Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Lososiowate Michigenu - nowe odkrycie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1327 odpowiedzi w tym temacie

#1041 OFFLINE   jackybrown

jackybrown

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 102 postów
  • LokalizacjaUSA

Napisano 25 listopad 2011 - 01:21

.....dzialo sie dzialo....cigle mam ogon pomiedzy nogami....oj boli ....ale duma mnie rozpiera z MOJEGO UCZNIA!!!!!! B)

#1042 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 25 listopad 2011 - 03:34

Dziekuje Panie Profesorze :mellow: B)
A bylo to tak ....mamy tu 4 dniowy weekend bo dzis w czwartek Swieto Dziekczynienia czyli Indyk i po nim jeszcze trzy dni . Ostatnio ciezko pracuje od ranca do nocy i przezyc to trolowisko pomagaly mi tylko marzenia o wyprawie . Zaplanowalem sobie cicho i po kryjomu ze w piatek pojade na tak zwanym luzie :lol: pozegnac sie z Wisconsin River i Muskiemi pod Castle Rock . Po drodze chcialem wstapic do Labiryntu nad Strumien Troli tam gdzie zgubilem okulary Vileyxy jak pogonily mnie dzikie pszczolki . Taki byl plan ale w srode zadzwonil Jacura i zaproponowal miejsce gdzie kiedys zaczynalismy przygode z Brownami , Steelheadami , Szczupakami a i Bass sie trafil . Wlasnie w listopadzie 2007 roku dokladnie 24-tego jak dzis To miejsce odwiedzilismy we trojke ...wtedy bylismy tu z Tadziem . 4 lata temu polowilismy wszyscy i mimo przenikliwego zimna wracalismy szczesliwi do domu . Jadac wiec dzis caly czas mialem to w pamieci . Najpierw oczywiscie byla kawa u Jacuni , plotki , plany i w droge . Po kolezensku Jacek zadzwonil do Bartka , Zibiego i Papura ktory ma z Milwaukee najblizej ale kazdy mial juz swoje plany ...nie zapominajmy ze pieczenie i jedzenie indyka to tu tradycja ktora i my pokochalismy . Oczywiscie biorac to pod uwage bylismy pewni ze na Tym miejscu nie bedzie nikogo :mellow: ...ale pomylilismy sie okrotnie ...naliczylismy przynajmniej 10 osobnikow tak dupnietych jak i my :lol: . Cale szczescie ze nawet 100 by tam sie spokojnie zmiescilo ale bolalo sytuejszyn :( tym bardziej ze wiekszosc splawik i ikra co jest metoda najskuteczniejsza z mozliwych . Pogoda idealnie jak 4 latka temu , okropnie zimny i przenikliwy wiatr ...jedyny plus to to ze jeszcze nie zamarza plecionka . Jedyny bo my spiningujemy bez skutku zmieniajac swoje ulubione przynety a -ikrzaki- cos tam wyciagaja . Jacek lowi pierwsza rybe a jest to szczupak ale nie duzy . Ja mam zalamki bo nic nie bierze a marzne ...mija godzina , dwie ...zmieniam Salmiaki , moje Loco 2 , Pointera , nawet zakladam wirowke . W koncu za ta wirowka z jednym hakiem pod same nogi odprowadza mi ryba i odbija od mola widzac mnie . Juz mi cieplej i wraca chec do eksperymentow . W tym czasie w koncu obserwujemy pierwsze dwa spacery steelheadow surfujacych na ogonie . Decyduje sie w koncu na pstragowego Minnowa 7 o nowym kolorze HBL , jest to tonacy Minnow . I na niego mam mocne acz miekkie przygiecie , wedka zaczyna pulsowac wiec to nie trawy ktore tez tu lapiemy . Wolam Jacka i prosze o podebranie , On jest troche dalej wiec musi przebiec te kilkanascie krokow a ja w tym czasie przytrzymac rybe ktora muruje do dolu i na boki . Okazuje sie ze to samiczka Browna a bylem pewny Steelheada . Robimy zdiecia , boje sie o jakosc bo jest pochmurno wiem natomiast ze Jacek cos z tego uchwyci . Samiczka zostaje wypuszczona a my pelni entuzjazmu oblawiamy przez pol godziny te miejsce wokol . Potem wracamy na pomosty z ktorych zaczelismy . Tu znowu zakladam wirowke 4 z jednym hakiem , prowadze bardzo wolno bo inaczej sie nie da tego zelazka prowadzic ...przywala mi ryba i ta juz pokazuje steelheadowe sztuczki czyli wyskoki , trzepanie lbem . Wolam Jacka i patrze za podbierakiem ...za chwile wstretny luz . Wyciagam wirowke sadzac ze ten jeden hak byl po prostu nie trafiony i zmieniam na Stinga ale wszystko sie uspokaja i wracamy do orki . Po kilkunastu minutach zaczepiam Percha Salmo 8 F GS...to jest jeszcze stary model z pudelka . Perch mimo floating schodzi okolo 1,5 metra i pieknie pracuje . Rzucam znowu w miejsce gdzie spadl Steelhead i jest piekne branie . Tym razem jest pewniejszy bo sa dwie kotwiczki , Jacek jest daleko na koncu pomostu ale widzi z daleka co sie dzieje . Steelheead daje czadu jak ...Steelhead ..wyskoki nad lustro i trzepanie pyskiem , tego mam dluzej ale on tez sie uwalnia . gdy przynetka juz laduje w moich rekach widze powyginane kotwiczki , sa to druciaki ktore kiedys standartowo bylo montowane . Jadac na Te ryby powinno sie pozakladac Ovnerki lub Gamakatsu obowiazkowo , mozna tez biale morskie . Dopiero teraz przygladam sie tez tej mojej wirowce i dopiero teraz widze ze ten jeden hak jaki ma tez jest lekko odgiety . Przed tem tego nie zauwazylem ...stare slepia . Robie zdiecia przynetom a gdy Jacek dochodzi pokazuje mu to ...Profesor patrzy tymi swoimi patrzalkami i cale szczescie ze nie ma rozgi :lol: . Oczywiscie obrzucamy to miejsce wokol zmieniajac co sie da ...przynety , tempo , zaklecia ...i Jackowi znowu siada szczupaczek ..robimy zdiecie bo przynetke zebral od przodu co sie zadko zdarza , to Sting 9 Salmo GS . Poniewaz jestesmy juz dobrze zmarznieci i glodni a w domach zonki i indyki czekaja konczymy ten piekny dzien . Przy samochodzie przebieranie i testowanie wedzonego boczku z buleczka ...kielbasek tym razem nie bylo :lol: . Wracamy pomaly do domu ...predatory czyli policja czuwa zeby grzecznie jechac ..i dobrze . Jest zimno , ciemno i do domu daleko ...ja jestem szczesliwy i wiem ze Profesor tez ...jeszcze mi skopie dupsko kilkanascie razy zanim znowu mi sie przyszczesci :mellow: B) ...dziekuje Jacku ...jerry herbu zebaty szczupak :mellow:



Loco 2 testuje slimaki z dna ...

Załączone pliki



#1043 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 25 listopad 2011 - 03:36

moja malutka baksa z przynetkami ...

Załączone pliki



#1044 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 25 listopad 2011 - 03:37

Brown Trout z jeziora , samiczka ...nie mierzona , to sredniak w tej wodzie ... w strumykach Labiryntu to bylby okaz ...

Załączone pliki



#1045 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 25 listopad 2011 - 03:39

go home...

Załączone pliki



#1046 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 25 listopad 2011 - 04:47

Pistolet zagryzl Stinga ...kolor GS dzis byl fartowny ...

Załączone pliki



#1047 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 25 listopad 2011 - 04:49

Moze jeszcze ...lowilem wedka Tadka na pstragi Wild River St Croixa 8,6 do 3/4 oz., kolowrotek Daiwy Adventage 3500 , plecionka Sufixa 20 lb 821 green .
no i ...to tylko kilka rybek :D ...a chlopaki lowia ale sie nie chwalo :mellow:

#1048 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 25 listopad 2011 - 06:20

Ech Jerry aż łza się w oku kręci jak widzę takie piękne kropasy ;).

#1049 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 27 listopad 2011 - 03:42

Noooo...nie w kazdy dzien swieci slonce ...dzis spotkalem sie z Papurem i Archie na naszych molach tam gdzie w Indyka polowilem z Jackiem . Dzien pochmurny , czasami zacina deszczyk . Od 12.00 do 16.50 ani brania ani odprowadzenia . Archie z Papurem zaczeli wczesniej i mieli odprowadzenie i pukniecie . Pogadalismy , poplotkowalismy i porzucalismy . Oni zwineli sie na Rucianke a ja do zmroku zostalem z jednym gosciem na tym pieknym placu z drewna niczym szachownica . Pod wieczor ryby zaczely wyskakiwac ale do brania zadnej bestyji nie skusilem . Powrot do domu juz w silnym deszczu , po drodze Archie dzwoni ze cos na Ruciance im siadlo . Dr Steel Hamer tez zadzwonil z Tajemnej ...na 5 uderzen jeden steelhead zostal wyholowany ...sobota sie konczy , jutro spadek temperatury ponizej 0 i pomalu inne zimowe warunki nas przywitaja . Zaluje tylko ze nie zmobilizowalem sie i ten jeden dzien nie spedzilem pod zapora Castle Rock ...z kazdym dniem szansa wyjazdu tam bedzie malec . Gdy skuje lod zostana tylko rzeki z lososiowatymi ...miej ludzi ...duuuuzo ryb :D

#1050 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 28 listopad 2011 - 04:24

no roznie to ostatnio bywa z rybami...kilka fotek z ostatnich dni,
Jurek ladnego browna zlowiles, ale tych stalek szkoda, mam w planie tam sie wybrac i sprobowac pomscic ta strate

Załączone pliki



#1051 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 28 listopad 2011 - 04:28

ostatnia zdobycz Irka, wahadlowka na slonia, wziela na pomaranczowe jajko na haku nr8, jak widac mamy tu w USA tez niezlych specjalistow...

Załączone pliki



#1052 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 listopad 2011 - 04:34

masz szczescie do pieknych coho :D

#1053 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 28 listopad 2011 - 04:34

no i wreszcie brown na muszke

Załączone pliki



#1054 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 listopad 2011 - 04:36

piekny portret Ci wyszedl na tym ostatnim zdieciu...

#1055 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2744 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 28 listopad 2011 - 15:44

Piekny potok Jerry. Zycze sobie samych takich sredniakow w przyszlym sezonie.

#1056 OFFLINE   Dr. Steel hammer

Dr. Steel hammer

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 37 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 listopad 2011 - 21:42



#1057 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 28 listopad 2011 - 22:38

hi Lukasz, tak to ten nowy, nie jestem do konca zachwycony ale coz...
z nadzieja na browna dzis rano wyskoczylem na kilka godzin, jesli weekendowy deszcz cos przyniosl to mialem szanse. sprzet spakowany w samochodzie od soboty wiec w droge.
za pol godziny nad rzeka, z daleka widze i slysze ze cos sie pluska- kaczki jak sie za chwile okazalo. krotki spacer wzdloz rzeki i namierzam rybe - samiec browna, serce zaczelo walic... podaje pomaranczowe jajko - zlewka, zolte - zlewka, czarny woly buger i samiec siedzi ale przegrywam walke i trace muche. jestem maksymalnie wkurzony. adrenalina...., namierzam kolejna ofiare, tym razem jajko podzialalo i ladna samiczka na brzegu. potem kilka malych samczykow, akcja caly czas, zmieniam tylko miejsca po kolejnych rybach. nagle dostrzegam klocka ktory wynurzyl sie przed przelewem ale sploszony moim widokiem cofa sie i chowa w dolku za kamieniem. daje mu kilka minut wyciagajac w tym czasie nastepna rybe kilka metrow dalej. wracam przyczajony za kamien i w drugim rzucie czuje mocne dupniecie, zacinam natychmiast, szarpanie wedka, ryba na brzegu, fotka i pozegnanie, ryj mi sie cieszy, odrobilem zadanie domowe

Załączone pliki



#1058 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 28 listopad 2011 - 22:41

Załączone pliki



#1059 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 29 listopad 2011 - 05:11

Piekny potok Jerry. Zycze sobie samych takich sredniakow w przyszlym sezonie.

ach Luko zeby takiego trafic w strumyku .... :o

#1060 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 29 listopad 2011 - 05:14

Arku ale Ci zazdroszcze i to jeszcze muchoweczka ...a ja work , work i work do konca tygodnia ...ale w weekend ....
moze jak sie znowu spotkamy dasz porzucac muchoweczka ...strasznie nie korci :mellow: