[@Wojti]

Używam w zasadzie tylko blach Rewa (Kaczmarka) 20-28g.

Miedzianki, srebrne i chromoniklowe.

 

Nie trzeba mi innych.

 

Moim zdaniem sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Sa dni, ze "rewka" zgarnie plon ale takich dni w sezonie jest bardzo mało.

Gama przynęt na morską troć jest bardzo szeroka i cały sukces polega na tym aby się danego dnia wstrzelić.

Dużo ryb łowi sie na woblery i sa one równie skuteczne co blaszki.

[mifek]

Używam w zasadzie tylko blach Rewa (Kaczmarka) 20-28g.

Miedzianki, srebrne i chromoniklowe.

 

Nie trzeba mi innych.

 

A mi chodzą po głowie większe wahacze - coś blizej sledzia.... tylko zastanawiam się czy stosowanie takich przynęt będzi emiało sens głównie w okresie wystepowania sledzia przy brzegu czy może przez cały rok ... (z wyjątkiem okresu ochronnego naturalnie)

 

miedzy innymi taka jak M. Szymański pokazał na zdjęciu w ostatnim numerze WŚ - nota bene blaszka igora...

 

 

 

 

mniej więcej coś jak te na dole: (chociaż te akurat nie są spod reki dzerwysa)

 

 

 

mniej więcej to co mi chodzi po głowie to:

 

http://oldstream.pl/...adlowki/customy

chodzi mi o te podłużne... 

[gaweł]

Jest taki jeden/@kKrzysiek Gżybek/na m.pl.

Teraz robi ciekawe blachy do trololo na trocie i do rzutu.

Napisz co ci chodzi po głowie.

Zrobi

Użytkownik gaweł edytował ten post 12 luty 2014 - 23:45

[Yokozuna]

Mifek, duże blachy sprawdzają się bardzo dobrze. Miałem fajne trocie na wahadłówki nawet 15 cm oraz Apexy 5,5". Wahadłówki Igora, także się sprawdzą zwłaszcza te najcieńsze (0,8m) podpięte do kuli lub z parawanem. Jestem pewien, że i łosoś by nie pogardził...

[mifek]

Jest taki jeden/@kKrzysiek Gżybek/na m.pl.

Teraz robi ciekawe blachy do trololo na trocie i do rzutu.

Napisz co ci chodzi po głowie.

Zrobi

akurat jesli chodzi o tworców (nie umiejszajac Krzyśkowi) to mam już swoich dwóch którym czasem zawracam gitarrre... i poki co zostanę przy nich.. bardziej ciekawi mnie sama idea... 

Szkoda tylko ze z "moim" zestawem i warunkami brzegowymi (glebokosci) nie mogę sobie pozwolić na pływanie po wodzie, gdzie szanse na spotkanie z łosiem byly by realne, bo na wodzie jaką mam - czyli do 10-12 m to tak troche jak przyłó bym traktowal...

[gaweł]

Jeśli szukasz coś bardzo oryginalnego to polecam blaszkę Zbyszka-Zamek Special Trout,jedyną / testował Jurek Drewniak/jaką widziałem naocznie

Podobno rewela

Bo o standardowych "Zamkach" nie piszę

[Piasek]

Gdzie szukacie troci o tej porze roku? Głównie kanty, spady z rew,  czy może też być nad "równym" dnem dalej od brzegu?

[woblerek48]

pruba trolingu zdecydowanie trzeba zacząć od małych przynęt. teoria moja, polecam woblery Pold3k lub wobler129

Użytkownik woblerek48 edytował ten post 23 luty 2014 - 00:41

[krzysiek]

Proponuję też poprawić byka, bo aż krzyczy ...

[Piasek]

Wracając do klipsów trollingowych, mam pytanie odnośnie ustawiania siły ścisku. Ustawiamy ją najsłabiej jak się da ,żeby klips utrzymał pracującą przynętę? Czy silniej, aby ryba się zacięła napotykając duży opór przy braniu? 

 Na razie nie mam jeszcze planerów, ale zamierzam  przypiąć klipsem zestaw do burty, bo słyszałem że to pomaga zaciąć rybę.

Pozdrawiam

[krzysiek]

Nie mam zielonego pojęcia, jak wygląda teoria, ale praktyka wskazuje, że jeżeli klips jest ustawiony najlżej, jak się da, to ryba weźmie, nie zatnie się i spadnie... Do tego będziesz miał ciągłe wypięcia przynęty np. na fali. A rybę najlepiej zacina dobre wędzisko i prawidłowo ustawiony hamulec Ewentualnie wędkarz, jeżeli ma do czynienia ze "skubaczami"

[@Wojti]

Wracając do klipsów trollingowych, mam pytanie odnośnie ustawiania siły ścisku. Ustawiamy ją najsłabiej jak się da ,żeby klips utrzymał pracującą przynętę? Czy silniej, aby ryba się zacięła napotykając duży opór przy braniu? 

 Na razie nie mam jeszcze planerów, ale zamierzam  przypiąć klipsem zestaw do burty, bo słyszałem że to pomaga zaciąć rybę.

Pozdrawiam

 

Klipsy trolingowe to temat rzeka gdzieś już o tym pisaliśmy (polecam wyszukiwarkę). Moim zdaniem najlepsze klipsy sa te z płynną regulacją. Za lekko nie możesz ustawiać bo ryby nie będą się zacinały (sa dni, że ryby biorą delikatnie), lepiej ustawić za mocno niż za słabo. Klips musi być ustawiony tak, ze przynajmniej po zacięciu się wypnie, nie zawsze ryba to zrobi. Trzeba brać tez pod uwagę warunki, jak masz duże falowanie to silą rzeczy klips trzeba mocniej skręcić bo będzie sie sam wypinał. W tej kwestii nie znajdziesz jednoznacznej odpowiedzi, jedyne co to trzeba kierować sie własnym doświadczeniem i wyciągać wnioski.

Jak będziesz kupował planery to kieruj sie zasadą aby nie wyskakiwały z wody (trzeba dopasować je do poławianego gatunku ryb i łowiska), nie mogą być za lekkie. Osobiście używam dwóch rodzajów inne na wody morskie a inne na jeziora.

 

Co do drugiej części pytania to Ci nie odpisze bo nie wiem za bardzo o co chodzi z przypinaniem klipsa z zestawem do burty. Czy czasami ktoś Ci głupot nie nagadał?

Użytkownik @Wojti edytował ten post 04 marzec 2014 - 11:39

[Piasek]

Gdzieś to czytałem. Nie pamiętam dokładnie gdzie. Ale znalazłem rysunek, z przypiętą żyłką klipsem do wędziska. Zasada działania ta sama.

http://www.belonka.p...bem-traper.html

[krzysiek]

Jak dla mnie - kuriozum. Proponuję zaufać sprawdzonym rozwiązaniom:

 

https://www.google.c...&bih=983#imgdii=_

[Piasek]

Mi chodzi o prowadzenie przynęty w kilwaterze. Pisał o tym Szymański w WŚ.

[krzysiek]

Po co?

[sucks_one]

Podobno w kilu biorą największe W słynnym programie tefaenowskim tak mówili

Konieczna jest też linka 25-30lb bo inaczej nostalgia i smutek

[krzysiek]

Patrz Pan, a ja, debil, kiedyś rachowałem, że z odstawionych wędek wchodziło więcej ryb

A tak na poważnie, to policzmy sobie: siedzę na balonie, ponton ma np. 1,70 szerokości, trzymam kij - powiedzmy 2,40 - w ręku, dolnik wystaje poza obrys pontonu. Szczytówka się trochę ugina, kij trzymam pod kątem, zatem linka przebiega o jakieś 1,30 od osi kilwateru (o ile istnieje coś takiego), czyli powiedzmy półtorej długości przyzwoitego szczupaka, dwie długości przyzwoitego sandacza i 3 długości przyzwoitego okonia. Jak tej kij będą trzymał jeszcze bardziej pod kątem, lub wsadzę w uchwyt, to przynęta może płynąć dokładnie we wzburzonej wodzie lub pod nią (nadal nie rozumiem celu tego zabiegu, szczególnie przy łowieniu na większej głębokości).

 

Jako ciekawostkę dodam, że spece od trolla pstrągowego twierdzą, że flasher może przywabić rybę z odległości kilkudziesięciu metrów (20-30m). Nie sprawdzałem, nie mierzyłem, nie prowadziłem badan, cytuję źródła internetowe. Flasherów używam i uważam, że znakomicie podnoszą skuteczność małych wabików.

 

Druga ciekawostka: na ostatnim wyjeździe łowiliśmy m.in. plecionkami 13lb i dawały radę szczupakom 80+, sandaczom 70, nie mówiąc o wielkich okoniach. Hol trwał na moje oko poniżej minuty. Warunkiem był właściwy dobór wędziska (12-15lb), które z kolei było dobrane mocą do wabików, jakich używaliśmy. I tak to mniej więcej u nas wygląda: na początku jest przynęta, potem wędzisko, a na końcu dobór plecionki do jego parametrów. Przyzwoita linka ma zawsze zapas mocy w stosunku do wielkości ryby i metody (z wyłączeniem trollingu sumowego i morskiego).

[Piasek]

Wydaje mi się że każdy pisze o czymś innym.   Może mało precyzyjnie się wyraziłem.

Chodzi mi o trolling za trocią na bałtyku. 

Zamierzam jedną wędkę prowadzić na planerze (podczepianym do wędki,bez masztu), a drugą w kilwaterze (czy najbliższej okolicy).

Moje pytanie brzmi: czy taki klips pomoże w samozacięciu ryby na wędce w uchwycie. O zacięciu wędką trzymaną w ręku nie wspominam.

Kombinuję sobie, że ryba lepiej zatnie się napotykając sztywny opór klipsa, niż elastyczny opór samego wędziska.

O wiarygodności różnych źródeł nie mam pojęcia. Staram się zawsze dużo czytać i pytać. Wszystko i tak sprawdzę w praktyce.

Pozdrawiam.

Marcin Piaskowski

Użytkownik Piasek edytował ten post 05 marzec 2014 - 13:04

[@Wojti]

@Piasek ni jak mają się te teorie do praktyki, pojedziesz sam się przekonasz.

To co w gazetach piszą (nawet jeśli jest to Szymański) trzeba samemu przełożyć na własny sposób łowienia.