare ciekawych miejsc i ryb. Jeśli presja jest taka sama jak wtedy i nikt tam nie pływa przemyślałbym ten temat, a w górę od stopnia to już wogóle
pozdrawiam
wujek
[/quote]
Teraz jest zakaz wedkowania 200m w dól i w góre od tego stopnia jak i na pozostalych a wiec towarzystwo sie porozjezdzalo po wodzie choc fakt sa odcinki naprawde ciezkie technicznie i malo uczeszczane a wiec trzeba dalej wytrwale szukac
#115 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 20:26
Ładny sandałek. Próbował ktoś pływać w okolicy ujścia Rudawy? Za moich czasów słyszałem że łowiono tam sandałki, ale to były lata 90-te.
wujek
[/quote]
Nie trzeba sie wracac do lat 90 bo przed powodzia tez bylo dosc dobrze a w tym roku strasznie duzo drobnicy bierze i mam nadzieje ze to rokuje lepiej na lata nastepne
Co do sumów to nie wiem ale jezeli co chodzi o kormorany to sam na wlasne oczy widzialem jak wyplyna z sandaczem ok 40cm i co najgorsze widzielm w tym roku stadko minimum 200 sztuk w jedym miejscu
[/quote]
Na Szreniawie lub Dłubni jakieś widziane były?
#116 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 20:30
ubiegły rok, lato
#117 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 20:32
Co do Dlubni w tym roku sobie ja odpuscilem a wiec sie nie orientuje ale 2 lub 3 lata temu widzialem wydry
#118 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 20:42
#119 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 10:16
Dzięki. Jak narazie największy w tym roku (w zasadzie póki co jedyna 80-tka). Choć na fotce wyszedł długi ale chudy. Na żywo był całkiem fajny grubasek. Co do rybności czy bezrybności Wisły, to fektycznie ryby mniej. I dotyczy to przeróżnych gatunków. Powód napewno nie jeden. Zresztą chyba od zawsze były takie wachania, że rok czy dwa było gorzej, potem znów lepiej. Mieszkam na tyle blisko od Wisły, że jak mialem więcej czasu to chodziłem nad Wisłę z psem na spacer. Chciałbym, żeby rzeka tak żyła, jak we wspomnianych latach 80,90-tych. Tyle tylko, że jak wtedy poszedłem na spacer nad rzekę, to niestety, zwłaszcza przy niskim stanie wody w lecie, jak odsłaniały się osady, to max. po pół godzinie zaczynała boleć głowa od smrodu szamba. Odcinek o którym mówię, czyli poniżej Krakowa - ok. Niepołomic był najbardziej zanieczyszczony. Wiadomo, że zrzut całego bajzlu znajduje się poniżej wielkiego miasta. Łowić wtedy mi się tam nie chciało, ale widok był ciekawy. ZAWSZE widziało się co kilka minut ataki drapieża. Od uklei sie roiło więc co chwila słychać było charakterystyczne sianie wachlarzem żwiru z łopaty po ataku. A jak sobie przypomnę, że kilka razy w roku woda była tak truta, że od uklei było w klatkach biało, a po dwóch tygodniach wszystko wracało do normy to dalej nie mieści mi się to w głowie, jakim códem. Generalnie, paradoksalnie im czystsza woda tym mniej ryb. Dzisiaj jest tak:Ładny sandałek.
Fotka zrobiona wczoraj. Może niektórym wydaje sie to żadną rewelacją, ale widok dna na metrze głębokości to jak na krakowska Wisłę rewela. Tym bardziej, że jeszcze niedawno widoczne kamienie pokryte były by śmierdzącym, olejowym osadem. Ludzi nad Wisłą coraz więcej (no chyba, że nie bierze). Zawsze byli tacy co brali rybę nawet z szamba, ale coraz więcej ludzi zaczyna wiślane połowy zabierać. Ale rośnie też liczba ludzi, którzy potrafią nie zatłuc wszystkiego co sie uwiesi. W tym roku w okresie maj - czerwiec woda żyła. Trzeci miesiąc woda jest strasznie niska. Niestety wraz z zejściem wysokiej letniej wody, rybę wymiotło. Nie ma na to wpływu presja. Ot taka kolej rzeczy, taki rok. Na wiosnę znów będzie lepiej. Ostatnio trochę próbowałem łowić i jakoś specjalnie nie narzekam. Tym bardziej, że obławiałem różne kawałki na zasadzie rekonesansu. Może mam za małe wymagania, ale jak po 2h mam dwa, trzy brania to dla mnie ok. Co prawda wczoraj dopado mnie tzw. zero, no ale to już takie koszty, szukania nowych miejsc. Nie zawsze się trafi. No ale jak się popływa to się i znajdzie. Nareszcie rozszerzono strefy ochronne do 200m poniżej stopni wodnych. Mięsiarsko-kłusownicze mekki się ukruciły. Niektórzy nie moga tego przeżyć. Napewno krok w dobrą stronę.
P.S. Zmuszony byłem dziś odpuścić, ale właśnie gruchneła wiadomość, że teściowa jednak nie przyjedzie. Niestety będę musiał jechać na ryby
#120 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 10:27
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych