Panowie, dajcie spokój z tymi, czysto masturbacyjnym fantazjami o samoregulacji. Czasu się nie cofnie - chyba. że to zegar unijczyków. Po raz enty powtórzę - krajobraz przyrodniczy zmienny jest, zawsze taki był, i zawsze będzie..
Skądinąd najlepszym. ale i mało zauważalnym - przez co lekceważonym dowodem ludzkiego intelektu, może być to, o czym jest wątek. Wilki nie zniknęły, a gołym okiem widać całe stada, przeróżnych dzikich zwierząt. Za sprawą równie znienawidzonych hodowli, powstał nad nimi skuteczny parasol ochronny..
Janusz, mój znajomy do tamtego roku był leśniczym, i zarazem myśliwym - piękny komplet dla prawdziwego miłośnika przyrody, nieprawdaż? Myśliwi to są rozumni wyjątkowo przytomni ludzi - przynajmniej porównując ich z nigdy nienażartym, wędkarskim światem I kiedy odgórnie nakazano im wystrzelać w swoich obwodach większościowy kontyngent, zrobili to pro forma. Bo to nie miało sensu. To tak jakby przy punktowo występującej wrzodzienicy, zmusić człowieków z wędką do masowej eksterminacji tego, czego zbiorowym trudem z wody nie wydusili