Tommy to teraz jeszcze pasiastego 90plus i będziesz w tym roku odrobiony;) pz
ps. guma czy wobler?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 26 sierpień 2024 - 11:03
Tommy to teraz jeszcze pasiastego 90plus i będziesz w tym roku odrobiony;) pz
ps. guma czy wobler?
Napisano 28 sierpień 2024 - 09:35
Napisano 28 sierpień 2024 - 20:41
Napisano 28 sierpień 2024 - 23:55
Napisano 29 sierpień 2024 - 01:21
Napisano 29 sierpień 2024 - 07:09
U mnie te cmoknięcia to bardziej wyglądają jakby ktoś PRL płytę chodnikowa na płask wrzucił. Reszta się zgadza, ukleji mnóstwo, komarów też. Wody mało. pz
Napisano 29 sierpień 2024 - 12:42
Napisano 29 sierpień 2024 - 15:40
Napisano 29 sierpień 2024 - 15:49
Napisano 29 sierpień 2024 - 17:05
Napisano 29 sierpień 2024 - 18:31
Napisano 30 sierpień 2024 - 22:58
Napisano 31 sierpień 2024 - 08:36
Zrywki Panie były zapewne montowane na wieczór żeby się podpiąć
Napisano 31 sierpień 2024 - 12:13
Napisano 31 sierpień 2024 - 14:19
Napisano 31 sierpień 2024 - 21:54
Miałem zabawną akcję na dolnym W3 rok temu, właśnie z takim nieoznaczonym sumowym zestawem. Łowiłem wieczorem klenie, schodziłem od końca plaży po płytkim blacie z twardej gliny. Do obłowienia miałem kilkaset metrów gdzie mogłem sobie komfortowo brodzić. Coś tam nawet się działo, kilka kleni, obcinka szczupaka i spinka sporej ryby (obstawiam bolenia). I tak w sielance doszedłem do końca odcinka, została do obłowienia ostatnia tłusta meta - zwalony w poprzek nurtu duży dąb, zalegający kilka metrów przed główką. Nie raz trafiała się tam ładna ryba, postanowiłem się przyłożyć i obłowić to miejsce dokładnie, chociaż ciemność już się zrobiła taka, że cokolwiek widziałem tylko na tle nieba. Na pierwszy ogień srebrna obrotówka, długi rzut w ciemności i coś nie gra, nie czuję pracy przynęty na kiju. Zwijam z myślą że pewnie glon, ale po chwili mam zawad. Ledwo dostrzegam plecionkę idącą dziwnie w górę zamiast w kierunku tafli wody. Szarpanie, strzelanie nie pomaga, słyszę za to jakieś niezzidentyfikowane odgłosy zza główki, jakieś pięćdziesiąt metrów w dół rzeki. Nie oddam ostatniego srebrnego meppsa aglia bez walki, wolę już spalić miejscówkę. Podchodzę bliżej i dostrzegam przyczynę tego zamieszania: z dęba sterczy metrowy stalowy pręt z jakimś klipsem na końcu, przez który przechodzi gruba plecionka sumowego zestawu. Ja przerzuciłem przynętę nad tym ustrojstwem i po ściągnięciu obrotówka ugrzęzła przy tym klipsie. Nie podejdę pod samego dęba, trochę mi braknie woderów. Wchodzę ile się da i próbuję jakoś uwolnić przynętę. Teraz słyszę już wyraźnie ciche głosy dobiegające zza główki. Chyba kilka minut szturchałem kijem po tej plecionce bez efektu, chociaż w sumie efekt był - głosy zza głowki były coraz bardziej podniecone. W końcu z braku innej możliwości rwę swój zestaw w rytm dzwonka na sumówce. Ekipa za główką w ekstazie, bo zaraz sum odpłynie z żywcem i będzie można ciąć. Wyszedłem na brzeg i idę łąką w ich stronę, jeszcze tylko niepewny krok nad elektrycznym pastuchem i widzę rozłożone obozowisko. Dwóch facetów i dziewczyna klęczą w skupieniu przy kiju, który przed chwilą szarpałem. Byli tak zaaferowani, że usłyszeli mnie dopiero jak podszedłem na kilka kroków. Akurat była kolej dziewczyny na branie i ewentualną walkę z sumem, bo to ona trzymała ręce na wędce gotowa do zacięcia. Powiedziałem im, że już nie poprawi bo to moja sprawka. Nie od razu do nich dotarło o co chodzi, ale w końcu zajarzyli. Pozdrawiam ekpię na blachach KBR, jeśli jakimś cudem to czytają. Mam nadzieję że jednak doczekaliście się tej nocy prawdziwego brania.
PS. Mieliście oddać meppsa jak będziecie zwijać zestaw, byłem tam kolejnego dnia i nic
Napisano 31 sierpień 2024 - 23:10
Napisano 03 wrzesień 2024 - 08:25
Użytkownik Tommy100 edytował ten post 03 wrzesień 2024 - 08:28
Napisano 03 wrzesień 2024 - 08:34
Pięknie Tommy kosisz ! A tak narzekasz, że ryb nie ma....
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych