Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nasi milusińsy czyli koty, psiaki i inne zwierzaki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1717 odpowiedzi w tym temacie

#121 OFFLINE   alex62

alex62

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 499 postów
  • LokalizacjaKatowice

Napisano 08 marzec 2014 - 15:19

Uauuuu!!! Łysolce!!! Fajna fotka :)

No,no tylko nie łysolce  :)  ;) ,pozdrawiam.



#122 OFFLINE   witek

witek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 960 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2014 - 15:21

Nasz Kot Behemot w swojej pozie wodza :)

 

behemot.jpg

 

A to nasze sreberka, kociaki w bardzo rzadkim kolorze czarnym srebrnym tygrysio pręgowanym (ns23)

 

WN223218.jpg

 

WN223214.jpg


Użytkownik witek edytował ten post 08 marzec 2014 - 15:21

  • Kamil Z., czaro73 i Dienekes lubią to

#123 OFFLINE   witek

witek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 960 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2014 - 15:22

No,no tylko nie łysolce  :)  ;) ,pozdrawiam.

Prawie ;)



#124 OFFLINE   skorupa13

skorupa13

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 92 postów
  • LokalizacjaKłobuck

Napisano 08 marzec 2014 - 15:47

No proszę.... i MCO się ujawniła :) piękna kota w starym typie MCO

 

 

Jak to w starym ???

Teraz już takich nie produkują ?  ;)



#125 OFFLINE   witek

witek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 960 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2014 - 15:50

Niestety, coraz mniej... teraz na topie są drobiazgi z uszami do nieba... :(



#126 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 08 marzec 2014 - 23:02

Panowie ja mam straszny moralny dylemat.

Mam psa wilka, który ma już 17 lat. Biedne stworzenie już ledwo chodzi, niedowidzi i prawie ogłuchł.

Najgorsze jest to że na tylne łapy ma poważny problem wstać.

Nie mam serca patrzeć jak biedak się męczy ale sumienie nie pozwala mi go uśpić.

Jak myślicie? Co mam z tym zrobić.



#127 OFFLINE   witek

witek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 960 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2014 - 23:06

Nie jestem wetem..... ale jeżeli już jest problem ze wstaniem to wyjście jest chyba tylko jedno.... :( :( :(



#128 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2014 - 23:07

Panowie ja mam straszny moralny dylemat.

Mam psa wilka, który ma już 17 lat. Biedne stworzenie już ledwo chodzi, niedowidzi i prawie ogłuchł.

Najgorsze jest to że na tylne łapy ma poważny problem wstać.

Nie mam serca patrzeć jak biedak się męczy ale sumienie nie pozwala mi go uśpić.

Jak myślicie? Co mam z tym zrobić.

Przykro mi.

Sam musisz to rozstrzygnąć. Nikt niestety za Ciebie tego nie zrobi.

Ja bym uśpił, ale nie wiem czy starczyło by mi sił aby zawieźć do uśpienia. Raczej nie -  po 17 latach.....



#129 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 08 marzec 2014 - 23:19

No i właśnie o to chodzi. Nie dam rady go uspic.

Nie wiem może zadzwonię po weterynarza niech go uśpi ale nie na moich oczach.

Pies wiadomo jak nie może wstawać, to załatwia się pod siebie. Prawdę mówiąc to mam z nim gorzej jak z dzieckiem.

Tak szczerze powiedziawszy, to czuję się nieswojo, bo usypiając go, to tak naprawdę ulżył bym sobie.


Użytkownik stoner edytował ten post 08 marzec 2014 - 23:20


#130 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2014 - 23:26

Zbierz się. W koncu tyle lat był z Tobą. Warto , jak juz podejmiesz decyzję, byc przy nim do ostatniego tchnienia. Łza sie w oku kręci.

Kilka podobnych sytuacji w życiu miałem. Cięzko.......

Tyczy sie to nawet mniejszych zwierząt , którymi sie człowiek opiekuje i się z nimi zżywa.

Kot czy nawet świnka morska po 10 latach. Ale Pies to jeszcze mocniej boli. 


Użytkownik godski edytował ten post 08 marzec 2014 - 23:28


#131 OFFLINE   pepa73

pepa73

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 336 postów

Napisano 08 marzec 2014 - 23:30

Byłem w podobnej sytuacji. Nie zazdroszczę :(



#132 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 08 marzec 2014 - 23:36

Poprzedniego miałem 12 lat i wiem jakie to uczucie patrzeć na to wszystko. Tez musiałem go uśpić.

Może najpierw poszukam jakiegoś szczeniaka, troszkę sie przyzwyczaję do niego i ból będzie mniejszy.



#133 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 08 marzec 2014 - 23:46

Panowie ja mam straszny moralny dylemat.

Mam psa wilka, który ma już 17 lat. Biedne stworzenie już ledwo chodzi, niedowidzi i prawie ogłuchł.

Najgorsze jest to że na tylne łapy ma poważny problem wstać.

Nie mam serca patrzeć jak biedak się męczy ale sumienie nie pozwala mi go uśpić.

Jak myślicie? Co mam z tym zrobić.

Irek dobrej rady na to nie ma. Nikt Ci nie doradzi...., a zwłaszcza nikt z tych, którzy mają takiego staruszka - przyjaciela. Jeśli "dziadunio" jakoś jeszcze daje radę, jeśli jeszcze w wiernych oczach tli się życie,... gdy patrzy na Ciebie, a te oczy mówią "pomóż" - dbaj o niego jak możesz, niech staruszek żyje. A jeśli to życie niesie samo cierpienie .......ciężko pisać, ale być może musisz podjąć tę straszną decyzję. Sam mam owczarka niemieckiego - wspaniałego, wiernego przyjaciela "Argo" - dziś ma niespełna 4 lata i jest "gościem" w pełni sił. Nie chcę i nie mogę myśleć o tej chwili gdy na moich oczach stanie się staruszkiem,.... gdy światło w tych pięknych, bursztynowych oczach zacznie gasnąć, gdy ta imponująca siła i sprawność zmieni się w cierpienie i nieporadność.Nie wiem co wtedy zrobię i podświadomie oddalam tę myśl. Może ja jakoś dam radę, ale moja żona, która go karmi, czesze, rozpieszcza i niweczy wszelkie moje wysiłki szkoleniowo - wychowawcze ;)  już mi powiedziała, że ........nie da rady i nigdy więcej nie będziemy mieć psa.  Ostatnio zakończył żywot  owczarek mojego przyjaciela - nawet go nie spytałem czy odszedł sam (chorował bardzo) czy z ludzką pomocą..... Jakie to ma znaczenie? Wiem jak oboje z żoną cierpieli ......sam widziałem jak ich "Brego" gasł w oczach.

Irek - sam musisz decydować. Przepraszam, że nie pomogłem.

 

Robert.      


  • godski, Krystekwolf i kotwitz lubią to

#134 ONLINE   tofik

tofik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2138 postów
  • LokalizacjaPyrlandia
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Adamek

Napisano 08 marzec 2014 - 23:50

To chyba jednak będzie strzał w serce weterana............

Weź kolego na klatę odpowiedzialność i uśpij wiernego  towarzysza,przez chwilę boli ,ale po tym obojgu wam ulży.Jak chcesz się "leczyć" szczeniakiem,to ok,ale sprowadź go do domu jak już będzie po wszystkim.



#135 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 08 marzec 2014 - 23:52

Ciężki to temat Robercie. Chyba wezmę malucha i będę miał dwoje dzieci. A czas pokarze.



#136 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 08 marzec 2014 - 23:54

Jeśli poza tym, że jest niedołężny kontaktuje i jest świadomy to rozumiem Twój ból, a także psiaka.

 

W zeszłym roku usypiałem swojego "miśka", którego kilka lat temu przygarnąłem z ulicy ( jak miał podobno 4 lata ) ze złamaną łapą. Później okazało się i to dopiero po 5 latach, że potrącił go samochód (znajomy widział wypadek). Lekarz poskładał mi go tak, że po siatce chodził, kość zrosła się do tego stopnia, że nie było mowy o wykręceniu śruby i trzeba było uciąć- szacunek dla W.Jachmana. Cały dzień otwarta brama, a on nosa nie wyściubił, taki był wdzięczny. Wyglądał bardzo groźnie, łeb miał jak rottweiler, wredne ślepia, a umaszczenie wilka ( chyba mieszanka tych dwóch), wielki był. Pomimo tego, że łasił się prawie do każdego nie było mowy żeby ktoś rękę na bliskich podniósł, od razu reagował. Kiedyś zabrałem go nad wodę ale nie podobało mu się, warczał na mnie :) tak jak zresztą przy misce, bał się że go zostawię chyba i dałem mu spokój z wyjazdami. Pił prawie tylko wodę z kałuży, mieszkał w warsztacie wiecznie uwalony w smarach, taki pies mechanik :) .

W końcu odezwała się łapa. Zaczęła puchnąć i w przeciągu kilku miesięcy wyglądała jak wielki balon. Lekarz mówił, że to raczysko i nie ma sensu go już męczyć, a mnie było szkoda jak cholera bo póki jeszcze było chłodno to chciał się nawet bawić. Niestety latem już nie mogłem patrzeć jak leci mu ślina z pyska i podjęliśmy wspólnie decyzję, która i tak odwlekana była długo.

Tobie życzę podjęcia dobrej decyzji.
 

Załączone pliki


  • Wojtek B. i stoner lubią to

#137 OFFLINE   Wojtek B.

Wojtek B.

    Wiślak

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Wojtek

Napisano 08 marzec 2014 - 23:54

Odgrzebałem mały kolaż z Kajetanem w roli głównej :whistling:

 

Załączony plik  k.jpg   92,37 KB   11 Ilość pobrań



#138 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 09 marzec 2014 - 00:07

To chyba jednak będzie strzał w serce weterana............

Weź kolego na klatę odpowiedzialność i uśpij wiernego  towarzysza,przez chwilę boli ,ale po tym obojgu wam ulży.Jak chcesz się "leczyć" szczeniakiem,to ok,ale sprowadź go do domu jak już będzie po wszystkim.

 

Ciężki to temat Robercie. Chyba wezmę malucha i będę miał dwoje dzieci. A czas pokarze.

 

Nie rób mu tego ...... Nie...... proszę. Pozwól mu najpierw odejść, a później niech pojawi się następca. Z każdy dniem bycia ze ukochanymi zwierzakami (oprócz Arga mamy kotkę, którą znalazłem na ulicy potrąconą przez samochód) odnoszę wrażenie, że One rozumieją więcej niż nam się wydaje. Niech stary przyjaciel do ostatniej chwili ma świadomość, że był jedyny i najważniejszy. Jeśli był z Tobą 17 lat zasługuje na to...... Stary ze mnie chłop i wiele w życiu widziałem, ale aż mnie coś ściska jak to czytam..... wymiękam........Właśnie Argo do mnie podszedł i patrzy głęboko w oczy.......... Jakby wyczuł temat.......... :(



#139 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 09 marzec 2014 - 00:09

Teraz w domu została sunia, której także jest przykro, że nie ma już miśka. Arina. Niestety, mimo niespełna 3 lat problemy ze zdrowiem także i ją dopadły. Jutro czeka ją zabieg sterylizacji :( , szkoda bo chciałem sobie po niej psiaka zostawić. Teraz już tylko FILA :D

Załączone pliki



#140 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 09 marzec 2014 - 00:17

Macie rację Panowie. Szczeniak miałby pomóc tylko mi, a to nie tak ma wyglądać.

Jutro podejmę decyzję


  • robert.bednarczyk lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych