....
Osobiście uważam, że casting to ciężkie łowy- wabie od 40g i więcej.
Wchodząc w cast otworzyłem sobie ,,furtkę'' do wabików o których nawet bym nigdy nie pomyślał że ich użyje i za sprawą kilku Kolegów z forum- są możliwe do stworzenia.
A ze względu na ich odmienność naprawde dają szansę na częstsze spotkania z naszymi Przeciwnikami.
To progres.
Kwestia wbicia się w ,,rytm Rzeki''.
Ktoś napisze- trzeba było użyć stałoszpulowca w rozmiarze 6000-8000.
Próbowałem- katorga i oranie sprzętu.
Arek napisał tu bardzo dobrze to co ja bym miał powiedzieć o castingu. Łowię od czterdziestu lat (kartę wędkarską zdobyłem w 1979 i mam nieprzerwanie). Na spining od ponad 20 i w zasadzie nie używałem nigdy wędziska z multiplikatorem. Kilka lat temu wciągnęło mnie w łowienie szczupaków na większe gumy. Wszystko było ok w Holandii bo tam to się dla mnie zaczęło z tym, że w NL łowiłem głownie na wąskich ( do kilkanaście metrów ) kanałach. Przy stosunkowo krótkich rzutach gumą nawet 15 - 20 cm z obciążeniem do max 5 - 6 g radziłem sobie spiningiem do 40 g. Realia moich dwóch łowisk wymuszają przy połowach z brzegu jak najdłuższe rzuty. Niestety przy gumach 18 - 20 cm nawet z niewielkim obciążeniem ( bo tak lubię ) i rzutach na 30 i więcej metrów potrzeba kija do 60 - 80 g i odpowiedniego kołowrotka. Przy spiningu jest to jak napisał Arek katorga odpowiednio dobrany i wytrzymały zestaw spiningowy jest po prostu masakrycznie ciężki. Mówimy o łowieniu brodząc i mocnych rzutach, zdecydowanie inaczej to wygląda przy łowieniu z łodzi czy nawet z brzegu na dużej rzece. Tam po prostu nie są wymagane tak dalekie rzuty. Łowiąc z wody na dużym jeziorze czy zbiorniku zaporowym przy stosunkowo łagodnie opadającym dnie dochodzi jeszcze odpowiednie poprowadzenie przynęty - powiedzmy, że stoimy po pas w wodzie i chcemy leniwie poprowadzić dużą gumę trzydzieści kilka metrów od siebie na wodzie o głębokości 2 - 3 m...
Z tego powodu obiecałem sobie sprawić na nowy sezon szczupakowy casta do tego co tu mniej więcej opisałem. Mam czas do maja a raczej kwietnia ( nauka łowienia ).
Czytam, czytam i czytam...
Pierwsze co chciałem to wędzisko ok 270 cm i cw 25 - 80 mniej więcej. Po lekturze i przemyśleniach skłaniam się raczej do krótszego i mocniejszego kija powiedzmy do 100 g i dół jak najniżej jak by było 25 - 30 było by super ale wiem, że nie można mieć wszystkiego w jednym... Z tego co wyszukałem najbardziej by mi leżało coś w tym typie:
1- http://www.sezonnale...sc-p-19876.html
lub
2- http://www.sezonnale...0g-p-17271.html
Do tego coś do nawinięcia plecionki power pro 0,15 lub ew 0,19 jest to od kilku lat moja ulubiona linka może trochę szumi na przelotkach ale jest pewna i prawie niezniszczalna.
Zamierzałem się zamknąć w kwocie 1k zł - wiem, że raczej się nie wyrobię, trudno coś tam dołożę...
Tak jak napisałem jestem całkowicie zielony w kwestii castingu z tym, że raczej proszę mi nie proponować wędzisk ok 2 m raczej poniżej 2,40 nie będzie mi pasowało.
Zestaw ma być dobry do tego co od niego oczekuję:
a) Połów brodząc, rzadko z brzegu.
Długie rzuty.
c) Przynęty 95 % duża guma 15 - 22 cm z raczej małym obciążeniem max 8 - 10 g
d) Ryby głównie szczupak.
Czy ktoś zna któreś z tych wędzisk i które bardziej by nadawało się do dużych gum?
Jaki kołowrotek? Myślałem o tatuli rozmiar 200 ale tu to takie moje gdybanie po tym co wyczytałem w necie - po prostu się nie znam.
Chcę żeby było wart przejść na casta ma to być zestaw który po nauce pozwoli cieszyć się łowieniem
Bardzo proszę o mądre rady i z góry bardzo dziękuję.