BOLENIE 2008
#1581 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2008 - 09:08
Gumo
#1582 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2008 - 09:50
#1583 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2008 - 11:35
[moderator: zdjęcie niezgodne z regulaminem]
#1584 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2008 - 12:06
Nie spiesz się Redzi, już po przyborze. Woda opada i wszystko wróciło do normy
Ja egzamin zaliczyłem więc pójdę potrenować młodzież i jednak sparwdze wieczorem jeszcze raz to miejsce I tak nie ma co w domu robić
#1585 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2008 - 12:11
Wazne, zeby ten mroz troche zszedl...no i bedzie musialo wystarczyc te pare cm.
Ostatnio sie wsciekly, bo pare cm opadlo, co akurat w jednym m-cu im podpasowalo. Kto to wie, co im tam kiedy podpasuje...?
Gumo
#1586 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2008 - 12:43
a mi sie trafił taki sredniak i sporo kajtków miedzy 40-50cm ogolnie duzo bran..
[moderator: zdjęcie niezgodne z regulaminem]
Ixiuuu jeszcze raz zachęcam Ciebie do przeczytania regulaminu/zasad publikacji zdjęć w tym dziale. Trzeciego razu już nie będzie.
Pozdrawiam
Remek
#1587 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2008 - 18:37
Bolki nawet aktywne ale ten przybór wody wyraźnie im nie spasował, teraz trzeba poczekać aż woda nieco opadnie
#1588 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2008 - 21:23
#1589 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2008 - 22:19
Chciałem moze to inaczej ująć bo chodziło mi o to że właśnie te +50 dziś co przyszło przez noc zrobiło swoje i bolki siadły tak jak pisałeś. Bo na przyborze fakt połowiłem, moze jednak nie jasno to napisałem
#1590 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2008 - 18:23
Strzałka, Ty tam jakąś plage krów masz? Piękny rzeczny bolek, bo ten Roberta2 wygląda na uciekiniera z zaporówki.
Siksa, preferuję trzeźwą ocenę. Redzi wie gdzie, ma dobry zestaw przynęt i potrafi je obsługiwać. Ja gdybym mógł jeździć kiedy chcę to nie wykrzesałbym tyle chęci co on. On bardzo chce a to też daje ryby.
@Robert
Ano ku mojej wielkiej radości i takie z Kanału Żerańskiego do Wisły wchodzą (być może zawędrowały tu aż z Zalewu Zegrzyńskiego). Słyszałem o wędkarzach regularnie je łowiących właśnie w kanale, na praktycznie stojącej wodzie. Dla mnie jest to prawdziwe mistrzostwo świata, pewnie dlatego, że ja w kanale nie złowiłem nic wartego wzmianki (lubię szybko płynącą wodę).
Myślę, że hol w stojącej wodzie jest dużo łatwiejszy, ale sprowokowanie bolenia do brania znacznie trudniejsze, a chyba właśnie to jest meritum sprawy jeśli chodzi o łowienie boleni.
Jeśli są na forum wędkarze łowiący w Kanale Żerańskim bolenie, to proszę aby się wypowiedzieli.
@Strzałka
Gratulacje, łowicie piękne bolki w dużych ilościach. Ten ostatni przypomina mi pewnego bolesława, którego złowiłem jakiś czas temu. Też miał dziubek do góry, ale chyba był troszkę chudszy (wiosna).
Pozdrawiam,
Robert
#1591 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2008 - 19:12
Widzę , że trzeba napisać jakiś tekst na temat przyborów aby rozjaśnić temat
Chętnie poczytam
Poniżej wczorajszy, wieczorny, warciański
.
Załączone pliki
#1592 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2008 - 19:23
#1593 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2008 - 19:44
#1594 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2008 - 21:58
Nie twierdzę, że bolenie trą się w kanale. Sam takiego tarła nigdy nie zaobserwowałem, choć pierwszy raz w życiu zarzuciłem wędkę właśnie w kanale. Faktem jest, że zarówno w kanale jak i w Zalewie występuje dość dużo dobrze wyrośniętych boleni. Gdzieś się jednak trą. Część pewnie w Wiśle, część w Bugu, a część w Narwi. Twoje obserwacje dowodzą, że boleń migruje.
Pamiętam jak w latach 80-tych, będąc początkującym wędkarzem widziałem na kanale ataki dużych ryb, które brałem za sumy (w tamtych latach kanał uchodził za jedno z lepszych sumowych łowisk w Polsce, ale to już przeszłość)- teraz wiem, że były to bolenie.
#1595 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2008 - 22:52
Zakładam że zawędrowały tu z Zalewu Zegrzyńskiego lub z Wisły - co jakiś czas otwierają śluzy (na jakiś czas) łączące kanał z Wisłą i myślę że bolenie tamtędy migrują... a tak to mają w kanale mnóstwo pokarmu w postaci miliardów uklejek i ciepłej wody nawet w zimie... że i tu mogą przeczekać... Co do tarła to nie mam pojęcia gdzie odbywają a w ostatnim czasie dało się zauważyć mnóstwo boleniowej drobnicy...
#1596 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2008 - 05:30
#1597 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2008 - 19:50
Na kanale często łowiłem - potwierdzę tylko że bolenie tam są i to całkiem monstrualnej wielkości - bardzo trudne do złowienia W tym sezonie kilka razy widziałem (przy spokojnej wodzie i słonecznej pogodzie) jak patrolowały okolice - serio - całkiem pokaźne sztuki, wypasione, pływając przy powierzchni
Zakładam że zawędrowały tu z Zalewu Zegrzyńskiego lub z Wisły - co jakiś czas otwierają śluzy (na jakiś czas) łączące kanał z Wisłą i myślę że bolenie tamtędy migrują... a tak to mają w kanale mnóstwo pokarmu w postaci miliardów uklejek i ciepłej wody nawet w zimie... że i tu mogą przeczekać... Co do tarła to nie mam pojęcia gdzie odbywają a w ostatnim czasie dało się zauważyć mnóstwo boleniowej drobnicy...
@Pirania
Jak zwykle bardzo słuszna uwaga.
Pamiętam jak na kanale wielokrotnie organizowane były zawody PZW w spławiku - chyba tylko głupek nie nastawiał się wtedy na ukleje (ile tych bidnych rybek wymordowali to mózg staje).
Nie zdziwiłbym się, gdyby bolenie wycierały się właśnie w kanale, bo kanał na kamulcach stoi, a i przepływ choć bardzo słaby to jednak zazwyczaj jest.
Powiem więcej: potwierdzam z wielką radością, że co najmniej od kilku lat naturalny wycier bolenia ma się dobrze. Podczas letnich wycieczek na klenia prawie za każdym razem zdarzało mi się łowić dwudziestopare centymetrowe bolenie na woba udającego owada.
W skrócie: boleń sam się broni przed wyłowieniem, a to dla dwóch powodów:
1. Boleń sam się broni, przed wyłowieniem swoją wrodzoną ostrożnością.
2. Ze względu na wątpliwe walory smakowe mięsa bolenia, zarówno rybacy jak i wędkarze nie nastawiają się na tę rybę.
Powiem @Pirania tak: jak nauczymy się je łowić w kanale to zacznie się nowy rozdział w naszej przygodzie z wędką (z boleniami).
Ale do tego potrzeba i czasu i cierpliwości - i tych dwóch czynników mi brakuje.
Do zobaczenia nad wodą,
Pozdrawiam,
Robert
#1598 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2008 - 20:38
#1599 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2008 - 21:43
Że tak jest i się zawsze sprawdza to wiem, bo jak wracam znad Wisły czy jadę nad Wisłę to czasami lubię zahaczyć o kanał, tylko po to aby popatrzeć...a są dni, że właśnie jest na co patrzeć i podziwiać
Kilka boleni, całkiem świadomie na kanale złowiłem - wymiarami nie powalają Do tych większych 70+ i więcej dobrać się jakoś nie mogę - próbowałem wszystkiego co mam i wszystkich pomysłów - wszystko na nic... Muszę po prostu znaleźć jakiś skuteczny sposób na bolenie z prawie stojącej wody a warto, bo wiem że są tam bardzo duże bolenie...
P.S mnie również cieszy to, że drobnicy boleniowej na kanale jest sporo bo dobrze to wróży na przyszłość jak i daje do myślenia - gdzie one się trą?? Skoro młodzież jest i to dużo, możliwe że w kanale Kanał w wielu miejscach ma dno kamieniste, betonowe...
#1600 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2008 - 21:52
Robert2. Boleń kiedy ostrożny to ostrożny, ale kiedy napalony to można ich złowić kilkadziesiąt i jak uda się to jakiemuś rzeźnikowi to masz poważny ubytek. Znam przypadki kiedy grunciarze rzucali w polujące bolenie kamieniami a te nie przestawały tłuc. Nie wiem jak tam aktualnie z tymi walorami smakowymi boelenia, ale u nas jest nagminnie zabijany. Jak nie ma szczupaków a sandacz drobniutki to łowią bolenie a zbijają bo tak robił dziadek, ociec i un tyż tak robi. Jak jo nie wezne to inny weźnie
Robert
OK, jak napalony to weźmie nawet na gumę od majtek (nie wiem czy dobre ale sam to wymyśliłem i z uporem maniaka to powtarzam).
Jednakże te amoki zdarzają mu się na szczęście niezbyt często (przynajmniej w moich stronach - takie wnioski wyciągam z mojej praktyki).
Kiedy taki amok się trafi, to musi się jeszcze trafić także debil spinningista, a tu już prawdopodobieństwo spada w postępie geometrycznym. Nie wyobrażam sobie, żeby grunciarze nagle przezbroili grunty na gumy od majtek.
Myślę, że ci którzy celowo się uganiają za bolkami w Warszawie to
albo wypuszczają wszystko, albo przynajmniej przestrzegają limitów i wymiarów.
Myślę, że wpływają na to także między innymi dwa czynniki:
1. Komisariat rzeczny policji i 3 patrole dziennie kontrolujące rzekę (wspomagane przez PSR i SSR)
2. Woda w Wiśle nie jest tak czysta jak na Waszym odcinku i serwowanie na obiad makroelementów powoli wychodzi z mody (gdy za 10 zł możesz kupić całego kurczaka z rożna lub przyzwoitą golonkę).
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych