Ilu nas tyle pomysłów na łowienie, i każdy składa sobie te puzzle inaczej, wymiana wiedzy i pomysłów jest czasem inspirująca czasem pokazuje, że czyiś pomysł to dla mnie zupełne manowce i dzięki temu wiem już gdzie się nie pchać a czasem także bywa olśnieniem.
Za wszystkie jestem wdzięczny, tylko nie każdy komentuję, bo kiedy widzę że autor zrealizował swoje zamierzenia to co mi do tego? Nic!
A czasem jak efekt jest sprzeczny z założeniami i autor zorientował się o tym i pyta - to czemu nie...
Jest wiele takich przykładów np co do wyglądu.
Wędka w piance plus czarne omotki,- jedni mówią szczyt elegancji - mała czarna inni grobowa wędka - pełna deprecha
Wędka z wieloma kolorami korków i omotki kolorowe,- jedni mówią żywa - wesoła inni jarmark i disco polo...
Często nawet mniej skrajne dobory komponentów wzbudzają aż tak nieadekwatne komentarze, co dziwne błędy ortograficzne i składnia zdania jak u szympansa wzbudzają mniejsze oburzenie
Tak czy tak obok tego wszystkiego trzeba mieć również świadomość tego, że wystawiając coś publicznie trzeba się liczyć z komentarzami a jak się ich znieść nie potrafi to trzeba zmienić psychoanalityka lub nie publikować. Niby proste ale nie dla wszystkich...
Artur, żebyś nie pomyślał, że to ostatnie zdanie jest do Ciebie,- bo nie jest!!!
Z Tobą chcę się podzielić inną myślą,- tak się zastanawiałem kto z moich znajomych łowi takimi bolidami lekkości (a trochę dobrych spinningistów znam i przeciętnych także i kiepskich też by się kilkunastu znalazło) i jak przypominam sobie ich wędki to jakoś wychodzi mi na to, że głównie ci co to nad wodę wpadają w trampkach porzucają godzinę, dwie, czasem dłużej co zależne jest od tego ile pudełek z nowymi cudownymi przynętami zdążyli skompletować od ostatniego wyjazdu. Pewnie to żadna prawidłowość i może znam "niewłaściwych" bądź zacofanych sprzętowo wędkarzy ale myśl ta nie daje mi spokoju...
Co do tego, że uzbroiłeś wiele uncjowych 9" kijów o wadze 78g nie mam wątpliwości ale zapewne nie z takim balansem jak w rzeczonym NFC bo tego nie wiesz bo nie miałeś nawet blanku w ręku,- chyba że jesteś jasnowidzem...
Dlatego też Twoje zapewnienia, że da się zejść do 160g w pełnej rękojeści są dla mnie wróżeniem z fusów i gdybologią...
W warunkach jakich łowię Hawana czy TB połączona z korkogumą jest znacznie trwalsza od korka i piszę to z doświadczenia a nie z laboratoryjnych testów i porównań, wytarcie błota wodą z rzeki wystarcza do zachowania daleko większej czystości,- dla mnie to wystarcza by nie sięgać po korek. Jak już było nie raz powiedziane ta wędka jest dla mnie a nie po to by była wzorcem i optimum dla kogokolwiek...
Waldek, po przyjeździe z Polski do Duss miałem 90% wędek w korku i po dwóch latach większość z nich wyglądała jak by stały obok drapaka dla kotów i jakby były dość intensywnie używane,- przez koty
Rękojeści dzielone mam w kilku wędkach ale są to głównie pstrągówki lub kije na łódkę, którymi nie troluję, mam jednak świadomość, że to głównie chęć posiadania czegoś innego niż konieczność. Pstrągówkę można odłożyć za szlufkę kamizelki zamiast do wody czy błota a na łódce wszystko się obija i rysuje oprócz rękojeści chyba, że ktoś troluje z dzieloną rękojeścią co uważam za mega niewygodne.
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 27 czerwiec 2014 - 13:08