Lososiowate Michigenu - nowe odkrycie
#441 OFFLINE
Napisano 15 październik 2009 - 17:09
#442 OFFLINE
Napisano 17 październik 2009 - 07:35
Rzeka ta jest wieksza od poprzedniej i co mnie bardzo cieszy (nie do konca jak sie pozniej okaze) naprawde wartka z wiazku z czym zmieniam linke plywajaca na linke z tonaca koncowka , do tego przypon flurocarbon Rio 18 funtow i imitacja ikry. Wchodze do rzeki i juz po kilku krokach plosze lososia ktory z impetem wyskoczym tuz spod moich nog- czyli ryby sa! Oblawiam kilka spowolnien tuz za wiekszymi kamieniami , chwilami widze lososie chociaz ciezko je zobaczyc bo niebo nademna jest zachmurzone, jednak ryby imitacja ikry jakos nie podnieca. I tak spedzam nastepne pol godziny probujac rozne muszki. W koncu zawiazuje czarnego Wooly Boogera z srebrnym oplotem, kilka rzutow i mam rybe. Samica lososia odjezdza w dol rzeki, St. Croix gnie sie w strone lustra wody a kolowrotek gra melodie czyli wedarska nirvana! Czy mozna chciec cos wiecej? -oczywiscie ludzka chciwosc jest wieksza wiec prawie biegne po wyboistym kamiennym dnie w dol rzeki za moim lososiem z podbierakiem. W koncu po jakis 100m podbieram ja. Samica pelna ikry, szybka fotka i do wody.
Wracam na swoje miejsce i obserwuje wode, lososie praktycznie co kilka minut podazaja w gore rzeki, niektore z nich robia to jakby na raty ale sa tez takie ktore widze ze plyna caly czas na odcinku gdzie lowie(jakies 300 m.)Mija moze 15 min. zacinam pieknego samca ktorego latwo poznac po wiekszej szczece, glowie, garbie i samej walce. Ryba znowu wykorzystuje uciag wody i idzie w dol rzeki a ja za nia i nawet ja wyprzedzam i jestem moze od niej 2 metry. Stoje w rozkroku bo prad silny a losos jeszcze raz daje nura w dol rzeki lecz robi to w sposob upokarzajacy mnie, miedzy moimi nogami robi to w sekundzie i juz jest za moimi plecami. Ratuje sie z tej sytuacji kierujac szczytowke do wody a rekojesc powyzej mojej glowy. Ryba dalej na wedce odchodzi kolejne 20 m. lecz jakby spokojniej, chwile pozniej odzyskuje stracone metry linki, ryba juz blisko mnie, postanawiam zrobic kilka fotek w akcji -moze sie uda.
I tu nastepuje cos nie oczekiwanego, prawa noga wpada w jakis wieszy dolek pomiedzy kamieniami a ja prawa strona ciala jestem przez kilka sekund w wodzie.Jak sie juz pozbieralem ryba sie spiela z haka... niech to... Woda zimna, aparat, telefon i dokumenty mokre, ja chlodu nie czuje bo niezle sie rozgrzalem przy tych dwoch rybach. Nigdy nie zdarzylo mi sie skompac lowiac lososiowate ale kiedys musi byc ten pierwszy raz Wracam do auta dobrze ze mam jakies zapasowe ubranie, gorzej z aparatem. Soczewka zaparowana i nie dziala. Wlaczam grzanie i nawiew na full i probuje wysuszyc co mokre. Wracam na wode macham mucha kilka minut i znowu mam samca lososia. Scenariusz holu ten sam , ryba w dol rzeki a ja robie wszystko zeby nie doszla do tego samego pechowego miejsca dla mnie. W koncu probuje ja podebrac podbierakiem ktory moze nie jest podbierakiem na musky ale do malych tez nie nalezy lecz ryba nie bardzo mi sie do niego miesci. I tak 3 razy wreszcie mi sie udaje. Piekny samczyk jedyne 95 cm. Zapinam go na szurek, mam nadzieje ze aparat wyschnie bo chce mu zrobic zdjecie. Lowie dalej, mija kolejnych pare minut zmieniam muche na nimfe hex z rozowa pupa ktora okazuje sie strzalem w dziesiatke bo po doslownie drugim rzucie zapina mi sie samica lososia ktora po wyczerpujacej dla mnie walce udaje mi sie ja podebrac- 86cm. piekna, swieza ryba, jak z obrazka. Zapinam na sznurek zeby pozniej porobic fotki, lowie dalej znow mam samice ktora jest zdecydowanie mniejsza i w rzece jest dluzej( ryba staje sie bladsza) Ide po aparat do auta, niestety nie dziala i niewiem czy jeszcze bedzie dzialal choc nie rozpaczam zabardzo z tego powodu bo jest juz wiekowy i swoje wysluzyl, szkoda tylko ze nie zrobie kilku fajnych fotek w plenerze. Nauczka na przyszlosc na ryby zabieraj dwa aparaty. Wracam nad rzeke zwijam majdan, samice wpuszczam, samca zabieram. Robie to co roku, taka moja tradycja ze zamiast karpia na stole Wigilijnym jest losos i to w zasadzie jest jedna jedyna ryba jaka biore w roku. Wracam do domu troche mokry, zmeczony ale zadowolony. Jutro odpoczynek a w niedziele sprobuje sil z muskie na Pewaukee Lake.
Oby Wielki Manitoo znow byl chojny!
#443 OFFLINE
Napisano 17 październik 2009 - 08:43
Ja coraz bardziej zastanawiam się na zabieraniem malej wodoszczelnej malpki zamiast dwoch aparatow... daleki jestem od brodzenia z lustrzanka na plecach natomiast niewielka malpka ktora mozna wlozyc do kieszeni kamiezelki i miec zawsze pod reką to na prawde fajne rozwiazanie. tym bardziej ze wiekszosc z wodoszczelnych aparatow pozala na niesamowicie klimatyczne fotki pod woda
#444 OFFLINE
Napisano 18 październik 2009 - 02:07
#445 OFFLINE
Napisano 19 październik 2009 - 04:28
PS. Mam fotke mojego lososia zrobiona innym aparatem juz po przyjezdzie do domu, lecz prawo jest prawem (regulamin forum) i trzeba to uszanowac.
#446 OFFLINE
Napisano 19 październik 2009 - 19:20
#447 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 02:35
#448 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 05:39
Załączone pliki
#449 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 05:42
Załączone pliki
#450 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 06:06
#451 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 11:17
ryby zajefajne jak zawsze, znowu swa przewage udowadniaja stingi jak to ostatnio dosc czesto, mordy te same co zawsze... siersciu pora sie wziasc w gars i pokazac im jak sie lowi
#452 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 17:42
#453 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 19:30
#454 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 19:31
#455 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 19:43
pzdr
Grzecho
#456 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 19:43
Ciekawe, kto ma większe? Jurek na łosiach czy my na głowatce. Fajne to prawo jestJurek jesli by liczyc na Prawo Frajera to... masz calkiem spore szanse
Jurku, ja to bym chciał raz w roku, takie łowy, na żywo chociaż pooglądać .
#457 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 20:08
#458 OFFLINE
Napisano 27 październik 2009 - 04:43
Załączone pliki
#459 OFFLINE
Napisano 27 październik 2009 - 04:50
#460 OFFLINE
Napisano 28 październik 2009 - 05:04
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych