Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Przepisy prawa a testowanie woblerów, nauka jerkowania


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
66 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Panek

Panek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2387 postów
  • Imię:Karol

Napisano 09 styczeń 2014 - 20:14

Mnie się nasuwa inna myśl. Zachodzi niebezpieczeństwo ze znajdą się pierdoly które mimo okresu będą niby się uczyć a tak naprawdę w krzakach będą leżakowaly ryby w reklamowkach. ..

Na jerka bez kotwic jeszcze nikt reklamówki rybami nie zapchał, a jak ktoś będzie chciał to koledzy już wyżej pisali ... będzie łapał okonie na 12cm kopyta


  • Tomek88 lubi to

#22 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8461 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 09 styczeń 2014 - 20:16

Zawsze mu można wtedy kopa do dupy zasadzic :D

#23 OFFLINE   elmo

elmo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 487 postów

Napisano 09 styczeń 2014 - 21:15

We wszystkich rzekach i zbiornikach zaporowych od 1 stycznia do końca kwietnia.

w rozporządzeniu które o tym mówi, kolejny punkt brzmi: "w pozostałych wodach - od dnia 1 marca do dnia 30 kwietnia". Do tego wymiar ochronny 45 cm.

Mowa o wodach nie dzierżawionych przez PZW


Użytkownik elmo edytował ten post 09 styczeń 2014 - 21:16


#24 OFFLINE   darogryf

darogryf

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 258 postów
  • LokalizacjaGryfino

Napisano 09 styczeń 2014 - 21:29

Moja woda to Międzyodrze. Ogromny akwen gdzie można sobie zgodnie z ustawą nie tylko ćwiczyć rzuty, ale i nie obawiać się o kotwice na przynętach.

Jak masz ochotę to zapraszam.



#25 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6269 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 09 styczeń 2014 - 23:30

@atomic, nie przejmuj się. Przynętami bez haków i kotwic ćwicz ile wlezie, nikt nie zrobi Ci krzywdy. Jeżeli spotkasz debila strażnika, to nie przyjmuj mandatu, każ kierować sprawę do sądu i już. Żaden komendant PSR, do którego trafi raport, nie zbłaźni się oskarżając typa, który kłusował wędką przy zastosowaniu przynęty bez haków i kotwic. :D

Trenuj i ćwicz spokojnie, nic Ci nie grozi  :)

 

Bartek - strażnik


  • grzegorz197503 lubi to

#26 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 10 styczeń 2014 - 21:26

Koledzy, to nie jest problem jak ktoś chce rzucać "przynętą" a nie ciężarkiem i i nie myśleć o łamaniu przepisów.

 

Rozwiązanie.

 

Weź deskę o wymiarach jakie ci pasują. Nadaj jej kształt owalny imitujący jerka. Wydrąż otwór i wklej tyle ołowiu ile ci potrzeba. Zrób z drutu oczko, wkręt i wklej z przodu. Całość pomaluj na biało lub inny dobrze widoczny kolor. Jercudator gotowy. :) Potem idź i ćwicz ile chcesz.

 

Tak w ogóle to dobry produkt niszowy do produkcji. Można by taki komplet o różnej gramaturze zrobić. Byle tanio i pływające, bo w trakcie nauki łatwo o odstrzelenia.



#27 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 10 styczeń 2014 - 21:59

Dobra idea, można sobie np ciężki pływak spirolino na sztywno zamotać D:



#28 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15615 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 styczeń 2014 - 22:01

Koledzy, to nie jest problem jak ktoś chce rzucać "przynętą" a nie ciężarkiem i i nie myśleć o łamaniu przepisów.

 

Rozwiązanie.

 

Weź deskę o wymiarach jakie ci pasują. Nadaj jej kształt owalny imitujący jerka. Wydrąż otwór i wklej tyle ołowiu ile ci potrzeba. Zrób z drutu oczko, wkręt i wklej z przodu. Całość pomaluj na biało lub inny dobrze widoczny kolor. Jercudator gotowy. :) Potem idź i ćwicz ile chcesz.

 

Tak w ogóle to dobry produkt niszowy do produkcji. Można by taki komplet o różnej gramaturze zrobić. Byle tanio i pływające, bo w trakcie nauki łatwo o odstrzelenia.

Tylko czy jest sens , jak najtańsze jerki po 10 zeta można nabyć. Kotwice zdjąć i nie przejmować się pajacami. 



#29 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 11 styczeń 2014 - 23:25

Pamiętam czasy, kiedy jako Młody Aktywista Wędkarski nabyłem uprawnień do posługiwania się wędką typu spining czyli z czechosłowackiej Sony ściągnąłem spławik i przywiązałem twistera. Pamiętam, że grzechem było pojawienie się ze spiningiem w terminie między 01-01, aż do pierwszego maja. Pamiętam, że z duszą na ramieniu wybrałem się właśnie z takim zestawem na okonie. jednak dla dziadów okupujących miejscowe sadzawki spining = szczupak. Do tego na obrotówkę łowiło się TYLKO okonie, a na blachę (błyszczem również zwaną) TYLKO szczupaki. Na szczupaki żyłka musiała mieć 0,30mm, a na okonie, w końcu finezyjne łowienie, żeby obrotówka dobrze kręciła trzeba było zejść do 0,25mm. Ja poszedłem o krok dalej i łowiłem na 0,20mm bo to w końcu też spławikówka była. Jak tylko dziady się połapały to prawie na kopach wylatywałem z każdego stawu gdzie się pojawiłem. Ich nic nie interesowało, że regulamin pozwala no bo jak to na spining? przecież spining to szczupak, a szczupak od pierwszego maja. Gdyby to było dzisiaj to z uśmiechem na ustach i niebywałą satysfakcją kazałbym im wypier***ć.

Wracając do tematu dobry pomysł jest ze ściągnięciem kotwic bo wg RAPR:

1. Wędka 
Wędkarz ma obowiązek posługiwać się wędką składającą się z wędziska o długości 
co najmniej 30 cm, do którego przymocowana jest linka zakończona: 
...
c/ w metodzie spinningowej i trolingowej, sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż dwa haczyki; haczyk może mieć nie więcej niż cztery ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 30 mm. 
 
 
Trzeba również pamiętać, że wędka to nie tak jak wielu myśli wędzisko, ale to jest cały zestaw :)...
Jeżeli będziesz się posługiwał zestawem złożonym z multika, wędziska i jerka pozbawionego kotwic/haków to nie będzie to wędka :) więc jak wyżej napisano możesz kazać się odpieprzyć policji, strażnikom i innym nawiedzieńcom :). To tak jak z bronią palną - jeżeli jest pozbawiona cech użytkowych (np. zaspawana lufa) to możesz CKM nawet do teatru zabierać :) choć tu etykieta nie pozwala :).
Co więcej nie wyobrażam sobie nabywania umiejętności posługiwania się np Sliderem, Jackiem, Fatso czy też innym popularnym jerkiem bez ćwiczenia, każdym z nich trzeba inaczej szarpać, żeby uzyskać z pracy to co powinno przypominać zachowanie rybki. 

Użytkownik Jack__Daniels edytował ten post 11 styczeń 2014 - 23:28

  • pepso, Dagon i atomic lubią to

#30 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6269 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 12 styczeń 2014 - 00:13

Jack, jak miło usłyszeć, że nie tylko ja jestem dziwolągiem, który posiadał odznakę rodem z głębokiego PRL-u.  :D

A żyłeczka 0,20 to był szczyt marzeń. Ciężko było gorzowską trafić. Ja miałem to szczęście, że startowałem w zawodach rzutowych i miałem w dłoniach 0,12 Siglon, który Okręg kupował za dewizy w PeWeXie. Rzucałem kołowrotkiem marki TAP (ciekawy nawój krzyżowy) zamontowanym na tonkinowej wędeczce odległościowej. Rekordzik życiowy to 92 metry ciężarkiem 4,5 grama jako młodzik.  :lol:



#31 OFFLINE   atomic

atomic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 244 postów

Napisano 12 styczeń 2014 - 10:54

O, a jeszcze mi wpadło do głowy.
Wyciągnąłem kiedyś obrotówkę z wody, która miała założone 2 kotwice. Na kolanko oryginalnej była założona jeszcze jedna i zablokowana.

Jak do tego ma się regulamin, bo co najlepsze wyciągałem to na zawodach i na pewno należała do kogoś z zawodników, bo:
a. widziałem identyczną u niego na starcie
b. była "grand new", żadnych śladów żeby leżała w wodzie coś dłużej

(gdzieś to chyba mam w pudełku jak znajdę to wrzucę fotkę)

#32 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 12 styczeń 2014 - 10:58

tylko przy tam calym cwiczeniu o odpowiednim przyponie nie zapomnij ;)



#33 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 12 styczeń 2014 - 14:49

pitt :) pomysł niegłupi :) bo szkoda by tak stracić Slidera przy ataku szczupaczka :).... i nawet nie móc go zaciąć :)... 

Poza tym, jak się już brania doczeka to będzie wiadomo gdzie się w maju udać :)... no chyba, że miejscówka całkiem zarośnie :)

 

bartsiedlce 

92m ciężarkiem 4,5g? Nie wiem czy dzisiaj by mi się udało na nowoczesnym sprzęcie taki wynik osiągnąć. W czasach kiedy obowiązywała mnie taka odznaka również bawiłem się w sport wędkowy m.in. rzuty do tarczy Arenberga, w zasadzie to się mogę chwalić bo byłem bardzo dobry :). Z tego co pamiętam i co przed chwilą sprawdziłem z necie to ciężarek do tej konkurencji miał 7,5g i odwołując się do Twojego rekordu to też nie wiem czy bym go pobił. Pamiętam też, że były dwa rodzaje ciężarków o tej samej wadze, ale różniące się kształtem i wykonaniem. Do rzutów na odległość były z aluminium czy innego stopu i były dość "aerodynamiczne", a do rzutów do tarczy były z plastiku. Pamiętam też jak podczas jednych zawodów jakiś cwaniaczek wyleciał na kopach bo sobie nawiercił ten metalowy i zalał go ołowiem i zamalował :)... faktycznie był najlepszy :).. każdy rzucał swoim sprzętem.

Czy TAP to ten co miał taką krzywą szpulę? Jeżeli to ten to ja nawet mam jeszcze gdzieś ten kołowrotek :). Co do żyłki to najcieńsza w handlu jaką mogłem wtedy dostać w Jeleniej Górze to była 0,15mm z Gorzowa, ale na targu od ruskich można było kupić (chyba) Shaekspeer (nie wiem czy dobrze piszę) fluo(sic!) w rozmiarze 0,010mm rwało się to to od samego patrzenia na nią i wiem, że koniecznością był przypon strzałowy - wtedy nawet nie wiedziałem, że to się tak nazywa ;)

 

:) ale wybiegliśmy poza temat :)

Przepraszam autora tematu :)


Użytkownik Jack__Daniels edytował ten post 12 styczeń 2014 - 14:53


#34 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 12 styczeń 2014 - 18:42

tak :)

poza strata przynety warto tez wspomniec, ze rozne wabiki na roznych przyponach roznie pracuja ... o czym ogromne masy jerkujacych wiedza ;)



#35 OFFLINE   kogut

kogut

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • Lokalizacjaczęstochowa

Napisano 12 styczeń 2014 - 18:43

Chyba pamiętam tą fluo,była na takich małych szpulkach,tylko mnie się coś wydaje że to był jakiś japan :) Używaliśmy jej do kogutów,oczywiście nie 0.10mm :D



#36 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6269 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 13 styczeń 2014 - 01:10

Sorki Jack, masz 100% racji, to było 7,5 grama w aluminium. Do dyscyplin tarczowych używany był ciężarek z włókna szklanego o tej samej masie. Kształt był ten sam, czyli "łza" ale różnej wielkości.

Mój braciszek był rekordzistą Polski w odległości, na tych samych zawodach pierdyknął 123 metry tonkinową wędką długości 250 cm z drucianymi przelotkami, stylem obrotowym.

TAP to ten kołowrotek z "krzywą" szpulą. Miał przedziwny nawój i dzięki temu można było wykonywać tak dalekie rzuty. Rekord świata z tamtych czasów to prawie 200 metrów żyłką 0,1 mm, cieńszych nie produkowano na świecie.

 

Przepraszam za OT, ale kombatanckie wspomnienia wzięły górę nad rozsądkiem.  :wub:



#37 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 13 styczeń 2014 - 09:41

bartsiedlce

Szacun :)

 

kogut

naprawdę, nie pamiętam jaka to była produkcja. Fakt, szpulki były jakieś takie małe, nawet jakby je do dzisiejszych porównać. Innych średnic nie kojarzę. To był rok chyba 92' lub 94', jakby nie patrzeć to 20 lat temu :)


  • kogut lubi to

#38 OFFLINE   kogut

kogut

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • Lokalizacjaczęstochowa

Napisano 14 styczeń 2014 - 15:36

Tak,tak Jack to te lata :)



#39 OFFLINE   TomekSudety

TomekSudety

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1028 postów
  • LokalizacjaSudety / Kotlina Kłodzka
  • Imię:Tomek

Napisano 14 styczeń 2014 - 17:10

Proszę o pomoc.

Mam pytanie. Zrobiłem kilka woblerów które chciałbym przetestować , pod domem mam rzekę górską w której jedynie można muchować. Na rzekę nizinną musiałbym jechać 30 km. Czy jak woblerki będą nieuzbrojone w kotwice to popełnię wykroczenie rzucając nimi w rzece gdzie występuje zakaz spinningowania  ?

 



#40 OFFLINE   Manniek66

Manniek66

    Manniek66

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2343 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Bartosz

Napisano 14 styczeń 2014 - 17:16

Nie :) Wtedy nie będziesz wędkarzem tylko kolesiem z kijkiem i kawałkami drewna :) Wg przepisów żeby można było nazwać łowieniem musi być haczyk