Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Mequinenza 2007 - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
86 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   radeqs

radeqs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 824 postów
  • LokalizacjaRuda Śląska
  • Imię:Konrad

Napisano 29 listopad 2007 - 23:56

Co tu dużo pisać... wyprawa marzenie. I to nie koniecznie z powodu finansów...
A co do Manns'a: a nuż tylny zaczep mocniejszy Zastanawiam się nad zbrojeniem tego wobka - jakim cudem wytrzymały kotwice? Nawet jeśli były Ownery/Gamakatsu to na tak krótkim woblerze i tak nie da się założyć 2-wóch przesadnie dużych, bo będą o siebie zahaczały, a w związku z tym powinna puścić kotwica a nie stelaż...

Pozdrawiam

#22 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 30 listopad 2007 - 01:08

Redegs,

Te kotwice nie puszczaja.

Rozmiar 2 albo 1 . Model ST 66.

Guzu


#23 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 30 listopad 2007 - 06:27

tak a propos sumowych wobkow, daniel ogladaliscie juz te amerykanskie, o ktorych rozmawialismy?

#24 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 30 listopad 2007 - 06:55

Świetny artykuł, wspaniałe ryby- choć chimeryczne. Czytając, uświadomiłem sobie różnice między naszymi wodami a np. Hiszpanią. Na ZZ jak weżmiesz kij 25-30lbs bo zamiast sandała może usiąść sumek, to wszysty myślą że jesteś dobrze przygotowany- w Hiszpani wyglądasz jak gosc z UL :lol: :lol: :lol:

#25 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 30 listopad 2007 - 08:33

Gumo, Ty sobie nagrabisz w u producentów przynęt :lol: Wywieszą Twoje zdjęcia z napisem, „Tego pana nie obsługujemy” :D Jak zwykle z przyjemnością przeniosłem się na te kilka minut nad Ebro :D Zazdraszam. A ryby? No cóż, całe wędkarstwo. Osobiście wolę walczyć o każdą rybe niż wyjmować je jedna po drugiej jak na komercyjnym łowisku.

#26 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 30 listopad 2007 - 09:04

Robert,
Widzę, że intensywnie myślisz o Ebro :D Nie mogę się doczekać tych zdjęć z sumiskami ... tylko by chciały brać.

Ja generalnie jestem pełen podziwu dla ekipy. W sumie, jak wczoraj rozmawiałem z Gumo, 3 tygodnie na wdzie na Ebro. Wydawać by się mogło, że to dużo a tu guzik ... zaskoczenie za kaźdym razem. Gumo - planujecie powrót? Głupie pytanie :D .... pytanie kiedy?

Pozdrawiam
Remek

#27 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 listopad 2007 - 09:33

Tak Remek, planuje, zaraz po zalatwieniu tych woblerow i zlozeniu wedek (jak pisalem najmocniejsza bedzie 100LB) wykupic w LOTcie abonament... :lol:
W sumie nie ma w tym nic dziwnego bo to dziwna ryba, ponadto sypie sie tam wannami to smierdzace lajno, wiec nie musi sie martwic o zarcie...

Gumo, Ty sobie nagrabisz w u producentów przynęt.Wywieszą Twoje zdjęcia z napisem, „Tego pana nie obsługujemy”
Robert, jak maja tak robic to moga sobie wywiaszac co chca bo ja i tak nie bede kupowal chlamu.

Regeds, jasne ze to byly Ownery. Co do ich wielkosci to f-ma podchodzi jak przystalo na lidera, otoz grubosc drutu jest zalezna od wielkosci kotwicy. Wynika to z tego, ze na wiekszej kotwicy jest wieksze ramie sily. Czyli dziala na nia wieksza sila...czyli drut musi byc grubszy, zeby wytrzymywaly wszystkie tyle samo.

Pitt, pamietam ze juz kiedys pisales cos o tych Manns'ach, ze niedorobione. Mozesz rozwinac?
Bo jak pisalem, troche za duzo tych brakow, na jakies 15szt, 4 byly do chrzanu.

@All
Dzieki za pochlebne komentarze :D

Gumo

#28 OFFLINE   pirania74

pirania74

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1068 postów
  • LokalizacjaPOLSKA

Napisano 30 listopad 2007 - 09:48

Super artykuł, super przygoda... gratuluję :D Następnym razem to musicie chyba zabrać na sumy sprzęt przeznaczony na rekiny czy tuńczyki :mellow: :unsure:

#29 OFFLINE   wig20

wig20

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 listopad 2007 - 14:18

Gumofilc

YoZuri Hydro Magnum mają co prawda na pudełku pokazany ciężarek 2oz, ale nie jest to absolutnie jakaś waga graniczna.

W tym roku na szwedzkim jeziorze trollingowałem tym woblerem na głębokości ponad 25m stosując dociążenie 120g. Wobler pracował na 100%. Żadnego wykładania się, przerw w pracy itp. Opływaliśmy taką górkę podwodną, której szczyt leży właśnie na 25-27m, regularnie wadziliśmy o nią. Oczywiście w miarę jak zwiększa się dociążenie, agresywność pracy każdego woblera zostaje coraz bardziej tłumiona. Bez obciążenia wobek jest jak na swój kształt bardzo mocno trzepiący. Oczywiście nie jest to rodzaj pracy typu DT, czy Mannsa serii Depth Plus, ale jak dla mnie wystarczy. Dwa sumy na Narwii złowiłem na niego, 138 i 140cm, co świadczy, że jednak i te ryby reagują na ten model.

Jedno, co przy dociążaniu jest ważne według mnie, nie stosować żadnych dociążników z krętlikami, po pierwsze krętliki zostaną rozwalone po 30min trollingowania, bo to co się u nas sprzedaje jest bardzo kiepskiej jakości, po drugie cała masa dociążenia powinna znajdować się jak najbliżej steru, co spowoduje mniejsze tłumienie akcji całego woblera. Jak to zrobić ?? Ja wpadłem na prosty sposób, dociążam wszystkie moje woblery główkami jigowymi z odciętymi hakami, idealna sprawa. Kulisty kształt, skoncentrowana masa i najmniejsza objętość całego ciężarka. Takie rozwiązanie najmniej tlumi pracę nawet bardzo małych przynęt.

Należy pamiętać, że zawsze zostaje boczny trok. Wtedy granice głębokości praktycznie przestają obowiązywać.

Moim marzeniem jest wobler w wielkości 150-180mm pracujący jak DT......takie wielkie trrrrrrrrrrrrrr !!!!!......własnie to !! Nie wiem czy byłby kij zdolny coś takiego utrzymać, oczywiście nie mam na myśli morskich pał.

pozd.

#30 OFFLINE   sloniu

sloniu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 127 postów
  • LokalizacjaMuscat, Oman

Napisano 30 listopad 2007 - 16:40

Gumofilc

...oczywiście nie mam na myśli morskich pał.

No właśnie. A nie dałoby się na lekkiego stand up'a morskiego. Pełne szkło, do tego odpowiedni multik trollingowy, najlepiej dwubiegowy plus tzw fighting harness http://www.cabelas.com/cabelas/en/templates/links/link.jsp?i d=0002230120182a&type=product&cmCat=Search_Results_N YR&returnPage=search-results1.jsp&QueryText=fighting +harness&N=4887&Ntk=Products&Ntx=mode+matchall&a mp;Nty=1&Ntt=fighting+harness&noImage=0
Z tymi szelkami rybę holuje się całym ciałem to i siła większa jest :D, Jedyna wada to to że podczas holu jest się de facto przypiętym do ryby
Z góry przepraszam za powyższe herezje, ja się na słodkowodnym trollingu nie znam. W zasadzie to stosowałem tą metodę na Solinie jak jeszcze była niedozwolona i nazywała się swojsko dorożka. A do takich kolosów to tak bym się zabrał... Aha i jeszcze jedno, jak się zapatrujecie na użycie downriggera w takiej sytuacji?

#31 OFFLINE   wig20

wig20

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 listopad 2007 - 17:00

słoniu
Nie, no, żeby siodło od windsurfingu na ryby zabierać !! :lol: :lol: :lol:

Ja mam całkowite zaufanie do swoich wędzisk, na HS1025F/SU1264F wyciągnąłem sporo dużych sumów plus dwie tylne opony od traktora !!! Śmiem twierdzić, że tych blanków nie da się złamać na rybie. Oczywiście nie biorę pod uwagę kompletnej bezmyślności w działaniu.

#32 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 30 listopad 2007 - 17:02

Sloniu,

Niezle wdzianko. Ja tam w tym herezji nie widze. Raczej pytanie o to czy to sie da pogodzic z siedzeniem w lodce kilkanascie godzin. Bo chyba ubieranie takich portek w trakcie holu to mocno loteria :unsure:

Wig20,

Opony od tranktora (tylne czy przednie) to juz klimaty jak ze STRONGMAN-ami :mellow: B)

Guzu

#33 OFFLINE   wig20

wig20

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 listopad 2007 - 17:06

Zdziwiłbyś się ile tego chłopi do Narwii nawrzucali.
No cóż, najtańszy sposób utylizacji Kiedyś palono, ale dym za bardzo gryzł w oczy :lol:

#34 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 listopad 2007 - 19:59

@Sloniu
Myslalem o blanku Lamiglas tri flex 50LBS(kompozyt). Jak jest podobny do Lamiglasow ktore znam(o polowe slabszych) to bedzie to.
Jako ostatnia deska ratunku moze posluzyc Lamiglas z serii heavy jig 100LBS(tez kompozyt). To byloby podobne do Twojego pomyslu, tego stand up.
W zasadzie mial byc na pilkery ale co szkodzi i nim poprobowac....? :D
Co do tego chomąta to mysle, ze to przesada do tego lowienia, wystarczy zwykle gniazdo do gimbala.
Co innego u Was, jezeli skompletujecie downriggera to przyda sie na pewno. Zapniecie jakiego tunczyka albo rekina i kregoslup do wymiany... :D
Nie wiem czy o to chodzi ale downrigger w Mequinenzie w niektorych m-cach bylby masakra, z powodu licznych drzew i skal i zmiennej glebokosci.
Przy glebokosciach powyzej 15m mam watpliwosci czy udaloby sie ryby namierzyc, przebywaly one w scisle okreslonych m-cach, tam gdzie DR nie byl potrzebny.

Gumo

#35 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 01 grudzień 2007 - 00:23

Heej, fajnie mi się to przy śniadanku czytało! Dobry starter długiego dnia. Przyznam, że to pierwszy na jerkbait.pl artykuł od dawna, który przeczytałem do końca. Może pośrednio, dlatego że od jakiegoś czasu, planuję przyszłoroczny urlop wędkarski i Ebro jest na rozkładówce.

Gratulacje dla łowców, a przegrani... no cóż - mam nadzieję, że przynajmniej, skoczyliście sobie na gorące hiszpańskie lalunie.


#36 OFFLINE   sloniu

sloniu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 127 postów
  • LokalizacjaMuscat, Oman

Napisano 01 grudzień 2007 - 05:32

@Guzu. Nigdy z czyms takim nie siedzialem tylu godzin. W zasadzie jak sie jest w kilka osob na lodce to mozna z mala pomoca przyjaciol zapic szelki podczas holu. Sa fachowcy ktorzy na mocnym zestawie i szelkach tunczyka 40 - 50 kg maja na lodce po 15 minutach.
@Gumofilc. Kregoslup tez dostaje po d.. jak trzeba downriggera wyciagac :( . Przy mojej predkosci trollingu to dopiero jak wypuszcze 100 m linki z DR to z 8 lbs obciaznikiem wobler schodzi mi na ok 25-30 m (przynajmniej wg tabel z Cabela'sa). Wyciaganie korba takiej kuli to niezla orka. Pluje sobie w brode ze nie zakupilem elektrycznego. Nastepny bedzie elektryczny, mam nawet osobny akumulator na lodzi na ta okolicznosc

#37 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 01 grudzień 2007 - 07:40

Tomaszek, do Hiszpanii jeździ się na ryby a na lalunie do Polski :D Mam też nadzieję, że nikt nie czuje się przegranym, no chyba, że nad wodą go okradli i pobili :D

#38 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 01 grudzień 2007 - 12:15

...
Pitt, pamietam ze juz kiedys pisales cos o tych Manns'ach, ze niedorobione. Mozesz rozwinac?
Bo jak pisalem, troche za duzo tych brakow, na jakies 15szt, 4 byly do chrzanu
...

no tak, to by sie pokrywalo z moimi (naszymi) doswiadczeniami, ale w moim przypadku bylo troche inaczej, testowalismy kilkanascie modeli woblerow mannsa

skoncetrowalismy sie na dzieleniu wabiow na takie kategorie:
plytkopywajace
glebokoplywajace
jednoczesciowe
jointed

ergo: wiecej szmelcu niz dobrych wabikow

najlepsze, bo najlepiej i najstabilniej pracujace modele to minusy, w zasadzie bez roznicy jakiej wielkosci, choc ja sie sklaniam w kierunku 1-, lownosc tego modelu nie jest porazajaca, ale i on ma takze swoj czas i miejce, lowi swietnie wieczorem i wodzie przypominajcej kawe z mlekiem ... byc moze wobler sumowy na nocne wislane wyprawy?

natomiast najbardziej lowne modele to modele jointed, a w szczegolnosci B15J jointed long A, ten wabik nazywamy touristbait albo stupitbait, lowi wszystko co znajduje sie w zasiegu kotwic i to bez jakiejkolwiek techniki prowadzenia ...

wrocmy do szmelcu ... wabie wykladaja sie! jezeli 3 na 10 pracuje poprawnie, to trafiliscie dobra partie, to nie zart (SIC!)
druga choroba, to pekanie korpusow, sa dwa neuralgiczne punkty, na wierzchu korpusu i przy stelazu, zwlaszcza przy zaczepach kotwic brzusznych, wabiki sa puste, wiec dostaja wody i zaczynaja tonac ...




ps. wyslalem guzu link z modelami wobkow, ktore by mogly spelniac wasze sumowe wymagania, reszte bedziecie z sumami weryfikowac

#39 OFFLINE   wig20

wig20

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 grudzień 2007 - 13:32

Eeee Kolega chyba mocno przesadził z tym wykładaniem się :unsure: .....nie wiem skąd Wy macie swoje Mannsy, ja kupuję bezpośrednio w US i nie mam z nimi żadnych problemów. Model Depth Plus 25 i 30 potrafi czasami przerwać na moment akcję przy bardzo szybkim trollingu. Ale trzeba łajbą naprawdę ostro dawać. Nie wiem czy są podróbki Mannsa i kto je robi.

pozd.

#40 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 grudzień 2007 - 13:58

@Sloniu
Pluje sobie w brode ze nie zakupilem elektrycznego. Nastepny bedzie elektryczny, mam nawet osobny akumulator na lodzi na ta okolicznosc
Hehe, wlasnie o tym pisalem Jerzemu... :D

@Pitt
a w szczegolnosci B15J jointed long A, ten wabik nazywamy touristbait albo stupitbait, lowi wszystko co znajduje sie w zasiegu kotwic i to bez jakiejkolwiek techniki prowadzenia ...

Posiadam, kupilem przez pomylke. Chyba nie wachal wody... :D
Tak czytajac stwierdzam, ze w tym ukladzie trafilem na zupelnie przyzwoita partie Mannsow... :lol:
Niestety nadal dla mnie nie do przyjecia. Moze byc 1no branie suma w ciagu dnia, nie moge sobie pozwolic, zeby je marnowac. Zwlaszzca ze reszta zestawu jest silnie opancerzona...

@Pikeman czy wig20 czy jak tam....
Widac, ze Ty nie masz z niczym problemow, co swiadczy nie tylko o dobrej technice ale i o 6tym zmyśle. Wrzuc jakis artykolik, okraszony zdjeciami, mysle ze chetnie sie wszyscy poduczymy.
Bo w wedkarstwie ten, kto twierdzi, ze wszystko wie najlepiej....

Czy wyjazd rozpatrywac w kategoriach przegranej? Gdyby to bylo strzelanie do tarczy na zawodach tak...ale nie w tym przypadku.
Reszta ludzi z Osrodka calymi dniami stala na zatopionym lesie i ciagala sandaczyki jak palec...
A wystarczylo poplynac ze 3km w dol, przeciazyc zestaw tak, zeby niewielki woblerek dyndal na 15m i mozna bylo lowic duzo wieksze.

Mozna tez bylo skoncentrowac sie na sumach i po to tam zesmy pojechali.
Przegrana byloby stac na owym lesie albo probowac przerzucac sie na lowienie na pelet.

Gumo






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych