BOLENIE 2008
#741 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2008 - 11:48
#742 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2008 - 12:21
#743 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2008 - 12:52
Ps. Jak ty coś złowisz dajesz się fotografować przez Andrzeja, czy wolisz sam dla pewności ?
#744 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2008 - 13:57
#745 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2008 - 18:12
PS.Wyprawa z tobą to musi być duże przeżycie.
#746 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2008 - 19:44
Gratki i pozdrowionka
#747 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2008 - 19:49
Super.
#748 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2008 - 21:56
hehe, te akurat z samowyzwalacza ...to równieżPatryk Ty to masz chyba osobistego fotografa ,że takie foty prezentujesz.
Gratki i pozdrowionka
.
Załączone pliki
#749 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2008 - 00:02
pozdr.
Załączone pliki
#750 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2008 - 00:06
Powoli dostaje szału patrzac na te zdjecia i wiedzac ze nie moge polowić
#751 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2008 - 08:22
#752 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2008 - 08:48
Pozdr.
#753 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2008 - 08:52
No ale 1 lipiec już tuż tuż
Pozdr.
Dokładnie, nie było jej po co zatrzymywać, do 1-go jeszcze dwa dni więc będzie można wyjąć i nawet fotkę wstawić
#754 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2008 - 20:46
.
Załączone pliki
#755 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2008 - 20:50
Załączone pliki
#756 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2008 - 20:51
Zaczeło się od tego że w połowie drogi na łowisko zabrakło mi paliwa w silniku (znaczy jak płynołem pontonem)
Na szczęście kierowałem się w górę rzeki i nie sam więc po przechyleniu silnika na siebie resztki Pb zlały się do przewodu i lekko pyrkocząc oraz wspomagany przez wiosła (ojciec robił za połowę napędu hybrydowego ) jakoś dopłyneliśmy.
Pogoda w kratkę (słonko i deszczyk naprzemian) nie nastrajała zbyt optymistycznie tym bardziej że dośc mocno wiało.
Zaczołem ustawiać woblery i nagle pod samymi nogami (stałem na brzegu) wyszedł bolek tak ok 60cm po czym mocno przestraszony dał nura na środek rzeki.
Do południa w zasadzie cisza i zero kontaktu
A w południe 1 raz widziałem jak bolek gonił ojcu woblera przez jakieś 10m podbijając go pyskiem do góry jak by się nim bawił
Oczywiście się nie zapioł
Ja postanowiłem złapać coś z dna (znaczy bolka)i na 5h orania miałem jedno piekielnie mocne podbicie po którym kij wyrwało mi z ręki i wylądował w wodzie.
Na szczęście ryba się nie zapieła a przy brzegu było płytko, więc skończyło się na wytrząsaniu wody z multika
Powierzchniowe bolki skończyły żreć tak koło 12:30 i więcej się już nie pokazały a denne jak wyżej 1 walnięcie i tyle
A pozatym woda lekko się sonczy i jak tak dalej pujdzie nie będzie gdzie u mnie pływać, no chyba że po warszawsku (dupą po piasku)
I jak by co to bez urazy chłopaki
#757 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2008 - 09:13
#758 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2008 - 10:05
Zdjęcia robię ja a Andrzej prezentuje złowione przez nas ryby. Używamy tu sformułowań, „złowiliśmy” bo tak też mówimy miedzy sobą. Andrzej jak i ja wiemy co składa się na sukces i kto ile ma w tym sukcesie (lub porażce) udziału. Nie roztrząsam tego bo nie ma powodów. Dzięki temu dobrze się nam łowi razem. Łowiłem z takimi co próbowali „ważyć” po swojemu i musiałem ich puścić samych na głęboką wodę aby dotarły do nich twarde wędkarskie realia. Szkoda chłopów Jak kogoś bardzo interesuje kto co złowił to zawsze mogę to podać, nie robię z tego tajemnicy i tragedii. Jak się łowi ramię w ramie to zawsze ktoś złowi mniej. Dla mnie to tylko ciekawy materiał do porównań i analiz. W załączniku jeszcze jedna fotka dla miłośników mojej radosnej „twórczości”.Ps. Jak ty coś złowisz dajesz się fotografować przez Andrzeja, czy wolisz sam dla pewności ?
Załączone pliki
#759 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2008 - 10:10
P.S. super fotka, gratuluję
#760 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2008 - 10:12
Ja sie właśnie wybieram obskoczyć kilka miejsówek po kiku wyjazdach gruntowych czas do powrotu na spinera oby czymś zaoowocowało konkretniejszym
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych