Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Jerkbait's Myth Busters czyli Wędkarscy Pogromcy Mitów! Edycja specjalna.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
297 odpowiedzi w tym temacie

#221 OFFLINE   krzychun

krzychun

    Giełda rulez

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Krzysiek

Napisano 02 marzec 2014 - 22:49

100% zgoda - przyjąłem uproszczenie, że jednak nie wiele kołowrotków ma ołowiane szpule i jednocześnie bardzo duży posuw szpuli :)

To jeszcze przyjmij, że nieraz lepiej na  przejaskrawionym przykładzie.



#222 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 02 marzec 2014 - 22:52

100% zgoda - przyjąłem uproszczenie, że jednak nie wiele kołowrotków ma ołowiane szpule i jednocześnie bardzo duży posuw szpuli :)

Nie przejmuj się.

Koledzy teraz dla odmiany pragną aptekarskiej dokładności. Bój idzie o setne części grama różnicy na szczytówce, zależnie czy szpula schowana czy wysunięta. A najlepiej z ołowiu.

Taki świat. Trzeba przywyknąć.



#223 OFFLINE   krzychun

krzychun

    Giełda rulez

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Krzysiek

Napisano 02 marzec 2014 - 23:08

Nie przejmuj się.

Koledzy teraz dla odmiany pragną aptekarskiej dokładności. Bój idzie o setne części grama różnicy na szczytówce, zależnie czy szpula schowana czy wysunięta. A najlepiej z ołowiu.

Taki świat. Trzeba przywyknąć.

Posłuchaj no. Napisze Ci pewną wskazówkę. To, co ci waga pokazała, to siła x ramię. Znasz długość ramienia. Przelicz sobie - biedaku mój - o ile trzeba by zwiększyć masę, żeby ten Twój "układ" w ogóle pokazał zmianę na wadze.

Kolumbie mój, znalazłeś Indian.



#224 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 02 marzec 2014 - 23:18

Posłuchaj no. Napisze Ci pewną wskazówkę. To, co ci waga pokazała, to siła x ramię. Znasz długość ramienia. Przelicz sobie - biedaku mój - o ile trzeba by zwiększyć masę, żeby ten Twój "układ" w ogóle pokazał zmianę na wadze.

Kolumbie mój, znalazłeś Indian.

Ale po co piszesz takie truizmy? Dalej nie rozumiesz idei eksperymentu. Jak będzie misie chciało to jutro wyjaśnię, tyle że ochoty we mnie coraz mniej.

Mówiąc inaczej: skrzynkę gorzały postawię temu, który dowiedzie że kołowrotek przymocowany uchwytem do wędki i trzymany między palcami, jak to zazwyczaj ma miejsce, wyważa wędę w jakiś znaczący sposób. Gramy albo ich ułamki możemy pominąć jako niewyczuwalne. Drugą skrzynkę stawiam za kołowrotek z ołowiana szpulą, będący w masowej produkcji u któregokolwiek z producentów i istniejący na polskim rynku. Eksperyment oczywiście musi byś spójny logicznie i właściwie zaprojektowany. Wchodzisz w to Winnetou?



#225 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 02 marzec 2014 - 23:20

Przelicz sobie - biedaku mój - o ile trzeba by zwiększyć masę, żeby ten Twój "układ" w ogóle pokazał zmianę na wadze.

 

Właśnie dlatego normalne kołowrotki wędki w znaczący sposób nie wyważają. Skoro jednak to rozumiesz to o co wojna? Bo już chyba zaczynam się gubić.



#226 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 02 marzec 2014 - 23:27

...


Użytkownik cristovo edytował ten post 03 marzec 2014 - 23:34


#227 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1980 postów

Napisano 02 marzec 2014 - 23:35

Posłuchaj no. Napisze Ci pewną wskazówkę. To, co ci waga pokazała, to siła x ramię. Znasz długość ramienia. Przelicz sobie - biedaku mój - o ile trzeba by zwiększyć masę, żeby ten Twój "układ" w ogóle pokazał zmianę na wadze.

Kolumbie mój, znalazłeś Indian.

Jeśli siła x ramię dawało zawsze taki sam wynik a ramię było stałe to znaczy, że siła byla taka sama lub pomijalnie różna. I to niezbicie pokazał test.

Innych rzeczy, z tego co przeczytałem, eksperyment nie miał udowadniać. Dla mnie oczywiste.


  • skippi66 lubi to

#228 OFFLINE   krzychun

krzychun

    Giełda rulez

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Krzysiek

Napisano 02 marzec 2014 - 23:55

Jeśli siła x ramię dawało zawsze taki sam wynik a ramię było stałe to znaczy, że siła byla taka sama lub pomijalnie różna. I to niezbicie pokazał test.

Innych rzeczy, z tego co przeczytałem, eksperyment nie miał udowadniać. Dla mnie oczywiste.

Absolutnie masz racje.



#229 OFFLINE   Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 922 postów
  • LokalizacjaKwidzyn
  • Imię:Marek

Napisano 03 marzec 2014 - 12:49

Jeśli walkę o swoje racje nazywasz megalomanią... cóż, trudno. 

Zresztą co mi tam: skromność jest cechą miernot :) Jak pisał klasyk od Napoleona.

 

Mylisz się, to właśnie miernoty często próbują wmówić, że są wybitni :D

Źle postawiłeś problem, źle go udowodniłeś, a teraz zasłaniasz się kolegami, którzy potwierdzili, co potwierdzili, kto potwierdził?



#230 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 03 marzec 2014 - 14:00

Może i miernoty próbują. Niech im będzie, nic mi do tego.

W którym miejscu źle postawiłem problem, dlaczego źle go udowodniłem, jakimi kolegami się zasłaniam? Jest liczne grono osób które zrozumiało to co chciałem przekazać, zgodziło się z tym i już.

Nie mam ochoty dalej drążyć tak prostego, wręcz banalnego i oczywistego tematu jakim jest wyważanie wędki kołowrotkiem ani odpowiadać na niezbyt mądre zarzuty, którymi ktoś chce coś udowodnić. No właśnie, co? Bo doprawdy nie wiem.

Bo chyba nie to że jestem zadufanym bubkiem, bowiem nie o tym tutaj mamy rozmawiać.

A kto potwierdził?

Choćby dwóch kolegów z postów powyżej Twojego.  :D


Użytkownik skippi66 edytował ten post 03 marzec 2014 - 14:13


#231 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 03 marzec 2014 - 15:40

No dobrze, co było a nie jest, nie pisze się w rejestr.

Spuszczając zasłonę miłosierdzia na próby wywoływania agresywnych scen przez niektórych kolegów, czas na dalszy ciąg rozważań kołowrotkowo - wagowych. :)

Skoro wiemy już że kołowrotek w żaden znaczący ani odczuwalny sposób naszej wędki nie wyważa, właściwym wydaje się zatem stosowanie jak najmniejszego i najlżejszego kołowrotka, byle tylko ten spełnił postawione przed nim zadania połowowe.

Weźmy na ten przykład rzeczny uniwersał z którym  wybieramy się na bolenia. Będzie to zazwyczaj wędka w długości 2,7 - 3 m, o cw oscylującym w przedziale 18 - 25 gr ( tak ogólnie, osobiste preferencje mogą oczywiście być znacząco różne ). Węda w tej długości oczywiście leci na pysk i po jakimś czasie zaczyna męczyć nadgarstek, który to nadgarstek i tak już swoje przeszedł od wczesnej młodości, przy okazji porannych kołdrzano - prysznicowych ekscesów i należy go oszczędzać :). Hołdując tradycji, założylibyśmy do takiej wędki kołowrót w daiwowskim rozmiarze, powiedzmy 3000, będąc przekonanymi że ten wyważy nam zestaw i powstrzyma upadek na pysk. Ale skoro wiemy że nie wyważa, z powodzeniem możemy założyć kręcioł mniejszy a co zatem idzie, lżejszy. Praktycznie każdy kołowrotek w rozmiarze 2000 a nawet 1000, zapewni nam wystarczającą pojemność szpuli i moc hamulca, aby skutecznie łowić bolki a także da sobie radę z ewentualnym przyłowem ( sumy i ponad metrowe szczupaki pomijamy :) ). Wiele lat uprawiałem takie łowy, z niejakimi, niewielkimi sukcesami, Aero GTM 1000 i ten spokojnie dawał radę. Zaś co najistotniejsze, mały kołowrotek ograniczy nam ciężar zestawu o jakieś 50 do 100 gramów, co już ma jakieś znaczenie przy wielogodzinnym łowieniu. Chyba że używamy Talona VI+, wtedy nic nie pomoże i pod koniec dnia polegniemy :)

Właśnie zdałem sobie z tego sprawę, zaś piszę to wszystko z perspektywy posiadacza kołowrotków raczej większych niż mniejszych.

Olbrzymia jest siła tradycji. :)


Użytkownik skippi66 edytował ten post 03 marzec 2014 - 15:41


#232 ONLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15678 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 03 marzec 2014 - 15:58

Kołowrotek wielkości 1000/2000 nie nadaje się jako typowy rzeczny uniwersał. I nie chodzi wcale o wyważenie tylko o:

 

- wielkość mechanizów a co za tym idzie ich wytrzymałość

- wielkość nawoju (zakręcimy sie na śmierć

- odległość wyrzutu przynęty

 

i jeszcze kilka innych aspektów.



#233 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 03 marzec 2014 - 16:09

...


Użytkownik cristovo edytował ten post 03 marzec 2014 - 23:35


#234 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 03 marzec 2014 - 16:12

@skippi udowodnił swoim banalnym doświadczeniem, że kołowrotek ( jego waga) wędki nie "wyważa" ( rozumiem to jako zniwelowanie efektu "lecącej wędki na pysk" ). Tak samo banalne, wręcz głupie jest szukanie środka ciężkości w kołowrotku, bo niby po co? Przecież kołowrotkiem z reguły się kręci :) , szpulka porusza się góra/dół tak jak korba i ów środek też się będzie względem tych zmiennych przemieszczał. Niemniej jednak są to tak małe różnice, że warto je jedynie o kant dupy rozbić. 
Wyważać wędkę można jakimiś gałkami itp. Jedną wędkę ( 2,9m 18gr) mam mocno dociążoną ( taką już kupiłem z drugiej ręki), około 100 gr wpakowane jest w dolnik. Służy mi ona do prezentacji drobnych i lekkich przynęt więc i kołowrotek nie potrzebny duży, 2500 w zupełności wystarczy. Wędką tą można łowić przez tydzień i gwarantuję, że ręka się nie zmęczy pomimo sporej wagi. Nawet nie śni mi się wyciągać tego ciężarka bo jestem pewien, że bez niego nawet kilogramowy kołowrotek nie poprawi "wyważenia" tego kijka. Proponuję z ciekawości spróbować przymocować sobie taśmą izolacyjną jakiś ciężarek na samym końcu dolnika ( tak na próbę) i zapomnieć o nim chociaż na dwie godzinki, gwarantuję zdziwienie :), nie czuć absolutnie większej wagi zestawu, wręcz przeciwnie odczuwa się tylko większy komfort. 
Doświadczenie pokazało co miało pokazać czyli minimalistyczny wpływ wagi kołowrotka na "wyważenie" wędki. Może lepiej byłoby gdyby skippi porównał mocno różniące się wagowo maszyny (np. 200gr/400gr)? mniejsza z tym. Jak widać każdy ma swoją dupę...tfuu rację :) .
Szkoda tylko, że nic dobrego te kilkanaście stron nie wniesie bo i tak, prawie codziennie, pojawiają się pytania; jaki kołowrotek do pstąga, sandacza, czy ten kołowrotek pasuje do tej wędki etc. 


  • skippi66 lubi to

#235 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 03 marzec 2014 - 16:23

...


Użytkownik cristovo edytował ten post 03 marzec 2014 - 23:35

  • skippi66 lubi to

#236 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 03 marzec 2014 - 16:29

Kołowrotek wielkości 1000/2000 nie nadaje się jako typowy rzeczny uniwersał. I nie chodzi wcale o wyważenie tylko o:

 

- wielkość mechanizów a co za tym idzie ich wytrzymałość

- wielkość nawoju (zakręcimy sie na śmierć

- odległość wyrzutu przynęty

 

i jeszcze kilka innych aspektów.

Właśnie dlatego ponieważ mogę się mylić, chętnie wysłucham Waszych opinii.

Choć moja shimanowska tysiączka o przełożeniu 6:1 dawała radę śpiewająco i wcale się nie zakręciłem na śmierć. Zaś mechanizm nie doznał najmniejszych uszczerbków na zdrowiu. Ale to był czarnuch, najlepszy kołowrót na świcie :)

Poza tym, czy przynęty na bolka zawsze musimy prowadzić w tempie super ekspresu? 



#237 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 03 marzec 2014 - 16:34

 

 

Ja tam lubię lekkie kołowrotki, ale rozmiar 1000 do nawet dość lekkiego rzecznego "uniwersału" spinningowego to rzeczywiście pomyłka - po prostu szpula ma za małą średnicę i żyłka skręca się jak świński ogonek. 

Weź pod uwagę, że tyle ile skręcisz żyłkę przy nawijaniu, tyle samo odkręcisz przy wyrzucie. To według mnie nie ma znaczenia, podstawa to prawidłowy pierwszy nawój, ten ze sklepowej szpulki. I możliwie najlepszej jakości krętliki, nawet do woblerów czy gum.



#238 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 03 marzec 2014 - 16:40

...


Użytkownik cristovo edytował ten post 03 marzec 2014 - 23:35


#239 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 03 marzec 2014 - 16:43

To spuść z prądem rzeki pierwsze 50 metrów żyłki a potem nawiń. Powinno radykalnie pomóc.



#240 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 03 marzec 2014 - 16:44

Właśnie dlatego ponieważ mogę się mylić, chętnie wysłucham Waszych opinii.

Choć moja shimanowska tysiączka o przełożeniu 6:1 dawała radę śpiewająco i wcale się nie zakręciłem na śmierć. Zaś mechanizm nie doznał najmniejszych uszczerbków na zdrowiu. Ale to był czarnuch, najlepszy kołowrót na świcie :)

Poza tym, czy przynęty na bolka zawsze musimy prowadzić w tempie super ekspresu? 

Wcale nie, express nie potrzebny zawsze :) .
Czarnuch 1000 miał korpus taki jak 2500, jeśli się mylę to proszę o sprostowanie. Dalej idąc, większość dzisiejszych 4000 nie dorównują trwałości czarnych 2500 więc nie zdziwię się, że nic mu nie było ale faktycznie średnica szpulki "paprochowa" taka :)






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych