Przy okazji - ma ktoś może doświadczenia w połowie bolków w Holandii?
Łowiłem na Renie ale nie w Holandii lecz niedaleko granicy Niemiecko Holenderskiej. Miałem niewiele czasu aby ugryźć temat. Na stojącej wodzie przy ujściu kanału do Renu mieliśmy 18 ataków na Siudaki i ani jednej wyjętej ryby. Absolutny rekord. Z tego co wiem to w Holandii jest kilka kanałów przy elektrowniach w których jest więcej bolków niż wody. Są też progi wodne na których tam wolno łowić. Kolega widział taki próg z okien samochodu. Nad woda latało stado mew a woda się gotowała od boleni. Postaram się o jakieś konkretne namiary. Z tego co wiem to Holendrzy nie łowią boleni co tłumaczy dosyć mierny rekord tego kraju. Nie wiem jak z wielkością tamtejszych ryb, ale maja warunki aby urosnąć na potwory.