Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Polowanie na okonia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
224 odpowiedzi w tym temacie

#161 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 28 luty 2015 - 14:30

Zima nie przeszkadza żeby polować na okonia ;) a wręcz przeciwnie jak jest dobry lód to można im stanąć na głowie  ;)

 

https://docs.google....XY2U3Fadlk/edit

 

skusił się na blaszkę kuusamo nordic , pełne 40 cm .


  • hm62 i Kaszub Bait lubią to

#162 OFFLINE   Kaszub Bait

Kaszub Bait

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1041 postów
  • LokalizacjaBytów
  • Imię:Radek

Napisano 28 luty 2015 - 16:21

j-23, on 28 Feb 2015 - 13:30, said:

Zima nie przeszkadza żeby polować na okonia ;) a wręcz przeciwnie jak jest dobry lód to można im stanąć na głowie ;)

https://docs.google....XY2U3Fadlk/edit

skusił się na blaszkę kuusamo nordic , pełne 40 cm .

Tłuścioch :-D
Wizyta u Irasa i grubasy się łowi :-D

#163 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 28 luty 2015 - 16:39

U Irka nie byłem z powodu tej niby zimy  :(  :(  :( ale fakt to efekt wcześniejszej wizyty w sławetnym sierpniu kiedy to trzymał mnie 4 dni wędkarski orgazm  :D  :D  :D

Lód i mróz zastrajkowali w tym roku . Nawet na wodach koło Olsztyna było ciężko , nie na wszystkich jeziorach dało się łowić .

Te większe akweny całkowicie nie zamarzały były otwarte na środku .

 

Okoń fakt złowiony w dużej mierze dzięki radom Irasa , szkoda tylko że nie padł na jego wabik .

Jako się rzekło przez pamięć dla sensei  翁先生  Iras1975 co to posiada 10 Dan i pas instruktorski  - ryba pływa dalej .

U niego biorą kaszaloty  :D  :D  :D mi trafił się mniejszy .

 

Dwa papierosy zapaliłem pod rząd i poczułem się spełniony , główne założenie na ten sezon zimowy zostało osiągnięte.


Użytkownik j-23 edytował ten post 28 luty 2015 - 18:49

  • Kaszub Bait lubi to

#164 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 01 marzec 2015 - 10:52

Tak zżartego wabika jeszcze nie miałem , walnął jak odyniec  dobry 30 +, przy takich braniach i kiwok nie jest potrzebny .

Potwierdza się to co pisał Irek . :good:

Z reguły hak lub kotwiczka nie tkwią głęboko w pysku . 


Użytkownik j-23 edytował ten post 01 marzec 2015 - 12:08


#165 OFFLINE   Kaszub Bait

Kaszub Bait

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1041 postów
  • LokalizacjaBytów
  • Imię:Radek

Napisano 01 marzec 2015 - 11:50

wstaw jeszcze raz zdjęcie bo nie można włączyć ;)



#166 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 01 marzec 2015 - 11:56

fotę wyciąłem  ;) post edytowałem  :(

Chciałem pokazać jak dobrą przynętę okoń zasysa ;) nawet w zimę .


Użytkownik j-23 edytował ten post 01 marzec 2015 - 12:40


#167 OFFLINE   jbk

jbk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1299 postów
  • LokalizacjaKętrzyn , Meolo(I)
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:Balik

Napisano 01 marzec 2015 - 12:03

j-23 może warto by było zapoznać się z zasadami umieszczania zdjęć na forum ?

 

1. Przede wszystkim Catch and Release (złów i wypuść) co oznacza, że zdjęcia powinny przedstawiać ryby, które zostały wypuszczone,
wstawienie zdjęcia ryby która została zabita skutkuje czasowym zablokowaniem konta - natomiast recydywa skutkuje całkowitym zablokowaniem konta.



#168 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 01 marzec 2015 - 12:32

radekc1991, on 01 Mar 2015 - 10:50, said:

wstaw jeszcze raz zdjęcie bo nie można włączyć ;)

Radek musiałem wycinkę zrobić , 

Małe paproszki zmieniłem na git gumy i woblery ;) lepszych nie ma w układzie warszawskim  :good:niestety obowiązuje mnie tajemnica handlowa   :D

Niech tajemnica pozostanie tajemnicą .

 

Ruszę na spacer po południu obadam kiedy zaczną brzegi puszczać , rok temu miałem fajne wyniki jak pas brzegowy był wolny od lodu a 10-15  metrów dalej był lód .

Rzut na lód i ściągnięcie na skraj lodu i precyzyjny opad :) na smyczy .


Użytkownik j-23 edytował ten post 04 lipiec 2015 - 15:39

  • Kaszub Bait i thoffi lubią to

#169 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 03 marzec 2015 - 20:49

Fugazi, on 12 Dec 2014 - 22:59, said:

Mamy rok 2000.

 

Świat się nie skończył. Komputery działają, kometa zagłady ominęła Ziemię niezauważona, deszcz nie padał przez 40 dni i nocy, nowy Mesjasz w złotej zbroi nie zstąpił i nie pokarał grzeszników ogniem i mieczem, członkowie rozlicznych sekt wieszczących armagedon jakoś nie popełnili zbiorowych samobójstw, ogień na ołtarzach wotywnych wygasł, zaś wysokiej Państwowej Centralnej Komisji Egzaminacyjnej PZŻ w mieście stołecznym, nie udało się obciąć mnie na egzaminach i stałem się świeżo upieczonym kapitanem jachtowym. Świat przetrwał.

 

We wrześniu prowadzę rejs na harcerskim Opalu o wdzięcznej nazwie „ MAS „. Opal I to piękny czternastometrowy, drewniany jacht o dwóch masztach ( jol ), cieszący oko klasycznymi liniami z lat '30 ubiegłego wieku, stosunkowo szybki i bardzo dzielny...

Jak to u harcerzy: smród, brud i mizeria.

Łódka, fakt – niedroga w czarterze, jest w stanie agonalnym. Kadłub rozpada się w oczach, akumulatory nie istnieją ( obowiązkowych świateł nawigacyjnych nocą obowiązkowo nie nosimy ), silnik zapalamy korbą, radio UKF nie daje się uruchomić z powodu niskiego napięcia ( noc ładowania pomaga na pół godziny ), reszta elektroniki włącznie z oświetleniem kompasu też nie działa, funkcjonujemy przy świeczkach i latarkach. Dobrze że miałem ręcznego Magellana z kompletem dodatkowych baterii, dzięki temu nie zgubiliśmy się na wód bezmiarze. :) Ale to wszystko furda, da się żyć, gorzej że kadłub cieknie. Woda leje się do zęzy w zastraszającym tempie 400 – 500 litrów na wachtę. Czyli raz na cztery godziny tyleż ruchów pompą trzeba wykonać, żeby utrzymać pływalność. Rejs zapowiada się katorżniczo. Jest pięknie!

Zaraz po minięciu Helu i wyjściu na pełne morze, południowo – zachodni wiatr zaczyna tężeć i powoli przechodzi na kierunki zachodnie. Kontroler z VTS Zatoka ( Vessel Traffic Service )zapowiedział 6 – 7 B z westu, a więc silny wiatr.

Fala zaczyna rosnąć, jacht w odkosach piany od dziobu wykonuje dzikie skoki. Głęboko zarefowani idziemy ponad 7 węzłów żądanym kursem. Zapowiada się szybki, choć niespokojny przelot do Visby na Gotlandii.

O dziwo nikt nie rzyga. Jeszcze by tego brakowało!

Jakoś tak wieczorem, przed kolacją, pod pokładem rozległ się trzask, rumor, stłumiony jęk a potem w eter kabiny poleciało wielkim głosem: COORVA!!!! JA PIER...!!!!

Pewien okazałej postury i tuszy kolega, udał się był do wychodka, zasiadł na porcelanie i popadł w błogostan. Tymczasem jakaś większa i złośliwa fala, na moment położyła jacht w głębszym przechyle, dodatkowo podbijając dziób ze dwa metry w górę. Koleś, uśpiony w czujności marynarza, przyładował czołem w rachityczne drzwiczki od kingstona ( wc na jachcie ), wyłamał mizerny zameczek, przeleciał wąziutki korytarzyk i mordą wylądował po przeciwnej stronie w szafce na ubrania. Gorzej że z bagażem w postaci sracza wraz z zawartością na plecach. Skubany wyrwał cały kibel razem z częścią drewnianego, mocno nadgnitego fundamentu! Kto był pod pokładem i przytomny, rzucił się na ratunek...

O ten wucet była zresztą nieziemska awantura z bosmanem, po powrocie:

- Kibel mi specjalnie wyrwaliśta, scoorvysyny! - darł się ten nieokrzesany człowiek.

Awaria tyle śmieszna ile uciążliwa. Do końca rejsu musieliśmy użytkować blaszane wiaderko z kawałkiem dykty jako przykryciem...

Rankiem po śniadaniu, już na spokojnym morzu i przy delikatnej trójeczce z zachodu, zasiedliśmy na pokładzie do Polaków Rozmów Porannych. Jak zwykle o dupach, czołgach, karabinach i polityce. Wtedy też wieść gminna doniosła że pechowy kolega jest zdrów i nie ma najmniejszych problemów z trawieniem. Owa latająca kupa była bowiem twarda i koloru ciemnokasztanowego czyli według najlepszych podręcznikowych reguł. Kapitanowi spadł kamień z serca...

 

Ale dość już o nudnym żeglarstwie, bierzmy się za łowienie. :)

 

Po malowniczym, średniowiecznym Visby, wiatr zaniósł nas na Olandię, do maleńkiego porciku Bryxelkrog. Do portu wchodziliśmy nocą, w warunkach tężejącego wiatru i przy zacinającym deszczu. Nic przyjemnego. Cumujemy do betonowego nabrzeża i zmęczeni, szybko idziemy spać.

Fizjologia wywala mnie z koi przed szóstą. Wyłażę na pokład. Wiatr wieje potężny czyli sztorm się rozdmuchał, więc postoimy do jutra. Niebo za to robi się czyste i słonko zaczyna przygrzewać. Wszyscy śpią, biorę wędkę i idę poszukać ryb w wewnętrznym basenie.

Wędka to Daiwa Shogun 2,7 m do 45 gr w komplecie z Twin Powerem z pierwszego wypustu. Zawsze urzekał mnie w tym kołowrotku, poza znakomitym hamulcem, śliczny drewniany knob w starym stylu. Zresztą niedługo po rejsie jakiś kolega namówił mnie na sprzedaż Twinka a ja głupi się zgodziłem. Żałowałem potem jak diabli, pewnie łowiłbym nim do dzisiaj...

Pływający, pięcio albo sześciocentymetrowy Hornet w stroju okoniowym, przywiązany do czarnej Spiderwire 0,12 mm ląduje w wodzie. Rzut krótki bo pod silny wiatr. Kręcę korbką i nim wobler zdołał osiągnąć jakąkolwiek rozsądną głębokość ( w porcie mamy 2,5 – 3 metry ) już mam go pod dyndającymi z betonu nogami. Zmieniam na jakiegoś SDRa, zdaje się że też Salmo. Zawsze lubiłem Salmo. Tańsze od Rapali i tak samo dobrze wykonane. O klasie przynęt świadczy zresztą kariera jaką zrobiły na całym świecie.

Kolejny rzut, ciągnę nieco szybciej, drewno pracuje agresywnie i nagle... Łubudu! Siedzi! Słyszę chóry anielskie... :)

Ale zaraz... toż to panie szczupak! Jeszcze go nie widzę ale przecież poznaję starego znajomego po sposobie walki. Szczupak ani chybi i to przyzwoity!

To był szczupak. Po dwóch efektownych młyńcach, wyskoczył nad wodę i z metr przejechał na ogonie. Silna bestyja, dobrze odżywiona choć przecie nie olbrzym. Na oko z 65 – 70 cm. Ale gruby, masywny, nażarty śledziem po pachy. Podbierak rozłożony, w końcu jesteśmy w Szwecji, więc po chwili mam go na brzegu. Uwalniam rybsko od kotwic, przy okazji sakramencko plącząc je w siatkę od podbieraka. Jak zwykle. Po minucie ryba wraca do wody. Nie będę go zabierał , bo raz że ryb nie biorę, dwa – usmażony w ciasnej przestrzeni jachtowej, będzie śmierdział przez cały dzień a tego nie znoszę.

W kilku kolejnych rzutach, nie ruszając się z miejsca wyjmuję jeszcze jednego. Ten nieco mniejszy, ale też przecież niezgorszy. A potem już nic. Pochodziłem jeszcze z godzinę po porciku, rzucając tu i tam i wróciłem na śniadanie. Chłopakom się nie przyznałem, boby mnie zatłukli, mięsożercy.

Zresztą wieczorem sami połapali śledzi na wielohaczykowe zestawy z kolorowymi lametkami, koralikami i innymi świecidełkami śledziowo – makrelowymi. Śledzi było dużo. Wystarczyło na trzy tury grillowania i trzy litry wody ognistej. :)

Ktoś powie że miało być o okoniach a nie o szczupakach i śledziach. Ale przecież pierwszy Hornet udawał okonia... nieprawdaż? :)

W następnym odcinku popłyniemy do Kalmaru, tym razem naprawdę na okonie.

 

Nara i dozo.

 

Fugazi  czekam na dalszy ciąg opowieści ;) tym razem o okoniach ;)


Użytkownik j-23 edytował ten post 03 marzec 2015 - 20:50


#170 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 02 lipiec 2015 - 12:39

No i jak tam pany , nikt nic nie łowi , nie ma nowych patentów ?

Bo ja zaczynam ultra sprzętem łowić gdzie czuć pracę krętlika  :D


Użytkownik j-23 edytował ten post 02 lipiec 2015 - 13:09

  • eRKa lubi to

#171 OFFLINE   Lepton

Lepton

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 858 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 02 lipiec 2015 - 13:31

j-23, on 02 Jul 2015 - 11:39, said:

No i jak tam pany , nikt nic nie łowi , nie ma nowych patentów ?

Bo ja zaczynam ultra sprzętem łowić gdzie czuć pracę krętlika  :D

 

Sam 1 marca pisałeś, " niech tajemnica pozostanie tajemnicą "

Koledzy zrozumieli to dosłownie.  ;)



#172 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5276 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 02 lipiec 2015 - 13:40

Okonie biorą według normalnych patentów to po co walić ściemę na temat hiper tajnej broni? Namierzasz stołówkę, porę, wkładasz umiejętnie dużego fin-s fisha od Lunkera i łowisz. Jak ryby nie żerują to sprawa się komplikuje ale o tych sytuacjach rozważać można raczej pod kątem konkretnej wody.

#173 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 02 lipiec 2015 - 13:58

Zamykam temat , chyba że ktoś ma ochotę dalej go ciągnąć . :)

 

Połamania .

pozdrawiam .

 

ps. na pożegnanie na sam koniec sezonu  zamieszczę fotki swoich okazów z tego sezonu ;) .


Użytkownik j-23 edytował ten post 23 wrzesień 2015 - 16:54

  • Gooteck lubi to

#174 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 05 luty 2016 - 05:15

guciolucky, on 02 Jul 2015 - 12:40, said:

Okonie biorą według normalnych patentów to po co walić ściemę na temat hiper tajnej broni? Namierzasz stołówkę, porę, wkładasz umiejętnie dużego fin-s fisha od Lunkera i łowisz. Jak ryby nie żerują to sprawa się komplikuje ale o tych sytuacjach rozważać można raczej pod kątem konkretnej wody.

Wszystko się zgadza tylko tych ryb jest coraz mnie w rozmiarach 35+ , ściemy nie walę tak jak niektórzy  :angry: wiele razy bywało tak ze wystarczyło zmienić przynętę żeby woda się otworzyła  :huh:


Użytkownik j-23 edytował ten post 05 luty 2016 - 05:16


#175 OFFLINE   Maciej1979

Maciej1979

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 361 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Maciej

Napisano 05 luty 2016 - 08:30

[quote name="j-23" post="1704888" timestamp="1435841916"]Zamykam temat , chyba że ktoś ma ochotę dalej go ciągnąć . :)
 
Połamania .
pozdrawiam .
 
ps. na pożegnanie na sam koniec sezonu  zamieszczę fotki swoich okazów z tego sezonu ;) .[/quote



Wrzuć Kolego zdjęcia tych okazów ,pewnie nie tylko ja z chęcią pooglądam w zimowe dni .

#176 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 05 luty 2016 - 15:55

forumowe minimum z dobrym hakiem 

Załączone pliki


  • Maciej1979 lubi to

#177 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 05 luty 2016 - 16:05

j-23, on 05 Feb 2016 - 14:55, said:

forumowe minimum z dobrym hakiem 

Załączone pliki


  • Maciej1979 lubi to

#178 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 05 luty 2016 - 16:07

j-23, on 05 Feb 2016 - 15:05, said:

 

j-23, on 05 Feb 2016 - 14:55, said:

forumowe minimum z dobrym hakiem 

 

Ryby żyją i mają się dobrze ten z lodu 40 cm 

Załączone pliki


Użytkownik j-23 edytował ten post 05 luty 2016 - 16:08

  • wobler129 i Maciej1979 lubią to

#179 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 05 luty 2016 - 19:28

Lunker city to są cipy w porównaniu do takich gumek  :lol:  :good:

$_57.JPG



#180 OFFLINE   Marcin P.

Marcin P.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 833 postów
  • LokalizacjaChełm
  • Imię:Marcin

Napisano 05 luty 2016 - 20:58

O kurde  :blink: A już miałem pisać, że nie ma co się chwalić połowem takiej drobnicy  :lol:  :lol:  :lol:


  • David72 lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych