Witam chcialbym opisac pewna przykra histrorie ktora mnie spotkala. Poniewaz jest to watek pracowni to pozwole sobie opisac sytuacje. Przeszlo miesiac temu z wlasnej winy zlamalem szczytowke w Suzuki RXF 4lb 602. Wedka byla wykonana przez Konrada z pracowni Northrods wiec tam tez zglosilem sie w celu odplatnej naprawy dostarczajac polamana szczytowke razem z przelotkami. Po 3 tygodniach odebralem szczytowke i ku mojemu zdziwieniu ozdobnik przy zlaczu w ogole z innej parafii zrobiony nie do kompozycji reszty wedki. Oczywiscie ze strony Konrada bylo wielkie zdziwienie i zaoferowal ze przerobi ale musialbym zostawic wedke u niego na weekend (gdyby to byl jedyny problem to ok kazdemu moze sie zdarzyc, jak jest zarobiony chociaz nie powinno, ale nie jest), niestety nie mialem na to czasu bo wlasnie wyjezdzalem tego dnia na urlop. Zniesmaczony sytuacja gdy dotarlem na miejsce postanowilem zlozyc wedke. Na 1 rzut oka niby wszystko ok, niestety po policzeniu przelotek jednej brakowalo. Zamiast 8 mam 7. Wiec wyslalem zdjecie z wedka przed zlamaniem na ktorej jest 9 przelotek bo probowano mi wmowic ze zawsze mialem ich 8. Zaczalem drazyc temat dalej, po podpieciu kolowrotka i przeciagnieciu linki okazuje sie ze wedka ktora byla pierwotnie w KR teraz jest w systemie "autorskim". Stozek konczy sie na trzeciej przelotce KT. Mam 3x KT + Szczytowa LG. Stozek tworza 4 przelotki na wedce 183 cm. Z czego po 16KL-H i 8KL-H jest najprawdopodobniej 6M a potem 5.5L a powinno byc 5.5M/H i nastepnie 4KB
Reasumujac ja dziekuje za takie usulgi, wedke przerobie sobie sam po 16KL-H i 8KL-H dam 5.5M/H nastepnie 4KB bo chyba tak powinna zostac uzbrojona. Zaraz pewnie dostane upomnienie ze takie sprawy powinienem zalatwiac w 4 oczy. Niestety tak to nie dziala, jezeli ktos prowadzi firme i reklamuje sie na forum to godzi sie na publiczna opinie.
Użytkownik horac edytował ten post 11 sierpień 2017 - 11:34