co to znaczy "zgarnął" ?
ja to widzę kilka problemów natury ludzkiej,
widzę też wrodzony problem , albo nie stosowania się do zasad i regulaminów (w tym tych ustalonych przez Sprzedającego), bo oczywiście do zasad to możemy się stosować, ale pod warunkiem, że się z nimi zgadzamy , albo bezrefleksyjne korzystanie z możliwości (to jak w wzywaniem karetki do przeziębienia )
ogólnie to pojęcie Koleżeńskości jest bardzo nadużywane, zwłaszcza przez ........ Kupujących, chciałem kupić, myślałem, że to giełda Koleżeńska, a jak wygodnie, to pojawiają się paragrafy i pojęcia umowy przedwstępnej
a Sprzedający to pies ?
- rezerwa bez jakiejkolwiek, choćby krótkiej analizy jest Koleżeńska ? (zarezerwuję, bo mogę, a potem się będę zastanawiał, czy w ogóle mi to potrzebne, czy mnie stać)
- próba zbicia ceny jest Koleżeńska (co zresztą jest nagminne) ?
z tymi "negocjacjami" wiąże się jeszcze jeden aspekt, a mianowicie aspekt Ceny, Kupujący chce być traktowany "Koleżeńsko", a z góry zakłada, że cena jest nie-Koleżeńska ....
dodatkowo mam wrażenie, że poziom ceny jest postrzegany tak "Jerkowo", czyli jak jest wystawione np. za 200zł, to jest to jakiś poziom rynkowy (który miałby wyznaczać właśnie Jerkbait) i pewnie można kupić 10-20% niżej i się zaczyna, a Kupujący nie zastanawia się ile to tak naprawdę kosztuje
kuriozum już są priv po "rezerwacji" typu : "super sprzęt, ale tak naprawdę nie wiem czy tego potrzebuję, czy mam do czego przypiąć, ale jakbyś zszedł z ceny, to bym się zastanowił" - nóż się w kieszeni otwiera
albo takie niegroźne z kosmosu : "chętnie kupię, ale nie mam teraz kasy i musiałbym najpierw sprzedać XXX, albo pensja za tydzień - poczekasz ?"
Szanowni Kupujący tak walczący o te Rezerwacje może najpierw zastanówcie się dlaczego coraz częściej tych rezerwacji brak, albo funkcjonuje , to przez Was znienawidzone "jednoznaczna deklaracja kupna kasuje Rezerwacje" !