Witam,
@maxtor,
Przykro mi, ze ciebie coś takiego spotkało. Od wielu lat mam trzy wedki Gattiego i na razie nic złego im sie nie przytrafiło.
Do reszty:
Staram sie jak mogę od samego początku opisywać wedki jakimi miałem okazje solidnie połowic i zlowic sporo ryb.
Gattiego zrobił mi Roman Pietrzak zanim powstało coś takiego jak jerkbait.pl. Miała to być lekka pstragowka, cos pod klenie i lipienie. Sporo ryb wyjela, lowilem nią pstragi w Irlandii, w walijskich, szkockich i szweckich jeziorach z rybami na jakie planuje polować założyciel wątku. Stad takie a nie inne stwierdzenie, nie miałem w rękach Phenixa dlatego użylem słowa wątpię a nie stwierdzam.
Celowo wspomniałem tez o uzbrojeniu i spacingu do wglądu ponieważ tylko gdy będzie takie samo jestem w stanie ręczyc za swoje słowa.
Co jest w nim takiego ciekawego? Blank jest faktycznie dość delikatny, zrobiony z wysokich modułów ale jednocześnie jego akcja jest czymś trochę pomiędzy spinem a muchowka czyli ugina sie dość głęboko już pod małymi ciezarami czyli z dwa gramy, mając głębsze ugiecie ale jednocześnie wysoki grafit owa wędka staje sie idealna katapulta i tak do 6-7 gram w obrotowce czy wobku max rapala flat rap 8 cm nie miałem w swoich rękach wedki, która byłem w stanie dalej rzucić a tych wedek to nie ma co ukrywać trochę było. Oczywiście wysoki grafit powóduje, ze blank o razu gaśnie i przy głowkach do 6 gram może ciut wiecej pracuje samym szczytem stając sie świetnym narzędziem do połowu okoni z opadu.
Te głębsze ugiecie ma tez inne zalety oprócz właściwości rzutowych, niewielkie nawet pstragi czyli ryby w formie glodowej nie wspominając już o srebrnych trotkach potrafią uderzyć bardzo agresywnie i na szybko skoczyć sobie nawet pare razy pod rząd, nic lepiej nie zamortyzuje niż usztywniona muchowka ( szybki blank muchowy tez by sie nadal gdyby nie okonie). Podczas samego holu ryby są tez spokojniejsze, nie szaleją tak jak na ex fascie. Ostatnia zaleta takiej konstrukcji jest tez bez wątpienia dużo większa tolerancja na cienkie zylki czego mam nadzieje nie muszę tłumaczyć.
W tych niepozornych jeziorkach tez są niespodzianki o których miałem okazje sie przekonać niestety bez happy endu. Kilka ryb ma dość diety i tak sobie wykombinuje co by nie łatwiej ciapnac jakiegoś małego i mieć w dupie latanie po całym jeziorze za meszkami czy komarami. Eureka, jedzenia jest pod dostatkiem, rośnie sie szybko, niesamowicie szybko, praktycznie jak bracia z wielkich jezior. Brania tych ryb potrafią być atakiem niesamowitej rybiej agresji króla jeziora. Taki Gatti to jakby muchowka 6-7. Przy dobrej 0.20, mocnej kotwicy, lekko odkreconym hamulcu jest jakaś tam szansa, ze nie zerwie przy braniu i zakładając spora nutę szczęścia, braku przeszkód w wodzie itd jest szansa na wyciągnięcie pięknego rybska bądź chociaż na jakaś tam walkę po której zmienia sie podejście do swiata, kupuje jak w moim przypadku Talona 3m 15 lbs, zylke zmienia na 0.25 i każde wyjście na takie lowienie każe mieć nadzieje, ze może dziś, może teraz czeka na mnie najpiękniejszy dzień w wedkarskiej karierze.
Wracając zaś do okoni. Lowilem je zarówno w Anglii na spore obrotowki czy woblery jak i w Polsce na typowe świsterki czy ripperki. Swietnie czułem nawet bardzo delikatne brania, ryby nie spadały nawet jak były delikatnie zacięte zaś rzucało sie znowu dalej niż czymś innym.
Z takich tez a nie innych powodów postanowiłem polecic wedke na blanku Gattiego w tym wątku, po setkach zlowionych okoni, kilkudziesięciu ładnych lipieniach, wielu pstragach do 50-ciu paru, niezliczonych kleniach, kilku brzanach, boleniach czy bużanskim szczupaku 70 cm. Po wielu latach jako towarzysz moich wypraw wedkarskich, może tez dlatego ze nie tylko mi sie spodobała, @kryst stwierdził na przykład, ze to najlepsza wędka jaka miał w rękach i tak to stoi u niego za szafa a ja sobie zrobię drugiego na rezonansie, będzie można porównać bo wbrew wszystkim ostatnim jerkbaitowym modom na jakieś super małe i super lekkie przelotki nowa będzie uzbrojona dokładnie tak samo jak stara. Bo te wszystkie tytany tylko by ja spie.....ły zas przelotka 20 za czorta nie rzuca tak daleko jak 25
Stała by sie narzędziem bardziej wyspecjalizowanym i nie rzucala tak dobrze małymi przynetami czyli straciła by wszystko za co ja tak bardzo lubię.
Nie zamierzam pisać w tym dziale w najbliższym czasie, za dużo nerwów u mnie powoduje. Te wszelkie polecenia wedek co jeszcze sie na mandrele nie nawinely, zachwycanie sie 5 różnymi kolorami korka w rekojesci bez ładu i składu gdzie na każda uwagę stawia sie kryterium własnego gustu, gdzie bez tytanow to wszystko do d..y, nie chce mi sie szczerze mówiąc, uważam te wszystkie lata za stracone, niestety.
Ja wole inne podejście, lubię jak mi przelotki doladowuja blank bo był zrobiony dla fanów ultraszybkich konstrukcji dobrych może na cos tam ale za czorta nie uniwersalnych, i tak zawsze noszę dwa kije czy to spin czy mucha, wiecej nie dam rady, lubię Batsony bo mnie nie zawiodły i są bardzo lekkie a nie ciężkie ( rx8 s&s) i Composity bo sa super nawet jak nie ma na nie gwarancji ( takich blankow jak Taiaha szukalem 10 lat) czy pstragowy travel Exclusive 2.75. Może moje upodobania nie pokrywają sie z obecnymi trendami jerkbaitowymi tak więc i nie zamierzam nic na sile nikomu wciskac. Nie chce mi sie.
Zamierzam jeszcze w ciagu najbliższych dni na blogu wyjaśnić odwieczny dylemat jak to na stosunkowo delikatne muchowki wyciąga sie niewspółmierne duże ryby.
Pozdrawiam i przepraszam iż śmiałem polecić cos innego niż Phenix ale wątpię by ktoś z biorących udział w tej dyskusji miał tyle doświadczenia z lowieniem o jakie sie pytano i prze tyle lat lowil idealna wędka, pierwszym kijem uzbrojonym na zamówienie po którym pokochalem rodbuilding.
Bujo