![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/uploads/profile/photo-thumb-1.jpg?_r=1510872438)
Mequinenza 2007 - nowy artykuł
#21
OFFLINE
Napisano 29 listopad 2007 - 23:56
A co do Manns'a: a nuż tylny zaczep mocniejszy Zastanawiam się nad zbrojeniem tego wobka - jakim cudem wytrzymały kotwice? Nawet jeśli były Ownery/Gamakatsu to na tak krótkim woblerze i tak nie da się założyć 2-wóch przesadnie dużych, bo będą o siebie zahaczały, a w związku z tym powinna puścić kotwica a nie stelaż...
Pozdrawiam
#22
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 01:08
Te kotwice nie puszczaja.
Rozmiar 2 albo 1 . Model ST 66.
Guzu
#23
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 06:27
#24
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 06:55
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
#25
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 08:33
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#26
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 09:04
Widzę, że intensywnie myślisz o Ebro
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Ja generalnie jestem pełen podziwu dla ekipy. W sumie, jak wczoraj rozmawiałem z Gumo, 3 tygodnie na wdzie na Ebro. Wydawać by się mogło, że to dużo a tu guzik ... zaskoczenie za kaźdym razem. Gumo - planujecie powrót? Głupie pytanie
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Pozdrawiam
Remek
#27
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 09:33
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
W sumie nie ma w tym nic dziwnego bo to dziwna ryba, ponadto sypie sie tam wannami to smierdzace lajno, wiec nie musi sie martwic o zarcie...
Gumo, Ty sobie nagrabisz w u producentów przynęt.Wywieszą Twoje zdjęcia z napisem, „Tego pana nie obsługujemy”
Robert, jak maja tak robic to moga sobie wywiaszac co chca bo ja i tak nie bede kupowal chlamu.
Regeds, jasne ze to byly Ownery. Co do ich wielkosci to f-ma podchodzi jak przystalo na lidera, otoz grubosc drutu jest zalezna od wielkosci kotwicy. Wynika to z tego, ze na wiekszej kotwicy jest wieksze ramie sily. Czyli dziala na nia wieksza sila...czyli drut musi byc grubszy, zeby wytrzymywaly wszystkie tyle samo.
Pitt, pamietam ze juz kiedys pisales cos o tych Manns'ach, ze niedorobione. Mozesz rozwinac?
Bo jak pisalem, troche za duzo tych brakow, na jakies 15szt, 4 byly do chrzanu.
@All
Dzieki za pochlebne komentarze
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Gumo
#28
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 09:48
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
#29
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 14:18
YoZuri Hydro Magnum mają co prawda na pudełku pokazany ciężarek 2oz, ale nie jest to absolutnie jakaś waga graniczna.
W tym roku na szwedzkim jeziorze trollingowałem tym woblerem na głębokości ponad 25m stosując dociążenie 120g. Wobler pracował na 100%. Żadnego wykładania się, przerw w pracy itp. Opływaliśmy taką górkę podwodną, której szczyt leży właśnie na 25-27m, regularnie wadziliśmy o nią. Oczywiście w miarę jak zwiększa się dociążenie, agresywność pracy każdego woblera zostaje coraz bardziej tłumiona. Bez obciążenia wobek jest jak na swój kształt bardzo mocno trzepiący. Oczywiście nie jest to rodzaj pracy typu DT, czy Mannsa serii Depth Plus, ale jak dla mnie wystarczy. Dwa sumy na Narwii złowiłem na niego, 138 i 140cm, co świadczy, że jednak i te ryby reagują na ten model.
Jedno, co przy dociążaniu jest ważne według mnie, nie stosować żadnych dociążników z krętlikami, po pierwsze krętliki zostaną rozwalone po 30min trollingowania, bo to co się u nas sprzedaje jest bardzo kiepskiej jakości, po drugie cała masa dociążenia powinna znajdować się jak najbliżej steru, co spowoduje mniejsze tłumienie akcji całego woblera. Jak to zrobić ?? Ja wpadłem na prosty sposób, dociążam wszystkie moje woblery główkami jigowymi z odciętymi hakami, idealna sprawa. Kulisty kształt, skoncentrowana masa i najmniejsza objętość całego ciężarka. Takie rozwiązanie najmniej tlumi pracę nawet bardzo małych przynęt.
Należy pamiętać, że zawsze zostaje boczny trok. Wtedy granice głębokości praktycznie przestają obowiązywać.
Moim marzeniem jest wobler w wielkości 150-180mm pracujący jak DT......takie wielkie trrrrrrrrrrrrrr !!!!!......własnie to !! Nie wiem czy byłby kij zdolny coś takiego utrzymać, oczywiście nie mam na myśli morskich pał.
pozd.
#30
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 16:40
No właśnie. A nie dałoby się na lekkiego stand up'a morskiego. Pełne szkło, do tego odpowiedni multik trollingowy, najlepiej dwubiegowy plus tzw fighting harness http://www.cabelas.com/cabelas/en/templates/links/link.jsp?i d=0002230120182a&type=product&cmCat=Search_Results_N YR&returnPage=search-results1.jsp&QueryText=fighting +harness&N=4887&Ntk=Products&Ntx=mode+matchall&a mp;Nty=1&Ntt=fighting+harness&noImage=0Gumofilc
...oczywiście nie mam na myśli morskich pał.
Z tymi szelkami rybę holuje się całym ciałem to i siła większa jest
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Z góry przepraszam za powyższe herezje, ja się na słodkowodnym trollingu nie znam. W zasadzie to stosowałem tą metodę na Solinie jak jeszcze była niedozwolona i nazywała się swojsko dorożka. A do takich kolosów to tak bym się zabrał... Aha i jeszcze jedno, jak się zapatrujecie na użycie downriggera w takiej sytuacji?
#31
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 17:00
Nie, no, żeby siodło od windsurfingu na ryby zabierać !!
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
Ja mam całkowite zaufanie do swoich wędzisk, na HS1025F/SU1264F wyciągnąłem sporo dużych sumów plus dwie tylne opony od traktora !!! Śmiem twierdzić, że tych blanków nie da się złamać na rybie. Oczywiście nie biorę pod uwagę kompletnej bezmyślności w działaniu.
#32
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 17:02
Niezle wdzianko. Ja tam w tym herezji nie widze. Raczej pytanie o to czy to sie da pogodzic z siedzeniem w lodce kilkanascie godzin. Bo chyba ubieranie takich portek w trakcie holu to mocno loteria
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
Wig20,
Opony od tranktora (tylne czy przednie) to juz klimaty jak ze STRONGMAN-ami
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
Guzu
#33
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 17:06
No cóż, najtańszy sposób utylizacji Kiedyś palono, ale dym za bardzo gryzł w oczy
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
#34
OFFLINE
Napisano 30 listopad 2007 - 19:59
Myslalem o blanku Lamiglas tri flex 50LBS(kompozyt). Jak jest podobny do Lamiglasow ktore znam(o polowe slabszych) to bedzie to.
Jako ostatnia deska ratunku moze posluzyc Lamiglas z serii heavy jig 100LBS(tez kompozyt). To byloby podobne do Twojego pomyslu, tego stand up.
W zasadzie mial byc na pilkery ale co szkodzi i nim poprobowac....?
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Co do tego chomąta to mysle, ze to przesada do tego lowienia, wystarczy zwykle gniazdo do gimbala.
Co innego u Was, jezeli skompletujecie downriggera to przyda sie na pewno. Zapniecie jakiego tunczyka albo rekina i kregoslup do wymiany...
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Nie wiem czy o to chodzi ale downrigger w Mequinenzie w niektorych m-cach bylby masakra, z powodu licznych drzew i skal i zmiennej glebokosci.
Przy glebokosciach powyzej 15m mam watpliwosci czy udaloby sie ryby namierzyc, przebywaly one w scisle okreslonych m-cach, tam gdzie DR nie byl potrzebny.
Gumo
#35
OFFLINE
Napisano 01 grudzień 2007 - 00:23
Gratulacje dla łowców, a przegrani... no cóż - mam nadzieję, że przynajmniej, skoczyliście sobie na gorące hiszpańskie lalunie.
#36
OFFLINE
Napisano 01 grudzień 2007 - 05:32
@Gumofilc. Kregoslup tez dostaje po d.. jak trzeba downriggera wyciagac
![:(](/public/style_emoticons/default/sad.png)
#37
OFFLINE
Napisano 01 grudzień 2007 - 07:40
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#38
OFFLINE
Napisano 01 grudzień 2007 - 12:15
no tak, to by sie pokrywalo z moimi (naszymi) doswiadczeniami, ale w moim przypadku bylo troche inaczej, testowalismy kilkanascie modeli woblerow mannsa...
Pitt, pamietam ze juz kiedys pisales cos o tych Manns'ach, ze niedorobione. Mozesz rozwinac?
Bo jak pisalem, troche za duzo tych brakow, na jakies 15szt, 4 byly do chrzanu
...
skoncetrowalismy sie na dzieleniu wabiow na takie kategorie:
plytkopywajace
glebokoplywajace
jednoczesciowe
jointed
ergo: wiecej szmelcu niz dobrych wabikow
najlepsze, bo najlepiej i najstabilniej pracujace modele to minusy, w zasadzie bez roznicy jakiej wielkosci, choc ja sie sklaniam w kierunku 1-, lownosc tego modelu nie jest porazajaca, ale i on ma takze swoj czas i miejce, lowi swietnie wieczorem i wodzie przypominajcej kawe z mlekiem ... byc moze wobler sumowy na nocne wislane wyprawy?
natomiast najbardziej lowne modele to modele jointed, a w szczegolnosci B15J jointed long A, ten wabik nazywamy touristbait albo stupitbait, lowi wszystko co znajduje sie w zasiegu kotwic i to bez jakiejkolwiek techniki prowadzenia ...
wrocmy do szmelcu ... wabie wykladaja sie! jezeli 3 na 10 pracuje poprawnie, to trafiliscie dobra partie, to nie zart (SIC!)
druga choroba, to pekanie korpusow, sa dwa neuralgiczne punkty, na wierzchu korpusu i przy stelazu, zwlaszcza przy zaczepach kotwic brzusznych, wabiki sa puste, wiec dostaja wody i zaczynaja tonac ...
ps. wyslalem guzu link z modelami wobkow, ktore by mogly spelniac wasze sumowe wymagania, reszte bedziecie z sumami weryfikowac
#39
OFFLINE
Napisano 01 grudzień 2007 - 13:32
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
pozd.
#40
OFFLINE
Napisano 01 grudzień 2007 - 13:58
Pluje sobie w brode ze nie zakupilem elektrycznego. Nastepny bedzie elektryczny, mam nawet osobny akumulator na lodzi na ta okolicznosc
Hehe, wlasnie o tym pisalem Jerzemu...
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
@Pitt
a w szczegolnosci B15J jointed long A, ten wabik nazywamy touristbait albo stupitbait, lowi wszystko co znajduje sie w zasiegu kotwic i to bez jakiejkolwiek techniki prowadzenia ...
Posiadam, kupilem przez pomylke. Chyba nie wachal wody...
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Tak czytajac stwierdzam, ze w tym ukladzie trafilem na zupelnie przyzwoita partie Mannsow...
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
Niestety nadal dla mnie nie do przyjecia. Moze byc 1no branie suma w ciagu dnia, nie moge sobie pozwolic, zeby je marnowac. Zwlaszzca ze reszta zestawu jest silnie opancerzona...
@Pikeman czy wig20 czy jak tam....
Widac, ze Ty nie masz z niczym problemow, co swiadczy nie tylko o dobrej technice ale i o 6tym zmyśle. Wrzuc jakis artykolik, okraszony zdjeciami, mysle ze chetnie sie wszyscy poduczymy.
Bo w wedkarstwie ten, kto twierdzi, ze wszystko wie najlepiej....
Czy wyjazd rozpatrywac w kategoriach przegranej? Gdyby to bylo strzelanie do tarczy na zawodach tak...ale nie w tym przypadku.
Reszta ludzi z Osrodka calymi dniami stala na zatopionym lesie i ciagala sandaczyki jak palec...
A wystarczylo poplynac ze 3km w dol, przeciazyc zestaw tak, zeby niewielki woblerek dyndal na 15m i mozna bylo lowic duzo wieksze.
Mozna tez bylo skoncentrowac sie na sumach i po to tam zesmy pojechali.
Przegrana byloby stac na owym lesie albo probowac przerzucac sie na lowienie na pelet.
Gumo
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych