Uwielbiam takie wątki. Osiem (sic!) stron o - niczym?
Oglądałem kiedyś "Pogromców mitów". Do czasu. Przeprowadzili eksperyment, który miał odpowiedzieć, czy cola rozpuszcza zęby. Zważyli dokładnie ludzki ząb, wrzucili go na tydzień do pojemnika z colą, po czym wyjęli i zważyli ponownie. Waga identyczna. Wniosek - cola nie rozpuszcza zębów - kolejny mit obalony...
Tu zahaczamy o sedno problemu, czyli niejednoznaczność języka, a zwłaszcza zwrotów potocznych. Cola (Pepsi, Coca - wszystko jedno) zakwasza organizm. W tym ślinę, która zmieniając pH z zasadowego na kwaśne, zmiękcza szkliwo, powodując jego osłabienie. Potocznie mówiąc - rozpuszcza zęby. Ktoś kiedyś dokonał skrótu myślowego i pooooszło! Zakorzeniło się w świadomości zbiorowej, stomatolodzy nie protestowali - bo i po co - powodując zrozumiały ciąg zdarzeń - cola - zepsute zęby. Fachowcy, za jakich miałem "pogromców" powinni to wiedzieć. Albo byli głupsi, niż myślałem, więc szkoda na nich mojego czasu, albo też, co niestety jest bardziej prawdopodobne - zrobili test "pod zamówioną tezę", więc tym bardziej szkoda na nich mojego czasu.
Jaki to ma związek z przedstawionym na wstępie eksperymentem? Istotny ![:)](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Dla uproszczenia wszelkich liczb pozwolę sobie dokonać pewnych uproszczeń.
Wędzisko waży 100 gramów.
Kołowrotek waży 100 gramów.
Nacisk szczytówki na wagę wynosi 20 gramów.
Wagi linki, przynęt i ich oporu w wodzie nie bierzemy pod uwagę (dla celów eksperymentu, oczywiście
)
Co wynika z powyższego zestawienia? Wędzisko "leci na pysk" z siłą 20 gramów, czyli 10% wagi całego zestawu.
Zmieniamy kołowrotek na sporo cięższy. Taki 300 gramów.
Teraz wędzisko nadal "leci na pysk" z siłą 20 gramów, ale teraz jest to już tylko 5% wagi całego zestawu. Mówiąc potocznie, wędzisko jest "lepiej wyważone". Kilka gramów w końcówce rękojeści zmniejszyło by nacisk na wagę skuteczniej niż kilowy kołowrotek, ale w tym "wyważeniu" nie o nacisk szczytówki na wagę chodzi, a o właściwe zbilansowanie całego zestawu.
Inteligentny człowiek powinien znać różnicę pomiędzy językiem potocznym a technicznym. Jeśli nie zna, to szkoda czasu na takie eksperymenty. Błędne założenia muszą prowadzić do błędnych wniosków.
A jeśli zna różnicę i specjalnie doprowadza do burzy w szklance wody, to szkoda czasu na niezdrowe podniecanie się i karmienie trolla ![:)](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Pozdrowienia.
Bez spiny ![B)](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/cool.png)