Zwierzu, on 12 Mar 2014 - 08:09, said:
W tamtym roku grunciorz opowiadał mi jak to pan prezes z pewnego koła zaleca każdego suma w łeb i piętnuje wypuszczanie, bo mu sumy karpia żrą a on też chciałby karpia zjeść.
Mały OT muszę zrobić.
Na własne, żywe, wtedy jeszcze młode i mniej patisonowate uszy słyszałem, jak jeden z działaczy mojego rodzinnego koła argumentował, że sumem zarybiać jeziorek z karpiem absolutnie nie wolno i on nie pozwala. Sum bowiem sra dużo i namiętnie, zasmradzając wodę z której ryba, czytaj karp, absolutnie do zjedzenia się już nie nadaje. Do dzisiaj żałuję, że nie była to jeszcze epoka kamer w telefonach komórkowych, nagrana dyskusja na temat tego, która ryba ma gorsze gówno i dlaczego, nie tylko rozładowałaby baterię, ale zostałaby absolutnym hitem na YT na wiele, wiele lat.

Jeśli zaś idzie o wypuszczenie ryby złowionej w okresie ochronnym, najtrafniej ujął to Krzysiek.